InTheDark Zgłoś #1 Napisano 16 Lutego 2009 (edytowane) Witam, jestem szczęśliwym posiadaczem passata. Mój samochód niestety ma letnie opony, dlatego szykuję się ze zmianą na zimowe. Tutaj pytanie do forumowiczów - czy mogę założyć na jedną oś opony 175/65 R14 a na drugą 185/65 R14? Teraz mam 185/65 R14. Pozdrawiam Edytowane 17 Lutego 2009 przez InTheDark Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
multi Zgłoś #2 Napisano 16 Lutego 2009 kolego jasne że możesz zimówki im węższe tym lepsze a letnie odwrotnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
artmin Zgłoś #3 Napisano 17 Lutego 2009 _tytul1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kacza1982 Zgłoś #4 Napisano 17 Lutego 2009 Jak kolega Multi napisał-jak najbardziej i dobrze na zimę mieć węższe oponki. Domyślam się, że węższe pójdą na przód (ja bym tak założył oczywiście). Pamiętaj, że zmniejszy się wtedy średnica koła, więc i licznik będzie minimalnie przekłamywał, dokładniej pojedziesz licznikowe 100km/h a w rzeczywistości będzie to ok. 98km/h. Osobiście uważam, że to lepiej jak licznik zawyża, nie odczujesz tego, ale na suszarce pokaże mniej;) Nie przejmuj się, zakładaj zimówki jak najszybciej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nuttie Zgłoś #5 Napisano 17 Lutego 2009 Wszyscy macie rację, ale kolega mieszka w Łodzi - dużym mieście, gdzie na pewno ulice są odśnieżone i przez pewien okres na pewno odpowiednio nasolone. W związku z tym faktycznie nie ma potrzeby montowania dużo węższych opon do pojazdu, chyba że się często jeździ poza miasto gdzie drogi nie są odśnieżane. Węższa opona na mokrej nawierzchni (odśnieżona, zasolona droga) zachowuje się gorzej niż opona szersza (mniejsza przyczepność, bardziej podatna na aquaplanning wynikający z "roztopionego solą lodu i śniegu" i odśnieżoną drogą) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #6 Napisano 17 Lutego 2009 chyba po łodzi nie jeździłeś Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
InTheDark Zgłoś #7 Napisano 17 Lutego 2009 Mnie dzisiaj w serwisie powiedzieli że te 175/65 ponieważ źle będą wpływać na felgi Zaproponowali mi dwie nowe 185/65 r14. No i teraz nie wiem co mam zrobić, kupić nowe, czy założyć te... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nuttie Zgłoś #8 Napisano 17 Lutego 2009 Zaproponowali nowe bo mają na stanie akurat. Ja bym zamontował te 175 i śmigał do końca sezonu wszak niedaleko i od razu odłożyłbym na nowe zimówki w przyszłym roku. Ja myślę, że rozmiar 185 to jest optymalny rozmiar na oponę zimową w passacie B4. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawel1,8rp Zgłoś #9 Napisano 17 Lutego 2009 Zakładaj ja u siebie mam z tylu 185/65R14 a z przodu 175/65R14 i wszystko elegancko Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #10 Napisano 17 Lutego 2009 Mnie dzisiaj w serwisie powiedzieli że te 175/65 ponieważ źle będą wpływać na felgi Zaproponowali mi dwie nowe 185/65 r14. No i teraz nie wiem co mam zrobić, kupić nowe, czy założyć te... koniec sezonu na zimówki się zbliża to chcą się pozbyć zapasów i wciskają ci kit. No chyba że masz jakieś nie standardowe felgi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
smoku215 Zgłoś #11 Napisano 17 Lutego 2009 (edytowane) Moim skromnym zdaniem to na wszystkich czterech kółkach powinniśmy mieć jednakowy rozmiar opon. Najlepiej na zimę to 185/65 R14. Wydaje mi się że Passat będzie głupio wyglądał na 175/65, wąska opona i niski profil Edytowane 17 Lutego 2009 przez smoku215 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cristof Zgłoś #12 Napisano 17 Lutego 2009 Witam na 175 bedzie sie bujac na zakretach.Ja mam 185 Yokohama i chyba sa przereklamowane. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Grypsik Zgłoś #13 Napisano 17 Lutego 2009 Ja wam powiem że jeżdziłem paskiem na oponach 185/70 tył i 185/65 przód. Jeżdziło sie bosko. A zakręty to noga z gazu nie schodziła. A kólka wyglądały kosmicznie. W wulkaznizacji jak zajechałem zakładac je to koleś krzyczy do mnie gdzie ma mi te koła zmieści bo chyba nie w tym pasku... ale to stare dzieje. Na dzień dzisiejszy to ja zimówki tylko 185 preferuję. Ale kolega powinien zakłada te co ma i niech nie gada koleś że felgi sie POPSUJĄ. Ja kiedyś zajechałem z oponkami 50% bieżnika to gośc krzyczał że zabiję się na nich, że gówno, Kupuj pan nowe, mam akurat na stanie super komplet.... Tak to jest z tymi fachowcami, każdy chce zarobic. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kacza1982 Zgłoś #14 Napisano 17 Lutego 2009 Otóż to, serwis chce zarobić i będzie chciał każdemu klientowi wcisnąć to co akurat ma, a wiadomo zima powoli się kończy (choć tego wcale nie widać ), więc pora powoli pozbywać się leżaków magazynowych. Co do tego, że felgi się zniszczą czy inne tego typu wypowiedzi to moim zdaniem wypowiedzi osób, które właśnie zawierzyły pseudo oponiarzom, którzy takie pierdoły cisną ludziom, aby tylko opchnąć to i tamto. Jeśli masz oponki w dobrym stanie u siebie w domu to po co kupować, lepiej wykorzystać te i nie patrz na to, że będzie brzydko wyglądać-to ma jeździć przede wszystkim bezpiecznie (dla przykładu ja mam z tyłu 195/65/15-balon jak cholera, ale wiem, że mam zimówki i balon jest dobry na zimę-mniej uszkodzeń felgi w razie poślizgu i walnięcia w krawężnik). Co do tego, że w Łodzi powinny być czarne podam przykład. Zeszły piątek jadę na Bielsko, wyskakuję na krajową 1-kę i co? droga gorzej odśnieżona niż boczne, biało, szklanka, 40 km/h max, delikatnie hamulec i auto jedzie w cholere... znów zima zaskoczyła drogowców Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
multi Zgłoś #15 Napisano 17 Lutego 2009 drogowcy w u nas Łodzi to wymarły gatunek a jak już jeżdżą to ani nie sypią ani nie spychają tego śniegu sorka za OT Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #16 Napisano 18 Lutego 2009 mój brat jeździ na odśnieżaniu w łodzi, ale to nie od nich zależy czy maja sypać sól czy mają jeżdzić i spychać śnieg, to wszystko dyktuje im inżynieria miasta i to oni dają d.u.py. Jak sypną raz więcej lub odśnieżają w nie swoim rewirze to odrazu dostają po kieszeni, mam na myśli kierowców. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kacza1982 Zgłoś #17 Napisano 18 Lutego 2009 Jest dokładnie tak jak Krzysiek mówi. To nie wina kierowców! Oni sami pojechaliby i pomagali innym żeby drogi były bezpieczne, bo widzą co się dzieje, ale niestety mądre główki za biurkiem tym rządzą i tak to później jest. Identyczną sytuację miałem u mnie na wsi, kiedyś znajomy traktorzysta podlegający pod gminę oczywiście jak odśnieżał ulice podjeżdżał mi aż pod dom (a mam 120m od głównej drogi) i czasem nawet z placu mi wygarnął śnieg. Dostał po kieszeni i już się boi:( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ernest_1978 Zgłoś #18 Napisano 18 Lutego 2009 nie będe bronił drogowców tutaj winny jest cały system co kierowca ma do powiedzenia jak mu każą w firmie jechać to jedzie a zauważyliście że na odśnieżaniu jeżdżą jakieś tam leciwe stary jelcze tatry sróbój tego smoka odpalić w czasie większych mrozów nie ma żadnych wymagań co do stanu technicznego chociażby że dopuszcza si samochody nie starsze niż 10 letnie kolega multi napisał drogowcy w u nas Łodzi to wymarły gatunek a jak już jeżdżą to ani nie sypią ani nie spychają tego śniegu sorka za OT kolego obojętnie jaki pojazd z zimy jak jedzie to nawet jak nie sypie to ma obowiązek mieć opuszczony pług jeśli nie ma to zapisz jego numery i daj znać miśkom będzie miał spore nieprzyjemności poza tym pozdrawiam wszystkich mietków z wulkanizacji w Garbowie lub Jastkowie koło Lublina strzeliła nam opona (szef oszczędzał dopiero jak walneły jeszcze dwie i starek jeździł z tyłu na pojedynkach to kupił nowy komplet ) kolejka była jak cholera bo to pierwszy atak zimy trzeba zmienić koła letnie na zimówki nikt nie chciał mnie wpuścić bez kolejki choć mówiłem że z zimy jestem to musiałem aż do Kurowa na wulkanizacje jechać nie będę się rozpisywał bo to temat woda pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #19 Napisano 18 Lutego 2009 nie będe bronił drogowców tutaj winny jest cały system co kierowca ma do powiedzenia jak mu każą w firmie jechać to jedzie a zauważyliście że na odśnieżaniu jeżdżą jakieś tam leciwe stary jelcze tatry sróbój tego smoka odpalić w czasie większych mrozównie ma żadnych wymagań co do stanu technicznego chociażby że dopuszcza si samochody nie starsze niż 10 letnie dobre, jakby wprowadzono taki wymóg, to dopiero były by kłopoty z dojechaniem do celu. Ciekawy jestem kto za taką kasę jaką teraz proponują wstawil by ci max 10 letnie auto na odśnieżanie. Jeżeli komuś auto szwankuje to zaraz robi out z firmy, więc nie jest tak źle. kolego obojętnie jaki pojazd z zimy jak jedzie to nawet jak nie sypie to ma obowiązek mieć opuszczony pług jeśli nie ma to zapisz jego numery i daj znać miśkom będzie miał spore nieprzyjemności nieprzyjemności to będzie miał jak będzie miał opuszczony na nie swoim rewirze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sebam Zgłoś #20 Napisano 18 Lutego 2009 A co do tego że 175/65 buja w zakrętach czy coś, to ja mam wszystkie cztery takie i nie stanowi. Jeździ sie normalnie, jak na 185.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach