brox Zgłoś #21 Napisano 7 Lutego 2011 (edytowane) Niestety, z ofertą wypożyczenia frezu nikt się nie zgłosił i musiałem zakupić. Teraz ja będę mógł wypożyczać. Koło rozrządu Febi. Możliwe, że od nowości? Czy dawali takie na pierwszy montaż? Guma w wielorowkowym nie sparciała i wygląda dobrze: Frezowałem 2 godziny i jeszcze jutro będę kończył. Faktycznie pilnik to niewypał. Dopiero po kilkunastu obrotach frezu można było zobaczyć jak nierówne jest czoło. Frez bez nakrętki dociskającej, taki jak w ofercie na forum Golfa, to też niewypał, bo ciężko kręcić kluczem i dociskać. Zakupiony zestaw ma dodatkowo łożysko między frezem a śrubą dociskającą, super. Ponawiam pytanie o sposób zablokowania wału. Jak to zrobić fachowo i skutecznie?????????? W linku powyżej, to chyba nie za bardzo, bo ta blokada dobrze blokuje koło a nie wał, który będzie się nam obracał podczas dokręcania śruby centralnej i klin na kółku rozrządu może się uszkodzić. Proszę o rady!!! Edytowane 7 Lutego 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #22 Napisano 8 Lutego 2011 Ponawiam pytanie o sposób zablokowania wału. Jak to zrobić fachowo i skutecznie??????????W linku powyżej, to chyba nie za bardzo, bo ta blokada dobrze blokuje koło a nie wał, który będzie się nam obracał podczas dokręcania śruby centralnej i klin na kółku rozrządu może się uszkodzić. Proszę o rady!!! Ja zawsze wołam kogoś do pomocy aby przy wrzuconym piątym biegu wcisnoł hamulec. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #23 Napisano 8 Lutego 2011 Kółko nie jest oryginalne - widać ktoś już zajmował się tym problemem przed Tobą Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #24 Napisano 8 Lutego 2011 (edytowane) Tak podejrzewałem. Trudno, co robić, jak powiedziała siostra Basen. Pole rozrządu umyte ropką, koło wałka rozrządu zbite i 98 % frezowania wykonane. No oczywiście, wcześniej zdjęte wszystkie osłony plastikowe i koło pasowe pompy wody, bo utrudnia zdjęcie dolnej, plastikowej osłony rozrządu. Nowe koło, śruba Febi i klej kupione: Edytowane 8 Lutego 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #25 Napisano 9 Lutego 2011 (edytowane) Dzisiaj dokończyłem frezowanie słabym dociskiem, bez klucza, tylko ręką obracając frez, praktycznie wygładzając powierzchnię. Umyłem w ropie resztę kół pasowych, odtłuściłem acetonem. Dokręciłem kółko kluczem dynamometrycznym 90 Nm, dając dosyć dużo kleju do środka wału, bo jak nakropiłem na śrubę to wraz z jej wkręcaniem, klej wychodził na zewnątrz. Po kluczu dynamometrycznym dokręcałem o 90 stopni, ale nie udało mi się. Na pewno dociągnąłem o 45 stopni i potem tak wałczyłem z metrową rurą, że mało żyłka pierdząca mi nie pękła. Coś jeszcze więcej niż te 45 stopni poszło, ale nie wiem dokładnie ile, bo leżałem na glebie jakoby ten pies nierozumny i nie dało się wydłużyć lagi. Gleba przeszkadzała. Za nisko podlewarowany samochód. Blokadę wału zrobiłem kątówką z chińskiej nasadki. 3 cięcia i kilka walnięć młotkiem i powstała blokada lepsza od wkrętaka w zębach wieńca. Przytrzymywana trzonkiem młotka i wrzucony 5 bieg. Trzonek zaparty o rurę, tą powyżej chyba od nagrzewnicy. Rury nie zgniecie i nie wyrwie, bo składowa pionowa siły działającej na nasadkę jest mała z uwagi na skos zębów. Ale głową nie ręczę!!! Fakt, faktem, że samodzielnie dokręciłem śrubę centralną, bez niczyjej pomocy, wykorzystując właśnie tą blokadę. Jutro nowy rozrząd, czyli rolka i pasek zębaty. Myślałem o Dayco, ale stuknąłem się w głowę i będzie Contitech Made in Brasil jak poprzednio. Edytowane 12 Lutego 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #26 Napisano 9 Lutego 2011 Dobry patent z tą blokadą, widać że robota idzie-plusik za wytrwałość i życzę Ci żebyś nie musiał tam już nigdy zaglądać Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #27 Napisano 9 Lutego 2011 Jestem bardzo ostrożnym optymistą. Nie wiem co z tego będzie, ale przynajmniej mam świadomość, że zrobiłem wszystko co mogłem, bez pośpiechu. Jutro zrobię zdjęcia tej blokadki, gdzie naciąłem szlifierką. W TDI też się zdarza, dlatego Tobie życzę abyś nie musiał nigdy ode mnie frezu wypożyczać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
RAFAL10 Zgłoś #28 Napisano 10 Lutego 2011 (edytowane) Ta relacja nadaje się do warsztatu. Dobra robota. To częsta przypadłość w silnikach Diesla VW. Ile kosztuje taki frez? Zastanawiam się też, czy ta ilość materiału, którą zbierze frez nie spowoduje, że koła pasowe będą głębiej osadzone i przez to pasy będą przekoszone lub nie całą powierzchnią współpracować z kołami. Ale podejrzewam, że nie, bo wystarczy zebrać bardzo niewiele materiału. Edytowane 10 Lutego 2011 przez RAFAL10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #29 Napisano 10 Lutego 2011 (edytowane) Dzisiaj nie było czasu i dlatego zacząłem od 15, także niewiele zrobiłem. Sprawa jest tak poważna z tym zasranym wałem, że czas tutaj nie ma żadnego znaczenia. Potrzebuję wozu codziennie, ale lepiej odcierpieć i zrobić porządnie. Koła odtłuszczone i zakładam rozrząd. W serwisie na Madalińskiego nie mieli 4 śrub do przykręcania koła pasowego wielorowkowego z tłumikiem drgań. Mieli tylko 3 sztuki, które kupiłem. W Intercars nie było paska zębatego z Brazylii, tylko Made in Germany. SUPER! Subiektywne odczucie, ale jednak po wyglądzie widzę, że lepsze wykonanie niż tego brazylijskiego, który kupowałem do B-tójki rok temu. Rolka INA w opakowaniu Ruville made in Slovakia. Odnośnie frezu, to dogadałem się poza alechooynią aby złodziejaszkom prowizji nie płacić i utargować na dobre piwko. Blokada wałka rozrządu założona, też specjalnie spreparowana, z kawałka złomu znalezionego w rupieciach. Nie trzeba zakładać szczelinomierza, bo odpowiednio podpiłowana. Szczegóły pod koniec relacji: Pasek zakładam od dołu zgodnie z procedurą i przytrzymuję wkrętakiem aby zrobić zdjęcie, bo sam robię, nie mam pomocników (przesrane): Po dokręceniu śruby koła zębatego wałka rozrządu, leciutko, praktycznie samą nasadką klucza, aby koło mogło się obracać na stożku w czasie naciągania paska zębatego, bo sam wałek jest przecież zablokowany listwą w szczelinie, obracam mimośrodem rolki napinającej rozrządu w prawo. Trochę po druciarsku, bo nie mam kluczyka do rolek (20 zł=flaszka). Oglądałem wszystkie odcinki Mc Gyver'a i wiem, że wiele rzeczy da się zrobić bez specjalistycznych narzędzi. Imbusik numer 3 włożony w otwór rolki, oparty o nakrętkę rolki bez najmniejszego problemu naciąga pasek. Jest jeszcze miejsce na nasadkę klucza aby zakontrować. Naciąganie przebiega równomiernie na odcinku od kółka na dole, tego które wymieniałem, poprzez rolkę napinającą, swobodnie obracające się koło zębate wałka rozrządu ( bo jest poluzowane na stożku), do samej pompy wtryskowej, której koło jest zablokowane też kawałkiem złomu aluminiowego w postaci pręta. Był trochę cieńszy niż ustawa przewiduje i dlatego dowinąłem do znamionowej średnicy 15,5 mm szarą taśmą pakową. Odcinek od pompy, poprzez wałek pośredni i dalej w dół do małego kółka na czopie wału nie jest w tym procesie naciągany i dlatego należy go naciągnąć wstępnie ręcznie w czasie zakładania paska zębatego. Czwarty raz robię rozrząd i zauważyłem, że jak dobrze ręcznie naciągniemy, to zęby paska wpadają we wręby pompy prawie idealnie. Pamiętacie jak wyżej kilka postów pisałem, że nie wyszło mi ze znakiem pompy( blokadą)? Nie wyszło, bo zęby paska nie chciały wpaść we wręby (zagłębienia) koła pompy z uwagi na przesunięcie tego zasranego gibającego się kółka. Zęby spotykały się z zębami zamiast z wrębami. I sam uzyskałem odpowiedź na pytanie które też wyżej zadałem: Ile zębów na pasku odpowiada trzem zębom na wieńcu koła zamachowego (tego z którym zazębia się rozrusznik) ? Z tego wynika, że około 2-3 zęby przypadają na pół zęba paska zębatego. Dzisiaj na zakończenie dodam, ze rolkę i śrubę koła dokręcałem kluczem dynamometrycznym pożyczonym, momentem 45 Nm. Jakoś tak dziwnie słabo. Nie wierzę tym wynalazkom i pyknę trochę mocniej ociupinkę normalnym kluczem. Fakt niezaprzeczalny. Nie można cwaniaczyć i w ogóle nie używać dynamometrów. Poprzednio po zbiciu koła dokręciłem na czuja i okazało się mocno za mocno. Próba zbicia początkowo nie dawała efektów, ale w końcu poszło, aż wgłębienie się zrobiło od bicia imbusem przez ten specjalny otworek w osłonie. Jutro jak nie będzie padać, to montaż końcowy Edytowane 10 Lutego 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #30 Napisano 11 Lutego 2011 (edytowane) Wszystkie (dwie) śruby dokręcone kluczem dynamometryczny na 45 Nm i dodatkowo ociupinkę dociągnięte zwykłym kluczem, gdyby homologacja klucza okazała się nierzetelna. Naciąg paska może bardziej za dużo niż za mało, ale jest zimno i dałem trochę więcej w stosunku do tego jak naciągałem rok temu w lecie w B3. Na zdjęciu widać, że udało się skręcić pasek na odcinku pompa-wałek rozrządu około 60 stopni. Pacem wskazującym i kciukiem z całej siły. Za mocno naciągnięty? Czy może zostać? Blokady ściągnięte i wielokrotnie przekręciłem wałem przy pomocy grzechotki, za śrubę centralną. Znaki ponownie sprawdzone, pozytywnie co do nanometra. Blokada wałka rozrządu to znaleziony płaskownik lekko podszlifowany w środku, od dołu (bardzo ważne), flexem tak, że nie trzeba kombinować ze szczelinomierzami. Wchodzi w nacięcie wałka tylko w jednej serwisowej pozycji. To podszlifowanie idzie do krawędzi głowicy, czyli do dołu, a górna krawędź listwy jest równa i nie ruszana przeze mnie i ona idzie do góry, spotykając się przy blokowaniu z górną krawędzią szczeliny w wałku rozrządu: Zgodnie z obietnicą zdjęcia prościutkiej blokady wieńca koła zamachowego z chińskiej nasadki 24. Na ostatnim zdjęciu widać, że młotkiem dogiąłem kły, aby dobrze wchodziły we wręby między zębami wieńca. Można też wykorzystać ostry koniec młotka odpowiednich wymiarów, wycinając w nim wręby szlifierką. Będzie lepiej blokował, bo obejmie kila zębów wieńca, zapierając się na krawędzi okienka w skrzyni biegów. To gówienko blokuje tylko 2 zęby, ale większą powierzchnią przylega do krawędzi aluminiowego otworu, czyli też ma swoje zalety: I na koniec dzisiejszego odcinka tej niespodziewanej telenoweli zdjęcie ogólne silnika przed pierwszym uruchomieniem. Filterek w powietrzu i bez pasków alternatora i wspomagania (bo koła pasowe będę zakładał dopiero jutro jak pogoda pozwoli), bez osłony dolnej i górnej rozrządu. Czyli dla jasności uruchamiam silnik bez napędu pompy wody i alternatora, aby sprawdzić, czy robota się powiodła. Oczywiście przed uruchomieniem zamontowałem pokrywę zaworów, odmę i inne elementy które zdjąłem dla wygody pracy. Na ten uroczysty moment nawet syn przybiegł aby się z ojca pośmiać i nasycić widokiem wychodzących bokiem korbowodów po kolizji silnika. Ale nic z tego gówniarzu! Stary odwalił kawał dobrej roboty! Odpalił zanim zdążył dobrze przekręcić kluczyk, bo ja stałem na zewnątrz z aparatem i filmowałem pierwszy start. Jak by się coś rozpiździło, to też by był materiał poglądowy. Mam ten film, ale było już ciemno i nie widać sedna, czyli wnętrza z równo chodzącym, nowym kółkiem rozrządu. Klekotał jak młody bocian, równiutko. Po schowaniu ssania zero dymu i równa praca mimo zimnego silnika. To dobrze jak na razie, a jutro zobaczymy po zamontowaniu czy się koła nie gibają. Potem to już pozostanie modlitwa i odliczanie ewentualnych kolejnych tysięcy kilometrów przy odrobinie szczęścia. Niestety spokoju to ja nie zaznam, bo ten uraz zostaje głęboko w podświadomości. Edytowane 13 Lutego 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #31 Napisano 11 Lutego 2011 trochę ci się z tą robotą schodzi ale panie, z tego silniczka to można by jeść Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
RAFAL10 Zgłoś #32 Napisano 12 Lutego 2011 Prośba do moderatorów: uporządkować temat i dać do warsztatu. Wiele informacji i zdjęć na temat frezowania czoła wału i ustawienia rozrządu z pewnością przyda się potomnym. Kolega Darek odwalił kawał solidnej roboty. Szacun! Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #33 Napisano 12 Lutego 2011 Codziennie rano nogi myję to i o silnik dbam należycie! A tak bez żartów, to handlarz z Żar tak go wypicował ciśnieniowo, aby mnie zrobić w chooya i ukryć zardzewiały w środku wał korbowy. Od razu go zapytałem czemu taki umyty, a on że jedni chcą czysty a drudzy nie itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ziutekF Zgłoś #34 Napisano 13 Lutego 2011 Darek gratuluje . Kawał świetnej roboty i super foto porada. Z wielkim zainteresowaniem śledziłem Twoje poczynania i jestem pod wrażeniem a zarazem to tchneło we mnie więcej odwagi, żeby w okolice rozrządu samemu pchać ręce .Dziękuję - pozdrawiam Józek. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #35 Napisano 13 Lutego 2011 (edytowane) Nie ma co się bać. Internet oprócz swoich wad, daje nam wiele możliwości wykonania pewnych napraw samodzielnie. Warsztaty w pogoni za kasą nie mają czasu na zabawę i dopieszczanie naszych bolidów. To nie dokręcą, nie dopatrzą, a już o umyciu to raczej nie ma mowy, no chyba, że ktoś ma dużo kasy i ładnie poprosi. Nie mówię o wszystkich, ale w większości tak jest. Zanim zrobiłem pierwszy rozrząd samodzielnie, to byłem u swojego dawnego mechanika zapytać się ile bierze za robotę. Wtedy nie chciał wiele, chyba ze 150. Szybko jednak się zorientowałem, że posiada zestaw białych markerów do zaznaczania swoich znaków, a jak zapytałem o pokrywę zaworów, to się obraził. Stwierdził, że ma swoje sposoby i nie ma potrzeby zaglądania pod pokrywę. Podziękowałem i zacząłem czytać w internecie. Dziękuję za uznanie! W dalszej części robót umyłem osłony plastikowe rozrządu i zamontowałem dolną. Jak się wymyje z syfu, to później przy dalszych naprawach widać dokładnie co się dzieje z silnikiem, czy coś nie ociera lub nie podcieka. Łapę pompy wspomagania posmarowałem Cortaninem bez czyszczenia. Trochę się zaczerniła, a dokładniej zrobię przy innej okazji jak motor wytrzyma. Koła pasowe po umyciu tez wyglądają lepiej i łatwiej zweryfikować czy nie ma jakichś pęknięć i sparciałej gumy. Ostatnie dwa zdjęcia to koło Corteco, które udało mi się kupić na allezło rok temu za 200 zł. Nie używane i nie przykręcane. Trochę inaczej zbudowane. Guma nie przechodzi na drugą stronę. Przeleżało u gościa w garażu. Wstawiłem je do B3, bo tam było sparciałe: A sparciałe i wyrzeźbione przez pasek wygląda tak: Jeszcze rzut oka na BHP na moim polowym miejscu pracy. Polecam kartonowe skrzyneczki z Biedronki. Niczego nie trzeba szukać, bo wszystko do nich wrzucam. Nie leży na glebie i się nie brudzi. Jak zacznie padać, lub pojawi się ktoś z flaszeczką, to w mig można zwinąć warsztat pracy. Potem był montaż kół pasowych, pasków klinowych itd, itp. Na chwilę obecną samochód zrobił kilkadziesiąt kilometrów. Odpala wzorcowo, cicho pracuje, czyli same pozytywy. Co będzie dalej tego nie wie nikt. Konstruktor tego rodzaju osadzenia koła, na stałe wpisał się do historii motoryzacji. Jeżeli ktoś wie, czy on jeszcze żyje i gdzie mieszka, to poproszę adres na priv. Jutro , pojutrze zakończę relację jakimś filmikiem przy dobrym oświetleniu. Postaram się dobrze ująć koła pasowe gibające, tak żebyście mogli ocenić, czy się kolebią czy nie. Ja już wiem bo się napatrzyłem. Nie chcę teraz mówić aby nie sugerować. Dobrze by było aby po obejrzeniu filmiku wypowiedzieli się posiadacze AAZ-ów, czy mają tak samo, czy lepiej , czy gorzej. To by mi bardzo pomogło w tym nieszczęściu i był bym bardzo wdzięczny. Po zakończeniu wątku nie będę go odświeżał, ale okresowo edytował, wpisując ile kilometrów udało mi się zrobić po tej naprawie. Zainteresowani nie będą musieli pytać, tylko odnajdą sobie temat i zobaczą czy jeszcze jeżdżę. Pozdrowienia:spie Edytowane 14 Lutego 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maniusz Zgłoś #36 Napisano 13 Lutego 2011 podziwiam zapał i samozaparcie w takich warunkach atmosferycznych Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #37 Napisano 16 Lutego 2011 (edytowane) Oto filmik z pierwszego uruchomienia po naprawie. Nie jest ciekawy bo nic nie widać, jak pisałem wcześniej było już ciemno. Można tylko zauważyć, że ładnie szybko zaskoczył motorek: [ame] [/ame]Następny filmik dużo lepszy, skupiłem się na pokazaniu kół pasowych. Jeżeli jest potrzeba, to nagram jeszcze jeden ze zwróceniem uwagi na Wasze sugestie co pokazać: [ame] [/ame]W tej chwili, czyli dzisiaj 12.03.2011r. po frezowaniu czoła wału przejechał 1000 km. Odpala perfekcyjnie i mruczy jak niedźwiadek. Miejmy nadzieję, że tak będzie dalej. [ame] [/ame]Dzisiaj 07.04 2011 kolejny tysiąc bezproblemowej jazdy i doskonałego odpalania na dotyk. Edytowane 6 Kwietnia 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PIOTR_FOTO Zgłoś #38 Napisano 13 Maja 2011 Ja jestem właśnie po frezowaniu czoła u mechanika ale zupełnie podszedł nieprofesjonalnie do pracy i nie jestem zadowolony. Bicie po frezowaniu u mnie jest o wiele większe od tego na filmie (zresztą na filmie jest ok). Mechanik powiedział że lepiej nie da się zrobić bez wymiany wału bo cały czop jest krzywy. Nie chce mi się w to wierzyć i zastanawiam się tak jak kolega nad kupieniem własanego freza i poprawieniem powoli wszystkiego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
brox Zgłoś #39 Napisano 14 Maja 2011 (edytowane) Po coś dawał do mechanika?!!! W tej chwili mija 3000 km po frezowaniu i bez zmian pali i chodzi perfekcyjnie. Czym Tobie szlifował? Widziałeś jego narzędzia? Może faktycznie pilnikiem. Kupować nie musisz. Przecież napisałem, że z chęcią wypożyczę. Koszt całkowity z przesyłkami 100 zł. No chyba, że chcesz być dumnym posiadaczem frezu. Kupić też możesz ode mnie taniej niż na allezło. Poza tym weź komórkę, oprzyj rekę o przednią ściankę i nakręć filmik. Ja się pomęczyłem i nakręciłem z nadzieją, że ktoś też swój umieści na forum, aby można było porównać. Jeden film może zastąpić kilka stron tekstu. Edytowane 14 Maja 2011 przez brox Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PIOTR_FOTO Zgłoś #40 Napisano 15 Maja 2011 (edytowane) Filmik na pewno jutro nakręcę. Edytowane 15 Maja 2011 przez PIOTR_FOTO Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach