Skocz do zawartości
unreal

Jaki VW oszukiwał na normach emisji tlenków azotu

Rekomendowane odpowiedzi

Siostra wczoraj dostala pismo z vw uk ktore mowi o tym, ze jej auto sharan z koncowki 2013 roku ma "trujacy" silnik. W ciagu kilku tygodni ma dostac dokaldne informacje kiedy udac sie do ASO, zapewniaja tez o tym, ze auto jest w 100% procentach sprawne etc.

 

Dzieki za link, mowila ze chetnie zaczerpnie opini i mozliwe, ze dolaczy do pozwu. Kupila duze auto, podpina do niege przyczepe kempingowa wiec nei moze sobie pzowolic na strate mocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A o co zamierza walczyć kancelaria z UK dla swoich klientów oszukanych przez VW?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego pan redaktorzyna zakłada, że "w Polsce oczywiście nie możemy liczyć na tak wysoką rekompensatę"???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
także jeśli jest ktoś chętny pozwać koncern można się wpisywać. Pytanie tylko (na które nikt dziś nie zna odpowiedzi), co można zyskać. Gdyby to były Stany to pewnie dużo, ale jak się nie próbuje nie można zyskać prawda.

 

Sorry że się włączę do dyskusji ale dodam swoje dwa słowa. Nie przecząc temu co napisałem parę postów temu że VW od dłuższego czasu nie postępował fair wobec swoich klientów i że przyda się jemu kubeł zimnej wody dla otrzeźwienia. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na drugą stronę medalu. Otóż ilu z was koledzy, którzy teraz chcecie startować z jakimikolwiek pozwami wobec VW i wylewacie tutaj swoje żale jak to VW was oszukał rzeczywiście kierowało się przy zakupie motywacją że akurat ten konkretny silnik VW mniej truje niż inne silniki konkurencji i czy spełnia jakiekolwiek normy ekologiczne. Ilu tu, choćby na forum jest takich użytkowników? Śmiem twierdzić że znalazło by się paru których można by wyliczyć na palcach jednej dłoni a może i nie. Czemu tak sądzę? A proszę bardzo prosty przykład. Czy w którymkolwiek wątku na temat modeli B6, B7, B8 ktokolwiek z was napisał cokolwiek o normach ekologicznych? Nie. Są wpisy na temat podniecania się linią nadwozia, wyposażeniem, lakierem, czasu oczekiwania na zamówiony model i wszelkimi innymi bajerami/ pierdułami które VW daje w wyposażeniu lub czego nie daje ale mógłby oferować akurat w tym pakiecie. Afera? Jak dla mnie to żadna afera, bo gdyby tak się skupić na innych producentach aut wyszły by podobne jak nie gorsze kwiatki, prawda jest taka że gdyby auto miało by spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy to w efekcie trzeba by było je pchać a nie wykorzystywać do tego zamontowane w nich silniki. A już na pewno Amerykanie powinni zamknąć gęby i spuścić z tonu, bo żeby komuś wpychać palce w oczy i wytykać nieprawidłowości to należy być przynajmniej w połowie czystym. Kraj w którym jest największe zużycie paliw pędnych na świecie, który wdrożył technologię wydobycia gazu łupkowego, w którym w samochodach z ich rodzimego przemysłu minimalna pojemność to 3 litry w automacie a np Toyota Prius jest traktowana jako gey-owóz i wyszydzana na wszelkie możliwe sposoby itd itd raptownie robi się proekologiczny. No bez jaj, kto w Stanach ma w samochodzie jakiś tam silnik 1.6, takie pojemności to jakiś tam Joe ma w swojej obrdzewiałej kosiarce którą kosi trawnik z kiczowatymi krasnalami przed swoim domem co sobotę. A że to jest naród który lubi się szlajać po sądach i nie jeden z amerykańców wytoczył by proces swojej matce i ojcu tylko za to że został poczęty nie 12 a 13 dnia miesiąca i rzekomo przez to ma życiowego pecha ( historia prawdziwa), to i stąd ta cała draka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy tym co mają 1.6 zaproponują odkup i wymianę czy nie, może faktycznie wyjdzie im taniej niż niewiadoma akcja serwisowa :DD

http://autokult.pl/26315,volkswagen-oszukiwal-w-usa-na-normach-emisji-spalin-kara-bedzie-bardzo-dotkliwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sorry że się włączę do dyskusji ale dodam swoje dwa słowa. Nie przecząc temu co napisałem parę postów temu że VW od dłuższego czasu nie postępował fair wobec swoich klientów i że przyda się jemu kubeł zimnej wody dla otrzeźwienia. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na drugą stronę medalu. Otóż ilu z was koledzy, którzy teraz chcecie startować z jakimikolwiek pozwami wobec VW i wylewacie tutaj swoje żale jak to VW was oszukał rzeczywiście kierowało się przy zakupie motywacją że akurat ten konkretny silnik VW mniej truje niż inne silniki konkurencji i czy spełnia jakiekolwiek normy ekologiczne. Ilu tu, choćby na forum jest takich użytkowników? Śmiem twierdzić że znalazło by się paru których można by wyliczyć na palcach jednej dłoni a może i nie. Czemu tak sądzę? A proszę bardzo prosty przykład. Czy w którymkolwiek wątku na temat modeli B6, B7, B8 ktokolwiek z was napisał cokolwiek o normach ekologicznych? Nie. Są wpisy na temat podniecania się linią nadwozia, wyposażeniem, lakierem, czasu oczekiwania na zamówiony model i wszelkimi innymi bajerami/ pierdułami które VW daje w wyposażeniu lub czego nie daje ale mógłby oferować akurat w tym pakiecie. Afera? Jak dla mnie to żadna afera, bo gdyby tak się skupić na innych producentach aut wyszły by podobne jak nie gorsze kwiatki, prawda jest taka że gdyby auto miało by spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy to w efekcie trzeba by było je pchać a nie wykorzystywać do tego zamontowane w nich silniki. A już na pewno Amerykanie powinni zamknąć gęby i spuścić z tonu, bo żeby komuś wpychać palce w oczy i wytykać nieprawidłowości to należy być przynajmniej w połowie czystym. Kraj w którym jest największe zużycie paliw pędnych na świecie, który wdrożył technologię wydobycia gazu łupkowego, w którym w samochodach z ich rodzimego przemysłu minimalna pojemność to 3 litry w automacie a np Toyota Prius jest traktowana jako gey-owóz i wyszydzana na wszelkie możliwe sposoby itd itd raptownie robi się proekologiczny. No bez jaj, kto w Stanach ma w samochodzie jakiś tam silnik 1.6, takie pojemności to jakiś tam Joe ma w swojej obrdzewiałej kosiarce którą kosi trawnik z kiczowatymi krasnalami przed swoim domem co sobotę. A że to jest naród który lubi się szlajać po sądach i nie jeden z amerykańców wytoczył by proces swojej matce i ojcu tylko za to że został poczęty nie 12 a 13 dnia miesiąca i rzekomo przez to ma życiowego pecha ( historia prawdziwa), to i stąd ta cała draka.

 

Święte słowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sorry że się włączę do dyskusji ale dodam swoje dwa słowa. Nie przecząc temu co napisałem parę postów temu że VW od dłuższego czasu nie postępował fair wobec swoich klientów i że przyda się jemu kubeł zimnej wody dla otrzeźwienia. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na drugą stronę medalu. Otóż ilu z was koledzy, którzy teraz chcecie startować z jakimikolwiek pozwami wobec VW i wylewacie tutaj swoje żale jak to VW was oszukał rzeczywiście kierowało się przy zakupie motywacją że akurat ten konkretny silnik VW mniej truje niż inne silniki konkurencji i czy spełnia jakiekolwiek normy ekologiczne. Ilu tu, choćby na forum jest takich użytkowników? Śmiem twierdzić że znalazło by się paru których można by wyliczyć na palcach jednej dłoni a może i nie. Czemu tak sądzę? A proszę bardzo prosty przykład. Czy w którymkolwiek wątku na temat modeli B6, B7, B8 ktokolwiek z was napisał cokolwiek o normach ekologicznych? Nie. Są wpisy na temat podniecania się linią nadwozia, wyposażeniem, lakierem, czasu oczekiwania na zamówiony model i wszelkimi innymi bajerami/ pierdułami które VW daje w wyposażeniu lub czego nie daje ale mógłby oferować akurat w tym pakiecie. Afera? Jak dla mnie to żadna afera, bo gdyby tak się skupić na innych producentach aut wyszły by podobne jak nie gorsze kwiatki, prawda jest taka że gdyby auto miało by spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy to w efekcie trzeba by było je pchać a nie wykorzystywać do tego zamontowane w nich silniki. A już na pewno Amerykanie powinni zamknąć gęby i spuścić z tonu, bo żeby komuś wpychać palce w oczy i wytykać nieprawidłowości to należy być przynajmniej w połowie czystym. Kraj w którym jest największe zużycie paliw pędnych na świecie, który wdrożył technologię wydobycia gazu łupkowego, w którym w samochodach z ich rodzimego przemysłu minimalna pojemność to 3 litry w automacie a np Toyota Prius jest traktowana jako gey-owóz i wyszydzana na wszelkie możliwe sposoby itd itd raptownie robi się proekologiczny. No bez jaj, kto w Stanach ma w samochodzie jakiś tam silnik 1.6, takie pojemności to jakiś tam Joe ma w swojej obrdzewiałej kosiarce którą kosi trawnik z kiczowatymi krasnalami przed swoim domem co sobotę. A że to jest naród który lubi się szlajać po sądach i nie jeden z amerykańców wytoczył by proces swojej matce i ojcu tylko za to że został poczęty nie 12 a 13 dnia miesiąca i rzekomo przez to ma życiowego pecha ( historia prawdziwa), to i stąd ta cała draka.

 

 

A może tu nie chodzi o to czy ktoś myśli ekologicznie czy nie tylko o to, że auto ma spełniać pewne normy, bezpieczeństwa, spalin, ma mieć tyle koni ile ma w specyfikacji itd. A raptem okazuje się, że firma wali w jajo z premedytacją. Sorry ale takie tlumaczenie - inni też są gorsi to troche jak u maluchów w szkole podstawówce - mamo dostałem pałe z matmy ale 7 innych osób w klasie też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat. Normy spalin obchodza zwyklego uzytkownika jak zeszloroczny snieg. Wazne zeby mial zielona albo niebieska plakietke i byl dopuszczony do jazdy w city i zeby podatek (w Niemczech) byl niski. Gdyby posiadacze aut byli tak bardzo uczuleni na te bezsensowne normy nie wycinali by filtrow. Cala ta historia z nimi to robienie kasy nic wiecej. Co z tego ze spaliny w danym czasie sa czystsze, skoro filtry i tak puszczaja trujace zwiazki w czasie procesu wypalania. Z kolei bardziej zaawansowana technologia produkcji i wdrozenia nowoczesniejszych ograniczen tez obciaza ekologie,chocby wieksze zapotrzebowanie na energie. Suma sumarum rura wydechowa w innym miejscu calego tego lancucha.

Dobrze kolega wladek to ujal: auta trzeba by bylo pchac zeby byly czyste ekologicznie. Daje glowe ze nikogo nie obchodzi przy kupnie auta czy w papierach pisze 150 czy 120 mg co2. Naraz wielki szum bo Amis chcieli Niemcom utrzec tylki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Indonezji płoną lasy. Pożar trawi drzewa na długości ok 5000 km. W ciągu 3 tygodni do atmosfery dostaje się więcej zanieczyszczeń niż z całej niemieckiej gospodarki przez rok. I tyle w temacie zanieczyszczeń :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ma mieć tyle koni ile ma w specyfikacji itd

 

Wskaż mi markę i choćby jeden model auta jakiegokolwiek producenta który rzeczywiście będzie odzwierciedlał rzeczywiste osiągi z tym co jest w specyfikacji, może nie idealne ale żeby choć te parametry były zbliżone do tego co jest na papierze - to ja Tobie odpowiem - nierealne i darmo trwonić czas. Ta cała Twoja specyfikacja to fikcja , chwyt marketingowy i nie dotyczy jedynie VW.

VW po prostu dał się złapać i tyle na 200% jestem przekonany że czy Opel, czy BMW czy też inne maki mają swoje za pazurami.

 

Chciałbym zwrócić jeszcze jedną uwagę na kwestie ekologiczne a za przykład podam wspomnianą Toyotę Prius. Jak wszyscy wiemy ( a bynajmniej tak mi się wydaje że wszyscy wiemy) to auto to hybryda. Do jej napędu niezbędne są ogniwa. Ale czy ktoś z was wie na jakiej zasadzie i w jakiej technologii się je wykonuje? Otóż w skład ogniw wchodzi lantan, cer i neodym. W zasadzie najwięcej tych dwóch pierwszych wydobywa się w USA, stamtąd płynie to do Japonii a właściwie do Chin ponieważ Toyota póki co nie ma własnej fabryki produkującej ogniwa, z Chin ogniwa trafiają do fabryk Toyoty a stamtąd dopiero na cały świat. Co najśmieszniejsze, utylizacja zużytego akumulatora jest wybitnie nie opłacalna więc? Resztę dopowiedzcie sobie sami. Póki co ekolodzy brendzlują się że przyszłość jest w hybrydach. I tu właśnie widać całą ekologię. Nieważne że żeby wyprodukować takie ogniwo to trzeba zdemolować jakiś las, łąkę, czy kawałek innego terenu ( Latan, Cer i Neodym wydobywany jest odkrywkowo), nieważne że trzeba to transportować przez pół świata statkami które zużywają ogromne ilości ropy. Nie ważne że zużytych ogniw nie opłaca się ani regenerować ani utylizować. Ważne że auto jest pseudo ekologiczne i ekolodzy mają uśmiech od ucha do ucha. I to jest właśnie cała filozofia ekologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram w 100%. Jeszcze tylko dodam jak "przyjazne" dla środowiska są turbiny

samolotów. Nie powie mi nikt ze one nie mają wpływu na ekologię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podam przykład pseudo ekologii. Właśnie zaczyna się sezon grzewczy. Mieszkam na zachodzie Polski na zagłembiu gazowym, gdzie co kilka kilometrów jest dziura w ziemi i z tych dziur wydobywa się super ekologiczne paliwo zwane gazem. Mimo tego mało kto ogrzewa mieszkanie gazem. Bardziej opłaca się przywieść węgiel ze Śląska i truć wszystkich w okolicy i siebie paląc w piecach. Na taki jeden piec to by musiało kilkadziesiąt starych diesli pracować,aby mu dorównać w zanieczyszczeniu powietrza. W sezonie grzewczym to mam bardziej zatrute powietrze niż bym stał w centrum Warszawy w wielkim korku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Podam przykład pseudo ekologii. Właśnie zaczyna się sezon grzewczy. Mieszkam na zachodzie Polski na zagłembiu gazowym, gdzie co kilka kilometrów jest dziura w ziemi i z tych dziur wydobywa się super ekologiczne paliwo zwane gazem. Mimo tego mało kto ogrzewa mieszkanie gazem. Bardziej opłaca się przywieść węgiel ze Śląska i truć wszystkich w okolicy i siebie paląc w piecach. Na taki jeden piec to by musiało kilkadziesiąt starych diesli pracować,aby mu dorównać w zanieczyszczeniu powietrza. W sezonie grzewczym to mam bardziej zatrute powietrze niż bym stał w centrum Warszawy w wielkim korku.

 

To nie ekologia tylko ekonomia, węglem taniej...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Aktualnosci z Czech.

Wg lokalnego odpowiednika wyborczej, Dnes, Skoda pracuje z urzedami w UK i DE, w celu dokonania sprawdzenia samochodow z nowym oprogramowaniem.

Dlaczego UK - wg lokalnych informacji to wlasnie w UK Skoda uzyskala homologacje na cala unie.

Z tego wynika, ze przynajmniej w Czechach, VW zastosuje model niemiecki - tzn zmuszenie wlascicieli do aktualizacj oprogramowania poprzez kombinacje z homologacja.

Czy ktos moze sie podzielic informacjami jak to wyglada w innych krajach UE?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wskaż mi markę i choćby jeden model auta jakiegokolwiek producenta który rzeczywiście będzie odzwierciedlał rzeczywiste osiągi z tym co jest w specyfikacji, może nie idealne ale żeby choć te parametry były zbliżone do tego co jest na papierze - to ja Tobie odpowiem - nierealne i darmo trwonić czas. Ta cała Twoja specyfikacja to fikcja , chwyt marketingowy i nie dotyczy jedynie VW.

 

Dziwne.

 

Sprawdzałem moje 9 letnie auto w zesżłym roku na hamowni i koni ma ile trzeba, pali malutko (jakbym sie uparl i jezdzil eko to spokojnie niewiele wiecej niz to ile podaje producent) przyspiesza tez zacnie i niewiele gorzej niz w folderze. Normy spalin sprawdzac nie zamierzam, wierze producentowi i mam nadzieje, ze sa spelnione przez co wjade do kazdego miasta w Europie.

 

Jakbym mial ferelny silnik to bym sie irytowal, ze auto za ktore zaplacilem nie dostanie zgody na wjazd albo w ramach akcji serwisowej ktos mi utnie konie.

 

Nie wiem co maja za uszami inni, moze sie tego dowiemy niebawem ale póki co nie mam zamiaru tłumaczyć VW "bo inni też".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wlasnie w radyjo trabili ze 3 litrowki tez kantuja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie dopisywanie się do jakichś pozwów zbiorowych to tylko zbieranie klientów przez kancelarie Jaką macie szkodę czy niezgodność w tym momencie? Wiadomo będzie wszystko dopiero po akcji serwisowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na razie dopisywanie się do jakichś pozwów zbiorowych to tylko zbieranie klientów przez kancelarie Jaką macie szkodę czy niezgodność w tym momencie? Wiadomo będzie wszystko dopiero po akcji serwisowej

 

Właśnie, dobrze kolega pisze. Każda szanująca się i rzeczywiście skuteczna kancelaria adwokacka nie będzie startować z jakimikolwiek roszczeniami gdy nic nie jest do końca wyjaśnione i nie są znane szczegóły sprawy. Takie triki stosują marne kancelarie nie mające klientów i za wszelką cenę ich szukające. Można by to porównać do przykładu gdzie popełniony został jakiś czyn, nie do końca jest podejrzany, Sąd nawet nie wszczął jeszcze postępowania a w sekretariacie Sądu pojawia się jakiś adwokacina który domaga się już wyroku i zadośćuczynienia. Panowie zejdźcie na ziemię.

 

I tu też chodzi właśnie też o to co kolega pisze powyżej, jaką macie niezgodność w danym momencie, bo jakaś tam agencja podała że im się coś tam nie zgadza ale czy którykolwiek z was miał w ręku ten dokument - chodzi mi o raport? No przecież to jest dowodem niezgodności. Z czym macie zamiar iść do Sądu? Z artykułem z Onetu, WP, czy innej platformy internetowej? A skąd wiecie że VW nie pracuje nad nowym oprogramowaniem dzięki któremu auto nie straci na mocy a może i zyska i jednak będzie spełniało normy ekologiczne? I z czym wtedy pójdziecie do Sądu? A liczcie się z tym że papuga czy wygracie sprawę czy ją przegracie i tak skasuje was tak samo, jak przegracie rozłoży ręce jak mesjasz i powie - wie Pan walczyłem jak lew no ale nie wyszło. Pamiętajcie jedno i to powiedział mi stary prawnik kiedyś w rozmowie - adwokaci to sprzedawcy marzeń on wszystko Tobie powie i wszystko Tobie obieca ale werdykt Sądu to i tak loteria a dla adwokata to i tak najważniejsza jest kasa bo z tego żyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności