riccardoa Zgłoś #21 Napisano 22 Listopada 2009 Włosi kręcą?? Ja obstawiam bardziej za tym że licznik skręcił ten du...ek co kupiłem od niego auto Kolega miał na myśli chyba że włosi kręcą kilometry a nie licznik Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misiaczek Zgłoś #22 Napisano 22 Listopada 2009 Witam Ja kupiłem właśnie B5 z 99r i ma na liczniku 210 tyś ale ma książkę i tam ostatni wpis był na 195 tyś autko przyjechało z Francji i też nie wiem jaki ma przebieg ale tym się zbytnio nie przejmuję zobaczymy jak będzie się sprawować odezwę się Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
xxpasek2.5tdi Zgłoś #23 Napisano 22 Listopada 2009 wszystko zalezy jak kto uzytkuje i dba o auto.tdi wytrzymuja na taxie ponad milion i jezdza nadal.malo w polsce bezowych jezdzi?moj poprzedni b5 2.5tdi(nie taxi hehe) mial 280 na blacie,a ile w rzeczywistosci nie wiem,ale sadzac po zuzytym wnetrzu highline 500tysi to minimum.niestety nie domagala pompa oleju i gora silnika sie konczyla,az w koncu biedny zatarl sie na autostradzie.ale i tak go nie lubilem.jeszcze wczesniej bylo a6 tdi2.5,ale 180km.udokumentowany przebieg 150tkm i chodzil gorzej niz pasek.do tego padla skrzynia i poszedl na handel rok temu za 8000euro!i co po serwisie jak wlaciciej jezdzic nie potrafi(vw z de,a a6 z nl).nie ma co patrzec na przebieg. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosmo Zgłoś #24 Napisano 23 Listopada 2009 ja bym wziął namiar na to ze jak autko ma 350 tysięcy i więcej, jeśli było dbane... ...to większość elementów które mogły sie wyeksploatować zostały powymieniane... (sprzęgło, zawieszenie, jak TDI to pewnie turbo i tym podobne wszystkim znane przypadłości B5) póki autko jezdzi jak należy to chyba nie ma się czym przejmować? tak mi sie przynajmniej wydaje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rosek11 Zgłoś #25 Napisano 23 Listopada 2009 Dla mnie kupowanie auto może odbywać się bez licznika bo te cyferki to w więkoszści kłamią. W czerwcu miałem B5 FL 4 motion z 01 roku przebieg był 180 tkm, wnetrze takie sobie. Teraz kupiłem tez B5 FL 02 rok tylko że od pierwszego właściciela, kupione w PL salon z przebiegiem 310 tkm a wnętrze jest w lepszym stanie iż to w 4 motion. Ksiązki serwisowe to po 50 zł mozna kupić takze na te pieczątki w nich bite to w wiekszosci blef. Ale niestety wieskoszc zwykłych kupujących woli miec przebieg "giełdowy" czyli poniżej 200 tkm, niz prawdziwy 300 tkm Sam się bede martwił przy sprzedaży bo 90% kupujących na dzien dobry odstraszy przebieg. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bziup Zgłoś #26 Napisano 23 Listopada 2009 kosmo w jakimś stopniu masz racje, myślę że prawie wszystko miałem wymieniane:) tylko co do turbo to mam przeczucie że jest od nowości (chyba że turbo nie wytrzymują 388 tyś) bo już było w czyszczeniu i mechanik stwierdził że następnym razem to regeneracja bo już są wżery... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bziup Zgłoś #27 Napisano 31 Marca 2010 Witam po kilku miesiącach.. Odkopuję temat gdyż mam problem sprzedawać czy nie sprzedawać, i chciałbym prosić o opinie... Sprzęgło rozleciało się całkowicie w moim pasku, auto jest u mechanika, kazałem mu sprawdzić cały samochód i czekają mnie wydatki...... tzn. auto ma przejechane 401 000 km. wymieniam teraz sprzęgło, dwumase, i jakieś łożysko szpilkowe (czy coś w tym stylu) za to wyjdzie 2 tyś. 1700 części, 300 robota. do zrobienia zostało: alternator (coś z ładowaniem) całe zawieszenie turbina (leje się z niej olej, 2 lata temu była w czyszczeniu) egr (też się z niego leje, z nim to nie wiem czy cokolwiek robić) przepływomierz (tnie strasznie wartości) do tego zbliża się wielkimi krokami wymiana rozrządu no i zostaje wymiana oleju, filtrów i pasuję kupić opony letnie... Koszt tego wszystkiego będzie spory, zastanawiam się poważnie nad sprzedażą, proszę o opinie. Mam możliwość kupić za mniejsze pieniądze Astre II 1,6 8 V od pierwszego właściciela z przebiegiem 70 000. Wiem że to innej klasy samochód ale.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PrZeMoL Zgłoś #28 Napisano 31 Marca 2010 teraz zmieniasz sprzeglo itd. bedziesz to juz miec za soba na bardzo dlugi czas a kupujac inne auto ile do niego wlozysz? tu 200zl tam 200zl, olej rozrzad i juz masz 2000 na dzien dobry do tego kola zimowe i inne popierdolki ktore juz masz skompletowane do passata za te kase co masz wlozyc moze i starczyc na zawieche + regeneracje turbo a wtedy wiekszosc mankamentow passata masz z glowy na dlugi czas sprzedajac w takim stanie auto tez kokosow nie wyciagniesz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
theOne Zgłoś #29 Napisano 31 Marca 2010 Ja bym sprzedawał, chociaż będziesz musiał wciskać bubel... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
carl0s Zgłoś #30 Napisano 1 Kwietnia 2010 (edytowane) Witam po kilku miesiącach..Odkopuję temat gdyż mam problem sprzedawać czy nie sprzedawać, i chciałbym prosić o opinie... Sprzęgło rozleciało się całkowicie w moim pasku, auto jest u mechanika, kazałem mu sprawdzić cały samochód i czekają mnie wydatki...... tzn. auto ma przejechane 401 000 km. wymieniam teraz sprzęgło, dwumase, i jakieś łożysko szpilkowe (czy coś w tym stylu) za to wyjdzie 2 tyś. 1700 części, 300 robota. do zrobienia zostało: alternator (coś z ładowaniem) całe zawieszenie turbina (leje się z niej olej, 2 lata temu była w czyszczeniu) egr (też się z niego leje, z nim to nie wiem czy cokolwiek robić) przepływomierz (tnie strasznie wartości) do tego zbliża się wielkimi krokami wymiana rozrządu no i zostaje wymiana oleju, filtrów i pasuję kupić opony letnie... Koszt tego wszystkiego będzie spory, zastanawiam się poważnie nad sprzedażą, proszę o opinie. Mam możliwość kupić za mniejsze pieniądze Astre II 1,6 8 V od pierwszego właściciela z przebiegiem 70 000. Wiem że to innej klasy samochód ale.... Wiesz co kolego? Nie obraź się, ale Tobie, to można poradzić zakup trampek. I to niezbyt drogich, bo będziesz marudził, że się zużywają. Jak można być takim malkontentem? Dupę wozić fajnie, ale płacić za wożenie to już całkiem niezbyt? Chcesz mieć sprawne auto - płać kasiorę. A nie zastanawiasz się, czy warto. Odpowiedź brzmi - zawsze warto, jeżeli auto ma jakąkolwiek wartość rynkową. Śmieszą mnie ludzie z Twoim podejściem, bo znam tę logikę: "sypie się, więc sprzedam i kupię coś innego". No ok, ale co kupisz? Młodsze? Z mniejszym przebiegiem? A jak zacznie się nie daj losie sypać? Napraw to auto którym jeździsz, przynajmniej będziesz wiedział z czym masz do czynienia. W każdym innym przypadku regularnie będziesz zakładał temat "Boże co zrobić, bo mam xxxxxxx przebiegu i zaczęło się sypać". I nie zapominaj, że teraz masz obowiązek ustawić oryginalny przebieg w swoim aucie przed sprzedażą - inaczej możesz zostać oskarżony o świadome wprowadzenie kupującego w błąd, a to już jest przestępstwo i kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat, nie wspominając o pozwie cywilnym wystosowanym przez oszukanego. Edytowane 1 Kwietnia 2010 przez carl0s Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kuczi Zgłoś #31 Napisano 1 Kwietnia 2010 Wiesz co kolego? Nie obraź się, ale Tobie, to można poradzić zakup trampek. I to niezbyt drogich, bo będziesz marudził, że się zużywają. Jak można być takim malkontentem? Dupę wozić fajnie, ale płacić za wożenie to już całkiem niezbyt? Chcesz mieć sprawne auto - płać kasiorę. A nie zastanawiasz się, czy warto. Odpowiedź brzmi - zawsze warto, jeżeli auto ma jakąkolwiek wartość rynkową. Śmieszą mnie ludzie z Twoim podejściem, bo znam tę logikę: "sypie się, więc sprzedam i kupię coś innego". No ok, ale co kupisz? Młodsze? Z mniejszym przebiegiem? A jak zacznie się nie daj losie sypać? Napraw to auto którym jeździsz, przynajmniej będziesz wiedział z czym masz do czynienia. W każdym innym przypadku regularnie będziesz zakładał temat "Boże co zrobić, bo mam xxxxxxx przebiegu i zaczęło się sypać". I nie zapominaj, że teraz masz obowiązek ustawić oryginalny przebieg w swoim aucie przed sprzedażą - inaczej możesz zostać oskarżony o świadome wprowadzenie kupującego w błąd, a to już jest przestępstwo i kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat, nie wspominając o pozwie cywilnym wystosowanym przez oszukanego. Popieram i podpisuje się pod tym ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #32 Napisano 1 Kwietnia 2010 (edytowane) auto ma przejechane 401 000 km.wymieniam teraz sprzęgło, dwumase, i jakieś łożysko szpilkowe (czy coś w tym stylu) za to wyjdzie 2 tyś. 1700 części, 300 robota. do zrobienia zostało: alternator (coś z ładowaniem) całe zawieszenie turbina (leje się z niej olej, 2 lata temu była w czyszczeniu) egr (też się z niego leje, z nim to nie wiem czy cokolwiek robić) przepływomierz (tnie strasznie wartości) z takim przebiegiem w Polsce to nawet jakby auto było cacy to i tak bys dobrej kasiury nie dostał. Niestety ludzie patrzą głownie na rocznik i przebieg. Przykład z życia: dwa tygodnie temu byłem z zielonym(moje byłe b3) na giełdzie. Klient ogląda moje auto zero rdzy, silniczek idealny i auto nawet mu pasuje( nie powiedziałem mu jeszcze o wadach) ale zagaduje mnie o auto stojące na przeciw że jak to możliwe na przeciw astra kombi 4 lata młodsza przebieg mniejszy a taka sama cena. Normalnie mi ręce opadły. (astra wizualnie to szrot, brakujące plastiki, biały lakier ruda na każdym elemencie, podłogi praktycznie brak, zawieszenia też a sprzedający to handlarz). Odpowiadam no wie pan to jest vw a tam opel. Klient maca mi jeszcze progi i mówi że dziura, schylam się żeby to sprawdzić no i tak zgadza się tyle że to fabryczny otwór. Ale tego już mu nie zdążam powiedzieć bo odchodzi i idzie do astry. Ogląda, przymierza się, jazda testowa, wraca sam handlarz auto sprzedane. Mówi, że tylko takich klientów by chciał, auto wyciągnął za 1000 prawie ze złomu. Edytowane 1 Kwietnia 2010 przez cysiokysio Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bziup Zgłoś #33 Napisano 1 Kwietnia 2010 I nie zapominaj, że teraz masz obowiązek ustawić oryginalny przebieg w swoim aucie przed sprzedażą - A co kolego świadczysz takie usługi?? bo ja w kręcenie się nie bawię i nie wiem jak to zrobić..... Za tyle co ja już włożyłem i miałbym włożyć to kupiłbym 2 samochód. Wiec stąd moje pytanie od nośnie sprzedaży. Ale skoro dla niektórych przebieg 400tkm to mało... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
carl0s Zgłoś #34 Napisano 1 Kwietnia 2010 A co kolego świadczysz takie usługi?? bo ja w kręcenie się nie bawię i nie wiem jak to zrobić..... Za tyle co ja już włożyłem i miałbym włożyć to kupiłbym 2 samochód. Wiec stąd moje pytanie od nośnie sprzedaży. Ale skoro dla niektórych przebieg 400tkm to mało... Nie kolego, nie świadczę takich usług. Uświadomiłem Cię tylko, że masz obowiązek być uczciwym, co z tym zrobisz, to już twoja sprawa i odpowiedzialność. Jesteś świadom rzeczywistego przebiegu swojego wozu, jeśli sprzedasz go z przebiegiem zaniżonym - jesteś oszust, a w mojej prywatnej opinii mogę też dodać, że kutafon. Pomijam fakt, że bardzo ciekaw jestem treści ogłoszenia, którym swoje autko byś potencjalnie sprzedawał. Na marginesie dodam: uwierz mi, że wpaść w kłopoty bardzo łatwo w czasach, gdzie wujek Google wie i powie wszystko, jak masz jakieś wątpliwości, to wpisz sobie w google "w124 szczepan" i poczytaj historię pewnej E-klasy. Naprawdę interesująca historia i da Ci może do myślenia. To już nie lata '90, gdzie przechodził każdy wałek i każda ściema. Aha - przebieg 400 kkm to żadna tragedia. Jeśli wóz jest regularnie dbany, nic złego poza normalną eksploatacją nie ma prawa się wydarzyć. To co opisałeś do naprawy - to jest właśnie najnormalniejsza eksploatacja samochodu. I jeżeli Ciebie to przeraża wymiana elementów zużywających się (zawieszenie) czy zakup opon letnich, to tak jak mówiłem - kup sobie lepiej trampki, bo w temacie motoryzacji ogólnie pojętej, jesteś nijakim partnerem do dyskusji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Łysy Zgłoś #35 Napisano 1 Kwietnia 2010 Panowie ale bez epitetów, bo zaraz się zacznie wymiana "uprzejmości" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kowal 1978 Zgłoś #36 Napisano 1 Kwietnia 2010 Słuchaj żeby się nie okazało że zamienił styjek siekierke na kijek.Generalnie to nie znam osobiście marki do której nie trzeba dokładac w sensie eksploatacji samochodu.A zamiana passata na astre to moim skromnym zdaniem lekkie nieporozumienie.Mimo wszystko ze autko młodsze i mam mniejszy przebieg moim zdaniem ma się nijak do passata.To ze wpakowałeś już troche kasy hmm no cóż nikt nie mówił że będzie lekko.Swoją drogą chciałbym widzieć co zostanie z tej astry po takim przebiegu:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawel1971 Zgłoś #37 Napisano 1 Kwietnia 2010 To co ja mam zrobić jak będę sprzedawał swojego np za dwa lata teraz ma 162 tyśki a ja w okresie zimowym zrobię około 4 tysięcy a od ******** do października stoi w Niemczech gdzie pracuję i jeżdżę służbowym kiedy trzeba (albo sprinter albo atego). Czyli za 2 lata nakulam z bidą 10 tysięcy Jak będę zmieniał to mam dokręcić? ---------- Post added at 12:12 ---------- Previous post was at 12:06 ---------- Słuchaj żeby się nie okazało że zamienił styjek siekierke na kijek.Generalnie to nie znam osobiście marki do której nie trzeba dokładac w sensie eksploatacji samochodu.A zamiana passata na astre to moim skromnym zdaniem lekkie nieporozumienie.Mimo wszystko ze autko młodsze i mam mniejszy przebieg moim zdaniem ma się nijak do passata.To ze wpakowałeś już troche kasy hmm no cóż nikt nie mówił że będzie lekko.Swoją drogą chciałbym widzieć co zostanie z tej astry po takim przebiegu Dlaczego nieporozumienie. Przecież to tylko samochód. Ja po pierwszym Passacie kupiłem escorta i jakoś specjalnie tego nie odczułem. A swoją droga to te Astry do których tak pijesz to ile mają przebiegu.Te sprowadzone mniej więcej tyle samo co paski i jakoś jeżdżą Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #38 Napisano 1 Kwietnia 2010 To już nie lata '90, gdzie przechodził każdy wałek i każda ściema. jak nie jak tak. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
aki Zgłoś #39 Napisano 1 Kwietnia 2010 Ja mam w swoim 181 tkm dla mnie niedużo, sprawdzałem to w serwisie i rzeczywiście tak jest, ale ludzie którzy dzwonią z ogłoszenia uważają ze auto ma zadurzy przebieg. Niech sobie kopiom na giełdzie auto z kręconym przebiegiem na 89 tkm i będą zadowolenie he Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #40 Napisano 1 Kwietnia 2010 Ja mam w swoim 181 tkm dla mnie niedużo, sprawdzałem to w serwisie i rzeczywiście tak jest, ale ludzie którzy dzwonią z ogłoszenia uważają ze auto ma zadurzy przebieg. Niech sobie kopiom na giełdzie auto z kręconym przebiegiem na 89 tkm i będą zadowolenie he Masz racje i w pełni się z tobą zgadzam :ok Niech kupią ze skręconym licznikiem a potem zapłacą za naprawy tak ze 3-4 tysiace złotych i klną na czym świat stoi, że to taka hu.....owa marka. Wcale mi takich baranów nie szkoda. Co prawda - ze wzgledu na wymogi rynku - będe u siebie musiał też licznik skręcić, ale skoro większość lubi przebiegi z "jedynką" z przodu - wiec należy iśc zgodnie z zapotrzebowaniami rynku Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach