souler

łe tam wielkie halo. nie takie fuckupy po tunerach zostają. swoją drogą wysrane turbo to żadna nowość i każdy powinien się z tym liczyć - śmierć przychodzi znienacka. trochę winy każdej ze stron i tyle. swoją drogą jak słyszę, że silnik super zdrowy to już mam uśmiech. gdzie te zdrowe kilkuletnie pdeki? pytam się gdzie? 10% jeszcze jest zdrowa, a pozostałe to heble bez głowicy,a często i dołu. jeśli dodatkowo opisuje to właściciel auta, który nic przy nim sam mechanicznie nie robi, bo się nie zna, to ja dziękuję.

pisałem przecież kilka postów wcześniej, że po regeneracji zawsze będzie słabo wstawać, bo tak ustawiają sztangi. kolejna sprawa to słabe wykonanie części zamiennych. większa waga wirników = większy lag, ale po dobrym ustawieniu sztangi będzie to jakoś jeździć. katalizator wytnij i sprzedaj.

nowe, oryginalne powiadasz? nie ma takich części do tych turbin. składają na chińskich gratach, a gwarancja jest do bramy. regeneracja to zawsze loteria! używka także. po prostu albo trafisz dobrze albo źle moja po regeneracji jeździ już ponad 20 tys, ale moje K24 to stare, pancerne bydle i robił to dla mnie znajomy. regenerację vnt mało kto robi dobrze, a już ustawienie sztangi to zdecydowana większość spieprzy. choć w sumie to jest ich jedyne zabezpieczenie przed szybkim wstawaniem turbiny z dołu, co wiąże się z możliwością szybkiego zejścia turbiny z tego świata, a przecież dobrze by było, gdyby padła dopiero po gwarancji także dobra rada na przyszłość - nie przejmuj się specjalnie pierdołami typu turbo to tylko grat

ja pierniczę. silnik zmień! co za łamaga czyściła turbinę? przecież po rozebraniu widać czy jest w ogóle sens ją czyścic, wiec nie rozumiem w czym problem. pewnie nawet do środka nikt nie zajrzał, ale 400zl skasowane, a teraz ględzi o regeneracji... fuckowcy skup się na przeładowaniu, a potem myśl o przepływkach. dziwię się, że w 15 lat po wprowadzeniu pdeków występują z nimi jeszcze jakiekolwiek problemy. komputer sterujący - nie komentuję. katalizator - czy tak trudno odpiąć wydech przed nim albo zupełnie go wyciąć i zarobić 400zl?

nalewek nie stosuję i nie mam zamiaru. takie moje przekonania z racji tego, że zajmuję się sprzedażą opon to sam jeżdżę wyłącznie na nowych, ale też mam swoje podejście. na tylnej osi mam wielosezonowe oponki bdb jakości, których nie zmieniam. przód natomiast podlega wymianie, ale mam na osobnych felgach: na lato semislick, na zimę dobra zimówka wiodącego producenta.

no jak to co? turbo masz złom i za chwilę staniesz na drodze zdziwiony skąd ta chmura dymu za tobą. puszcza na wydechu i pewnie na ssaniu też. nie czekaj, wymień suszarkę.

a czego oczekujesz? chyba oczywiste, że się zapowietrza i szukaj przyczyny. nowy filtr trzeba jeszcze poprawnie zainstalować, sprawdzić oring na podgrzewaczu. dopóki będzie powietrze to będzie ciężko palił.

korby gną się pięknie od wody. sam tego doświadczyłem jak zaciągnie wody i zgaśnie to zostawić i nie próbować odpalać. wykręcić świece i wydmuchać wodę, dopiero wtedy można próbować zapalić. ja niestety próbowałem odpalić i to był wielki błąd - jedna korba zgięta. na szczęście dla mnie to była tylko nauczka i możliwość potrenowania mechaniki na własnym aucie.

nie wiem skąd te problemy z dpf, bo nasze służbowe BLSy jeżdżą i oleju nie przybywa, dpf działa i generalnie są bezobsługowe. czyżby jazda miejska albo ukochany PSJ? w jednym naszym aucie tylko czujniki były wymienione o których piszesz. same czujnik to niewielki koszt - kilkaset złotych. wymiana trochę trudniejsza, ale do ogarnięcia nawet samemu.

o matko. mechanik od 7 boleści. jeszcze nie widziałem żeby w zarzyganym silniku robić głowicę, bo to nie spod UPG olej wyciekał, ale skoro już zrobione to tylko Twoja strata kasy. wymień odmę, bo to musi być szczelne! co to za mechanik jak użył taśmy budowlanej? ja pierd... szkoda, że nie użył skarpetki swojej matki. jeśli pokrywa zaworów nie cieknie, to umyj silnik i zobacz skąd leci. wiele osób podejrzewa miskę olejową, a to zły trop olej ściekający z góry silnika zawsze zbiera się na uszczelce miski. jednakże warto jej się także przyjrzeć przy takim przebiegu, a sama wymiana nie jest szczególnie trudna ani kosztowna. tylko niech ten mechanik nie używa już żadnych ultra nowoczesnych środków typu szmata, a tym bardziej czerwony silikon. zresztą możesz napisać, który to, bo w zabrzu znam każdego godnego polecenia. swoją drogą ja na nowej głowicy miałem wyciek oleju spod uszczelniacza wałka rozrządu, bo super-fuckowcy od regeneracji głowic założyli uszczelniacz na świeżo położoną warstwę srebrzanki, którą pomalowali głowicę. takich mamy fachowców...

uniroyal rainsport? wyraźnie tańszy, zostaje kasa na przerzucenie opon

praktyk, a widziałeś silnik ze skrzywioną korbą? mierzenie na ciepłym w tym przypadku to klops. ty naprawiasz sam to dobrze. ja też potrafię sam zrobić, ale świeży pojedzie do mechanika i zda się na jego zdanie - to będzie jego pech albo szczęście, bo jak trafi na oszusta to kasa pójdzie na niepotrzebny remont. jak będzie fachura to zmierzy na zimnym, zrobi próbę olejową i sytuacja jest oczywista.

oficjalnie jeszcze nic nie dostałem od savy o jakichś zmianach więc nie wypowiadam się podejrzewam bardziej lifting składu mieszanki niż zmiany konstrukcyjne jeśli w ogóle cokolwiek z nią zrobili. sava intensa hp dot11 są po 185zl/szt.

wulkanizacją nie, ale dystrybucją opon dla klientów detalicznych [nie firm oponiarskich]. Sava to miękka opona, idealna dla ludzi o spokojnym i umiarkowanym stylu jazdy [miękkie boki wykluczają agresywne pokonywanie zakrętów] do aut każdego segmentu. ma szerokie kanały środkowe do odprowadzenia wody, więc nie ma z nimi problemu na mokrym. bezpośredni konkurent baruma, ale w cenie dębicy presto. za barumkę trzeba zapłacić kilka zł więcej. jeśli nie szalejesz w zakrętach i nie osiągasz prędkości 180+ non stop to oponka godna polecenia.

nie wymieniać tylko sprawdzić prowadnice zacisków, oczyścić i nasmarować, sprawdzić działanie tłoczka. prowadnice wytrzymują niezłe przebiegi pod warunkiem czyszczenia i smarowania przy każdej wymianie klocków. jak ktoś tego nie robi to po kilku latach zacisk nie odbija jak należy, a prowadnice ulegają wycieraniu. niestety mechanicy zazwyczaj tego nie robią, bo to cenny czas...