Skocz do zawartości

herbu

  • Liczba zawartości

    220
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez herbu

  1. Pozwolę się włączyć do dyskusji. Passat B3 1.8 (90km)+LPG. U mnie wygląda sprawa tak: jeżdżę w 80% po mieście (ale zazwyczaj bez korków), auto zapalam zawsze na benzynie i po około kilometrze (czasem nieco więcej, czasem mniej - w zależności od temperatury) przełączam na gaz. Przez ostatnie pół roku notuję każde tankowanie i wychodzi mi, że podczas takiej eksploatacji auta spalanie wynosi odpowiednio około 1 l benzyny na 100 km plus 8,7 l gazu na 100 km. Pewne i sprawdzone
  2. Spalanie powinno być mniejsze. U mnie jest taka sama instalacja, a spala przy delikatnej jeździe (80% miasto) poniżej 10 l. Na trasie około 7,5 (jadąc 80-110 km/h). Instalka ma o ile pamiętam regulację mechaniczną. Zmień olej w skrzyni biegów - to już napisał marecek. Poszukaj wycieku, szczególnie przy trójnikach na wężach - gazownicy zakładają plastikowe badziewie, które po pewnym czasie strasznie się kruszy. Zainwestuj w aluminiowe trójniki - na allegro 8 zł za 2 sztuki. Wycieku może nie być widać, bo jeśli jest minimalny, to płyn może wyparować. W butli z gazem prawdopodobnie zablokował się pływak. Sam mam od 2 tankowań to samo. Można spróbować przeczekać i powinno się samo naprawić - przynajmniej u mnie tak było, choć teraz jakoś tak nie jest. Ale może to wina mrozów
  3. 1. Polonez Caro 1.6 GLE + LPG - fajny, jazda za grosze, ale psuł się na potęgę. 2. VW Golf II 1.8 RP + LPG - super auto, dalej na nie choruje. Sprzedane, gdyż za dużo palił, a ja za dużo jeździłem. 3. Fiat Seicento 1.1 VAN + LPG - mały, ale szatan i nie do zajeżdżenia. 4. Citroen ZX 1.4 + LPG - super wygodne auto, ale niestety bardzo awaryjne 5. VW Passat B3 1.8 ABS + LPG - zdecydowanie najlepsze ze wszystkich, które miałem - duże, bezawaryjne, ekonomiczne...
  4. Tu się nie zgodzę - silnik ABS nie jest bezkolizyjny, więc nie ma tak różowo. Co do pompy wody, to rzeczywiście nie trzeba jej wymieniać razem z rozrządem. Ja ostatnio wymieniałem rozrząd w swoim Passacie - rolka + pasek - 80 zł (Bosch), wymiana 150 zł.
  5. Przepraszam za odnawianie tematu, ale potrzebuję zdjęcia sprężyny przy korektorze siły hamowania (nie wiem czy były inne dla wersji kombi i sedam - jeśli tak potrzeba mi do kombi). Nigdzie na necie nie mogę tego znaleźć. Jakby ktoś mógł zrobić takie zdjęcie i mi podesłać na maila, byłbym bardzo wdzięczny.
  6. Muszę dodać kilka rzeczy od siebie, bo za oknem pierwszy śnieg, a na drogach zaczyna robić się nieciekawie. Owszem, nie każdego stać na zimówki, ale jeśli ma na auto i na paliwo, to nawet kupić 2 zimówki na osie napędzane, żeby móc ruszyć, to nie jest jakiś straszny wydatek. Można kupić używki (za 2 szt. 70 zł), można bieżnikowane (150 zł), a można poszukać i kupić np. nowe Dębice do Passata za 119 zł sztuka. Inną sprawą jest, że ludzie nie mają czasu zmienić opon, albo im się nie chce go znaleźć - to już bardziej. Sam wczoraj rozmawiałem w pracy ze znajomymi i dużo z nich jeszcze nie wymieniła opon, mimo że je ma i to nawet na felgach. Z kolei to co ludzie wyprawiają na drogach to już zupełnie inna bajka - jak się nie potrafi jeździć po śniegu, to się nie jeździ. I nie mówię tu, że trzeba być od razu mistrzem i pędzić po białej szosie 120 km/h (choć jak jest równo i nie ma ruchu to i tyle można). Ale żeby nagle mistrzowie tracili wszystkie "umiejętności" i jechali 20-30 km/h? Krew człowieka zalewa. Dokładnie - ot i cała filozofia jazdy zimą. Co do ABS-0u to mam ciekawe spostrzeżenie - otóż miałem poprzedniej zimy służbową Pandę z ABS-em. W góry toto całkiem się nie nadawało, a najgorzej było w momencie, gdy trzeba było zjechać ze stromej góry, pokrytej śniegiem - jak wcisnęło się hamulec tak by zadziałał ABS, to owszem włączał się, ale auto zaczynało się rozpędzać i ABS wcale go nie spowalniał, a wręcz przeciwnie. Byłem w tym samym miejscu swoim Passatem bez ABS-u i można było bez problemu zjechać z tej samej góry nie rozpędzając się. Ciekawe....
  7. To spróbuj przyjechać w okolice Bielska i Żywca i pojechać szybciej. Szczególnie polecam Ci przejechać się drogą Bielsko-Żywiec, Albo Bielsko-Kraków (przez Wadowice)... jak przekraczasz 70 km/h to się cieszysz.
  8. Nie no, 70 to po mieście jeżdżę. Oczywiście na 5 biegu Na trasie też nie szaleje, ale zazwyczaj staram się jechać koło 90 km/h i przy takiej prędkości spala mi lekko powyżej 7. Wiadomo, że jakbym cisnął po 120-140 km/h, ostro wyprzedzał, przyspieszał, to na pewno spali mi ponad 10, ale po pierwsze nie czuje potrzeby tak jeździć, a po drugie nawet nie za bardzo się da na polskich "autostradach". Co do taknowania, to tankuję od pewnego czasu prawie wyłącznie na Statoil, a spalanie wychodzi w zasadzie bardzo podobne, więc nie ma szans, żeby był tu błąd. Owszem, na jakiś podłych stacjach zdarzyło mi się w poprzednim aucie, że do bytli 32-litrowej wchodziło 42 litry, ale już się takich stacji wystrzegam. Jedynie Statoil, ewentualnie Orlen. I na tych stacjach zawsze mam bardzo zbliżone spalanie, więc raczej wszystko jest ok. Swoją drogą kiedyś miałem Golfa II z podobnym silnikiem i on dla odmiany nie chciał spalić mniej niż 9,5, a zazwyczaj było to 12-14 litrów. I gdzie tu logika?
  9. Tankuje zawsze do pełna, choć do końca wyjeździłem tylko kilka razy i wyniki się potwierdzają, co jasno dowodzi, że spalanie jest takie, a nie inne. Zresztą do butli wchodzi 32 litry (sprawdzone) i na trasie spokojnie robię na tym 420-450 km. A że tyle mi pali? Też się dziwię, ale nie narzekam. Fakt, że jeżdżę raczej delikatnie, nie kręcę silnika za wysoko, poza tym auto jest w pełni sprawne. Sam jestem ciekaw, jakie spalanie uzyskałbym na innym zagazowanym Passacie. Choć jak sobie przypomnę, gość od którego kupowałem auto mówił, że pali mu 9-11 litrów na 100 km, więc może to jednak technika jazdy?
  10. Te liczby dotyczą gazu. W mieście , na krótkich dystansach faktycznie zapalam zawsze na benzynie i staram się trochę na niej przejechać (w zależności od temperatury od kilkuset metrów do kilometra). Na trasie natomiast bez problemów na gazie schodzę poniżej 7,5 litra. Zresztą tak jak pisałem - pod ikonką dystrybutora są dane dotyczące zużycia zarówno gazu i jak i benzyny z ostatniego roku. Z nich ewidentnie wynika, że auto spala średnio 8,6 l gazu na 100 km - chyba sam bym sobie tego nie wymyślał przez rok, bo i po co?
  11. A co w przypadku gdy nie ma tej sprężyny. W sierpniu diagnosta na stacji podczas przeglądu zwrócił mi uwagę, że takowej nie posiada i że warto ją mieć jeżeli wozi się ciężkie bagaże. W sumie nie miałem czasu się tym zająć, tym bardziej, że wożę tylko siebie i żonę. Ale skoro taki temat został podjęty to mam pytanie - czy brak tej sprężyny jakoś wpływa na hamowanie? Czy taka sprężyna jest dostępna w handlu bez problemu?
  12. Zdecydowanie za dużo Ci pali. U mnie, maksymalnie co udało mi się uzyskać do nieco podna 10 l/100 gazu. Na autostradzie, przy ciągłej jeździe z praędkością 160-170 km/h spalił mi równo 10 l/100 km. W mieście zazwyczaj mieści się w 9,5 litrach, a na trasie spokojnie schodzi poniżej 8. Zresztą raporty spalania z ostatniego roku - klikając w ikonkę dystrybutora w podpisie.
  13. Też byłbym zainetersowany. Ewentualnie jeśli ktoś zna cene części i usługi.
  14. Jak tak, to wszystko ok, ale jak napisał slawekm65, warto jeszcze, dla świętego spokoju, sprawdzić czy przy wyłączonej stacyjce nie ma poboru prądu, bo taka opcja jest jeszcze możliwa. Czasem może to być jakieś zwarcie, czasami jakiś "lewy" prąd. Jeśli wszystko będzie ok, to problemy powinny zniknąć.
  15. Nie mam zielonego pojęcia. Benzyny używam jedynie przez pierwszy kilometr jazdy, gdy silnik jest zimny.
  16. Jeśli jeździsz po Warszawie, a wiadomo, że średnia ta to pewnie z 15 km/h, masz włączoną klimę, do tego napęd syncro, a jak jeszcze masz ciężką (choć nie najcieższą) nogę, to spalanie 15-16 litrów to wcale nie przesadzona wartość. Sam widzisz, że na trasie spala Ci 9-10 l, a to przy tym napędzie całkiem niezły wynik. Ja uważam, że wszystko jest ok, choć ciekaw jestem jakby to spalanie wyglądało w mniejszym mieście - np. Bielsku-Białej, gdzie ja spalanie uzyskuje bez problemu < 9 l. Na trasie natomiast spala mi 7-7,5, więc różnica między miastem, a trasą nie jest tak duża jak u Ciebie. Generalnie jeśli masz dobrze wyregulowaną instalację, to musisz się pogodzić z takim spalaniem. Napęd 4x4 swoje mimo wszystko robi. Inna sprawa to instalacja gazowa. Co ciekawe w zależności od niej spalanie w takim samym silniku może znacząco się różnić - patrz wyniki spalania u mnie, a u innych.
  17. Przepraszam, że wracam do tematu, ale skoro już taki był, to nie chciałem zakładać nowego. Czy ktoś posiada taką osłonę po silnik u siebie? Jak jest z chłodzeniem silnika, szczególnie w lecie? I najważniejsza sprawa - jak zamontować taką osłonę - chodzi mi szczególnie czy pod silnikiem są jakieś wykonane fabrycznie dziury, czy trzeba je samemu wkrętem formować?
  18. Od soboty do dzisiaj nie mogłem zapalić auta - założyłem, że przez ciągle lejący deszcz coś zamokło i trzeba czekać aż wyschnie, a potem szukać przyczyny. Dzisiaj jako, że nie pada, zaglądnąłem po maskę, a tam lekka masakra - kable WN mają ponadgryzane gumowe osłonki - do wymiany, kable od czujnika przy zbiorniczku płynu hamulcowego przegryzione, a jeden z kabli idący od cewki do ... modułu? - całkiem wyciągnięty i nadgryziony. Pewnie jakieś gryzonie szalały pod maską. Diabli mnie biorą, bo przez nie nie dość, że miałem przez weekend unieruchomione auto, to jeszcze teraz czekają mnie wydatki na kable. W związku z tym mam pytanie - czy jest jakiś sposób by odstraszyć gryzonie żeby nie właziły pod maskę, lub jakoś im utrudnić dostanie się tam?
  19. Kiedyś miałem zamontowany wlew do gazu pod klapką wlewu paliwa w Polonezie. Było to dawno dawno temu. Patent bardzo wygodny, nie trzeba się schylać, brudzić itp, a dodatkowo nie widać, że auto jest zagazowane. Jednak takie umiejscowienie wlewu powodowało, że przy każdym odpinaniu węża wydostawały się z niego opary gazu, co spowodowało, że w ciągu roku błotnik kompletnie zardzewiał. Co ciekawe z drugiej strony błotnik był nienaruszony, więc na 100% jestem pewien, że gaz powodował przyspieszoną korozje blachy, z którą się spotykał. Swoją drogą Polonez jaki jest każdy wie i mój nie był inny, więc po 3 latach cały zardzewiał, ale to już inna bajka
  20. Passat również jest bardzo prosty w obsłudze i równie prosty w budowie i za to go cenię. Popatrzysz, pogrzebiesz pod maską i wszystko będziesz wiedział gdzie co ma. W każdym razie u mnie sytuacja raczej ewidentna: woda leci z wydechu, niebieski dym olej rozcieńczony z masłem pod korkiem i na bagnecie. W tym przypadku sprawa jest jasna - niestety uszczelka do wymiany. z płynami, paskiem rozrządu na orginalnych częściach wyjdzie mnie to koło tyśka z tego co wstępnie liczył, jak dla mnie sporo, ale mam nadzieje że potem już autko posłuży Troche sporo, no ale jak na oryginalnych częściach... kwestia czy warto, bo można znaleźć równie dobre jak oryginały, tańsze zamienniki.
  21. Czasami zdarza się "biały kruk" jak np. Fiat 125p, którego od nowości użytkował dziadek kumpla i wyjeżdżal nim tylko na 1 maja i na wakacje. Auto było z 1968 roku i w chwili sprzedaży w 2005 roku miało przejechane nieco ponad 40 tys. km. Ale trafić na takie auto to bez mała jak trafić 6 w totka. Zresztą 5500 km rocznie jak wyliczył chris jest możliwe, ale akurat wątpie czy tym przypadku. Blachy porysowane, środek taki sobie (u mnie po 190000 wygląda lepiej), zderzak z przodu odstaje... A silnik to chyba zwykłe 1.8 90 km - przynajmniej na taki wygląda.
  22. Temat stary, ale mam pytanie - czym posmarować prowadnice szyberdachu, bo wydaje mi się, że co jakiś czas powinno się to robić i chyba właśnie ten czas nadchodzi?
  23. Dokładnie tak jak piszesz - akcyza ma być podniesiona, ale odbije się to wzrostem na stracji o około 25-30 groszy na litrze, co przy prognozowanych cenach benzyny, które pod koniec roku mogą sięgnąć w pesymistycznej wersji nawet 6 zł, jest niewielką podwyżką. Tak więc zdemontowanie instalacji będzie napewno bardzo opłacalne.
  24. Witam. Mam zamiar zakupić wycieraczki do swojego Passata i zastanawiam się, czy warto inwestować w płaskie wycieraczki? Na allegro znalazłem coś takiego: http://www.allegro.pl/item371757299_wycieraczki_alca_heyner_germany_new_plaska_530mm.html Czy miał ktoś do czynienia z takimi wycieraczkami, jak one się sprawują, jaka jest ich żywotność? Czy może lepiej pozostać przy klasycznych wycieraczkach, np takich: http://www.allegro.pl/item366417483_wycieraczki_race_530sp_530wy_audi_vw_saab_08.html i nie zawracać sobie głowy płaskimi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności