Skocz do zawartości
Gość majkb

Problem z odpalaniem

Rekomendowane odpowiedzi

Jak auto stoi w nocy pod chmurką mi pomaga zapalanie dopiero jak przekaźnik szczeli od świec nie jak kontrolka zgaśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli ma to jakieś znaczenie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

grupa 12 ustaw około 32700 oryginalnie jest 32768

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32700 oryginalnie jest 32768
to wydłuża czas grzania świec ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam problem z odpaleniem!!!

Nie ma żadnego problemu gdy temperatura otoczenia jest po wyżej -7 oC , jak spadnie poniżej tej temperatury to lipa nie kreci nawet rozrusznik. Ale znalazłem na to sposób, podgrzewam kabinę kierowcy i po około 5-10min (w zależności jaki duży mróz), kreci i pali bez problemu.

 

Ewentualna przyczyna jest kostka pod stacyjka? Proszę o pomoc!!! Serdeczne dzięki. POZDRAWIAM

Edytowane przez pazur21

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozpala ognisko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kabinę podgrzewam grzejnikiem (farelka) . Skierowana w okolice stacyjki pozwala ogrzać miejsce i odpalić Passka.

Pozdro dzięki za zainteresowanie Paweł

 

---------- Dodano o 09:47 ---------- Poprzednia wiadomość o 09:46 ----------

 

rozpala ognisko :)

 

 

Sory ale muszę to napisać .

Jeśli jesteś gościu z epoki kamienia łupanego to sory po co ci vw.

Edytowane przez pazur21

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorry, ale "gościa" to masz w rodzinie.

jak sie nie znasz na żartach to zmień kostke stacyjki za 40 dychy i bedzie po problemie, zarówno technicznym jak i intelektualnym

koniec OT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
sorry, ale "gościa" to masz w rodzinie.

jak sie nie znasz na żartach to zmień kostke stacyjki za 40 dychy i bedzie po problemie, zarówno technicznym jak i intelektualnym

koniec OT

 

OK.

Takie gadanie nie ma sensu, wrzucamy na luz i jest ok :stop , ja szukam porady-pomocy czy przyczyna leży po stronie kostki stacyjki.

 

POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam bardzo podobny problem jak "cyklonit" do -10 wszystko było elegancko, palił od strzała, delikatnie zadymił ale to normalka. Przy -15 było ju trochę gorzej ale jak go chwilę pokręciłem to zawsze złapał, trochę bardziej zakopcił i czuć było jak by spalony olej ale w tedy pomyślałem ze go podusiłem trochę to może z tąd te objawy tym bardziej ze jak już zapalił to wszystko było w porządku, żadnych złych objawów.

Dzisiaj było -23 bateria nie padła, czuć ze jest mocna ale kręciłem go 2-3 min i nie złapał za chwile zaświeciła się kontrolka oleju i wyskoczyło "stop" podczas kręcenia chmura śmierdzącego spalonego oleju. Wyciągam bagnet a tam faktycznie na minimum. Zastanawiam się gdzie i jak podczas kręcenia wciągnęło litr oleju??

Dodam ze od wymiany do wymiany średnio co 15 tys brał góra 0,6 L (Mobil pełny syntetyk 505.01) przy dynamicznej jeździe, wszystkie filtry wymienione 8 tys. temu. Nie było wcześniejszej żadnych złych objawów typu brak mocy, nie równa praca, ubytki płynu chłodzącego, wtryski czy jakieś problemy z turbiną.

Jedyne co mi chodzi po głowie to do wymiany świece żarowe, to by wyjaśniało ciężki zapłon no ale gdzie ten olej wciągnęło i przez co??

Jak ktoś miał podobne problemy bardzo proszę o pomoc bo jak pomyśle ze muszę jeździć po tych magikach w mojej okolicy to mi się słabo robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam,

mam bardzo podobny problem jak "cyklonit" do -10 wszystko było elegancko, palił od strzała, delikatnie zadymił ale to normalka. Przy -15 było ju trochę gorzej ale jak go chwilę pokręciłem to zawsze złapał, trochę bardziej zakopcił i czuć było jak by spalony olej ale w tedy pomyślałem ze go podusiłem trochę to może z tąd te objawy tym bardziej ze jak już zapalił to wszystko było w porządku, żadnych złych objawów.

Dzisiaj było -23 bateria nie padła, czuć ze jest mocna ale kręciłem go 2-3 min i nie złapał za chwile zaświeciła się kontrolka oleju i wyskoczyło "stop" podczas kręcenia chmura śmierdzącego spalonego oleju. Wyciągam bagnet a tam faktycznie na minimum. Zastanawiam się gdzie i jak podczas kręcenia wciągnęło litr oleju??

Dodam ze od wymiany do wymiany średnio co 15 tys brał góra 0,6 L (Mobil pełny syntetyk 505.01) przy dynamicznej jeździe, wszystkie filtry wymienione 8 tys. temu. Nie było wcześniejszej żadnych złych objawów typu brak mocy, nie równa praca, ubytki płynu chłodzącego, wtryski czy jakieś problemy z turbiną.

Jedyne co mi chodzi po głowie to do wymiany świece żarowe, to by wyjaśniało ciężki zapłon no ale gdzie ten olej wciągnęło i przez co??

Jak ktoś miał podobne problemy bardzo proszę o pomoc bo jak pomyśle ze muszę jeździć po tych magikach w mojej okolicy to mi się słabo robi.

 

Witaj w klubie mam te same objawy ;/ świece już jadą do mnie zobaczymy czy to jest wina tego. Ktoś mi powiedział że zamarzły przewody paliwowe ale tak nie powinno być. Jeszcze słyszałem że we filtrze paliwa woda zamarzła. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co sie dzieje z moim paskiem ostatnio sobie jechalem i poprostu mi zgasl. Zauwazylem ze zaworek przy filtrze paliwa jest urwany zmienilem go. Po wymianie samochod odpalil, przejechalem sie do znajomego wracajacprawie pod domem samochod zgasl i nie chcial odpalic sprawdzilem znowu zaworek lecz wszystko ok. Odkrecilem śrubke i zajrzalem do filtra paliwa, dolalem tam ropy i zakrecilem, samochod odpalil normalnie przejechalem sie kawalek i znow zgasl i nie chcial odpalic znow dolalem paliwa do filtra i magicznie odpalil :) co moze mu dolegac ? bo tak na dluzsza mete takie dolewanie mi sie znudzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam . w zeszłym roku miałem takie same objawy jak ty bartez 1211 u mnie się okazało że ssak w zbiorniku był całkiem zawalony (wyglądało to tak jak nierozpuszczony dodatek do paliwa ) po wyczyszczeniu pompa mogła normalnie ciągnąć paliwko . Nie wiem czy u ciebie w zbiorniku nie ma pompy wspomagającej podawanie paliwa- może ona siadła .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co moze mu dolegac ?

 

Wygląda na to jakby nie mógł zassać paliwa ze zbiornika, dlatego jak dolejesz to przejedziesz kawałek.

W przy pierwszych mrozach w tym roku miałem taki przypadek, że samochód także mi zgasł, sprawdziłem wtedy czy ma paliwo, to w filtrze nic nie było, a przewód od zbiornika był zapchany, wtedy dmuchnąłem do środka zbiornika, aby odblokować, odpowietrzyłem auto i normalnie jeździłem.

W wolnej chwili zajrzałem do zbiornika a tam na tej siatce co zasysa paliwo ( w zbiorniku), było tyle syfu, że ... wyczyściłem to co mogłem. Prawdopodobnie wtedy to przymarzło i zablokowało dopływ paliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prośba o pomoc dla brata .

 

Akumulator naładowany.

Przekręca kluczyk kontrolki się zapalają , świece żarowe grzeją (gaśnie kontrolka) i odpala . Jedyne co słychać t cykniecię i nić więcej. Nie kręci nawet rozrusznik.

Rozrusznik padnięty ? czy coś innego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki jutro to sprawdze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jedyne co słychać t cykniecię i nić więcej. Nie kręci nawet rozrusznik.

Rozrusznik padnięty ? czy coś innego ?

 

Kostka stacyjki albo elektromagnes na rozruszniku. Ewentualnie brak dobrego styku na przewodach przy rozruszniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie... Nie wiedzialem gdzie napisac wiec chcialbym dolaczyc sie do tego watku...

 

Mam problemy ze swoim passatem 2.5 TDI 150km , chodzi o to ze nie odpala mi na mrozie... i mam takie pytanie... mam malo oleju.. przy kreceniu kluczykiem swieci sie kontrolka olejowa.. i chodzi mi o to czy te passaty maja jakies np. czyuniki ze jak jest malo oleju to auto sie nie uruchomi ? czy tez bardziej jest ta mozliwosc ze ropa mi zamarzla w zbiorniku...? dodam ze swiece nagrzewaja mi sie dosyc dlugo z 20sekund... i termostat nie grzeje mi do 90stopni... wiem ze to do wymiany.. ale czy to moze byc powodem ?

 

dziekuje wszystkim za odpowiedzi.. nie mam zielonego pojecia o mechanice... wybaczcie..

 

pozdrawiam cieplo.

Edytowane przez Dawid0311

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności