Skocz do zawartości
arkadio

"Korbowód wyszedł mu bokiem" 1.9TDI 110PS

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem są to odosobnione przypadki , jak się dba to się ma...i sie silnik nie rozbiega

 

Uwierz mi, że nie zawsze masz na to wpływ. Problem polega na tym, że przypadki są krańcowo różne i "postęp" uszkodzeń turbawki w każdym przypadku może być inny. Znam auta, które dymiły przez kilkanaście kilometrów i nic się nie działo złego, znam też takie, które w jednym momencie się rozbiegły bez wczesniejszych objawów. W każdym razie bez objawów widocznych dla przeciętnego kierowcy. Znam w końcu takie, które puściły olej w wydech a silnik nie padł od rozbiegnięcia się, tylko od tego, że pracował bez oleju. Tu nie można niczego powiedzieć na pewno. Problem powstaje wtedy, kiedy uszczelnienie turbo przestaje działać a to jest w dużej mierze dość przypadkowe. Na wielkość przecieku i miejsce przecieku (dolot/wydech) nie mamy wpływu.

Oczywiście można tu działać prewencyjnie i w przypadku wykrycia niebezpiecznie dużego luzu na wirniku szybko reagować. Powiedzcie mi jednak kto z Was zareaguje na ostrzeżenie mechanika i wymieni turbo które sporo kosztuje tak ot sobie? Z doświadczenia wiem, że jak coś działa to jeździmy do końca.

 

Ja tam się nie obawiam

 

Zdrowe podejście, nie ma co demonizować problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja tam się nie obawiam - życie chłoszcze i tak codziennie
ciekawa opinia Kolego. powodzenia zatem, na biednego nie trafiło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez tak czytam co piszecie i ogladam zamieszczone przerazajace filmiki i naprawde strach, ale....ale nie ma co panikowac. Kilka przykladow nie znaczy ze co drugi diesel tak robi a jezdza ich miliony po swiecie. Tez mam diesla i turbo juz trzeci raz wymienialem. Raz mi powiedzial mechanik ze trzeba wymienic po piszczy delikatnie i podobno w kazdej chwili moze pasc, a jezdze duzo po europie, drugi raz wymienione po regenerecji po 7 tys padlo, straszliwy dym za samochodem, przejechalem jakies 30 km na tym i jeszcze po miescie po mechanikach i dopiero mi powiedzieli ze sie moze zapalic to poszlo na lawete, i teraz ostatnio nastepne regenerowane po 40 tys na autostradzie przy 140km/h zaczelo zwalniac i dymic jak lokomotywa i tez jechalem jakiec 5 km do serwisu i jakos nic nie zapalilo sie. Wiec sa przypadki i przypadki i nie trzeba panikowac. Oczywiscie poczytac uwagi i zalecenia jakby co i wiedziec o tym, ale nie panikowac. To tak ja z pojawiajacymi sie elektrowniami wiatrowymi wszedzie czyli z wiatrakami, wszyscy panikuja ze ptaki zabija i jakies smiercionosne wiabracje wytwarza i ludzie panikuja, a jakos gdzies indziej ludzie stawiaja te wiatraki i zyja szczesliwie. Telefony komurkowe tez raka mozgu powodowaly i co? Wszyscy je mamy i to czasem po kilka i zyjemy bez raka. Tak tez jest z tymi turbinami. Sie zdarza, ale to nie znaczy ze jak ktos tam napisal na szczescie trzeba sie pozbywac "wspanialej" niemieckiej techniki TDI PD. Absurd! To jest dobra technika i nastepna jaka bedzie moja tez taka bedzie. Pozdrawiam wszystkich turbo maniakow :tdi:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Problem polega na tym, że przypadki są krańcowo różne i "postęp" uszkodzeń turbawki w każdym przypadku może być inny

Dokładnie. Mój b3 nie dymił ale rzygał z tłumika olejem, a jedynie co sie popsuło to gniazda wypaliło. Nie ma reguły. Często rozbieganie kończy się zgonem silnika, nie ma co narzekać, to nie jakiś kolosalny koszt. Przeszczep serca ożywi maszyne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ciekawa opinia Kolego. powodzenia zatem, na biednego nie trafiło

:)

 

....na każdą śrubkę w moim aucie sam zarobiłem, ale chciałem raczej wnieść w rozmowę trochę optymizmu. Taka awaria w aucie na pewno by mnie zabolała finansowo... :/

Już raz stałem ze zniszczonym silnikiem na A4-ce, i był to benzyniak - więc nie ma co sobie psuć nerwów i martwić na zapas, że ma się tdi.

A jak rok temu inne auto mi się zapaliło w Krakowie, to przynajmniej ludzie mieli ubaw, bo każdy stał z komórką i nakręcał widowiskowy filmik (auto też benzyniak).

 

Problemy i tak same się znajdą :D:D

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Siwy_223

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
znam też takie, które w jednym momencie się rozbiegły bez wczesniejszych objawów.

 

ja też wiem, że ludzie kłamią :lol zwłaszcza w obliczu bycia oskarżonym o cokolwiek (niedbalstwo, ignorację etc...). Ktoś wstawił Ci samochód z "rozbieganym silnikiem" i zarzekał się, że nic wcześniej się nie działo i na tej podstawie budujesz opinie. Nie wiem czy i ile takich przypadków miałeś, ale wierzę, że na tyle dużo, żeby budować wiarygodne statystyki...

 

panowie, czy temat jest już wyczerpany? chcecie na siłe coś udowodnić... tylko nie bardzo wiadomo co?

 

A jak rok temu inne auto mi się zapaliło w Krakowie, to przynajmniej ludzie mieli ubaw, bo każdy stał z komórką i nakręcał widowiskowy filmik (auto też benzyniak).

 

a co ma piernik do wiatraka? Peugeoty 207 stawały w ogniu od instalacji elektrycznej, a temat jest o wciąganiu oleju przez rozwaloną turbinę... to się nie bardzo ma jak wydarzyć w 1.8T :wmorde

 

(zaraz pewnie usłyszę od stern-a, że zna z 10 przypadków, w których i 1.8T tez się "rozbiegło" ;) ).

 

Przypadki 1 na milion, ale głośne, to i filmów sporo... jakby mi się coś takiego przytrafiło, to zagrałbym w totka. Tego samego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) a co ma piernik do wiatraka? (...)

 

nic nie ma, ale po takich filmikach forumowicze zaczęli/zaczną myśleć i pisać, że diesla nikt już nie kupi. Chciałem pokazać, że nie tylko diesle sprawiają niespodzianki....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja też wiem, że ludzie kłamią zwłaszcza w obliczu bycia oskarżonym o cokolwiek (niedbalstwo, ignorację etc...).

 

Kłamać oczywiscie mogą, ale pomyśl o motywach. Po co? Czy ukrywanie czegoś spowoduje ze rozpierniczony silnik cudownie się ożywi? Taka awaria to spore koszta i ludzie myślą głównie o wydatkach a nie o mataczeniu. Pamiętaj, że ludzie często nie znają się na autach i bardzo często nie widzą i nie słyszą co "mówi" do nich auto. Często ludzie nie wiedzą jak obsługiwać swoje auto, często nie wiedzą co oznacza jakaś konkretna kontrolka. Potem w warsztacie zeznają, tak jak zeznają, czego tu oczekiwać. Ja nie jestem dochodzeniowcem, żeby to weryfikować.

Patrzę na to od strony technicznej, znam budowę turbiny i wiem, że różnie może się ona rozlecieć. I własnie od tego zależą losy silnika. Od niczego więcej. To kwestia przypadku bo w mojej ocenie przeciętny kierowca najczęściej nic nie zrobi. Sam nie wiem jak bym zachował się w takiej sytuacji powiem szczerze. Wszystkie auta poza dostawczym mam w automacie a nie wożę żadnych narzędzi poza kluczem do kół. Najpewniej olał bym motor a po wszystkim wrzucił inny.

 

Nie wiem czy i ile takich przypadków miałeś, ale wierzę, że na tyle dużo, żeby budować wiarygodne statystyki

 

Dziwnie się zachowujesz.... Ja nie buduje statystyk, nie od tego jestem. Poza tym do statystyk trzeba mieć wiarygodne dane a na podstawie zeznań właścicieli to wiesz...

 

zaraz pewnie usłyszę od stern-a, że zna z 10 przypadków, w których i 1.8T tez się "rozbiegło"

 

Ani jdnego i mam nadzieję wiesz dlaczego...

 

Przypadki 1 na milion

 

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam w tej kwestii. Puszczenie oleju przez turbo to stosunkowo częsty przypadek. Przebieg robi swoje i turbo mówi cześć, nic w tym dziwnego. Trzeba jednak obiektywnie powiedzieć, że tak spektakularnie jak na filmach kończy się bardzo mało przypadków. Nie jest to jednak jeden na milion.

 

panowie, czy temat jest już wyczerpany? chcecie na siłe coś udowodnić... tylko nie bardzo wiadomo co?

 

A to co znowu? Nikt tu niczego nie udowadnia przecież... Jest luźna rozmowa (od tego chyba jest forum), która jestem pewien uczuli niejednego użytkownika na niepokojące objawy. W mojej ocenie takie wątki edukują i są świetną bazą wiedzy dla kierowcy, który poza lokalizacją wlewu paliwa chce coś więcej wiedzieć o swoim aucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że na tak rozbieganego diesla jak na filmikach to i tak już krzyżyk na drogę, w przypadku auta kolegi nie było to nie wiele z tego co na filmiku, auto dostało wyższych obrotów wyłączenie zapłonu nie wiele nie dało bieg sprzęgło i zgasł.

Jak popracuje nawet pół minuty na tych obrotach przy mniejszym lub brakiem smarowania (czas zanim znajdziemy scyzoryk, otworzymy maskę itp) i tak panewki i inne elementy będą już mocno nadwyrężone więc myślę że i tak silnik w najlepszym wypadku do poważnego remontu.

 

W PD jest chyba jeszcze jeden problem, czy odcięcie dopływu paliwa przy nadal pracującym silniku nie uśmierci czasem pompek :dolamam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...a w VP pompy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym temu kolesiowi w życiu kasy nie oddał

widziały gały co brały,

żeby tak rozwaliło silnik, to napewno nie jest Twoja wina

koleś coś źle poskładał i w życiu bym mu kasy nie oddał...

to tak jakbym sprzedał alufelgi używane, i nagle jedna by pękła...

wada materiału, lub jechał 290km/h po dziórach i rozleciała się :)

jakbyś nie chciał oddać kasy wynikłaby awantura, podarlibyście się

i chłop by odpuścił, i po temacie....

a do sądu o silnik za 1000 zł napewno by Cie nie pozwał,

bo to śmieszne pieniądze, i bezsensu wogole :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat: Napisał marecek

zaraz pewnie usłyszę od stern-a, że zna z 10 przypadków, w których i 1.8T tez się "rozbiegło"

 

Ani jdnego i mam nadzieję wiesz dlaczego...

 

Ja nie wiem dlaczego. Czy silnikom turbobenzynowym takie rozbieganie nie może się przydażyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie może sie przydarzyć dlatego iż nie są to silniki z zapłonem samoczynnym,

niższy stopień sprężania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi jednak kto z Was zareaguje na ostrzeżenie mechanika i wymieni turbo które sporo kosztuje tak ot sobie?

Ja. :-) Dwa dni temu pojechałem z małą pierdołą do mechanika i powiedział, że mam olej w dolocie. Niewiele ale już dookoła turbo i intercoolera oleju sporo. Powiedział o tym rozkręcaniu się silnika i przemówiło mi to do wyobraźni. Turbo już mam po regeneracji a cały dolot wyczyszczony. Dodam, że żadnych objawów niesprawności turbo nie było. DSamochód chodził jak burza a oleju brał rozsądnie (około 0,5-0,6l/10tyś). Nie wiem czy nie zregenerowałem turbosprężarki zbyt pochopnie i na zapas ale po tym co zobaczyłem nie czuję, że wydałem pieniądze niepotrzebnie.

Ta usterka to chyba jest bardzo skrajny przypadek bo starych TDI-ków jeździ po naszych drogach masa i gdyby rozkręcanie się silnika było częste to codziennie byśmy takie sceny jak z filmów widywali na naszych drogach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zostawisz u niego parę stówek i zrobi Ci się lepiej na duszy to może warto:P

 

A tak na poważnie to ZAWSZE będziesz miał olej w dolocie, przecież dostaje się tam odmą. Większe ilości oleju mogą się dostawać odmą gdy filtr powietrza jest zapchany, ale olej w dolocie jest rzeczą zupełnie naturalną ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kolego u mnie suchtko. autko ma naśmigane 150 tys km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Bardzo ciekawe, szczególnie co się dzieje z tymi oparami i ciśnieniem z pod pokrywy zaworów szczególnie w silnikach PD .. chyba że masz OCT albo ujście z odmy pod auto :)

Druga opcja to zapchana odma ale w takim wypadku para idzie w pozostałe uszczelnienia silnika siemmeringi etc.

 

Nie jestem pewny ale w pokrywie zaworów jest coś a la separator mgły olejowej choć wątpię aby wybierał wszystko ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam oct ani odma na pewno nie jest zapchana.

jeżeli mówimy o dolocie do turbiny od strony filtra powietrza bo to wywnioskowałem z Twojej wypowiedzi to dolot jest suchutki. nie wiem może Tobie chodzi od strony egr a to już inna bajka

Edytowane przez jacenty02

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od strony filtru powietrza, to chyba każdy ma czysty dolot... Głównie chodzi o to, co się dzieje już za turbo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez mi sie tak wydaje.kolega rogerm zle sformulowal swa wypowiedz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności