Skocz do zawartości
romeo9999

Rdza na elementach nadwozia w Passacie B6

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Trochę się pod temat podłączę (bo jeszcze nie mogę pisać własnych tematów). Mam paska kupionego w salonie w grudniu 2010. Obecnie mam przejechane ok 20tyś km i zauważyłem, że z przedniego zderzaka schodzi mi w kilku miejscach lakier bezbarwny... Po każdym myciu Karcherem ubytki się powiekszają, jest już minimum 5 "dziur" w tym dwie o średnicy ok 10cm... Pomyślałem, że to ewidentna wada wozu i na pewniaka pojechałem do ASO gdzie wóz był kupiony aby to zareklamować... Jakie było moje zdziwienie kiedy miła pani z działu blacharsko lakierniczego powiedziała mi, że owszem ona musi przyjąć zgłoszenie skoro się upieram ale z jej wieloletniego doświadczenia wynika, że nie mam żadnych szans na naprawe gwarancyjną... :zeco Wytłumaczyła mi że rolą lakieru bezbarwnego jest ochrona właściwego lakieru przed kamyczkami i on poprostu swą rolę spełnił... Koledzy, czy komuś też przydażyła się podobna wada lakieru? Bo nikt mi nie wmówi, że to nie wada... w pracy mam pare b6 z 2007roku, które są katowane, mają spore przebiegi i NIC się nie dzieje z żadnym... Obecnie czekam na odpowiedź Kulczyka ale ASO twierdzi, że szanse są minimalne. Czy po odmowie importera jest jeszcze jakaś szansa na powalczenie? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam,

Wojas

 

 

Ja miałem to samo.Jednak pojechałem odrazu jak zuważyłem pierwszy "pęcherzyk" bezbarwnego lakieru.Oczywiście pierwsze co to zapytali na jakiej myjni myje samochod i czy uzywają tam "Karcherara"?Ja zapytałem a czym mają spłukać samochód,wiadrem:)?To był koniec pytan.Zrobili zdjecie i po ok 2 tygodniach byla decyzja zderzak do lakierowania.Mysle,ze Tobie moga odmowic.Jak wynika z opisau,masz tego duzo i sporych rozmiarów.Powinienes odrazu zglosic sprawe jak tylko zauwazyles pierwsza plamke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że ja to zauważyłem jak już było tego kilka sztuk... Na moim srebrnym kolorze prawie tego nie widać... trzeba się naprawde poprzyglądać aby to zobaczyć... generalnie pojechałem niezwłocznie po zaobserwowaniu. Jak będzie zobaczymy, dam znać.

Moim zdaniem jest to ewidentna wada lakieru, a tłumaczenie, że kamyczek pewnie uderzył i lakier zaczął schodzić jest nie do przyjęcia... przecież to normalne, że kamyczki uderzaja w auta i w tej sytuacji co 2 samochód jeździłby z łuszczącym się lakierem. Obejrzałem wszystkie kilkanaście sztuk b6 w pracy i na żadnym nie ma niczego podobnego. Mój ma 20 tyś czyli śmieszny przebieg jak na tłumaczenie, że trud eksploatacji tak go zmarnował... ;)

Edytowane przez wojas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Obecnie mam przejechane ok 20tyś km i zauważyłem, że z przedniego zderzaka schodzi mi w kilku miejscach lakier bezbarwny... Po każdym myciu Karcherem ubytki się powiekszają, jest już minimum 5 "dziur" w tym dwie o średnicy ok 10cm... Pomyślałem, że to ewidentna wada wozu i na pewniaka pojechałem do ASO gdzie wóz był kupiony aby to zareklamować... Jakie było moje zdziwienie kiedy miła pani z działu blacharsko lakierniczego powiedziała mi, że owszem ona musi przyjąć zgłoszenie skoro się upieram ale z jej wieloletniego doświadczenia wynika, że nie mam żadnych szans na naprawe gwarancyjną... Wytłumaczyła mi że rolą lakieru bezbarwnego jest ochrona właściwego lakieru przed kamyczkami i on poprostu swą rolę spełnił...

 

Bzdura! Męcz ich ile się da. Po 20 tys. kilometrów, jeśli nie jeździsz non stop w trasy z prędkościami autostradowymi lakier nie ma prawa schodzić...

To nie ma być "akcja dobrej woli", że Ci to łaskawie zrobią na gwarancji, tylko normalna naprawa gwarancyjna. A przede wszystkim, jeśli masz znajomego rzeczoznawcę, to niech się wypowie, czy zderzak aby nie był lakierowany przed wydaniem Ci nowego auta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam znajomego rzeczoznawcy, ale jeśli mi odmówią naprawy to napewno jakiegoś poznam ;) Poprzednim autem (volvo v50 2006r) miałem zrobione ponad 240tyś (głównie po autostradach z dużą prędkością) i tam pomimo licznych odprysków od kamieni nic nie schodziło i zderzak wyglądał jak nowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kilka odprysków na rancie maski silnika, w które już wchodzi korozja (i dlatego właśnie będzie lakierowana niedługo ;) ), ale zderzak mam czysty. Żadnych odprysków, a tym bardziej korozji. :haha ;)

 

Ogólnie zauważyłem, że lakier w VW jest dość miękki i różne rzeczy potrafią się dziać. Ale łuszczący się lakier bezbarwny na prawie nowym samochodzie to jakaś parodia. Taka akcja może mieć miejsce, jak był lakierowany już poza fabryką i zostało to zrobione średnio starannie.

 

Pracuję w tym biznesie już kilka lat i jeśli faktycznie masz niefabrycznie lakierowany zderzak, to nie byłby to odosobniony przypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie cyrki w toyotach tez się dzieją, już kilka RAV 4 widziałęm z płatami odłonietej farby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
U mnie mam purchlaki na drzwiach pasazera (lakier i blacha jeszcze na gwarancji) ale niby czynnik zewnetrzny, coprawda wyslali do importera fotki tego i czekaja na odp finalna. Jak dostane odp finalna, to pisemnie sie do nich zwroce o powod odmowy naprawy gwarancyjnej jak i udostepnienie kserokopii dokumentacji i pojade do rzeczoznawcy. Nie mowie, ze nie jest to faktycznie uszkodzenie zew. tylko ja nie jestem w stanie tego ocenic, a serwisowi nie ufam. Jak rzeczoznawca okresli wine producenta to ide na wojne.

 

zdziwienie... dzwonili do mnie, ze centrala uznala mi to jako naprawe gwarancyjna, w pn odstawiam auto, ciekawe jak im to wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to gratuluje pozytywnego rozstrzygnięcia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój w najbliższych dniach będzie świętowało swoje trzecie urodziny i... i jest lakierowany cały. Nie ma elementu bez wad lakierniczych, no i drzwi do wymiany, bo niestety korozja zjadła blache... VW!!! Hip hip hura. Czy to wszystkie tak maja?

Edytowane przez flexo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze... jakaś maskara z tymi passatami :niekumam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kurcze... jakaś maskara z tymi passatami
nie mam rdzy, a auto nie było lakierowane, ale powtarzam to od (praktycznie) zakupu B6, B5 to był model ...

a chciałem toyotkę, nie wiem, co mnie podkusiło :(

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie mam rdzy, a auto nie było lakierowane, ale powtarzam to od (praktycznie) zakupu B6, B5 to był model ...

a chciałem toyotkę, nie wiem, co mnie podkusiło :(

Pozdrawiam

 

I się ciesz że toyki nie kupiłeś, wększe g..... to niż passat, a bajeczki o bezawaryjności to sobie moga między okładki wsadzić.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I się ciesz że toyki nie kupiłeś, wększe g..... to niż passat, a bajeczki o bezawaryjności to sobie moga między okładki wsadzić.
... avensis ... jakieś szczegóły ?

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz prawie wpłacałem kase na pierwszą avensis II w polsce, ale wystraszyłęm się błędów wieku dojrzewania

I tak po rozmowie z kolegą który pracuje w TOYOCIE: tylne opony ząbkuja w każdym kombi, dwumasa pada szybciej niż w pasku, wtryski tak samo jak u nas, silniki 170 KM ponoć porażka- bo nie trzymają obrotów no i cała elektronika się sypie.

Osobiście jak miałem B5 i się ptrzejechałem avensisem kuzyna- to był to dla mnie szok i po tym zacząłem się rozglądać za nowym samochodem.

Z kolei teraz jak mam 3 lata B6 i się pare miesięcy temy przejechałem ta samą avensis, to z niczego się tak nie cieszyłem- jak z decyzji że śmigam pasacikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja przed passatem jezdzilem Volvem V50 z 2006roku. Auto szalenie mi sie podobało w tamtym czasie jak je kupowałem, na głowę biło passata jakością wykonania (w szczególności wnętrza) i nic się do dziś nie dzieje z lakierem itp. Jednak awaryjność tego modelu była taka masakryczna, że pomimo faktu, że auto było jeszcze młode, nieźle wyglądało i było w prawie najbogatszej wersji wyposażeniowej to straciłem do niego cierpliwość i postanowiłem zmienić je na passata - ikone niezawodności ;) Zawsze kiedy schodziłem do garażu do volvo to zastanawiałem się jakim tym razem komunikatem mnie zaskoczy ;) I najgorsze w tym wszystkim było to, że auta tego nie dało się praktycznie naprawiać poza ASO - a tam ceny kosmiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W B7 jest blacha jak na puszce. Lekko trąciłem gołębia przy prędkości 40 km/h i wgniota na masce. na szczęście są firmy które usuwają takie rzeczy w 10 minut, no ale o jakości blachy nie świadczy to najlepiej. Skoro gołąbek tak zrobił, to spadający kasztan + 120 km/h przebije chyba dziurę na wylot. Może i nie pisze o rdzy ale temat pokrewny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
silniki 170 KM ponoć porażka- bo nie trzymają obrotów no i cała elektronika się sypie.

 

No tutaj się zgodzę. Pracowałem w Toyocie jakiś czas temu i silnik 2,2 D-CAT pod względem niezawodności jest porażką. Bierze oleju silnikowego tyle samo co napędowego, non stop sprawia problemy z tzw. piątym wtryskiwaczem itp.

Ogólnie opinie ma fatalną.

 

A co do korozji... Kiedyś było to normalne, że auta rdzewiały, potem wprowadzono ocynk i o korozji w nowych auta prawie wszyscy zapomnieli. A teraz znów zaczyna to iść w złą stronę.

Z korozją ogromne problemy miał Mercedes, Ford, zaczyna się w Oplu, VW i innych markach. Czyżby znów jakieś ekoterrorystyczne wymogi? :D:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety musimy się pogodzić z faktem że wszystkie obecnie produkowane auta psują się coraz częściej. Nawet toyota która przed laty była synonimem niezawodności obecnie coraz częściej przeprowadza akcje serwisowe z powodu problemów ze swoimi modelami samochodów. Jeśli chodzi o passata b6 2.0 tdi PD to niepowtarzalnym faktem jest że nie ma drugiego takiego auta w którym występuje tyle usterek jednocześnie. Dla forumowiczów którzy nie zakupili jeszcze b6 a zamierzają to zrobić wymienię najpoważniejsze usterki które mogą ich spotkać podczas użytkowania. Awaria napędu pompy oleju, pompowtryski siemensa, blokada kolumny kierowniczej, pompa paliwa w zbiorniku, ubytki płynu chłodniczego najczęściej spowodowane mikropęknięciami głowicy, koło dwumasowe, rdza na elementach nadwozia, hamulec postojowy ręczny, znaczne ubytki oleju w silniku. Tak duża ilość usterek moim zdaniem kompletnie dyskwalifikuje ten samochód. Nie ma tu znaczenia fakt że większość tych awarii udało się już rozpracować i naprawiać za nieduże pieniądze. Dla mnie najważniejszą rzeczą podczas jazdy jest bezpieczeństwo i niezawodność a tego niestety B6 2.0tdi PD nie zapewnia. Chociaż nie wszystkie wymienione przeze mnie awarie przydarzyły mi się osobiście podczas dwuletniego użytkowania passata to bardzo się cieszę że od roku już go nie posiadam. Obecnie jeżdżę superbem 2.0tdi CR i powiem szczerze że jest duża szansa na bezawaryjną jazdę. Mam na liczniku 33tys.km. Kolega ma passata z początku 2010r również na CR i na liczniku ponad 60tys.km i jest bardzo zadowolony. Na forum nie było żadnego negatywnego wpisu dotyczącego silników na CR. Uważam że vw poprawił większość usterek tego silnika i modelu wprowadzając CR. Obecnie można mieć pewność że jadąc passatem czy też skodą z silnikiem 2.0tdi CR dojedziemy bezpiecznie i bez żadnej awarii tam gdzie chcemy. Oby te silniki były tak niezawodne jak kiedyś 1.9tdi czego sobie i wszystkim forumowiczom życzę.

 

Tak jak pisałem wcześniej poszukuję małego auta benzynowego na miasto dla żony. Byłem na jeździe testowej nową toyotą yaris. Niestety kultura pracy silnika 1,33 100KM przy wyższych obrotach jest fatalna, jest strasznie głośno w kabinie. Muszę przyznać że najprawdopodobniej zwycięzcą moich testów wśród małych aut zostanie vw polo. Kwestią pozostaje tylko wybór pomiędzy sprawdzonym i niezawodnym silnikiem 1.416v 85KM a nowością 1.2tsi 105KM. Różnica w cenie pomiędzy tymi silnikami to 6 tys zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Scoti nic bardziej mylnego odnośnie bezawaryjności silników CR.

Podsumowując kultura pracy silnika CR jest super, natomiast osiągami PD biją CR na przysłowiowy łeb i szyję.

Odnośnie awaryjności silnika CR polecam mój post w dziale: "MÓJ PASSAT"

A w skrócie: Mam paska B6 od grudnia 2008 roku ( auto salon polska, jestem jego jedynym właścicielem i użytkownikem).

W grudniu 2009 roku jechałem na kontrole z żoną do poznania (planowany poród córki)'

Pomimo mrozu 20 stopniowego auto super zapaliło i pokonało tród drogi w mrozie.

Pod szpitalem toczyłem się na luzie, szukając miejsca, aż tu nagle VOLKSWAGENOWSKIE GÓ..... zgasło.

Po telefonicznej walce z asistance volkswagena podjechał Pan żółtą skodą felicją prysnął WD40 do filtra i B6 jak gdyby nigdy nic odpaliła.

Auto zacholowałem do serwisu VW stało tam ponad tydzień "PANOWIE WYMIENIACZE" NIE ZROBILI KOMPLETNIE NIC.

Po tym zdarzeniu autko odebrałem- bo po co ma samochód stać u nich, jak te gn.... nawet auta zastepczego nie dadzą jak wina leży po ich stronie i samochodem śmigam do dziś. Pali mało, jeżdzi się super, nie słychać klekotanie. Już nawet staram się nie pamiętać: że serwis odwiedzałem z 5-6 razy bo silnik szarpie na wolnych obrotach a malowane było ponad pół samochodu.

Sorki za wyrażenia i wulgaryzmy ale co nam pozostaje, Passat skończył się na B5, a Golf na 4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam do malowania 4x dzrzwi od wewmątrz bo przy mastyce wyszła perforacja, PP drzwi zewnetrznie mają purchel ale to moja wina(ale i tak zrobiąmi na GW) maska z prawej strony od wewnątrz od mastyki purchel, pod progami wyciera mi się lakier i już jest jeden purchel. a na masce tam gdzie odpryski są na rencie też rdzawy nalot się pojawia ale ja odrazu to czyszcze i daje zaprawki. dodam iż z lewej drzwi LP i LT były już malowane na GW auto bez wypadkowe. gdy zgłosiłem sprawe go VW to się zdziwili że ja to zauważyłem bo niektóre ogniska perforacji były prawie nie widoczne...HEHE Wywaliłem kupe hajsu na fure bo chcę polatać nią pare lat bo narazie kase muszę pakować w budowę domu a nie na nową furę ale następnum razem poszukam samochodu wykonanego z aluminium:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności