Skocz do zawartości
byry007

Dymi na niebiesko PD

Rekomendowane odpowiedzi

No to witamy w klubie kopcących TDI przy rozruchu. Poczytaj dokładnie forum, jest na ten temat bardzo dużo. Nie chcę Cię straszyć, ale usunięcie tej usterki może być bardzo kosztowne a powodem może być kilka rzeczy: turbina, głowica- wytarte gniazda pompowtrysków, zużyte uszczelniacze zaworowe. U mnie przy porannym rozruchu zakopci na niebiesko, ale po chwili ustaje, zużycie oleju w normie i tak już jeżdżę 3 rok i nic więcej sie nie dzieje. Na początku walczyłem z tym, ale później dałem spokój jest jak jest. Oczywiście przy zakupie tego nie zauważyłem bo przy sprawdzeniu u przy jeździe próbnej silnik był rozgrzany i nie było widać tego problemu, sprzedający na 100% wiedział o tym. Teraz to jestem mądry i przy zakupie diesla życzyłbym sobie aby silnik nie był odpalany po nocnym postoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanik wstępnie uznał że do wymiany pierścienie. A co dalej to będzie wiadomo jak będzie rozkręcał silnik. Czy ktoś się orientuje w cenach takich napraw? bo nam mówił że ostatnio robił to samo w golfie IV TDI ( wymiana pierścieni, tłoków 2, regeneracja turbiny, planowanie głowicy i jakies inne pierdoły) i wyszło za to 2600. U nas prawdopodobnie turbina jest ok i wtryski też chyba, ale to sie okaże. Bardzo boję sie że powychodzą inne rzeczy do naprawy i że te koszty urosną duże. No teraz to ja już też będę wiedzieć jak sprawdzac auto przed zakupem, ale szkoda że człowiek uczy się na błedach i to takich kosztownych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem na forum kiedys o tdi własnie o tym kopceniu takim z rana i chwilowym ze to moze byc normalny objaw i nie koniecznie kosztowny...

 

Było napisane ze przykopci od rana poniewaz zbiera sie olej z IC w dolocie i troszke go zaciagnie i przykopci ale to ustaje i koelga pisze własnie ze ustaje to skoro ma moc itd ja bym sie nie martwił i tak jezdzil skoro pozniej nie kopci wazne jeszcze zeby sprawdzac poziom oleju jak za duzo go ie bedzie ubywac przypuscmy na 1000 km niech 100-150 ml ujdzie najprawdopodobniej w IC to naprawde nie ma tragedi i nie ma co na koszta wchodzic... od zmiany do zmiany jak dolejesz do niego na 1 200 km z poł litra albo troszke wiecej to nie ma tragedi zadnej to praktycznie norma w nich ...

 

Wiec jesli nie ubywa oleju w jakichs duzych ilosciach i kopcenie wystepuje chwilke na zimnym to trzymaj sie wersji ze to z IC zaciagnie troche kolektor i wypali i pozniej ok ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by było gdyby sie okazało że to nic poważnego tylko że jeszcze zapomniałam dodać że po rozgrzaniu czuć cały czas spalany olej ( teraz już wiem jak to rozpoznać po zapachu:)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm a moze to nie spalony olej zapachu PD maja taki specyficzny zapach ropy ten zapach jest taki trudno okreslic "żracy", łzawiacy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Każde auto grupy vag bierze olej ;)

Od wymiany do wymiany (12k.km) jak dolewka nie przekroczy 1l to nie ma się co martwić...

 

No własnie koelga upiekszył troszke moja wypowiedz bardziej szczegołowo i to sie zgadza :) Czyli poprostu musisz kontrolowac poziom oleju i jesli bedzie tak jak jest napisane to nie martwił bym sie niczym :) A wiadomo im silnik w lepszej kondycji to wezmie mniej tego oleju a jak w gorszej to troszke wiecej :) Noi zalezne tez to jest od stylu jazdy bo jak czesto dostaje podłoge to tez wiecej wypije oleju i IC bedzie baedziej zasyfiony :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W październiku miałem naprawę silnika po przebojach z regenerowaniem turbiny kilka miesięcy wcześniej (4 razy zakład regenerował i nie potrafił więc kupiłem z dobrej firmy inną) ciągle pojawiała się kontrolka ciśnienia oleju. Zdecydowałem się na naprawę, po rozebraniu całego silnika na czynniki pierwsze okazało się, że podparty był napinacz łańcucha pompy oleju (nowy 19zł kosztował), a cała naprawa 4400zł + olej w tym wymieniono pierścienie (chociaż były dobre, ale przy takim rozebraniu to tylko 300zł) szklanki, sprawdzano powierzchnię głowicy i bloku, wszystkie nowe uszczelki, sprzęgło komplet ale bez koła dwumasowego - koszt części 2400, robocizna 2000zł. Rozrząd został stary bo 6000km wcześniej był wymieniony na nowy. Turbina wymieniona była też wcześniej 3000km, odma też była wymieniona wcześniej (cena 600zł). po tych zabiegach auto śmiga super, oleju nie bierze już chociaż zawsze wcześniej brał (mgiełka w przewodach oczywiście jest)!!! Żeby nie było tak miło to padł jeszcze alternator nowy oryginalny valeo ponad 1000zł. Łączna suma napraw przez rok od czasu jak padła turbina (cały olej 4 razy poszedł do tłumika) do ogarnięcia wszystkich później problemów to około 10000zł więcej bym się nie zdecydował na taką naprawę!!!

Edytowane przez kw_a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że wszedłeś w takie koszty, przecież to pona połowę wartości auta. Za 5 tysi można kupić kompletny silnik w bardzo dobrym stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z takimi remontami właśnie często tak wychodzi. Szacunkowy koszt podany przez mechanika warto wtedy spokojnie przemnożyć przez 2.

Po drodze zawsze milion rzeczy się pojawi. Zdecydowanie lepiej robić tak jak pisze Czesław, kupić silnik z gwarancją i przekładkę zrobić.

Pozdrówki

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy wymianie silnika też nigdy nie wiesz co to za silnik, a co z gwarancji przełożenie też kosztuje i zajmuje czas a przy remoncie wiesz co masz (oczywiście jak remont robisz dla siebie nie na sprzedaż) podsumowując lepiej od wymiany silnika wymienić auto :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy koledzy szymondeck i byry007 mogą potwierdzić jak zakończyły się ich problemy ?

 

Generalnie po przejechaniu tysiąca kilometrów na autostradzie zauważyłem u siebie objawy kopcenia na niebiesko. Dzieje się tak na pierwszym i drugim biegu, raczej przy obrotach 1300 / 1700. Nie jestem w stu procentach pewien ale co do zasady na biegu jałowym, 4 i 5 lub przy wyższych obrotach powyżej 2 tyś. dymienie ustępuje. Zastanawiałem się czy wiązać to z zakresem pracy turbiny / obrotów czy raczej z momentem kiedy silnik jest najbardziej obciążony. Uruchamianie silnika, zwłaszcza odstanego przez noc, nie generuje przepalania oleju.

 

Być może drobne kopcenie objawiało się już nieco wcześniej, ale nie w takim stopniu by wymagało to interwencji. Po analizie forum i rozmowie z "znawcami" pojawiły się sugestie, że to turbo lub cieknąca odma. Nie upieram się by wykluczyć turbo bo nic nie jest wieczne, ale wydaje mi się, że nie tu jest problem. Jakieś dwa lata temu zwróciłem uwagę na plamienia spod IC (wielkości 2 zł). Mechanik stwierdził uszkodzenie turbo, choć jak sam przyznał te jeszcze całkiem nieźle ciągnęło. Podczas interwencji okazało się, że przeciskało olej z powodu zadry na wałku. Po regeneracji nie czułem różnicy w doładowaniu, plamienie ustąpiło, ale chyba nie całkowicie. Reasumując po kolejnej lekturze (również sprawdzając organoleptycznie) uznałem, że to odma pluje, a ten typ ponoć tak ma i ze względu, że nie muszę dolewać oleju, to nie ma sensu zawracać sobie tym głowy.

 

Reasumując,- wytypowałem uszczelniacze na zaworach. Mechanik, też obstawia taką możliwość bo wychodzi z założenia, że co do zasady olej jest brany zazwyczaj przez owe uszczelniacze lub pierścienie. W przyszłym tygodniu jestem umówiony na zrzucenie głowicy i wymianę tych elementów. Wydaje mi się, że cena będzie oscylować w granicach 1000 zł, z czego większość to robocizna. Dlatego zastanawiam się czy koledzy nie mogli by doradzić czy przy okazji warto zapobiegawczo wymienić jakieś inne drobne elementy.

 

Trapi mnie też czy ta diagnoza jest słuszna i czy mam brać pod uwagę jakieś inne kosztowne warianty. Będę wdzięczny za Wasze opinie.

 

 

 

// AJM na PD 115. Przejechane prawie 300 tyś.

Edytowane przez EbanPleban

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy koledzy szymondeck i byry007 mogą potwierdzić jak zakończyły się ich problemy ?

 

Generalnie po przejechaniu tysiąca kilometrów na autostradzie zauważyłem u siebie objawy kopcenia na niebiesko. Dzieje się tak na pierwszym i drugim biegu, raczej przy obrotach 1300 / 1700. Nie jestem w stu procentach pewien ale co do zasady na biegu jałowym, 4 i 5 lub przy wyższych obrotach powyżej 2 tyś. dymienie ustępuje. Zastanawiałem się czy wiązać to z zakresem pracy turbiny / obrotów czy raczej z momentem kiedy silnik jest najbardziej obciążony. Uruchamianie silnika, zwłaszcza odstanego przez noc, nie generuje przepalania oleju.

 

Być może drobne kopcenie objawiało się już nieco wcześniej, ale nie w takim stopniu by wymagało to interwencji. Po analizie forum i rozmowie z "znawcami" pojawiły się sugestie, że to turbo lub cieknąca odma. Nie upieram się by wykluczyć turbo bo nic nie jest wieczne, ale wydaje mi się, że nie tu jest problem. Jakieś dwa lata temu zwróciłem uwagę na plamienia spod IC (wielkości 2 zł). Mechanik stwierdził uszkodzenie turbo, choć jak sam przyznał te jeszcze całkiem nieźle ciągnęło. Podczas interwencji okazało się, że przeciskało olej z powodu zadry na wałku. Po regeneracji nie czułem różnicy w doładowaniu, plamienie ustąpiło, ale chyba nie całkowicie. Reasumując po kolejnej lekturze (również sprawdzając organoleptycznie) uznałem, że to odma pluje, a ten typ ponoć tak ma i ze względu, że nie muszę dolewać oleju, to nie ma sensu zawracać sobie tym głowy.

 

Reasumując,- wytypowałem uszczelniacze na zaworach. Mechanik, też obstawia taką możliwość bo wychodzi z założenia, że co do zasady olej jest brany zazwyczaj przez owe uszczelniacze lub pierścienie. W przyszłym tygodniu jestem umówiony na zrzucenie głowicy i wymianę tych elementów. Wydaje mi się, że cena będzie oscylować w granicach 1000 zł, z czego większość to robocizna. Dlatego zastanawiam się czy koledzy nie mogli by doradzić czy przy okazji warto zapobiegawczo wymienić jakieś inne drobne elementy.

 

Trapi mnie też czy ta diagnoza jest słuszna i czy mam brać pod uwagę jakieś inne kosztowne warianty. Będę wdzięczny za Wasze opinie.

 

 

 

// AJM na PD 115. Przejechane prawie 300 tyś.

 

Jak by ci pluło olej uszczelniaczami to w zakresie całych obrotów , w szczególności na zimnym. Więc nie widzę powodów do ściągania czapki. przyjrzyj się lepiej turbo i odmie - tą drugą wywal za auto tzn. pod, wyczyść dolot i pojeździj, zobaczysz czy to odma czy turbo olej puszcza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja też mam problem co do brania oleju, wymieniłem 2 maja tego roku i zrobiłem do tej pory 2000 km i patrze dzisiaj na bagnet a tak olej ledwo widoczny jest na bagnecie, mam go 2 lata i od początku brał olej ale nie tyle co teraz, wlałem chyba z 0.5 L. auto pali na dotyk czy zimny czy ciepły nigdy problemów nie było, spocony jest cały silnik i egr ale plam nie zostawiam, auto kopci przy odpaleniu i przy jeździe jak wcisnę gaz w sumie to na każdym biegu i w sumie jest coraz gorzej. Chciałbym się dowiedzieć co mogę sam sprawdzić zanim oddam do mechanika . przeglądnę jeszcze forum ale też fajnie było by dostać dobrą odpowiedz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz zostawiac plam zeby uleju drastycznie ubywalo. Dokrec konkretnie filtr oleju. Powinnobyc 15-20 Nm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci że jest dobrze dokręcony i nie widać by coś leciało z niego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z lektury wynika, że jeśli kopci na niebiesko to musi przepalać olej. Trudno mi Tobie doradzać, bo sam szukam informacji u forumowiczów, ale ogólnie przeciek może być w tych trzech punktach: pierścienie, uszczelniacze zaworów lub turbo. Zastanawiam się czy to tylko taki utarty slogan, ze jeśli jest turbo to właśnie tam jest upływ oleju. Każdy podwórkowy amator stawia taką diagnozę bo chyba przyjęło się że turbo=awaria, ale nieraz paradoksalnie koledzy donoszą, ze zbyt pochopnie była wymieniana ta część.

 

Tutaj nachodzi mnie pytanie (i być może podpowiedź dla Ciebie) Czy jeśli turbo pada to zawsze wiąże się to ze spadkiem mocy i ściekaniem oleju do dolotu przed IC. Analogicznie - czy jeśli dolot jest względnie suchy to czy tym samym można wykluczyć nieszczelność turbo (oczywiście po drodze jest jeszcze ujście odmy).

 

W poniedziałek odstawiam moje auto do mechanika na w/w wymianę. Puki co ten zna jedynie opis problemu. Liczę, że przed robotą sam trafnie oszacuje za co trzeba się zabrać. Przy moim przebiegu 300k taką wstępną diagnozę przyjmuję ze spokojem bo skoro auto ma zostać na dłużej jako drugie wozidło to lifting silnika się przyda (zresztą też głupio sprzedawać padło). Gorzej, jak lista usterek się wydłuży i przeinwestuję naprawę.

 

Tak czy siak po robocie zostawię wiadomość bo może komuś to pomoże. Miejmy nadzieję, że nie będę się musiał Was dopytywać "i co jeszcze można wymienić ?" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak czy siak po robocie zostawię wiadomość bo może komuś to pomoże

 

pewnie pisz co i jak dokładnie na pewno można będzie coś z Twojego przykładu pożytecznego wyciągnąć o ile mechanior dobry pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też czekam na informacje odnośnie twojej naprawy jak już tylko będzie autko zrobione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam koledzy. A w moim jest ta , jak auto stało tydzień z górki to po odpaleniu zadymił mocno po około 10 sekundach zero dymu , innym razem stało pod górkę też tydzień zakopcił trochę a po 5-ciu sekundach zero dymu. Jeżdżę dużo ostatnio do pracy w niemcowni i zauważyłem że bierze olej ale tylko jak autostrada i 160-180 czyli jak cisnę jak jeżdżę po mieście i w około komina to nie bierze . Od wymiany do wymiany dolewam 1 litr oleju. Co padło uszczelniacze , turbo , odma , ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam koledzy. A w moim jest ta , jak auto stało tydzień z górki to po odpaleniu zadymił mocno po około 10 sekundach zero dymu , innym razem stało pod górkę też tydzień zakopcił trochę a po 5-ciu sekundach zero dymu. Jeżdżę dużo ostatnio do pracy w niemcowni i zauważyłem że bierze olej ale tylko jak autostrada i 160-180 czyli jak cisnę jak jeżdżę po mieście i w około komina to nie bierze . Od wymiany do wymiany dolewam 1 litr oleju. Co padło uszczelniacze , turbo , odma , ??

 

Nikt wróżką nie jest by na odległość to stwierdzić, trzeba dochodzić samemu bo przyczyn może być kilka. Litr od wymiany do wymianę, głowy bym sobie nie zawracał tym że tyle weźmie jak i tym dymkiem rano, po co na siłę ładować się w koszta jak auto jeździ dobrze ?, Sam podobnie dolewam i nie mam zamiaru się tym nawet przejąć, bo i tak kupujesz bańkę 5 lit. a wchodzi 4 więc litr na dolewki zostaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności