Skocz do zawartości

MM_VW

  • Liczba zawartości

    748
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez MM_VW


  1. Właśnie dlatego zapytałem się czy jest DCC.

    Poprzez profil można wtedy tylko zmieniać działanie asystentów, ACC i DLA.

    Tylko to przychodzi mi do głowy

     

    Możesz zmieniać między trybami sport, normal, eco, individual. Oprócz zwiększenia/zmniejszenia czułości/reakcji dla DLA i ACC masz wpływ na klimę, i na reakcje pedału gazu. W eko wciskasz pedał do podłogi i auto powoli się zbiera. W sporcie pali gumę ..

     

    I jeszcze siła wspomagania.

     

    Ale przy takiej konfiguracji jak Bartek1985 to chyba bym nie dopłacał, chyba że niedużo kosztuje. Sam mam manual, ale HL i tam było w standardzie. I jak nie musiałem płacić i jest to faktycznie wykorzystuje sport na trasach. Czuje się różnicę, ale nie jest to różnica typu dzień do nocy.


  2. Jakoś ciężko mi się zgodzić z tezą, że subiektywne odczucia w tej samej budzie auta nie mają znaczenia. Albo coś daje g i wciska w fotel, albo nie daje i nie wciska. Rozumiem jeszcze inne budy i zawieszenia - w jednej bardziej czuć prędkość i w innej mniej. Generalnie dużo zależy od warunków testowych, czy są to porównania sprinterskie czy użytkowe, manual czy dsg. I można tak sobie w nieskończoność przytaczać argumenty i kontrargumenty. Raz jeszcze podkreślę - mnie chodzi o wyniki średniego cyklu użytkowego, tj. przyspieszanie z różnych prędkości wyjściowych na różnych biegach, z możliwością zmiany biegu, a nie jakimś ciąganiem pod czerwone pola z wyciem jak w rakiecie. Nie twierdzę, że nie wyjdą te dwa silniki podobnie, ale określenie, że 220 objedzie 190 jest chyba lekko na wyrost.


  3.  

    MM_VW w tym co piszesz jest sens.

    Na razie jednak z korzystając z ACC i podjeżdżając do auta przede mną za bardzo czekam na reakcję. Przy zwykłym wiedziałem, że muszę hamować i kropka. Ale dosyć mojego pitolenia. Moje obawy zrzucam na karb nieobycia z tą technologią. Zabiorę głos za jakiś czas jak polatam więcej z włączonym ACC po szybkich drogach i nabiorę praktyki.

    A może to po trochu kwestia przejścia z wajchy pod kierownicą na przyciski na kierownicy. Może... może...???

     

    Sprawdzone w praktyce. Pozwala właśnie uniknąć sytuacji o których piszesz, nie angażuje nogi i nie powoduje "przyhamowania". Łagodne rozłączenie ACC. Dokładnie tak samo sterowałem tempomatem zwykłym w B5FL, gdzie sterowanie miałem na kierownicy jak w B8 a nie na dźwigience jak w B6-7 czy audi a4. Zaznaczę, że teraz korzystam z tego sporadycznie, by właśnie pokazać kto rządzi ;-)

     

    A co do limitu prędkości o którym była mowa wcześniej można ustawić na dowolną prędkość tylko, że to nie załatwia tempomatu, gdyż musisz deptać gaz :-)


  4. ACC do 210 km/h było bardzo dobrą inwestycją. Przy braku zwykłego tempomatu to ACC do 160 było kiepskim żartem importera do listopada 2015 kiedy na wreszcie doszło ACC 210. Nikt nikogo nie zmusza do kupowania ACC 210, ale na Boga powinien by wybór od samego początku.

    Nie mniej jednak uważam podobnie jak kolega banio, że brak zwykłego tempomatu to błąd tym razem nie importera, a producenta, który zakłada, że jak jest aktywny to już nikt nie potrzebuje zwykłego. Ok aktywny spełnia swoje zadanie, ale chciałbym mieć wybór gdyż czasem wolę sam decydować kiedy hamować.

     

    Stąd brakuje mi wyłączania ACC na rzecz zwykłego tempomatu.

     

    M

     

    Słuchaj, ale jak masz tempomat do 210 a u innych także do 160 - to jak chcesz go traktować jak zwykły tempomat to w czym masz problem?

    Dezaktywujesz przyciskiem, którym się go włącza (jedno wcisnięcie dezaktywacja bez kasowania pamięci prędkości zadanej) a później RES przywrócenie zadanej prędkości.

    Ja tak czasami korzystam z ACC na ruchliwych autostradach, jak widzę z daleka, że TIR-y szykują się do "wyścigów", tak by nie gnał do samego końca a później gwałtownie hamował. Dezaktywuję, wyhamowuję stopniowo silnikiem i albo się wlekę za TIRem albo akurat jak dochodzę do niego to kończy wyprzedzanie. Wtedy RES i gna dalej z zadaną prędkością.

    A przecież w zwykłym tempomacie też nie wjechałbyś w auto poprzedzające. A tak, chcesz to sterujesz manualnie, a jak nie chcesz to ACC cię wyręcza.


  5. Ok.

    Pakiet Drogowy Plus uległ zmianie. W grudniu - czyli kiedy zamawiałem auto Pakiet Drogowy Plus był bez opcji rozpoznawania pieszych. Teraz ta opcja doszła i cena też się zwiększyła.

    Zapytałem czy mogą tą opcję zaprogramować, ale oczywiście nikt nic nie wie - wysłali jakieś zapytanie.

    Sądzę, że to tylko kwestia software`owa i technicznie jest to możliwe - jak sądzicie?

     

    Zobaczymy co odpowiedzą.

     

    Jeśli zamawiałeś pakiet Drogowy plus, a on w między czasie uległ rozszerzeniu to moim zdaniem dostaniesz rozszerzony z fabryki bez dopłaty.

    Ja jak zamawiałem to Car-net był na 1 rok i nie było w standardzie w HL funkcji Mode, a po jakimś czasie cena auta wzrosła i Car-net był na 3 lata i funkcja Mode w standardzie. I dostałem to bez zamawiania i żadnych dopłat, podobnie jak wielu na forum.


  6. Wstępnie zachowałbym spokój - szkoda nerwów, bo jeśli jest to faktycznie źle zrobione to stawiam, że ci poprawią bez koniecznej kłótni :-).

    Przecież ASO też ma z tego kasę ;-)

    Szkoda zdrowia, jak Ci odmówią to wtedy można sobie ciśnienie podkręcić i uderzyć ;-)

    Życzę Tobie, żebym mógł powiedzieć - a nie mówiłem :-)


  7. Jeszcze wczoraj takich użytkowników jak 3 posty wyżej traktowałem jako typowych trolli i traktowałem z dużym przymróżeniem oka. Jednak dzisiaj moje podejście trochę się zmieniło. Podjechałem dzisiaj do swojego kolegi, zaufanego mechanika (pracował w autoryzowanym aso, swoje widział, sam zrezygnował) w zupełnie innej sprawie niż mój passat. Ma niestety taką wadę, że widzi za dużo i być może za dużo mówi. Przeszedł 2 razy wokół auta i się zaczęło: 1) spasowanie przednich reflektorów pozostawia wiele do życzenia, jak się przyjrzy i skupi to jednak nie do końca pasują w otwór na nie przygotowany, 2) prawy halogen tak zamontowany, że miedzy nim a plastikiem jest szczelina kilku milimetrów, lewy jest ok, 3) plastik między tymi halogenami jest z 3 elementów i każdy ma inny odcień, 4) plastik w wszystkich nadkolach (to czarne nad oponami, nie wiem jaką nazwę nosi ta część) ma dziury, chyba po to żeby błoto się tam zimą zbierało, 4) chyba najlepsze, uszczelka przedniej szyby w jednym miejscu ma ślady jakby ktoś przy niej grzebał, dodając że jedna wycieraczka jest źle zamontowana rodzi to pytanie czy ASO na szybko nie wymieniało szyby, 5) znalazł jeszcze różne grubości szczelin miedzy maską, drzwiami, a prawym nadkolem. W tym momencie przestał oglądać auto bo widział, że się gotuje. Mogę sobie pluć w brodę, że nie zauważyłem tego przy odbiorze, ale myślę że 3/4 normalnych użytkowników nie widziało by tego w dniu odbioru. Jak na zewnątrz są takie buble to rodzi się pytanie co może być w środku. Lakier też słaby, auto było myte 2 razy ręcznie i już rysy. Tak w sumie to nawet nie wiem co z tym robić, zgłoszę to w aso, oni stwierdzą, że nie widzą problemu.

     

    Nie masz co sobie pluć w brodę tylko jechać do ASO niech poprawią, jeśli są to faktycznie wady lub niedociągnięcia odbiegające od przyjętej normy tolerancji. Oczywiście z założenia nie powinno mieć to miejsca, niemniej ustawienie reflektora czy halogenu to nie jest rzecz, która powinna odbierać ci zdrowie. Co do reflektora to jest może kwestia ustawienia listwy ozdobnej, która jest regulowana oddzielnie od reflektora.

    Poza tym nie ujmując twojemu mechanikowi to często mechanik widzi to co inny spartaczył - "Panie, a kto Panu to robił".

    W każdym razie aż zszedłem do garażu obejrzeć te nadkola i powiem szczerze, że jeszcze co do tylnych to można by powiedzieć, że je okroili (porównałem do swojej A4 z 2004) ale co do tych z przodu to nie wiem gdzie on widział te dziury. Może te 1.PNG

    Podobnie szczeliny - jak ty nie widzisz różnic w odległościach to pewnie są one niedostrzegalne dla laika. Wina może być w ustawieniu błotnika, co od razu niweluje osadzenie lamp, odległości maski i drzwi. Zrobią ci to w ASO.

    I żeby nie było to sam bym wprowadził kilka zmian w konstrukcji samochodu, ale mam świadomość, że to nie jest auto hand-made a w dodatku robione na życzenie. Co do lakieru to pretensje głównie do eko-terrorystów.

     

    18 lat jezdzilem fiatami (nowymi) i tam cena odzwierciedlala jakosc. placilo sie srednie pieniedze, za sredniej jakosci samochod. ALE przez 18 lat zaden samochod nie zawiodl, zawsze zapalil i dojechal do celu. a moj passat po miesiacu nie chcial odpalic spod supermarketu.......

     

    No tak, ale pojedynczy przypadek nie świadczy ani dobrze o fiacie ani źle o VW. Myślę, że na bazie wypowiedzi da się zidentyfikować kilka problemów, które są faktycznie powtarzalne. Nie ma tego na szczęście dużo, a faktycznie istotne są pojedyncze, a też widać, że są w sumie na bieżąco usuwane. A nostalgię za trwałością samochodów sprzed lat można chyba sobie na dobre odłożyć na bok, albo psuć sobie niepotrzebnie nerwy. A kluczowy tu jest relatywizm - jak jest u innych.

    Z góry piszę, że jak ktoś mi będzie wmawiał, że powinienem być niezadowolony to nie odpisuję, bo jestem zadowolony na poziomie świadomego klienta.


  8. Przed chwilą zszedłem do garażu i sprawdziłem - mam maksymalny poziom oleju na bagnecie.

    No to teraz problem - skąd?!

     

    Max co do zasady może być, chociaż ja staram się mieć nieco poniżej maxa. I te zalecane ilości dają raczej poniżej maxa. W przypadku, o którym pisałem to max był zaraz po zgaszeniu silnika, a jak chwilę postał i olej spłynął to było niestety ponad max. A 150 podali ci netto, bez VAT :-)

    Jak już kolega wyżej pisał u ciebie jest 5,7 a w tdi (przynajmniej 190KM) jest 4,6


  9.  

    Cyrk zaczął się później, gdy zauważyłem, że w bagażniku pozostała nieotwarta litrowa butelka oleju! Zadzwoniłem do serwisu i zapytałem, ile oleju wlano do mojego samochodu. Pani coś tam posprawdzała i gdy zadzwoniłem ponownie (no bo przecież nie ona) dowiedziałem się, że mechanikowi, który wymieniał olej wydawało się (sic!), że w tym modelu powinno się wlać 4,7l, bo tak ponoć najczęściej jest z silnikami 1,8. Dodała też, że przepraszają za pomyłkę.

     

    Dawno temu jeszcze w passacie B5FL 1,9 TDI 130 KM, gdzie wchodziło 3,7 litra oleju pojechałem do ASO z bańką 4 litrową. Jak odbierałem auto to zapytałem doradcę serwisowego czy została reszta oleju. Usłyszałem, ze jak została to jest w bagażniku a jak nie to ma to nie zostało. Zajrzałem do bagażnika i nie było, więc uznałem, że mechanik też musi u siebie olej wymienić. Nie miałem ochoty dochodzić swego, powiedziałem tylko do doradcy, że coś dużo weszło. A on, że w tych 1.9 to różnie wchodzi :-) Mówię, że wiem bo mam golfa 1,9 i tam wchodzi 4,3 litra, i że myślałem, że oni wiedzą ile do którego wchodzi.

    Po godzinie w domu tknęło mnie by sprawdzić poziom oleju w aucie. Schodzę do garażu i co? Mechanik tez był uczciwy człowiek - wlał wszystko. Też byłem szybko z powrotem i też byli zdziwieni, że chcę spuszczać, a mechanik udowadniał - sekundę po zgaszeniu silnika - że przecież jest dokładnie na kresce max.

    To tak na wesoły weekend ;-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności