Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A czy reklamacja uwzględnia zadowolenie klienta, inne produkty tak mają- do jakiegoś czasu można bez problemu oddać . A tu co wymontuje zawiozę do sklepu nie wymienią bo używane , nie montowane przez specjalistyczny warsztat, co najwyżej odeślą dalej stwierdzą ze sprawne a auto co ma stać na klockach? Większość gwarancji to ściema. A już idzie dostać jak mi ktoś powie że użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem ...

Lebow wszystko by było ok jak byśmy mieli inne drogi. Bez różnicy co włożysz do samochodu i tak to po jakimś czasie padnie, wkłada się lepsze bo powinno przeżyć dłużej.

Nikt nie przeprowadza testów i nie informuje, że np amory KYB przeżyją tyle, Sachs tyle a Monroe tyle. Tu się zgodzę, potrzebna jest pieczątka na gwarancji ze amory były montowane przez warsztat, ale to nie jest dzisiaj problemem taka pieczątka;) Nie wiem jak u Ciebie ale ja mieszkam we Wałbrzychu i tu drogi są PORAŻKĄ!! Już w niektórych momentach lepiej było by pojechać jakąś drogą polną niż tym niby asfaltem... Ale to się prędko nie zmieni. Sklep nie ma nic do gadania, jest papier i mają odesłać do producenta, no coż faktem jest to, że samochód zostaje wtedy na klockach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lebow wszystko by było ok jak byśmy mieli inne drogi.

Ot i co! Niedawno odwiedził mojego kumpla wujek z Niemiec. Tak sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy o motoryzacji i wyszło, że mam auto u mechanika, na wymianie amortyzatorów. Niemiecki wujek mocno się zdziwił, dlaczego wymieniam amortyzatory. Ja się jeszcze bardziej zdziwiłem i mu mówię, że się zużyły i że co jakiś czas przecież trzeba wymieniać. On zdziwiony jeszcze bardzie pyta: jak to? Przecież amortyzatorów się nie wymienia! Pytam wtedy ile lat ma jego Audi A4 i ile km przejechał. Powiedział, że auto jest z 2001 roku i przejechał nim 330 tys. km. I że amotyzatorów nie wymieniał, bo są ok i nigdy w żadnym aucie tego nie robił.

I tak oto widzimy jak polski rząd dba o to byśmy mieli auta bezpieczne, wyposażone w nowe części. Wypada tylko im podziękować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeśli na przód założę amory olejowo-gazowe a na tył olejowe.Jak będzie sie zachowywał samochód?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ot i co! Niedawno odwiedził mojego kumpla wujek z Niemiec. Tak sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy o motoryzacji i wyszło, że mam auto u mechanika, na wymianie amortyzatorów. Niemiecki wujek mocno się zdziwił, dlaczego wymieniam amortyzatory. Ja się jeszcze bardziej zdziwiłem i mu mówię, że się zużyły i że co jakiś czas przecież trzeba wymieniać. On zdziwiony jeszcze bardzie pyta: jak to? Przecież amortyzatorów się nie wymienia! Pytam wtedy ile lat ma jego Audi A4 i ile km przejechał. Powiedział, że auto jest z 2001 roku i przejechał nim 330 tys. km. I że amotyzatorów nie wymieniał, bo są ok i nigdy w żadnym aucie tego nie robił.

I tak oto widzimy jak polski rząd dba o to byśmy mieli auta bezpieczne, wyposażone w nowe części. Wypada tylko im podziękować.

Zgadza się, mój pasek przyjechał do Polski trzy lata temu i miał fabryczne amory, zresztą nie tylko amory, a u nas zaraz wszystko ci się sypie, telepie, stuka, puka itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się, mój pasek przyjechał do Polski trzy lata temu i miał fabryczne amory, zresztą nie tylko amory, a u nas zaraz wszystko ci się sypie, telepie, stuka, puka itd.

Też to znam z autopsji. W zeszłym tygodniu wymieniłem wszystkie amortyzatory i wyglądały na oryginały. Dzisiaj z kolei zlokalizowałem delikatną dziurkę w tłumiku - i o dziwo on też jest oryginalny. Szokująca jest trwałość tego auta. Zakładam do siebie również oryginały, więc mam nadzieję, że będzie spokój na kilka lat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja myślałem że u mnie coś jest nie tak z autem... ;)

240tyś na kołach z czego 100tyś w Polsce i zawiecha oryginał :D i gdyby nie to że diagnosta na przeglądzie zbadał i powiedział że już niedługo trzeba będzie szykować kasę na nowe amorki to można by dalej jeździć bo passek ładnie się drogi trzyma i nic nie puka i nie stuka...

Ciekawe czy nowe rzekomo dobrych firm (KYB, Sachs, Monroe czy Bilstein) wytrzymają 240tyś.

Rozebrałem tył i siedzą tam amorki BOGE a na przodzie jeszcze nie wiem ale są na nich białe znaczki VW i jakieś numerki :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim ta sama sytuacja - przód jak z opisu dandi78 a tył Boge tyle że przebieg 155kkm :rolleyes:. Bardzo trwały i komfortowy zestaw :o. Też chciałbym znać producenta przednich amorków :D - gdyby siadły to bym założył takie same ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jeśli na przód założę amory olejowo-gazowe a na tył olejowe.Jak będzie sie zachowywał samochód?.

Będzie sztywniejszy i lepiej bedzie sie wchodzić w zakręty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Też to znam z autopsji. W zeszłym tygodniu wymieniłem wszystkie amortyzatory i wyglądały na oryginały. Dzisiaj z kolei zlokalizowałem delikatną dziurkę w tłumiku - i o dziwo on też jest oryginalny. Szokująca jest trwałość tego auta. Zakładam do siebie również oryginały, więc mam nadzieję, że będzie spokój na kilka lat...

Wczoraj wieczorem sprawdziłem z ciekawości tłumik i........:eek: ori fabryczny w siedemnasto letnim aucie, ostatni zaczyna się kruszyć, ale tam są chyba dwie warstwy- nie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
oba to są tej samej firmy z tym że te pierwsze są raczej do sedana bo kombi powinno mieć mocniejsze na tył ja bym brał te drugie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Firma :ok:, sedan i kombi mają inne amorki z tyłu, ale pewnie sprzedawca dobiera (aukcja "uniwersalna") ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myslałem pomiedzy kayaba a tymi ale poczytałem i tak mysle ze lepiej te kupic:) nie ma co sie w szajs bawić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

 

A co powiecie na to: kupiłem Kayaba 2x na tył po 120/szt. no i jak przyszły okazuje się że Made in Czech Republic.

 

Czy warto to montować? Bo na razie leżą w szafie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co powiecie na to: kupiłem Kayaba 2x na tył po 120/szt. no i jak przyszły okazuje się że Made in Czech Republic.

Ja mam na przodzie Kayaby made in spain i te dają radę, na tyle tez mam kayaby ale nie wiem gdzie były robione i te jeżdżą już trzeci rok i jest o.k. Ciezko jest dostać teraz oryginalnego "japonczyka" o ile je jeszcze w ogóle robią w Japonii.

Edytowane przez kajaru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja conieco napisze.

 

1,5 roku temu na przód wrzuciłem Kamoki a na tył Kayaby made in czech. Zrobiłem 16 tys. i przy okazji badania technicznego koleś mi sprawdził amory.

 

Przód 65%

tył po 57%

 

wiem, że te badania sa mało obiektywne ale jak widać Kamoki póki co dają rade, chociaż teraz bym ich chyba nie wstawił. Cena za 1 szt kamoki jaką dałem to 76 zł., kayaby z allegro po 104 zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam z tyłu kayaby od 2 lat i jestem zadowolony... teraz myślę co na przód.... mają ciągle ~ 63% sprawnosci ale przy większych prędkościach to jest mało...

ale mam 350 tys a amory chyba oryginał bo ze znaczkami VW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem dzisiaj amorki bilsteina.

Ale jeden wysuwa sie o wiele szybciej od drugiego....

Czy cos jest nie tak?

Powiedzmy amor nr 1 wysuwa się w 30 sekund, a amor nr 2 w 2 minuty?.

Co jest grane, jeden jest do du...? Ale który?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy amorek pod własnym ciężarem bardzo wolno się wysuwa, prawie wcale... więc pewnie ten "Szybki" jest assholed :)

 

---------- Post added at 12:12 ---------- Previous post was at 12:11 ----------

 

oczywiście jeśli to amorek bez gazu. sprawdź oznaczenia czy są takie same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oznaczenia takie same, czyli szybki do reklamacji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności