Skocz do zawartości
Japsystem

Moje wrażenia z jazdy B7 - czyli "o kurdę"

Rekomendowane odpowiedzi

B6 trend ma taką samą kanapę jak 3bg. I nie napisałem że to u mnie. Czytaj a nie interpretuj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aktualnie jeżdżę b6, wcześniej miałem b5 . Juz po zmianie samochodu odniosłem wrażenie ze po za lepszym wyglądem ten Passat nic sobą nie reprezentuje. B5 było lepiej wyciszone, jazda była bardziej komfortowa. Zgadzam się z innymi, VW idzie w złym kierunku. Ten Passat jest moim trzecim paskiem ale już chyba ostatnim. Chyba ze w przyszłosci coś się zmieni w polityce firmy vw i zaczną stosować lepsze materiały. Zobaczymy. Narazie napewno pomyśle raczej o Audi lub BMW przy zmianie samochodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie wróciłem z zakupów, których rezultatem jest Toyota Corolla Verso, auto ma przejechane 66 tys km i na głowę bije B6, które już drugi tydzień stoi w serwisie. Blacha grubsze na każdym elemencie (nie ugina się tak jak papier na pasku) wyciszenie dużo lepsze, spalanie mniejsze niż CR, jedynie przy 180 km/h pasat jest troszkę bardziej stabilny. Podsumowując za dwa miesiące kończy mi się leasing i już myślę jak się gów.. pozbyć.

NIGDY WIĘCEJ VW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Blacha grubsze na każdym elemencie (nie ugina się tak jak papier na pasku)

 

Przyznam rację - blacha na passacie/CC jest jak papier - nawet nie wiedziałem że do tego stopnia- dzisiaj się przekonałem podczas samodzielnego mycia i woskowania karoserii...KAŻDY element po prostu się wgniata do środka przy lekkim naciśnięciu ... w BMW czy Toyocie tego nie było !!!\

Domniemam że jakiś styropian jest pod blachą na błotniku gdyż dzisiaj lewy naciskałem i skrzypiał charakterystycznie :D

Jakaś abstrakcja.

 

Lakier też jest badziewo - auto myte po raz trzeci w tym 2 x bezdotykowa myjnia - mikro rysy na całej karoserii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmiany na gorsze to niestety domena wszystkich obecnie marek nie tylko VW. Paska od początku myje sam i ręcznie. Pod słońce da się dostrzec kółeczka, wiec lakier do bani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie wróciłem z zakupów, których rezultatem jest Toyota Corolla Verso, auto ma przejechane 66 tys km i na głowę bije B6, które już drugi tydzień stoi w serwisie. Blacha grubsze na każdym elemencie (nie ugina się tak jak papier na pasku) wyciszenie dużo lepsze, spalanie mniejsze niż CR, jedynie przy 180 km/h pasat jest troszkę bardziej stabilny. Podsumowując za dwa miesiące kończy mi się leasing i już myślę jak się gów.. pozbyć.

NIGDY WIĘCEJ VW.

 

Ożęsz w mordkę.... Crashtesty widzieli? Auto jest sztywne. Więc nie ma to znaczenia ,ze blacha sie pod naciskiem ugina.

 

Znowu dyrdymały: Przy 180 passat bardziej stabilny. A przy 186 albo 168 nie jest?? Jest w całym zakresie prędkości bardziej stabilny od verso ponieważ ma większy rozstaw osi, większy rozstaw kół i zazwyczaj szersze opony.

BTW siedziałem ostatnio w takim verso... Woła o litość....Passat nie rozpieszcza ale tamto to 3-ci swiat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakiery wodne bo unia się dowala o ekologie i na tym wszystkim my cierpimy, samochody coraz gorsze, firmy oszczędzają, tną koszty, auto ma posłużyć rok i potem nowe ma być

Ot to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
lakiery wodne bo unia się dowala o ekologie i na tym wszystkim my cierpimy, samochody coraz gorsze, firmy oszczędzają, tną koszty, auto ma posłużyć rok i potem nowe ma być

Ot to...

 

heheheh w toyocie grubsze blachy, Panowie widzieliście to po wypadku czy naprawialiście? japońce mają cienkie blaszki jak puszki po piwie, a zderzaki trzeba nosić w 2 żeby wiatr tego nie powyginał - mówie o przednim w avensisie - ten poprzedni model - misiek co wszyscy mówią że taki masywny:) a w sedanie puknijcie w otwartą klapę z boku to się trzesą te ceownicznki masakrycznie, jakość do bani totalnie, tam nawet maska nie ma teleskopu tylko trzeba patyk podstawiać, ten nowy model sporo lepszy. Dodatkowo toyoty z Vinem JP (japan) heheh mają tyle elektroniki z Europy, że oni tam chyba tylko silnik wsadzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Danek nie chodzi o crash test - bo to jest raczej oczywiste. Mam na myśli codzienne użytkowanie - mało jest sytuacji na parkingu ? Tutaj wystarczy lekko pyknąć pozostaje ślad - wgniotka. Ostatnio byłem świadkiem jak gość usiadł/oparł się tyłkiem na masce swojego B7 i została wgnieciona blacha. Przecież to abstrakcja.

U konkurencji nie jest lepiej. Zwraca się tylko uwagę na wady/oszczędności. W zeszłym tygodniu byłem z kolegą który chciał kupić 3 letnie Infiniti FX. Jakaś masakra w środku przyciski mają zdarty lakier który się łuszczy - i tworzywa które się ścierają i mega łatwo rysują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Infinity to niby taka raczej klasa premium... Wy tu o cienkich blachach mówicie. A co, jak Francuzi samochody z plastiku robia (przynajmniej niektóre elementy nadwozia)? I co z tego? Przecież to nie karoseria nadaje nadwoziu sztywności, tylko struktura, elementy nośne. Nie tylko oszczędności są tego powodem, ale też redukcja masy. Gdyby blacha była grubsza o 0,5 mm, to cały samochód ważyłby kilkadziesiąt kilogramów więcej. Różnica w wadze między 1m2 blachy o gr. 0,2 i 0,5 mm to około 2,5 kg. A na całe nadwozie idzie tych metrów kilkadziesiąt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wolę mieć blachę grubszą i auto niech więcej pali (a propo toyka przy ostrym pałowaniu spaliła 5.5 litra/100km) niż osranego passata za 120 tys zł którego rdza wpierdala na stojąco bo jakiś je.... Helmut z niemiec nie oddtrłuścił blachy na auto które idzie na wschód.

VW tylko potrafi fajne i gówno dajne ankiety przeprowadzać przez telefon po wizycie w serwisie i nic z tego nie wynika.

wolę japońca z gruba i ciężką blachą drzwi niż i nadwozie niż passata z puszki po coca coli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
niż passata z puszki po coca coli

 

a ciepła cola działa jak odrdzewiacz :lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cienkie blachy to utrata wagi ale i problem. Spadający kasztan potrafi zostawić ślad (wgniotę), a to już jest dramat. Co do autora wątku, to z tymi palcami na dachu to przesadziłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówicie Audi. Właśnie jestem po wymianie wszystkich wtryskiwaczy w A4 (BRD). Cena jednego w ASO Audi 2700PLN. A samochód ma 115000 km przebiegu. Jakość materiałów w A4 (rocznik 2008) o niebo lepsze niż w moim Passacie. Wykończenie również. Tyle, że Audi A4 z podobnym wyposażeniem jest około 50 tyś droższe od Passata.

Myślę, że wszystkie marki zmierzają w tym samym, złym kierunku. Jakość materiałów co raz gorsza. Ostatnio chodziłem po salonach samochodowych bo szukałem nowego samochodu. Ford? Tandeta. Jeśli niektóre plastiki wewnątrz już na wystawie w salonie są źle spasowane i odstają to po 100kkm albo odpadną albo będą bardzo skrzypiały. Subaru? Zawiodłem się bardzo. Mój passat w środku wygląda już trochę archaicznie ale to co zobaczyłem tam woła o pomstę do nieba. Całe w środku jest z twardego plastiku. Skóra wygląda jak pokrowiec na fotelach w starej taksówce. Całe wnętrze sprawia wrażenie jakby można było je umyć lejąc wodą z węża ogrodowego. Miałem wrażenie jakbym cofnął się o 25 lat i wsiadł to Corolli rocznik 90. Do tego silnik diesla nie zachwyca.

A do tych salonów przeszedłem się po wizycie w KIA, którą polecał mi znajomy. Oglądałem i jeździłem Sportage. W środku wygląda bardzo ładnie. W kilku miejscach twarde plastiki wyglądające na tandetne. Znajomy mówił, że nie trzeszczą. Poza tymi kilkoma miejscami miękkie. Design bardzo ładny. Standardowe wyposażenie w wersji XL zapiera dech w piersiach. W trakcie jazdy po bardzo dużych wybojach (techniczna droga ułożona z betonowych płyt) i warszawskich drogach zawieszenie cichutkie, dość sztywno zestrojone. Silnik CRDI 136KM dawał radę ale jak dla mnie za mało. 184KM to już inna bajka. Do tego cena. Wybierając najdroższą wersję AWD z 184 konnym dieslem i dokładając do niej wszystko co się da kwota zamyka się w 120tyś. Do tego 7 lat gwarancji a koszty przeglądów w ASO to ok 300PLN za mały i 680 PLN za duży.

Można kupić Audi. Kwotę trzeba pomnożyć przez 2. Co do niezawodności Audi. Poza wtryskami przerobiłem już, usterkę czujnika ciśnienia spalin, czujnika zapięcia pasów kierowcy, czujnika pod sprzęgłem uniemożliwiającego włączanie tempomatu, czujnika niskiego poziomu oleju, zapchany filtr cząstek stałych (mimo pokonywania tras po 90km kilka razy w tygodniu). Posłuszeństwa odmówił też mechanizm oddający płyty w nawigacji. Sporo tego jak na cztery lata użytkowania Audi... Jeśli to samo mam przerobić w Q5 za 250tyś to mam to gdzieś. No ale wiadomo. "To jest Audi proszę pana!" (Cytat ze sprzedawcy Audi z salonu w Warszwie, który usłyszałem jako odpowiedź na zarzut wysokiej ceny jakiejś pierdoły do samochodu.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem (dużo!) Octavią I, Passatem 5FL, Octavią II i B7. Poza tym, że jest większy, to 5FL niczym mi nie zaimponował względem Octavki I.

Natomiast B7 to o klasę lepszy samochód. Trzeba być naprawdę zaślepionym albo jechać jakimś złomem, żeby nie zauważyć różnicy (ponad) generacji między 5FL a B7. Ciszej, ładniej, wygodniej, przyjemniej, bezpieczniej i (przynajmniej póki co) bezawaryjnie, czego nie można powiedzieć o 5FL.

Ale największymi krytykami B7 są widzę posiadacze 5FL, którzy nowszy model tylko w salonie widzieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
osranego passata za 120 tys zł którego rdza wpierdala na stojąco

 

Daj na luz Waldek bo ,,przeginasz'' :wmorde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasata B6 miałem. Przyznaję, że to klasa wyżej niż B5FL. Co do bezawaryjności to B5FL nigdy przez 9 lat mi na drodze nie stanął (mam go do dziś) a B6 zatrzymał się dwa razy. Raz z powodu pompy paliwa (jakaś w baku podobno jest) i raz z powodu komputera sterującego silnikiem. Ale komfort faktycznie znacznie lepszy. No i wygląda w środku znacznie lepiej od B5. Od zewnątrz - kwestia gustu. Moim zdaniem też lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
heheheh w toyocie grubsze blachy, Panowie widzieliście to po wypadku czy naprawialiście? japońce mają cienkie blaszki jak puszki po piwie, a zderzaki trzeba nosić w 2 żeby wiatr tego nie powyginał - mówie o przednim w avensisie - ten poprzedni model - misiek co wszyscy mówią że taki masywny a w sedanie puknijcie w otwartą klapę z boku to się trzesą te ceownicznki masakrycznie, jakość do bani totalnie, tam nawet maska nie ma teleskopu tylko trzeba patyk podstawiać, ten nowy model sporo lepszy. Dodatkowo toyoty z Vinem JP (japan) heheh mają tyle elektroniki z Europy, że oni tam chyba tylko silnik wsadzają.

 

A myslisz, ze we wszystkich passatach powyżej B5 masz teleskop zamiast patyka?

sam sie zdziilem jak kiedys otworzylem maske w B6.

 

 

wolę mieć blachę grubszą i auto niech więcej pali (a propo toyka przy ostrym pałowaniu spaliła 5.5 litra/100km) niż osranego passata za 120 tys zł którego rdza wpierdala na stojąco bo jakiś je.... Helmut z niemiec nie oddtrłuścił blachy na auto które idzie na wschód.

VW tylko potrafi fajne i gówno dajne ankiety przeprowadzać przez telefon po wizycie w serwisie i nic z tego nie wynika.

wolę japońca z gruba i ciężką blachą drzwi niż i nadwozie niż passata z puszki po coca coli

 

tu masz racje, obecnie japonce robia lepsze auta niz VW. Z reszta pisanie takirz rzeczy na forum passata to jak strzelanie sobie w stopę. Niektorzy po prostu nie potrafia przyjac, ze sa auta w klasie lepsze jak ich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
obecnie japonce robia lepsze auta niz VW.

 

pisz dokładnie które :hmm bo VW to np:

Lamborghini, Bentley, Bugatti,Porsche czy MAN ;)

 

Z reszta pisanie takirz rzeczy na forum passata to jak strzelanie sobie w stopę

 

 

chyba Twoją miarą :Pkonstruktywna krytyka owszem,bo kto jak kto ale my znamy najlepiej większość wad Passatów;)

 

Niektorzy po prostu nie potrafia przyjac, ze sa auta w klasie lepsze jak ich.

 

:wmorde pewnie że są ale nikt nikomu nie wciskał auta darmo.

 

Osobiście nigdy nie kupię b7 bo to klon b6 ;) ale jeśli b8 będzie inne,to kto wie :hmm

 

tytuł tematu:

Moje wrażenia z jazdy B7 - czyli "o kurdę". następne ,,inne''posty polecą do śmietnika.

Edytowane przez Blop

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Daj na luz Waldek bo ,,przeginasz'' :wmorde

SORKI, może mnie poniosło,

ale bryka moja była juz malowana prawie cała (poza dachem, błotnikami i maską)

a teraz drugi tydzień jest w serwisie na lakierowani wewnętrznych profili drzwi

( nie nawidzę rudej na samochodzie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności