Paradoks Zgłoś #121 Napisano 31 Maja 2009 A czy reklamacja uwzględnia zadowolenie klienta, inne produkty tak mają- do jakiegoś czasu można bez problemu oddać . A tu co wymontuje zawiozę do sklepu nie wymienią bo używane , nie montowane przez specjalistyczny warsztat, co najwyżej odeślą dalej stwierdzą ze sprawne a auto co ma stać na klockach? Większość gwarancji to ściema. A już idzie dostać jak mi ktoś powie że użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem ... Lebow wszystko by było ok jak byśmy mieli inne drogi. Bez różnicy co włożysz do samochodu i tak to po jakimś czasie padnie, wkłada się lepsze bo powinno przeżyć dłużej. Nikt nie przeprowadza testów i nie informuje, że np amory KYB przeżyją tyle, Sachs tyle a Monroe tyle. Tu się zgodzę, potrzebna jest pieczątka na gwarancji ze amory były montowane przez warsztat, ale to nie jest dzisiaj problemem taka pieczątka;) Nie wiem jak u Ciebie ale ja mieszkam we Wałbrzychu i tu drogi są PORAŻKĄ!! Już w niektórych momentach lepiej było by pojechać jakąś drogą polną niż tym niby asfaltem... Ale to się prędko nie zmieni. Sklep nie ma nic do gadania, jest papier i mają odesłać do producenta, no coż faktem jest to, że samochód zostaje wtedy na klockach... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
herbu Zgłoś #122 Napisano 1 Czerwca 2009 Lebow wszystko by było ok jak byśmy mieli inne drogi. Ot i co! Niedawno odwiedził mojego kumpla wujek z Niemiec. Tak sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy o motoryzacji i wyszło, że mam auto u mechanika, na wymianie amortyzatorów. Niemiecki wujek mocno się zdziwił, dlaczego wymieniam amortyzatory. Ja się jeszcze bardziej zdziwiłem i mu mówię, że się zużyły i że co jakiś czas przecież trzeba wymieniać. On zdziwiony jeszcze bardzie pyta: jak to? Przecież amortyzatorów się nie wymienia! Pytam wtedy ile lat ma jego Audi A4 i ile km przejechał. Powiedział, że auto jest z 2001 roku i przejechał nim 330 tys. km. I że amotyzatorów nie wymieniał, bo są ok i nigdy w żadnym aucie tego nie robił. I tak oto widzimy jak polski rząd dba o to byśmy mieli auta bezpieczne, wyposażone w nowe części. Wypada tylko im podziękować. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grześ1505732623 Zgłoś #123 Napisano 3 Czerwca 2009 A jeśli na przód założę amory olejowo-gazowe a na tył olejowe.Jak będzie sie zachowywał samochód?. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mar1 Zgłoś #124 Napisano 3 Czerwca 2009 Ot i co! Niedawno odwiedził mojego kumpla wujek z Niemiec. Tak sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy o motoryzacji i wyszło, że mam auto u mechanika, na wymianie amortyzatorów. Niemiecki wujek mocno się zdziwił, dlaczego wymieniam amortyzatory. Ja się jeszcze bardziej zdziwiłem i mu mówię, że się zużyły i że co jakiś czas przecież trzeba wymieniać. On zdziwiony jeszcze bardzie pyta: jak to? Przecież amortyzatorów się nie wymienia! Pytam wtedy ile lat ma jego Audi A4 i ile km przejechał. Powiedział, że auto jest z 2001 roku i przejechał nim 330 tys. km. I że amotyzatorów nie wymieniał, bo są ok i nigdy w żadnym aucie tego nie robił.I tak oto widzimy jak polski rząd dba o to byśmy mieli auta bezpieczne, wyposażone w nowe części. Wypada tylko im podziękować. Zgadza się, mój pasek przyjechał do Polski trzy lata temu i miał fabryczne amory, zresztą nie tylko amory, a u nas zaraz wszystko ci się sypie, telepie, stuka, puka itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
herbu Zgłoś #125 Napisano 3 Czerwca 2009 Zgadza się, mój pasek przyjechał do Polski trzy lata temu i miał fabryczne amory, zresztą nie tylko amory, a u nas zaraz wszystko ci się sypie, telepie, stuka, puka itd. Też to znam z autopsji. W zeszłym tygodniu wymieniłem wszystkie amortyzatory i wyglądały na oryginały. Dzisiaj z kolei zlokalizowałem delikatną dziurkę w tłumiku - i o dziwo on też jest oryginalny. Szokująca jest trwałość tego auta. Zakładam do siebie również oryginały, więc mam nadzieję, że będzie spokój na kilka lat... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dandi78 Zgłoś #126 Napisano 3 Czerwca 2009 A ja myślałem że u mnie coś jest nie tak z autem... 240tyś na kołach z czego 100tyś w Polsce i zawiecha oryginał i gdyby nie to że diagnosta na przeglądzie zbadał i powiedział że już niedługo trzeba będzie szykować kasę na nowe amorki to można by dalej jeździć bo passek ładnie się drogi trzyma i nic nie puka i nie stuka... Ciekawe czy nowe rzekomo dobrych firm (KYB, Sachs, Monroe czy Bilstein) wytrzymają 240tyś. Rozebrałem tył i siedzą tam amorki BOGE a na przodzie jeszcze nie wiem ale są na nich białe znaczki VW i jakieś numerki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
edwardo Zgłoś #127 Napisano 3 Czerwca 2009 W moim ta sama sytuacja - przód jak z opisu dandi78 a tył Boge tyle że przebieg 155kkm . Bardzo trwały i komfortowy zestaw . Też chciałbym znać producenta przednich amorków - gdyby siadły to bym założył takie same . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paradoks Zgłoś #128 Napisano 3 Czerwca 2009 A jeśli na przód założę amory olejowo-gazowe a na tył olejowe.Jak będzie sie zachowywał samochód?. Będzie sztywniejszy i lepiej bedzie sie wchodzić w zakręty. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mar1 Zgłoś #129 Napisano 4 Czerwca 2009 Też to znam z autopsji. W zeszłym tygodniu wymieniłem wszystkie amortyzatory i wyglądały na oryginały. Dzisiaj z kolei zlokalizowałem delikatną dziurkę w tłumiku - i o dziwo on też jest oryginalny. Szokująca jest trwałość tego auta. Zakładam do siebie również oryginały, więc mam nadzieję, że będzie spokój na kilka lat... Wczoraj wieczorem sprawdziłem z ciekawości tłumik i........ ori fabryczny w siedemnasto letnim aucie, ostatni zaczyna się kruszyć, ale tam są chyba dwie warstwy- nie tak? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krynio Zgłoś #130 Napisano 10 Września 2010 co myslicie o tym do mojej besti na tył? http://allegro.pl/amortyzatory-bilstein-passat-b3-b4-88-96-tyl-i1221938984.html albo to http://allegro.pl/amortyzatory-bilstein-passat-b3-b4-88-96-komplet-i1223724416.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mielke Zgłoś #131 Napisano 10 Września 2010 co myslicie o tym do mojej besti na tył? http://allegro.pl/amortyzatory-bilstein-passat-b3-b4-88-96-tyl-i1221938984.htmlalbo to http://allegro.pl/amortyzatory-bilstein-passat-b3-b4-88-96-komplet-i1223724416.html oba to są tej samej firmy z tym że te pierwsze są raczej do sedana bo kombi powinno mieć mocniejsze na tył ja bym brał te drugie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #132 Napisano 10 Września 2010 Firma , sedan i kombi mają inne amorki z tyłu, ale pewnie sprzedawca dobiera (aukcja "uniwersalna") Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krynio Zgłoś #133 Napisano 11 Września 2010 myslałem pomiedzy kayaba a tymi ale poczytałem i tak mysle ze lepiej te kupic:) nie ma co sie w szajs bawić Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kres Zgłoś #134 Napisano 11 Września 2010 Hej. A co powiecie na to: kupiłem Kayaba 2x na tył po 120/szt. no i jak przyszły okazuje się że Made in Czech Republic. Czy warto to montować? Bo na razie leżą w szafie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kajaru Zgłoś #135 Napisano 11 Września 2010 (edytowane) co powiecie na to: kupiłem Kayaba 2x na tył po 120/szt. no i jak przyszły okazuje się że Made in Czech Republic. Ja mam na przodzie Kayaby made in spain i te dają radę, na tyle tez mam kayaby ale nie wiem gdzie były robione i te jeżdżą już trzeci rok i jest o.k. Ciezko jest dostać teraz oryginalnego "japonczyka" o ile je jeszcze w ogóle robią w Japonii. Edytowane 11 Września 2010 przez kajaru Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcian Zgłoś #136 Napisano 13 Września 2010 To i ja conieco napisze. 1,5 roku temu na przód wrzuciłem Kamoki a na tył Kayaby made in czech. Zrobiłem 16 tys. i przy okazji badania technicznego koleś mi sprawdził amory. Przód 65% tył po 57% wiem, że te badania sa mało obiektywne ale jak widać Kamoki póki co dają rade, chociaż teraz bym ich chyba nie wstawił. Cena za 1 szt kamoki jaką dałem to 76 zł., kayaby z allegro po 104 zł. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
1robert Zgłoś #137 Napisano 14 Września 2010 ja mam z tyłu kayaby od 2 lat i jestem zadowolony... teraz myślę co na przód.... mają ciągle ~ 63% sprawnosci ale przy większych prędkościach to jest mało... ale mam 350 tys a amory chyba oryginał bo ze znaczkami VW Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szewos Zgłoś #138 Napisano 16 Września 2010 Kupiłem dzisiaj amorki bilsteina. Ale jeden wysuwa sie o wiele szybciej od drugiego.... Czy cos jest nie tak? Powiedzmy amor nr 1 wysuwa się w 30 sekund, a amor nr 2 w 2 minuty?. Co jest grane, jeden jest do du...? Ale który? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #139 Napisano 16 Września 2010 Nowy amorek pod własnym ciężarem bardzo wolno się wysuwa, prawie wcale... więc pewnie ten "Szybki" jest assholed ---------- Post added at 12:12 ---------- Previous post was at 12:11 ---------- oczywiście jeśli to amorek bez gazu. sprawdź oznaczenia czy są takie same. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szewos Zgłoś #140 Napisano 16 Września 2010 oznaczenia takie same, czyli szybki do reklamacji ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach