VWPASSATB3B4

Wymieniłem czujnik temperatury, bez widocznej poprawy. Wyczyściłem także odmę, i mam pytanie gdyż wymieniany był ostatnio ten zawór odmy (grzybek) od pokrywy rozrządu, posiada on 3 króćce a w środku jest membranka. Problem w tym że ta membranka nie ugina się prawie wcale i cały czas jest pełny przepływ między tymi 3 króćcami. Powinno tak być? Uszczelniłem trochę przewód powietrzny od krokowca i jakby trochę lepiej przyśpieszał. Nie ma takiej totalnej zamuły jak wcześniej. Uszczelnię resztę dolotu. Dodatkowo na korku oleju pojawia się dużo wilgoci, wygląda jak woda ale płynu ze zbiorniczka nie ubywa. To samo było po trasie 60 km.

Po odpięciu czujnika temp. I silnika krokowego auto chodzi lepiej. Wymienie czujnik i zobacze.

Na gazie mam odcięcie pompy paliwa, gdy pracuje na benzynie to jak pisałem ma dziury w gazie, nie przyśpiesza prawidłowo i dopala paliwo w wydechu, strasznie dymi i z wydechu wręcz pluje paliwem. Postaram się o film. Odpala normalnie

Nie no od ostatniej dolewki płynu zrobiłem minimum 100 km, a dymi tak że na pewno by sporo ubyło. Dlatego wykluczam uszczelkę na 90%, z wydechu leci jakiś płyn, nie mogę określić zapachu i skrapla się za autem. Więc nie wiem co to jest, jest jakiś sposób żeby manualnie obniżyć dawkowanie paliwa? Żeby dostawał go mniej.

Czy skutkiem tych objawów które wypisywałem ( dymi strasznie na biało, za duża dawka paliwa, brak płynnego rozpędzania) może być przytkana odma? Mam w niej pełno jasnej mazi, na korku wlewu oleju robi się jakby szaro-biały osad. Płynu nie ubywa, na bagnecie jest trochę piany. Może winny jest także czujnik temperatury? Aktualnie boję się podjechać do warsztatu gdyż nie wiem czy dojadę, ostatnio prawie zdechł na środku skrzyżowania... Na gazie przy niższej i normalnej temp. okropnie dymi na biało. Po odłączeniu krokowca na benzynie jakby trochę lepiej przyśpieszał.

I okazało się że wtryski mam sprawne, w tej listwie którą miałem podmienić 2 nie działały wcale. Ale sprawdziłem swoją podłączając do niej impulsowo zasilanie i patrzyłem jak pracują, wszystkie dają prawidłową mgiełkę, żaden nie przepuszcza paliwa. Także winne jest raczej coś co steruje ilością paliwa. Może na tygodniu dam radę podpiąć kompa pod niego.

W sobotę jadę na podmianę wtryskiwaczy, jeśli to rozwiąże mój problem a na 98% rozwiąże ( o ile wtryski z zamiany będą sprawne ) to sprawa będzie jasna .

Szukałem rozruchowego i chyba go nie mam, przepływomierz został skręcony, wywierciłem otwory i nagwintowałem w miejscu starych nitów. Na razie da się jechać. Obecnie szukam wtrysków używanych.

Lebow, wtryski juz mam do wymiany. Czyszczenie nic nie dało. Do wymiany jest jeden ale sztuki nie kupię chyba. Przepływka wybuchła po przełączaniu na gaz. Myślę że dopaliły się w dolocie jakieś resztki paliwa które zmieszało się z gazem, mógł być też za zimny ale ok.80 stopni było. Przewody wymienione, zapłon ustawiony. Na gazie po odłączeniu paliwa pracuje normalnie.

Przepływomierz rozsadziło znowu, zastosowałem silikon do silników i klej do metalu... Teraz pozostało tylko coś bardziej inwazyjnego.

Jednak muszę szukać wtrysków, jednej sztuki raczej nie dostanę a z nią były problemy na maszynie przy czyszczeniu. Dzisiaj na gazie pod obciążeniem miałem wybuch, ogólnie dymi na biało bardzo także na gazie czyli dostaje gaz i benzynę, znajomy założył mi przekaźnik odcinający pompę paliwa gdy silnik pracuje na gazie, mam nadzieję że wtryski jeszcze trochę wytrzymają. Choćby po to żeby go rozgrzać zanim przerzucę na gaz.

Przepływomierz sklejony, dodatkowo wymieniłem też wężyk paliwowy zasilania przy listwie bo stary był popękany i ciekło paliwo. Auto na benzynie ma zamułę tak do 2 tys. obrotów, dalej się zbiera. Na gazie nie chce chodzić poniżej 90 stopni. Gdy już ma te 90 stopni i przełączę na gaz, działa normalnie, zbiera się lepiej jak na benzynie. Brak pomysłów na to auto . Wtryski jakby dalej trochę puszczały, zdarzają się strzały w wydech i jakby bardziej dymił na biało.

Dzisiaj odkryłem że rozsadzona jest przepływka, skleję ją czymś odpornym i dam znać co i jak, wstępnie inne czujniki wykluczam, oporności miały dobre.

Teraz auto odpala na ok. 2 sekundy i gaśnie, po odpaleniu nie reaguje na gaz. W miarę wolnego czasu posprawdzam parę rzeczy z tego opisu, dzięki za niego toldek1 !

Wężyk podciśnienia który idzie do regulatora paliwa jest w kiepskim stanie, muszę go trochę odciąć i dopiero podłączyć pod regulator. Ale wątpię żeby był z tym kłopot. Wyczytałem na forum że regulator można jeszcze sprawdzić właśnie tym wężykiem. Należy sprawdzić czy nie ma w nim paliwa które było by cofane przez regulator. Ale u mnie jest tam sucho.