Skocz do zawartości
Gość mikeee

najbardziej beznadziejny patent w Passacie?

Rekomendowane odpowiedzi

Masz rację adam siekiersk ale ideału nie ma a takie drobiazgi można chyba wybaczyć ?chyba że kupisz sobie fiata pozdrawiam :cwaniak:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba że fiat Milafiori to i owszem :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość adamsiekiersk

he he prawie trafiliście chłopaki, mam jeszcze oprócz Paska Lancie Theme :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Najbardziej co mnie dobiło w moim pasku to czujniki w zamkach drzwi, padły mi prawie wszyskie, :mur: co prawda naprawiłem i jest ok , ale konstruktor powinien dostać medal. :wpale: Co do głośności zamykania sie centralnego ,to zalezy od rocznika Passata.Wymieniłem dwa zamiki na zamki z rocznika 2004 i jest o połowe ciszej przy zamykaniu.

Chciałem jeszcze nawiązać do tematu, czy jest różnica w jakości Passata kupionego w Polsce a w Niemczech, Ja mam kupiony w Polsce, jestem trzecim właścicielem, wersja Comforline, skóra , chromy i reszta w standarcie. Według mnie jakość jest ta sama co w Niemczech, na pewno gorzej są wyposażone w standarcie, ale najbardziej co mnie w pienia to ASO w Polsce , auta są okradane z głośników, rozbirane przez partaczy, podmieniane częśći na używane. Jestem pewien że jeżeli jakiś mechanik z ASO nie wtykał swoich łap do deski rozdzielczeji innych elementów tapicerki, to nic by nie trzeszczało, stukało. Często sie to zdarza przy zakładaniu alarmu w Passatach w ASO, bo z W Niemczech sie nie montuje się seryjnie alarmu, rozbirają tapicerki drzwi , elementy deski rozdzielczej i łamia zatrzaski a potem mamy chałe, :kwasny: Ja na szczęście jestem szczęśliwcem i u mnie deska nie trzeszczy, ale widać że ten co zakładał alarm spieprzył sprawe, a to coś odstaje, a to uszczelka drzwi nie dociśnieta

:cwaniak: No troche mi ulżyło od tego pisania. Ogólnie jest OK, to jest mój trzeci VW,

najpierw , był Polo, potem GolfIV, i teraz jest mój Pasek i mam wrażenie że jak bym zmienił marke, to nie byłbym zadowolony. Te auta chociaż są naprawialne. :vw:

pozrawiam wszyski posiadaczy Passata :hurra:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zamontowanie osuszacza też nie jest takie jak powinno być.....przestroga dla wszystkich awx z 2002 przeciera sie od spodu od przewodów :przestraszony:

wymieniałem 2 dni temu, a w warsztacie przyczyne znaleźli od razu ponieważ już mieli takie przypadki :kwasny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Aro1375

Miałem przepalone żarówki w środkowym nawiewie.Co się namordowałem aby go wyjąć.Na dodatek jedna była wręcz wtopiona od temperatury.W serwisie zapłaciłem 22 albo 24 zł za jedną nową żarówkę która była od razu w obudowie plastikowej.Zamontowałem i nawet świecą.Po paru dniach przestała świecić żarówka w następnym małym nawiewie.Tym razem wyjęcie było dużo łatwiejsze.Żarówkę kupiłem taka mała z długimi wąsami parę złoty kosztowała w sklepie z częściami.Koleś taki o wielkiej cierpliwości mi ją wlutował w miejsce przepalonej,jakoś wyciągną starą z tej czarnej obudowy.Świeci elegancko.Teraz mam usterkę typową mikro włącznik w zamku od kierowcy nie działa.Takie to drobiazgi właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie :!: Też mnie z jednej strony wkurza, że mi nawiewy nie świecą, ale nawet tam nie zaglądałem czy jest instalacja i żarówki (tematy czytalem - spoko - nie chce mi sie po prostu, bo mam ustawione w jednym wygodnym dla mnie położeniu i jest OK) a poza tym zimne powietrze z KLIMY w pysk nie wieje - więc nawet nie reguluję. Ale jak już mowa o nawiewach, to wkur*** mnie te kratki, bo jak ktos paluchy wsadzi i wyskoczy z zaczepu żeberko, to............ :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yarcio

Jeśli chodzi o środkowy nawiew w Pasku 3B to gdzieś widziałem instrukcję jak je podmienić na takie ze skody SuperB. Bo mnie też już wku...., a zwłaszcza te podświetlenie - które nie świeci, a ile zachodu i szkód można sobie narobić żeby wymienić te głupie żaróweczki :[

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beznadziejny patent z klamkami. Tzn z tym, zey porysowane sa drzwi za klamka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Beznadziejny patent z klamkami. Tzn z tym, zey porysowane sa drzwi za klamka...

 

No ale to nie wina auta, tylko tych, którzy te drzwi pod klamkami rysują ;)

 

Mogę Ci poradzić to, co klaruję żonie: zdejmij pierścionki i tipsy to rys będzie dużo mniej. :hurra:

Z tipsami pomogło, nastąpił powrót do natury, z pierścionkami idzie w zaparte, niestety :dobani:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo obetnij paznokcie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość remix

Konstruktor passata powinien dostać porządnie w pysk za te plastiki piszczące bo mnie to dobija i chyba nie tylko mnie. :cisza:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

remix, ile jeszcze razy to napiszesz? Już każdy na forum wie że Ci skrzypi :hyhy: Mówiłem, poskręcaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Beznadziejny patent z klamkami. Tzn z tym, zey porysowane sa drzwi za klamka...

 

No ale to nie wina auta, tylko tych, którzy te drzwi pod klamkami rysują ;)

 

Mogę Ci poradzić to, co klaruję żonie: zdejmij pierścionki i tipsy to rys będzie dużo mniej. :hurra:

Z tipsami pomogło, nastąpił powrót do natury, z pierścionkami idzie w zaparte, niestety :dobani:

 

Ja nie mam ani paznokci a od obraczki to chyba nie jest. Po za tym ja auta w salonie nie kupilem, ale znajomy ma T5 od 1,5 roku i ma to samo... Fakt, ze jeszdi nim tez jego zona ale nie ma taaak dlugich paznokci. A wystarczylo to zaprojektowac jak Audi, Opel czy Ford...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
RomanS napisał/a:

Michal1980 napisał/a:

Beznadziejny patent z klamkami. Tzn z tym, zey porysowane sa drzwi za klamka...

 

 

No ale to nie wina auta, tylko tych, którzy te drzwi pod klamkami rysują

 

Mogę Ci poradzić to, co klaruję żonie: zdejmij pierścionki i tipsy to rys będzie dużo mniej.

Z tipsami pomogło, nastąpił powrót do natury, z pierścionkami idzie w zaparte, niestety

 

 

Ja nie mam ani paznokci a od obraczki to chyba nie jest.

 

Oczywiście co do tipsów i pierścionków na Twoich palcach to był tylko żart :padam: .

 

Faktycznie jednak rysy w tym miejscu powstają, bo przesuwamy paluchami po lakierze. Niektórzy (niektóre) również paznokciami i pierścionkami, a nawet jak nie to na lakierze jakiś kurz czy brug i pojechanie po tym palcem też może zostawic rysę.

 

Rady na to widzę dwie:

1. Przyswoić sobie technikę otwierania, gdzie kciuk opieram na małej, nieruchomej części klamki (w drzwiach kierowcy tej z wkłądką zamka), natomiast pozostałe palce opuszkami ciągną za część dłuższą klamki. Weszło mi to w nawyk i rzadko dotykam lakieru. Faktem jest, że nie mam palców boksera ;)

2. Zamontować we wgłębienie pod klamką "miseczkę". Zrobiłem to w Octavii, produkt Miloteca, na oko takie same wgłębienie jak w VW (klamki też te same). Są wersje do lakierowania, carbon lub chrom. Wszystko zależy od gustu, również to czy ktoś dopuszcza w ogóle takie coś ;)

 

1. Klamki zdecydowanie. Miałam B4, a teraz mam B5, ale nic się nie zmieniło. Nie mogą otwierać się do góry jak w innych samochodach? Nie byłoby problemu z ich awaryjnością

 

Co masz na myśli pisząc o awaryjności ? Od ponad 10 lat użytkuję auta VW i nigdy żadnej awarii klamki nie zanotowałem, zresztą co tam może się popsuć ?

 

Inna sprawa to zamki w B5, tzn. mikrostyki !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kri100v

Faktycznie jednak rysy w tym miejscu powstają, bo przesuwamy paluchami po lakierze.

 

Ja otwieram jednym ewentualnie dwoma palcami. Szuranie palcami lub paznokciami po lakrierze uwazam za bardzo nie przyjemne uczucie.

 

Co do podklejania to mozna uzyc jakiejs folii przezroczystej, tak jak to ma miejsce na progach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście co do tipsów i pierścionków na Twoich palcach to był tylko żart :padam: .

 

Faktycznie jednak rysy w tym miejscu powstają, bo przesuwamy paluchami po lakierze. Niektórzy (niektóre) również paznokciami i pierścionkami, a nawet jak nie to na lakierze jakiś kurz czy brug i pojechanie po tym palcem też może zostawic rysę.

 

Rady na to widzę dwie:

1. Przyswoić sobie technikę otwierania, gdzie kciuk opieram na małej, nieruchomej części klamki (w drzwiach kierowcy tej z wkłądką zamka), natomiast pozostałe palce opuszkami ciągną za część dłuższą klamki. Weszło mi to w nawyk i rzadko dotykam lakieru. Faktem jest, że nie mam palców boksera ;)

2. Zamontować we wgłębienie pod klamką "miseczkę". Zrobiłem to w Octavii, produkt Miloteca, na oko takie same wgłębienie jak w VW (klamki też te same). Są wersje do lakierowania, carbon lub chrom. Wszystko zależy od gustu, również to czy ktoś dopuszcza w ogóle takie coś ;)

 

Jeszcze nr 3 polerka i po problemie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ufff,

 

Przebrnąłem, prze te 26 stron postów. Zajęło mi to dwa i dało dużo do myślenia.

 

Obecnie jestem na etapie sprowadzania sobie Pasia z okoli '00 z silnikiem AFN. To główny wyznacznik zakupu. Stanęło na Pasku w sumie dość przypadkowo. Początkowo miał to być Ford Mondeo taki sam rok, z silnikiem TDDi 115 kucy. Jednak po kilku rozmowach z mechanikami i studiowania forum, doszedłem do wniosku, że dużo ludzi psioczy na ten samochód. Największe jego bolączki jakie udało mi się wyłapać:

- kosztowna wymiana koła dwumasowego (czymkolwiek to jest), i nie ma reguły kiedy poleci

- słabe zawieszenie tyłu (szukałem w kombiaku)

- problemy ze rdzą na dole drzwiach (bolączka modeli z okolic tego roku produkcji - problemy z odprowadzaniem wody z wnętrza drzwi)

- koszt wymiany jakiejś części ze skrzyni - to zwaliło mnie z nóg - 3500 zł. A to tylko dlatego, że Ford robi to jako całość i nie ma zmiłuj.

 

Ford odpadł.

Koelej przyszła na Octavię. Autko mi się podoba i wogóle nic do niego nie mam. Ale jak popatrzyłem na wyposażenie to tak jakoś "pusto" tam i stosunek tego co otrzymuję do ceny całkiem nie adekwatny.

 

Skoda odpadła.

 

W pewnej chwili pojawia się opcja - znajomy mechanior, który cały czas opiekuje sie moim obecnym pasiem zaproponował - może Ci ściągnąć z Niemiec. No to ja niedowierzając w swoje szczęście zgodziłem się odrazu. Osoba zaufana, badziewia nie sprowadzi. Żyć nie umierać. Po owocnej rozmowie z mechanikiem swoim zwyczajem zaglądam na nowo na forum VW-Passata. Czytam o bolączkach B5 i ... nic. Każdy pisze że pada to, tamto. Moja interpretacja - normalne, że w aucie pojawiają się jakieś usterki. Nie przejąłem się tym.

A teraz trafiłem na ten post długi jak nie wiem co i szeroki jak hohho.

Czytam, czytam, i coraz bardziej zaczynam obawiać się zakupu Paska. Coraz większe wahanie. Każda strona z postu przypomina czytanie kryminału - co strona to nowe emocje. Jednak pod koniec lektury dociera do mnie, że nie ma auta idealnego i KAŻDE się będzie psuło i tak naprawdę należy chyba przymknąć oczy i kierować się może tym co się zna. A ja znam VW na tyle, że mam 2 bardzo zaufane osoby, które mi zawsze pomogą jak coś się z autem stanie i zadbają o to, że będę mógł wsiadać i jechać spokojnie i nie martwiąc się, że gdzieś w okolicach wygwizdowa małego auto stanie i klops.

A chyba każdemu chodzi o to samo. Mam nadzieję, że nie będę żałował swojego wyboru i po przeprowadzeniu przeglądu i wymianie ew. części autko mi będzie służyło prze te kilka lat.

 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i BŁAGAM - niech chociaż tutaj nie będzie o Polityce!!!! :cisza::wstyd::przestraszony:

 

PS. Przepraszam, za taki mały offtopic temu głównego.

Mogę jedynie dodać że jak tylko będę miał już swoją B5 w łapkach to napisze ile się co mi pasuje a co nie pasuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kri100v

Czytam, czytam, i coraz bardziej zaczynam obawiać się zakupu Paska. Coraz większe wahanie. Każda strona z postu przypomina czytanie kryminału - co strona to nowe emocje.

 

Nie bede przedzieral sie przez te 26 stron. Poprostu napisze co mnie boli.

 

Nikomu nie polece nigdy zadnego VW chyba ze tego z lat 80-tych. Niby sie dobrze nim jezdzi ale psuja sie piedoly. Jakies mikroprzelaczniki, cewki wysokiego napiecia, woda sie dostaje do wnetrza zalewa elektronike. No i dzisiejszy rodzynek zamykam auto a tu syrena wyje. Podpiecie pod VAG, blad w polaczeniu z syrena. Wymontowalem ja i juz spokoj, wtyczka od syreny byla mokra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kri100v mysle ze troche dramtyzujesz kazde autko sie pasuje Passat nie jest wyjatkiem. Duzo tez zalezy w jakim stanie go kupiles. :ok: Poprostu nie ktore Passki potrzebuja serwisowych wymian typu olej klocki plyny a innym trzeba wiecej uwagi poswiecie i cierpliwosci :ok: Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności