dev14 Zgłoś #61 Napisano 13 Marca 2014 A co ty chcesz tam wyrywać...może ty jakiś sadownik jesteś i masz na myśli drzewa w sadzie. poległem jedna śruba z dołu mocowania amora do wahacza i 2 z góry na klucz 13 ( pod maską ) pot tyle. Osoba przydatna na naciśnięcie nogą brechy co koło w dół naciągnie, do towarzystwa i do wypicia piwa A co do zabezpieczenia to faktycznie jest ale jak ściągasz całe górne mocowanie w kielichu. Czyli 3 śruby z góry a z dołu na bolcu jest zabezpieczenie metalowe. Przy wymianie górnych wahaczy taką opcję trzeba wykonać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lisekexeter Zgłoś #62 Napisano 14 Marca 2014 Nie ja chce wyrywac tylko poprzednik,ja mu napisalem czym ma rwac hehe,opisalem tez wyjecie calej nogi jak dev na koncu swojego postu to poprzednik sie doczepil i cos o rwaniu pisze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buri2604 Zgłoś #63 Napisano 14 Marca 2014 Nie ja chce wyrywac tylko poprzednik,ja mu napisalem czym ma rwac hehe,opisalem tez wyjecie calej nogi jak dev na koncu swojego postu to poprzednik sie doczepil i cos o rwaniu pisze. Dev napisał o naciśnięciu nogą brechy a nie wyciągniecie nogi.. Pisz po ludzku amortyzatora a zrozumiałbym odrazu... A co do wyrywania to użyłem tego słowa metaforycznie, bo zapewne będzie on u góry ciasno siedział i zapewne po wykręceniu śrub tak łatwo nie pójdzie. Wziąłem się ostatnio już za wymiane i stwierdziliśmy, że bez wykręcenia górnych wahaczy nie da rady, więc zacząłem odkręcać, ale nici bo zapiekła się śruba ta na klucz 5/8" nie miałem tam za bardzo dojścia takim kluczem i wziąłem 16, ale klucz raz mi się omsknął i dałem sobie spokój żeby śruby do końca nie obrobić, dlatego wróciłem do Tematu i szukam 100% pewności jak to wyjąć bez odkręcenia górnych wahaczy bo u mnie raczej to łatwo nie pójdzie, a zauważyłem, że jest możliwość wyjęcia go poprzez nagięcie w dół wahacza i potocznie wyrwanie całego amorka z gniazda. Również doczytałem, że trzeba unieść cały przód ja wtedy uniosłem tylko jedną stronę. Po ściągałem te gumki z zaślepek i popryskałem tak WD40, a w pn jak będzie Ciepło to się wezmę za wymianę... - - - - - aktualizacja - - - - - Dzięki Krzysiek za potwierdzenie mojego pytania. Pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dev14 Zgłoś #64 Napisano 14 Marca 2014 Dzięki Krzysiek za potwierdzenie mojego pytania.Pozdro nmzc, całego przodu nie trzeba unosić, łatwo to idzie tylko uważaj by gumy z przegubu nie uszkodzić przy wyciąganiu to raz, a jak chcesz sobie ułatwić odkręć w jednym miejscu stabilizator, mocno koło w dół brechą i wyjdzie, sprawdzone i nie ma opcji że nie pójdzie. Amor po odkręceniu śrub 13 z góry wychodzi w dół gładziutko jak... w albo lepiej nie piszę jak w co Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buri2604 Zgłoś #65 Napisano 16 Marca 2014 A jak sie nazywa ta gorna cześć ktora trzyma sprężynę z gory. Bo może kupił bym najpierw takie ala uchwyty, pierscienie, czy inne cuda żeby w razie potrzeby znowu sie nie bawić ze ściąganiem tego. Wie ktoś może jak to fachowo nazwać? Jeszcze jedno pytanko, sprężynę muszę zcisnąć jeszcze przed wyciagnieciem z gniazda czy wyjdzie amorek bez skręcania jej? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dev14 Zgłoś #66 Napisano 17 Marca 2014 wyjdzie bez skręcania jej , tylko skręć potem na stole sobie ją by Ci nie wystrzeliła , a górna część to potocznie poduszka amortyzatora, gumowa część , przy okazji możesz odboje wymienić na amortyzatorze. Co do mocowania amora z góry jak się nie mylę to talerzyk amortyzatora, ale to niech mnie ktoś poprawi jak w błąd wprowadzam, bo fachowo jak się to zwie nie wiem tak ja to nazywam . Zresztą tego nie ma potrzeby wymieniać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buri2604 Zgłoś #67 Napisano 17 Marca 2014 oki dziękuje za pomoc, teraz kurde znowu tylko natrafić na ładną pogodę i brać się za wymiane. Porobić jakieś fotki albo coś w tym stylu na przyszłość komuś? Dodam potem kilka fotek jak to robiłem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buri2604 Zgłoś #68 Napisano 21 Marca 2014 (edytowane) A więc tak. Ostatnio wymieniałem przednie amortyzatory z oryginalnych na gwintowane. amorki za żadne skarby nie chciałby wyjść, brakowało około 1cm aby wyszły bez ingerencji innych podzespołów zawieszenia. Po godzinnej męczarni z wyciągnięciem jednego straciłem wszelkie nadzieje na to, że zmienie zawieszenie, górnej śruby od górnych wahaczy nie mogłem odkręcić gdyż śruba 5/8" była zapieczona. Lecz po napiciu się browarka dostałem olśnienia i wpadłem na świetny pomysł dzięki któremu każdemu forumowiczowi wyciągniecie oryginalnego i wsadzenie nowego zawieszenia nie zajmie więcej niż 1.5h A więc tak: 1. Okręcić 2 śruby 13mm kluczem nasadowym, który znajdują się pod zaślepkami ( 2 na strone) 2. wykręcić śrubę dolną na klucz 18. Amortyzator będzie już luźny i niczego nie trzymał jednak nie będziemy mieli wystarczająco miejsca aby go wyciągnąćm, więc: 3. Okręcamy Dolny stabilizator który jest przykręcony po 2 śruby na stronę na klucz 13 ( razem 4 śruby) 4. Odkręcamy mocowanie dolnego wahacza od ramy na klucz 18. Po odkręceniu tych liklu śrub amortyzatorek wychodzi nam bez żadnych naciśnieć i możemy całe zawieszenie wymienić samemu bez zawracania głowy komuś innemu. Dokładnie chodzi mi o te śruby panowie. gwint mam mts-a, masy Silników i docisk zapewne jest taki sam, więc aby nie kręcić Nakrętkami przy włożonych amorkach osobiście proponuje każdemu kto będzie je montował, aby dłougość widocznego gwintu miał minimum 80mm, jak miałem 40 i potem musiałem ktręcić pół godzinki, co mogłoby to zająć kilka minut gdyby był on na zewnątrz. Tutaj mam fotkę na której mam ustawione na 70 i stanowczo za nisko. Mam nadzieję, że przyda się ten post każdemu kto będzie zabierał się w przyszłości za wymianę amorków, aby upiększyć swojego pasacika. Edytowane 21 Marca 2014 przez buri2604 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marko002 Zgłoś #69 Napisano 21 Marca 2014 wszystko pieknie ladnie .lecz Z CALA PEWNOSCIA moge powiedziec ze da sie wyjac amorek bez odkrecania jakich kolwiek wahaczy. odkrecami 2 sruby 13 stki pod zaslepkami 3 sluby klucz 16 poluzujemy do konca ( nie odkrecamy ich ) dolna sluba trzymajaca wahacz prosty dlugi z amorem i po nacisnieciu w dol jedna osoba a druga stara sie wyjac i amor mamy na wierzchu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buri2604 Zgłoś #70 Napisano 21 Marca 2014 No to może i tak, ale u mnie nie dało rady, może miałem jakieś inne sprężyny lub dłuższe amorki, bo jeden trzymał hamulec, żeby czasem tarcza się nie obruciła, drugi stanał na tarcze a ja próbowałem właśnie w takie sposoby go wyciągnąć i nie dało rady dlatego też odkręcałem wahacze, długo mi to nie zajęło bo może ekstra z 10min albo nawet i nie. Najważniejsze, że poszło, teraz tył został. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jasiu_20 Zgłoś #71 Napisano 23 Lipca 2015 Witam dolaczam sie do watku zeby nie zakladac niwego tematu Jestem w trakcie wymiany przednich amorkow z orginalnych czerwonych sachs ow na MTSy i mam pytanie Czy guma pod amorkiem ktora jest w orginale na kielichu czy mam.ja przelozyc na nowy amorek? W tym nowym jest taki maly nazwijmy to wypustka ktora niby mialby zapobiegac przesuwaniu sprezyny ale srednica ostatniego zwoju jest sporo wieksza nic srwdnica rurki amorka. I tak sie zastanawiam czy wsadzac ta gume czy bez gumy nie bedzie pukac albo nie obroci sie sprezyna? Dodam ze gume probowalem zalozyc i srednio pasuje bo kielich jest ciut inny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
polonez15 Zgłoś #72 Napisano 23 Lipca 2015 Trzeba wsadzić gumę na 100% bo będą dziwne niepożądane dźwięki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kincior Zgłoś #73 Napisano 22 Września 2015 (edytowane) Witam! W najbliższych dniach szykuję się do wymiany wahaczy (MasterSporty - 7lat, ok. 110kkm - sukces!). Przy okazji jednak wymieniłbym nie wymieniane przez co najmniej 8 lat (tyle posiadam auto) amortyzatory. Zakładam, że zrobienie jednego i drugiego za jednym razem ma sens. Chciałbym się do tej operacji przygotować, żeby nie było niespodzianek. Dlatego kilka pytań: - jakie nietypowe klucze zabezpieczyć? Np. gięty lub oczkowy 21. Zestaw nasadowych, brech, grzechotek i przedłużek mam. - które śruby najbardziej podlewać WD40 odpowiednio wcześniej? - gdzie spodziewać się największych problemów? - czy potrzebna będzie stała pomoc innej osoby? - co wymienić przy okazji? Odboje i osłony - to wiem. I pytanie ostatnie, jako że teraz dostępne są części pod różnymi nazwami (nie wiem jak z producentami): w jaką nazwę/ producenta zainwestować przy zakupie amorów i wahaczy? Nie będą to Sachsy i Lemfordery - zaznaczam. Mam na myśli te budżetówki: Kraft, Dachstein, MS itp. Aaaa, zapomniałbym: da się to zrobić tak, żeby nie trzeba było ustawiać geometrii? Np. zaznaczając gdzieś punktakiem (tylko w B5 chyba nie ma gdzie zaznaczyć). Edytowane 22 Września 2015 przez kincior Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ZyWiecki Zgłoś #74 Napisano 22 Września 2015 Również przygotowuje się do tej operacji. Warto wymienić przy okazji poduszki amorka np. na lemfordery ok. 40-50zł (ja mam taki zamiar). Nie zaszkodzi jak wcześniej popsiukasz. Najlepiej byłoby zaopatrzyć się w drugą osobę, a to coś przytrzyma albo poda klucz na szybko lub skoczy po piwko Skoro wymieniasz komplet wahaczy i amorki to będziesz odpinał i drążek więc warto potem ustawić zbieżność i geometrię. Klucza do najczęściej 16. Zaopatrz się w dodatkowy klucz. Możesz nasadki lub oczkowe by nie zjechać śruby bo potem problem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kincior Zgłoś #75 Napisano 23 Września 2015 Warto wymienić przy okazji poduszki amorka np. na lemfordery ok. 40-50zł (ja mam taki zamiar). To właśnie miałem na myśli, thx. Zwróciłeś też moją uwagę na końcówki drążków - może i to warto wymienić (mam z zestawu poprzedniego MS)? Czy KRAFT warty uwagi jeśli chodzi o wahacze i amory? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jericho Zgłoś #76 Napisano 23 Września 2015 (mam z zestawu poprzedniego MSNo wlasnie koncowki MS sa odradzane. Padaja od razu po zalozeniu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AndrzejP4 Zgłoś #77 Napisano 23 Września 2015 tak, kraft jest warty uwagi - trzeba mocno uważać na to gówno i pod żadnym pozorem nie kupować. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
elemenateur Zgłoś #78 Napisano 24 Września 2015 krążą słuchy że krafty i rodzina mają luzy już w katalogach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcin_pesel Zgłoś #79 Napisano 24 Września 2015 Krafty słychać jak stukają już na półkach w hurtowni Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
koniu15 Zgłoś #80 Napisano 27 Września 2015 Witam wszystkich przypnę się do tematu . Mam pytanie co można popsuć ,urwać przy wymianie amortyzatorów przód w passacie b6 bo świeci mi się na żółto kontrolka kierownicy .czujnik g85 zakodowany jest wiec nie mam pojęcia co mogli mi z e ać przy wymianie wspomaganie mam blokada kierownicy działa . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach