marwitko Zgłoś #61 Napisano 28 Kwietnia 2013 http://allegro.pl/oryginalna-bron-skunksa-hit-smrod-budzi-umarlego-i3203646585.html ja używałem tego specyfiku tyle ze na psa sąsiada, skurwiel w moim nowo postawionym domu w garażu zrobił sobie kibel ,robił takie kabany ze szok, oprócz tego dookoła domu srał, a wyglądało to tak ze sąsiad z pilota uchylał brame a ten biegł na moja posesje która nie była ogrodzona i załatwiał sie ,po tym specyfiku fakt waliło niemiłosiernie ale ja tam nie mieszkałem, po paru godzinach juz tego nie było czuć ale pies przestał przychodzić. może kup fiolkę i żuć sąsiadce na posesje, jak jej będzie waliło pomyśli ze to kot i sama sie go pozbędzie wiatrówka i inne pomysły sa dobre, ale jak ktos przyuważy i potem podpierdzieli to jeszcze wyrok dostanie:mlotkiem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adasko Zgłoś #62 Napisano 2 Maja 2013 Tych panów też można zatrudnić Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kama Zgłoś #63 Napisano 8 Maja 2013 Przeczytałem temat od początku do końca dopiero dziś i powiem szczerze, że popłakałem się ze śmiechu :lol2 Kot mojej matki miał podobnie, wyglądało to tak: Zostawiłem ciuchy na fotelu i poszedłem spać, budzę się i ciuchy obszczane w******* i kastracja tydzień później to samo szczanie - w******* dwa tyg później poleciał po całości: zesrał mi się w spodnie, jak skurwiela dorwałem to norma - w******* + za łeb i jego pyskiem wytarłem gówno ze spodni. Jakiś miesiąc spokoju i kot kuźwa przegiął pałę. Remontuje passka i skórzane fotele wystawiłem do kotłowni - wchodzę na drugi dzień a fotel kierowcy (mój zapach) pozadzierany od pazurów. Skurwiel usiadł i wyciągnął łapy na oparcie i ostrzył pazury czy cholera wie co on robił. Słyszało mnie 3/4 sąsiadów nim dorwałem kota. Matka go zamknęła przede mną na klucz na dwa dni i nie wypuszczała. Po dwóch dniach wszyscy sąsiedzi słyszeli kota i rumot w mieszkaniu. Minęło jakieś 10 miesięcy i kot do dzisiaj omija mnie łukiem (ok. 5m) - bliżej nie podejdzie. Na każdym kroku wykańczam go psychicznie - tupię, strasze itd. mam nadzieje, że gnida zdechnie niedługo :jupi Ps. Kocham zwierzęta, mam psa i to nie pierwszego i na pewno nie ostatniego Po prostu nienawidzę tego pieprzonego szkodnika. Ja na twoim miejscu bym pożyczył wiatrówkę i walił z soli, żeby śladów nie było Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kasia83 Zgłoś #64 Napisano 12 Maja 2013 Przeczytałem temat od początku do końca dopiero dziś i powiem szczerze, że popłakałem się ze śmiechu :lol2 fakt niezła historia... czekam z niecierpliowścią na jej zakończenie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomnik Zgłoś #65 Napisano 12 Maja 2013 Wczoraj u Mai w ogrodzie - roślina odstraszająca koty Coleus Canina http://zacisze.polsh.com/forum/index.php?topic=70.0 ...Chociaż w necie można przeczytać również i takie opinie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=32&t=60204 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wladek1181 Zgłoś #66 Napisano 12 Maja 2013 Historia zakończyła się tak: W swojej pracy ustaliłem kto jest u mnie dzielnicowym, poszedłem i pogadałem. Na drugi dzień dzielnicowa zjawiła się u mojej sąsiadki, z tego co udało mi się podsłuchać rozmowę gadka była prosta jak włos mongoła, albo panuje nad swoim futrzakiem albo przy kolejnej jej wizycie sztraf, a kolejna to będzie już sprawa w grodzkim. Żebyście widzieli babę jak kota szukała, moment po długim weekendzie kot stracił jajca, ja kupiłem takie coś w spreju i spryskałem cały ganek. Od tamtego czasu pojawił się raz i na jego nieszczęście wyłapał kamieniem centralnie w miejsce gdzie miał jajca, swoim jękiem pół dzielnicy postawił na nogi ale od tamtego czasu się już nie pojawił, i to jest ciekawe bo u sąsiadki też ćwoka nie widać. Czyżby wydarł na dobre???? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kasia83 Zgłoś #67 Napisano 12 Maja 2013 Ufff nareszcie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomnik Zgłoś #68 Napisano 12 Maja 2013 Mimo wszystko zasiej zioło...... które radzi Maja. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
recuś Zgłoś #69 Napisano 12 Maja 2013 Historia zakończyła się tak: gratulacje zakończenia sprawy sukcesem:jupi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kuczi Zgłoś #70 Napisano 13 Maja 2013 Gdzie jest kot ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kama Zgłoś #71 Napisano 14 Maja 2013 Gratulacje :ok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafus13 Zgłoś #72 Napisano 26 Czerwca 2013 siemka czytalem caly temat i powiem tak ze smialem sie do bolu ale mam podobny problem tylko ze mieszkam w bloku i sasiadka w bloku obok ma na parterze kota, rok temu bylem z wizyta ze kot chodzi po autach w tym moim i ze jak go nie przypilnuje to zglosze spawe na policje(w tamtym roku kot chodzil w czerwonej obrorzy), niestety w tym roku tez chodzi po autach ale bez obrozy i niewiem jak ch...... zajeb......... bo miedzy blokami wszyscy na balkonach siedza i nikt go niepogoni chyba ze wchodzi na ich auto , a parking jest ze spoldzielni, macie jakies rady????????????? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
VWPASSATB3B4 Zgłoś #73 Napisano 26 Czerwca 2013 Z właścicielką nie podejmuj dyskusji, jej puszek to król i tak ma być... Może taki płyn odstraszający koty da radę? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafus13 Zgłoś #74 Napisano 29 Czerwca 2013 kocur na chwile obecna niewychodzi z domu , mysle ze wlascicielka wypuszcza go tylko do godzin poludniowych jak wiekszosc ludzi jest w pracy,a wokolo parkingu kosza trawe wiec niewiem czy jakis specyfik jest warto uzywac Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Józefoo Zgłoś #75 Napisano 29 Czerwca 2013 Z właścicielką nie podejmuj dyskusji, jej puszek to król i tak ma być... Dokładnie u mnie na osiedlu tak samo w ogóle tym ludziom w d... sie przewraca od tych zwierzątek ale ja juz sprawę załatwiłem z natrętami pod blokiem -szybko dyskretnie -nikt nie wie co gdzie i jak i po sprawie:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
VWPASSATB3B4 Zgłoś #76 Napisano 29 Czerwca 2013 rafus, kot wchodzi ci pod maskę i tam leje? myślałem żeby trochę tego płynu zakropić na samochodzie tylko w takich miejscach żeby się nie zmył a i kota podrażnił, o ile on nie śmierdzi i nie brudzi jakoś specjalnie. A jeśli nie to posłuchaj się Józia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafus13 Zgłoś #77 Napisano 1 Lipca 2013 nie nie sika ale chodzi po masce i rysuje, musze jakos futrzaka zneutralizowac Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
azrael Zgłoś #78 Napisano 1 Lipca 2013 Polecam ak47,niezły w neutralizacji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Adam204 Zgłoś #79 Napisano 28 Października 2013 mały odkop ale co tam Jak się pozbyć kota z maski samochodu? http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=L3UMiXpQuiA Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Monja Zgłoś #80 Napisano 30 Października 2013 W sklepach zoologicznych lub na allegro kupisz odstraszacze na koty. Ja polecam produkt outdoor z firmy Versele Laga to na zewnątrz niestety długość działania zależy od warunków atmosferycznych. Można też stosować tańsze środki typu Dr. Seidel repelex lub repelex plus pachnące cytrusami, ale ich skuteczność przez niektórych jest krytykowana. Co do szczania przez koty w aucie lub w mieszkaniu polecam Urine off koci, rozkłada bakterie i kot nie powinien już szczać w tym miejscu (jak ktoś chce instrukcji do tego produktu to info na prva). Są też latarki na ultra fiolet, które wykryją miejsca gdzie sierściuch się zlał. Ogólnie jak macie jakiś problem z tematu zoologia i akwarystyka to pytajcie (siedzę w tej branży jakieś 13 lat). pozdrawiam ---------- Dodano o 13:45 ---------- Poprzednia wiadomość o 13:43 ---------- Dużo opinii negatywnych na temat tego produktu. Z właścicielką nie podejmuj dyskusji, jej puszek to król i tak ma być...Może taki płyn odstraszający koty da radę? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach