souler

konkurencyjny fiatowski 1.4 tjet 120hp bardzo fajnie wychodzi po chipsie. 160 to zaden problem. ten wodny ic to ciekawe rozwiazanie, ale tak ja piszecie musi byc zasilany z zimnego obiegu wody, bo inaczej nie mialoby sensu montowanie go. praktycznie powinna tam byc jeszcze dodatkowa, mala chlodnica cieczy dla tego obiegu lub glowna chlodnica musialaby miec wydzielona sekcje.

czasem jest, a czasem tylko napis. jesli jest roznica to w zdolnosciach do rozpraszania sadzy. spokojnie mozesz lac.

normalnie. najlepiej to bedzie jak zabierzesz tylek w troki i podjedziesz do bielska do compsportu. bedziesz zadowolony. i nie rzucaj z gory, ze ma byc 170 i ani 0.1 mniej bo cie chlopaki wykopia za drzwi. zrobia bezpiecznie i obojetnie czy to bedzie 160 czy 163 i tak bedzie 300% procent lepiej niz seryjny, smieszny program.

a co ma wskazanie do termostatu i wentyli? czujnik masz 4 pinowy. jeden obieg idzie do kompa, drugi na zegary. jesli tylko nie pokazuje tobie to pikus, ale jesli komp tez nie dostaje odczytu przyjmuje dawke zapisana w sofcie i spalanie wzrosnie. nie latwiej ruszyc tylek i poprawic elektryke skoro to tylko kable przy czujniku?

jeszcze nie zaczales dlubac przy aucie, a juz masz watpliwosci jak nastolatka przed pierwszym razem. chyba nie dla ciebie takie zabawy, a to auto sprzedaj komus kto bedzie umial wykorzystac potencjal 11mm pompy paliwa. mysle, ze rafal102 chetnie by taka przygarnal pod maske. nigdy, absolutnie nigdy nie licz co do grosza czy oplaca sie wkladac iles tysiecy w auto, bo nigdy nic przy nim nie zrobisz, pomijajac fakt, ze samo posiadanie auta jest nieoplacalne. same wtryski w twoim aucie spowoduja banana od ucha do ucha, a po chipsie urwałoby ci worek mosznowy razem z pecherzem. i pamietaj, ze nigdy te pieniadze sie nie zwroca, ale przeciez w zyciu sa wazniejsze rzeczy niz 2-3tys zl. relax ,take it easy

zamontuj nowa i tyle. tu nie chodzi o wydajniejsza tylko pozbawiona oznak zuzycia oraz ze sprawnym zaworkiem, bo w starych tdi na zimnym oleju potrafi zawory podeprzec, a przy duzej i kuszacej do szalenstw mocy, moze sie to zdarzyc nader czesto, zwlaszcza w zimie. tak jak Robert pisze - 216, fmic i jakies turbo od 130, zeby wygodnie i bezpiecznie wozic tylek. koszty sa juz odczuwalne, ale dopuszczalne (w stosunku do wartosci auta) i pozwola osiagnac duza frajde na drodze, zachowujac praktycznie seryjna wytrzymalosc silnika. jesli juz zmieniac pompe oleju to i popychacze.

jedz na inna hamownie, bo to jakis bezsens. czemu zaczyna sie dopiero od ponad 2 tys?

wyciagnij dmuchawe, bo bedziesz zmienial te oporniki do usranej smierci. nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki syf zbiera sie pod wirnikiem i blokuje go. teoretycznie nie powinno tak byc, bo patrzac z gory nie widac mozliwosci dostania sie brudu pod wirnik, a ja wysypalem z silnika tyle smieci, ze cycki mi opadly. od tego czasu zero problemow z dmuchawa. oczywiscie przy okazji obejrzalem szczotki i komutator + lekki szlif dla wygladzenia. odrobina oleju na lozyska.

dlatego 200 w tych silnikach to robi sie dla kaprysu kierownika. 160-170 i tak zostawic. koszty jeszcze dopuszczalne, przyjemnosc z jazdy jest, a awaryjnosc na normalnym poziomie.

nie obraz sie, ale zmien silnik to przestanie szarpac. szkoda dokladac do takiego szrota i zmieniac rozrzad, filtry itp. moj tez bierze olej, ale chociaz jezdzi jako tako.

byl dobry [no wiadomo ideal nie byl] tylko przypchany. sprzedaz u kazdego tlumikarza albo na allegro.

101 i 105 ma slabsze pompki i korby. to glowne powody przeszkadzajace w duzych mocach. pompki mozna zmienic no ale korby dalej zostana cieniutkie. oczywiscie mozna zrobic 200 kobyl, ale to dla rozgarnietych kierownikow.

przegrzal sie? o ile sie przegrzal? sciagnij gumowa rure z kolanka od turbiny, ta ktora widac na samym gorze silnika. sprobuj odpalic i zobacz czy pluje olejem. olej w wydechu moze oznacza, ze turbo puscilo, ale takze przegrzanie zabic pierscienie i tuleje cylindrow, dlatego nie odpala. sprawdz najpierw ciurbo, a potem pomiar komprechy na zimnym silniku.

zebys przytarl panewke to musialo zezrec jakies 2.5-3 litry oleju. takie cos nie dzieje sie bez widocznych objawow, czytaj zaslony dymnej. no ale trzeba jeszcze w lusterka patrzec. bedziesz mial okazje korby pomierzyc, bo wcale bym sie nie zdziwil gdyby ktoras byla zgieta.

kolejny maniak co to myli pojecia olei. to nie silnik tylko skrzynia i ma byc to co koledzy radza.

to ma byc pelne tdi? wywal ta skrzynie i wsadz normalna, bo bedziesz sie meczyl na tym cholerstwie od aaz

za duzo. seria ma rury 50mm. nowy wydech wystarczy zrobic na 55mm, max 60mm. downpipe jakies 2,5-3 cale. w przypadku avb zrobilbym downpipe 3 cale, ale juz do zmienionej turbiny i reszta 55mm wewnetrznej. w zupelnosci obsluzy moce do 200 i wiecej. poza tym i tak raczej nie przekroczysz mocy 180 na tym silniku. za duze srednice tez sa zle. zbyt szybkie oproznianie wydechu, brak oporow, szybki spadek boostu i trudniej go uzyskac w krotkim czasie. w zasadzie to mozesz nawet zostawic serie, tylko wywalic kata i srodkowy tlumik i lekko poprawic downpipe. najmniejsze koszty, a efekt bedzie odczuwalny.

wiesz kiedy byla zmieniana? jesli nie wiesz to nie zaluj tych kilku dych i zmien, bo to jedna robota, a potem nie bedziesz zalowal jak ja. skf to dobra firma

zapomnialem o tym kolku. oczywiscie to tez mam zrobione, ale i tak potrafi sie zbyt szybko podniesc. mam to w nosie, nie korzystam z funkcji chowania szybra.

i wlasnie dlatego pisalem, zeby z niczym wiecej nie kombinowac oprocz naprawy prowadnicy. problem ze zbyt wczesnym podnoszeniem sie szybra mam u siebie i proby usuniecia tego nie daly skutku. prawdopodobnie jest to tylko konsekwencja peknietej prowadnicy i kilkukrotnego otwierania/zamykania uszkodzonego szybra. zmieniaja sie wtedy szerokosci naciec w elemencie prowadzacym walek konika i klops gotowy.

nawierca sie otwory i daje spinke z np: wygietego drutu lub gwozdzia obcietego. nie ma sily zeby puscilo. juz ze 2 lata tak smigam. rada na przyszlosc - poza naprawa prowadnicy i smarowaniem nic w szybrze nie polepszac, ulepszac, podginac tylko poskladac i sie cieszyc. odplywy przedmuchac przy okazji.

chyba wiem czyj ten wahacz

nod32 sam kiedys uzywalem i myslalem, ze chwycilem pana boga za nogi. dodam tylko, ze u mnie praktycznie do infekcji kompa nie dochodzi, ale to dzieki mojemu swiadomemu uzytkowaniu zloma. co sie okazalo po czasie to nod nie potrafil zidentyfikowac kilku brzydali na moim kompie. nawet nie rozpozawal tego. potem nastapila era darmowego comodo. wszystko fajnie i pieknie, ale obsluga i konfiguracja raczej sla zaawansowanych uzytkownikow. dla mnie zaden problem, ale cos mi w nim nie pasowalo jednak. pozniej okazalo sie, ze czegos tam nie wylapal. no to dawaj darmowa avire. maly, szybki programik, ktory znalazl wszystko i usunal. obciazenie procesora zadne [nie to co kaspersky i avast]. jestem zadowolony i jesli komus robie kompa to wrzucam wlasnie avire. ostatnio noda mialem na firmowym kompie.tez zamiast usuwac to tylko sobie trzymal robale i nie potrafil nic z tym zrobic. avira + kilka poteznch programikow i jest ok.

no nie masz racji, wiec juz przestan dywagowac w "śliskim" temacie jak kupujesz na gieldzie albo z beczki to sie nie dziw, ze masz podrobke. intercars albo zaufane sklepy. olej oplowski leje sie do opla. bedziesz o tym wiedzial gdy bedziesz robil dolewki. kolesiu a ty myslisz, ze kiedykolwiek tym gosciom chcialo sie poczytac o normach ACEA, API i o parametrach olei, by jak najlepiej doradzic klientowi? nie sadze. zaslyszeli, tak jak ty, ze nie wolno tego i siamtego i leca po łebkach. nie mobilek, tylko motul 5w40 xcess od elemanetura zamow. zapewne nie jezdzisz tym autem tylko na wycieczki krajoznawcze ale do pracy, wiec automatycznie zarabiasz nim w jakims stopniu na zycie, wiec nie ma gadki o oszczedzaniu na oleju i filtrach. poza tym motul kosztuje tyle co inne oleje. meritum sprawy dla lolków przytocze historie mojego auta - porzadny diesel marki vw. moc podniesiona o ponad 30% jezdzony na 10w40 mobila. mialem fuckup silnika. szybka reanimacja i zalany 10w40 gm. z racji uszkodzen w silniku oleju ubywalo dosyc znacznie. kolejna zmiana i zalany shell 5w40. przejechane 10kkm i zuzycie oleju powoli spada. poczatkowo bral go tyle co oplowskiego szajsu. dodam tylko, ze silnik dalej nie zrobiony, ale jezdzi dzielnie juz 20kkm od fuckupu. JEZDZE NA SYNTETYKU

dsg 350nm. motor 300 koni chyba igla w stogu siana. szkoda czasu i pieniedzy na ttc. do mr motors jedz do wawy.