Skocz do zawartości
Gość rafalderby

mam problem z ubywaniem plynu ze zbiorniczka wyrownawczego

Rekomendowane odpowiedzi

Zdejm z końca grzybka korka oring-uszczelkę, żeby lekko się podnosił i wypuszczał powietrze.

 

może się myle ale wydaje mi się że nie na takiej zasadzie dzaiała korek jak piszesz. Po wyjęciu środka(grzybka) z korka tego niebieskiego pod spodem grzyybka jest jakby taka membrana ktora pod naciskiem się porusza. I rzecz w tym że u mnie wciskając ją palcami czuć jakby się zacinała.

 

Jeśli dalej będzie bulgotać, to nie nadmiar ciśnienia a wrzucanie do układu chłodzenia, powietrza przez silnik.

 

wydaje mi się że gdyby sprężanie dostawało się do ukł chłodzenia wywalało by płyn a u mnie jest stan taki jaki był i druga sprawa taka że przegladając forum zdaje mi się że bulgotanie bierze sie z zapowietrzenia a nie z nadmiaru ciśnienia

 

Więc będe jeszcze to sprawdzał.

Edytowane przez dampassb5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli bedziesz jezdzil stylem PSJ to nic nie bedzie sie dzialo ,ale sprobuj go troche pocisnac mocniej tak do 4 tys.na kazdym biegu i wtedy zobacz czy nie wywalilo plynu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w pasku przejawiało się nadmierne ciśnienie w układzie latem szczególnie przy prędkości 180kh.

Objawy: lekki wyciek płynu na połączeniu górnego węża z rurką od silnika, w czasie odkręcania korka głośne fuknięcie powietrza, rozszczelnienie chłodnicy i lekkie wycieki płynu w czasie jazdy, na postoju nie. Tak przez 3 lata nie wiedziałem, gdzie ubywa płyn [mało jeździłem]. Bulgotania nie było. To fuknięcie powietrza w czasie odkręcania korka spowodowało przyjrzenie mu się. Na końcu korka jest grzybek z oringiem ruchomy ok 2-3 mm góra dól. Po wkręceniu korka stwierdziłem, że grzybek jest siłowo wciśnięty we wlot zbiorniczka w pozycji podniesionej i praktycznie nie ma już możliwości podniesienia się dla wypuszczenia powietrza. Żeby korkiem wyszło powietrze musiałby być wyrwany z gwintu zbiorniczka. Przypuszczam, że na skutek starzenia skurczył się plastykowy pierścień we wlocie zbiorniczka, który uniemożliwia podnoszenie się grzybka korka i wypuszczanie powietrza.

Zdjąłem więc oring z grzybka korka i dodatkowo zrobiłem rowek na gwincie wzorując się na korkach w innych samochodach.

Nie ma już fuknięcia powietrza przy odkręcaniu korka. Teraz jest pytanie czy w układzie powinno być ciśnienie, a jeśli tak to ile barów - tego nigdzie się nie doczytałem. Nie ma też na wyświetlaczu żadnej kontrolki sygnalizującej ciśnienie w układzie chłodzenia.

W każdym razie przed modyfikacją korek nie miał możliwości wypuszczenia powietrza i wychodziło w najsłabszych punktach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz jest pytanie czy w układzie powinno być ciśnienie, a jeśli tak to ile barów - tego nigdzie się nie doczytałem.

 

Cisnienie powinno być na poziomie 0,15MPa(1,5bar)ze wzgledu na to że jest to układ ciśnieniowy. Utrzymanie ciśnienia na tym poziomie powoduje wzrost wrzenia temp chłodzącej, więc bez żądanego ciśnienia układ nie działa prawidłowo.

 

,ale sprobuj go troche pocisnac mocniej tak do 4 tys.na kazdym biegu

 

tak też jeżdziłem i nic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ja mam pytanie tak z innej beczki

czy jaki kolor G12 powinien być nalany do chłodnicy bo u siebie mam pomarańczowy i zastanawiam się czy mogę to wymieszać z zielonym

 

Pozdrawiam Shadock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
witam ja mam pytanie tak z innej beczki

czy jaki kolor G12 powinien być nalany do chłodnicy bo u siebie mam pomarańczowy i zastanawiam się czy mogę to wymieszać z zielonym

 

Pozdrawiam Shadock

No kolego takich rzeczy nawet nie proboj robic. Pewnie ten pomaranczaowy to raczej rozowy (oryginalny G12) ale z plynem Borygo (zielonym) nie mieszaj. Moze dojsc do tego ze oba plyny sie oddziela i mozesz sie nabawic duzego klopotu. Radze kupic tobie oryginalny plyn G12+ na specyfikacji VW i wymieszac go z woda destylowana w odpowiednich ilosciach i go zalac do auta.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadza sie na 100% bedzie to uszczelka podgłowica. koszt spory 1300 zł na podkarpaciu.planowanie wraz ze sprawdzeniem szczelnosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się również. Ubywa mi płyn chłodnice mam nową, zbiornik też jest szczelny. Jest to nie wielki, zauwazyłem kropelki płynu chłodniczego na skrzyni biegów, cieknie gdzieś na nią, ale nie byłem w stanie wypatrzeć skąd. Macie jakieś pomysły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .kropelka oleju na oring w korku ,dokladnie na zaworek cisnienia rozwiazuje problem cisnienia pod warunkiem że uszczelka głowicy jest ok.A jeśli chodzi o bulgotanie to sam sobie tlumaczyłem że zapowietrzony ale niestety własnie jestem po wymianie uszczelki pod głowica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja dodam mój problem. Pojechałe dzxisiaj z rodzinką do Wrocławia 160km ode mnie. Płynu było troszkę ponad minimum (często sprawdzam, więc wiem). Jechałem różnie, na autostradzie do 190km/h. Na miejscu okazało się, że w zbiorniku prawie brak płynu, tylko resztki na dnie (kontrolka nie świeciła). Pod zbiornikiem wyrównawczym wszystko zalane płynem. Miałem wcześniej problem ze zbyt dużym ciśnieniem w układzie, więc pomyślałem, że to jest powód, więc zdjąłem uszczelkę (o-ring) z korka. W Skodzie kupiłem G12++, dodałem wody, nalałem do połowy min a max i pojechałem do domu (znów 160km). Po drodze sprawdzam poziom płynu, a tu brak połowy, pod domem znów sprawdzam i brak (zostały resztki na dnie zbiornika). Nie mam pojęcia, gdzie on się traci? W oleju brak "majonezu", poziom i konsystencja oleju pod korkiem i na bagnecie wygląda OK. Sprawdzałem wcześniej układ chłodznie na zawartość spalin i wynik był negatywny. Auto nie kopci na biało (sprawdzałen na parkingu na trasie), tylko rano na zimnym troszkę przez około minutę, ale to normalne. Sam już nie wiem co jest grane? Dolałem płynu, zaznaczyłem sobie stan markerem na zbiorniku i zobaczę rano, czy nie wycieka grawitacyjnie, bo o-ring zdjęty, więc ciśnienia już nie ma. Ma ktoś jakieś pomysły, bo moi znajomi mechanicy już nie mają pojęcia? Nie wykluczam uszczelki pod głowicą, ale może to co innego i nie chcę robić głowicy na daremno. Może o czymś zapomniałem, więc proszę pytać, a pewnie coś wspólnie wymyślimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wykluczam uszczelki pod głowicą, ale może to co innego i nie chcę robić głowicy na daremno

A ja Ci powiem ze to raczej bankowo uszczelka pod glowica.

Powiedz mi jedno... czy gdy silnik sie rozgrzeje to masz gorny waz przy chlodnicy twardy? Domniewam ze jest twardy jak kamien. A z tymi uszczelkami przy korku to ajncie sobie spokoj bo to praktycznie nic nie pomaga. PO prostu poprzez uszczelke pod glowica przedostaje sie spaliny ktore w ukladnie chlodzenia dorowadza do powstania bardzo mocnego cisnienia i owe cisnienie gdzies musi znalezc sobie miejsce do wydostana sie- a najlepszym sposobem jest zbiornik wyrownawczy i zawor bezpieczenstwa. Cisnienie sie wydostaje wraz z plynem. I OT takie moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jak to jest barman.m, to jak z chorobą, każdy stara się znaleźć inną, byle nie tą najgorszą diagnozę. Napiszę, co zaobserwowałem rano, po wczorajszym dolaniu płynu. Okazało się, że rano poziom spadł o jakieś 0,5cm. Pojechałem do pracy, po około 10km, gdy silnik ciepły, to sprawdziłem poziom i okazało się, że jest nawet powyżej tego wczorajszego stanu (znaku na zbiorniku). Wytłumaczyłem to sobie ty, że dolałem wczoraj jak silnik był ciepły i po prostu po nocy było mniej, bo płyn zmniejszył swoją objętość, a po rozgrzaniu zwiększył, więc było więcej. To tyle, ale co ciekawe tego płynu ubywa, gdy jadę agresywnie. Dzisiaj do pracy spokojnie, bo drogi nam zasypało i poziom płynu był prawidłowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stawiam na chłodnicę. Tak było u mnie. Początkowo ubywało płynu w czasie jazdy i nie wiedziałem gdzie się podziewa [wysychał], na postoju brak było wycieku. Uparcie dolewałem bo sądziłem, że usterka musi się powiększyć. Po pewnym czasie zaobserwowałem wycieki na postoju na ziemię pod chłodnicą. Po jej wyjęciu w trzech miejscach były kolorowe zabrudzenia od płynu po stronie silnika. Zaczęło się to dziać po 3 latach od kupna nowego passka. Myślę, że rozszczelnienie chłodnicy nie nastąpiło na skutek rdzy, a z powodu nadmiernego ciśnienia. Obwiniam grzybek korka w zbiorniczku.

Dodam, że nie było żadnego bulgotania ani odgłosów przelewania płynu. Jedynie głośne fuknięcie powietrza przy odkręcaniu korka - co uznałem za nie normalne.

Po wymianie chłodnicy i modernizacji korka jest OK.

Edytowane przez mirek-pas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki mirek-pas, tą opcję też muszę sprawdzić. Zdejmę podłogę pod silnikiem i zobaczymy co będzie. A co sądzicie o uszczelniaczach układu chłodzenia, tych w proszku i tych w płynie np. firmy K2 ? Warto się w to bawić i jakie to może mieć ujemne skutki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dzięki mirek-pas, tą opcję też muszę sprawdzić. Zdejmę podłogę pod silnikiem i zobaczymy co będzie. A co sądzicie o uszczelniaczach układu chłodzenia, tych w proszku i tych w płynie np. firmy K2 ? Warto się w to bawić i jakie to może mieć ujemne skutki?

Ja bez wyjęcia chłodnicy nie mogłem jej sprawdzić, bo z przodu zasłania chłodnica klimy, a od strony silnika wentylatory. W przeszłości w innym samochodzie uszczelniałem chłodnicę łącznie z lutowaniem w specjalistycznym zakładzie. Dawało to efekt na krótki czas i niepotrzebne koszty napraw.

Edytowane przez mirek-pas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W przeszłości w innym samochodzie uszczelniałem chłodnicę łącznie z lutowaniem w specjalistycznym zakładzie.
- tak to znam, dzięki mojemu kuzynowi, ale pytałem o środki uszczelniające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
- tak to znam, dzięki mojemu kuzynowi, ale pytałem o środki uszczelniające.

Zacytuję z książki obsługi pojazdu.

"... inne dodatki do płynu chłodzącego mogą przede wszystkim znacznie pogorszyć zabezpieczenie przed korozją. Powstałe uszkodzenia spowodowane korozją mogą doprowadzić do wycieku płynu, a w następstwie do poważnych uszkodzeń silnika..."

W praktyce tego nie sprawdzałem.

Jeszcze co do chłodnicy. W ASO jej koszt 1000zł + robocizna. Ja kupiłem w sklepie podróbkę za 300zł, bo oryginalna ze znaczkiem VW mnie zdenerwowała [3 lata] i przy pomocy forum wymieniłem samodzielnie.

Edytowane przez mirek-pas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

opiszę swój problem i moze ktoś coś podpowie mi...

pewnego dnia zobaczyłem, ze temperatura silnika nie wchodzi na 90* tylko wacha się pomiędzy 80*,a 90*, głównie stoi pomiędzy czyli 85* i tak jest do dziś. Otworzyłem maskę patrzę na zbiorniczek i zobaczyłem, ze tam jest znaczny ubytek płynu ok 1cm poniżej minimum. Więc dolałem koncentratu G12 było to równy tydzień temu, dzisiaj sprawdzałem i stan jest OK. I myślę gdzie podział sie ten płyn ? Korek pod spodem od zbiorniczka ma niewielkie kropki osadu na sobie. Na rozgrzanym silniku jeszcze zobacze czy przewód górny jest twardy czy nie...

A dodam jeszcze, ze przy ostatniej wymianie rozrządu, która miałą miejsce ok 50tys km nie byłą wymieniana pompa wody.

Włożyłem tekturę na chłodnicę dzisiaj i zobaczę czy wskoczy na 90* czy nie..

 

EDIT:

Przewód górny jest miękki i dolny od zbiorniczka również zgniatam go normalnie, od górnego cienkim weżykiem podłączonym do zbiorniczka wraca płyn przy przyciśnięciu.

Po włożeniu tektury na chłodnicę temperatura tylko szybciej rośnie, ale nadal nie wchodzi na 90*.

Edytowane przez Potek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Stawiam na chłodnicę. Tak było u mnie. Początkowo ubywało płynu w czasie jazdy i nie wiedziałem gdzie się podziewa [wysychał], na postoju brak było wycieku. Uparcie dolewałem bo sądziłem, że usterka musi się powiększyć. Po pewnym czasie zaobserwowałem wycieki na postoju na ziemię pod chłodnicą. Po jej wyjęciu w trzech miejscach były kolorowe zabrudzenia od płynu po stronie silnika. Zaczęło się to dziać po 3 latach od kupna nowego passka. Myślę, że rozszczelnienie chłodnicy nie nastąpiło na skutek rdzy, a z powodu nadmiernego ciśnienia. Obwiniam grzybek korka w zbiorniczku.

Dodam, że nie było żadnego bulgotania ani odgłosów przelewania płynu. Jedynie głośne fuknięcie powietrza przy odkręcaniu korka - co uznałem za nie normalne.

Po wymianie chłodnicy i modernizacji korka jest OK.

panowie jesli bulgocze pod deska i wywala plyn to niestety uszczelka glowicy nie ma co sie oszukiwac ,zadne wymiany chlodnic ,korkow,pomp uszczelek ,oringow nie pomoga ,a wiem bo sam przez to przechodzilem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirek-pas oczywiscie u ciebie byl wyciek z chlodnicy ale tu mowa o cisnieniu w ukladzie chlodzenia i to dosc czesta jak widac wada naszych paskow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności