Skocz do zawartości
vpw

Na co zwrócić uwagę przy odbiorze auta z salonu (B6)?

Rekomendowane odpowiedzi

Ja grubość lakieru sprawdzałem jakby się kto pytał i był OK.:P Ale tego wgięcia nie bylo widać zobaczyłem je po jakimś czasie pod slońce ale jest tak małe i jak ktoś nie wie to nie zobaczy. Toyotę brałem i wiedziałem że był malowany przedni zderzak i tylny (auto demonstaracyjne - nowe !!!) jeździło bez zajakniecia do chwili sprzedaży i dalej jeździ !!! Przy sprzedaży wyszło że je pomalowali całe o czym nie byłem poinformowany. Nie ma świętych. Ufajmy sobie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się sprzeczać nie będę tylko po prostu za auto nie zapłacę i go nie odbiorę. Kupię forda albo toyotę. Wiem, że ich to mało obchodzi bo na tego Paska znajdą 10 chętnych, którzy będą zachwyceni, że nie muszą czekać kilku miesięcy na odbiór.

 

Taaak masz rację z zamianą marki zwłaszcza w kontekście kolejnego postu Vwalerego, swoja drogą to jednak prześladuje kolegę pech co auto to coś z nim nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja się sprzeczać nie będę tylko po prostu za auto nie zapłacę i go nie odbiorę. Kupię forda albo toyotę. Wiem, że ich to mało obchodzi bo na tego Paska znajdą 10 chętnych, którzy będą zachwyceni, że nie muszą czekać kilku miesięcy na odbiór.

 

Taaak masz rację z zamianą marki zwłaszcza w kontekście kolejnego postu Vwalerego, swoja drogą to jednak prześladuje kolegę pech co auto to coś z nim nie tak.

 

Nie mozna powiedzieć że nie tak bo fachowiec oglądający przy sprzedaży Toyotę stwierdził że połozyli warstwę lakieru żeby nie było róznic i auto nie było bite. W niej się nic nie psuło a klapę silnika otwierałem żeby dolać płynu do spryskiwaczy. W passacie nic się nie dzieje nie trzaska, oleju nie bieże więc wolę taki niż inny bez minimalnego wgięcia na klapie. Jednak to jest przestroga żeby uważać. Wziąc fachowca przy odbiorze auta nie zaszkodzi, celem uniknięcia niespodzianek.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dowiódł by tego, że jeden z elementów ma grubszy lakier niż inne i to już daje do myślenia :) - zawsze można zapytać i ponarzekać. Przy wymianie elementów nie jest możliwością tego dojść, ale jest do bardziej uczciwe niż lakierowanie - później przy odsprzedaży nie ma zdziwienia kupującego. Masz rację, sprzedawca powinien uprzedzić klienta, ale wszystko sprowadza się do tego, że z tą uczciwością sprzedawców bywa różnie i zawsze lepiej mieć 100% pewności - przecież tu chodzi o nasze pieniądze.

 

Zgadzam się w 100%. To Ty jako sprzedający będziesz musiał później znosić uwagi przyszłego kupującego, że jak to auto niewalone jak czujnik pokazuje coś innego. I nie każdy uwierzy wtedy w to, że już takie wyjechało z salonu. A tak, to nie twój problem tylko salonu i albo niech dają rabat, albo niech zabierają auto.

 

Ja osobiście, przy kontaktach zawodowych akurat z Toyotą (w innych markach zapewne też tak jest) byłem świadkiem rozbicia kilku aut nowych na parkingu. Niestety nie każdy mechanik jest super kierowcą, a chwila nieuwagi robi swoje. Jeden dealer o tym powie a 90-ciu nie.

 

I nie ma co myśleć, że jak zażadasz pomiaru grubości lakieru to zrobisz wiochę, bo ten sprzedający Ci samochód doskonale wie o wszystkich uszkodzonych i malowanych ponownie samochodach w salonie lub w drodze. A co do odbioru auta z lory to się zgadzam do jednego momentu - jak ustalisz, że jest uszkodzenie to faktycznie to zgłosisz do głównego importera, ale tylko po to by dał Ci kasę na naprawę, która zapewni zyski dla ciebie jako dealera, albo by dealer wywalczył upust dla siebie, a jak jest uczciwy to podzieli ten upust na pół i część da klientowi.

Piszę Ty bo mi tak wygodniej, ale nie odnoszę tego do nikogo z nas personalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jeszcze warto wspomnieć o tym że sprzedaż pojazdu podpada pod ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i juz z chociażby tego tytułu można domagać się zwrotu pieniędzy lub rekompensaty w sytuacji gdy dealer zataił uprzednie uszkodzenie samochodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukash_192

czujnik lakieru i to wszytko no i sprawdz czy kierunki swiatla z tego typu a jeden koleszka ma racje nie ma co sie martwic passat to dobry samochod a dealerzy volkswagena to nie zadni zlodzieje ktorzy daja nowe (uszkodzone) samochody (czego nie moghe powiedziec o dealerach forda)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość manu20

U mnie przy odbiorze było małe wgniecenie na drzwiach kierowcy. Zażądaliśmy innego egzemplarza i przywieźli. Trochę było roboty bo ten pierwszy oglądaliśmy/odbieraliśmy już po zarejestrowaniu. Jednak trzeba obejrzec przed rejestracją. A potem po przykręceniu blach też radził bym obejrzec czy przypadkiem nic im się niechcący nie przytrafiło z autem. Oczywiście ten egzemplaż z wgniecionymi drzwiami (kierowcy w dolnym prawym rogu/ może przy otwieraniu na lawecie) znalazł nabywce w tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie trochę innego typu związane z odbiorem. Przy odbiorze samochodu z salonu mam możliwość "poustawiać" sobie w serwisie za darmo ustawienia komputera / samochodu, ale jako że Passatem jeszcze nie jeździłem więc nie wiem o co poprosić.

 

Na razie na liście mam włączenie trybu świateł skandynawskich (wyczytałem na forum) i chciałem poprosić o ustawienie automatycznego ryglowania zamków, ale dzięki forum już wiem że mogę to zrobić sam w MFA+.

 

Czy są jeszcze jakieś opcje które warto ustawić, a których nie można ustawić sobie samemu w MFA+, tylko musi być ustawione komputerem serwisowym. Liczę na wasze doświadczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odebirajac Toyote w salonie w Toruniu nie bylem swiadomu uszkodzen jakie mial samochod.

Po roku na masce pojawily sie biale plamy na brzgu...

Zglosilem to do sersisu w ramach naprawy gwarancyjnej. Po pomiarze grubosci lakieru - 250 - stwierdzono ze malowalem maske i cofneli mi gwarancje na lakier i perforacje...

 

I co powiedza teraz ludzie ktorzy tak ufaja swoim sprzedawcom...

 

Pamietaj ze placisz swoimi ciezko zapracowanymi pieniedzmi. Ja szanuje kazda zlotowke i wku.... mnie gdy ktos komu powierzam pewne zaufanie nie szanuje moich pieniedzy.

 

Dlatego w srode jadac po odbior Paska zabieram ze soba czujnik grubosci lakieru!:)

 

Nie chce sie pozniej tlumaczyc gdy bede odsprzedawal samochod

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w ojcowym B6, po tygodniu od odebraniu z salonu podcięło opony. Fabrycznie skopana geometria :o naprawione w ramach gwarancji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę kopiował wszystkiego sami przeczytacie, temat szczególnie polecam osobom które w niedalekiej przyszłości chcą zakupić swoje nowe wymarzone auto .http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/z-salonu-ale-od-blacharza,1244302,415

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grubosc lakieru radze zmierzyc : wlasnie bylem na ogledzinach PZU bo koles wjechal mi tylek i mam zderzak do lakierowania. Gosc z PZU przejechal czujnikiem grubosci cale auto i wyszlo ze maska byla lakierowana ( auto mam od nowosci ni nigdy nic nie bylo). Wychodzi na to ze odebralem takei auto z salonu ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wyszlo ze maska byla lakierowana ( auto mam od nowosci ni nigdy nic nie bylo). Wychodzi na to ze odebralem takei auto z salonu ;/

 

Ile ci wyszło na masce um?

Ja sprawdzałem swoje dzień po odbiorze no i mam szczęście bo nic nie robione.

Ehh nawet salonu nie można być już pewnym, tylko miernik w dłoń i dopiero po odbiór auta. Niektórzy nazwą to "wiochą" ale jak czytam, że komuś zabrali gwarancję a sami malowali przed sprzedażą auto to jednak nie ma przebacz. Trzeba sprawdzić auto i albo nie odebrać albo wpisać wszystkie "wpadki" w protokół odbiorczy i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cale auto w granicach 130 maska 250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przy odbiorze też poprosiłem sprzedawcę o sprawdzenie grubości lakieru. Nie był tym jakoś bardzo zdziwiony, co wskazuje, że nie jest to jakaś nie typowa czynność. Na szczęście wszystkow było w normie. Słyszy i czyta sie często (nawet w tym poście) o wydawaniu naprawianych "nowych" samochodów, więc warto się ustrzec przed takimi niespodziankami. Jakiś czas po odbiorze znajomy polecił mi rzeczoznawcę, który żyje głównie z ekspertyz nowych samochodów wyjeżdzających z salonu. Koszt to 150-200zł, co stanowi niewielki wydatek w porównaniu z np. utratą gwarancji na perforacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taki kryzys mamy ponoc ...a ludzie nowe autka kupuja ...no prosze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
taki kryzys mamy ponoc ...a ludzie nowe autka kupuja

I sprobuj znalezc jakies auta z rocznika 2008 albo utargowac dobra cene w salonie. Auta w PL schodza i to ladnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
Auta w PL schodza i to ladnie.

 

Zgadza się. Z targowaniem rzeczywiście ciężka sprawa, szczególnie jeśli chodzi o Volkswageny. Auto odbierałam pod koniec stycznia, razem z moim przyjechało chyba jeszcze 5 Passatów, które już były sprzedane.

Najlepiej wszystko sprawdzić przy odbiorze auta, niż później się rozczarować. U mnie wszystko było OK i jak na razie autko-rewelacja:) I mam nadzieję, że tak zostanie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadam taki miernik i kupując swoje auto sprawdzałem dokładnie. Grubość na całym aucie wahała się od 120 do 160 mikronów. Gdy masz ponad 200 mikronów to duże prawdopodobieństwo że auto było malowane poza fabryką. Chyba że w fabryce specjalnie nałożyli grubszą warstwę lakieru. 300 mikronów to na pewno szpachel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności