Skocz do zawartości

wladek1181

  • Liczba zawartości

    731
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wladek1181

  1. skoro robiłeś test na uszczelkę i nic nie wykazał, auto śmiga normalnie nie ma śladów płynu w oleju i na odwrót to ja na Twoim miejscu dałbym sobie spokój i nie popadał w kompleksy. Obserwuję ten temat od dawna i zauważyłem pewną prawidłowość, przychodzi jesień, temperatury spadają i obstawiać można że na pierwszym miejscu pojawia się ten temat. Fakt jest taki że o ile w lecie jest ciepło ( nie ma dużych skoków temperatury) układy są szczelne , tak na jesień przy skokach temperatury ( w dzień 10*C w nocy w okolicach 0*C) zaczynają się masowe wycieki z układu chłodzenia. Fakt jest taki że wystarczy naprawdę minimalna nieszczelność w układzie chłodzenia żeby układ przez noc siorpną sobie trochę powietrza. W naszych autach nagrzewnica jest w najwyższym możliwym miejscu ( a właściwie przewody zasilenia i powrotu, miejsce przejścia przewodów w płycie grodziowej) i zassane przez nieszczelność powietrze właśnie tam sobie wędruje i zostaje do chwili porannego odpalenia auta i stąd słychać te tzw kamyczki. Ja na Twoim miejscu obszukał bym układ pod kątem wycieku i nie mówię tutaj o wycieku płynu ciurkiem a o jego przesączaniu na połączeniach. Możesz do tego użyć dostępnego na allegro koncentratu świecącego pod światłem UV, dodajesz go do płynu ( ja używałem i wyciek znalazłem praktycznie momentalnie i to w miejscu gdzie w ogóle się tego nie spodziewałem bo niby w tym miejscu było sucho) Powodzenia
  2. Odkręć trzy wkręty mocujące zbiorniczek płynu chłodzącego a następnie ustaw zbiorniczek tak aby wąż wychodzący ze zbiorniczka i powrotu (przelewowy) znajdowały się na dole i oba te przewody mają być zanurzone w płynie znajdującym się w zbiorniczku. Możesz kawałkiem przewodu albo sznurkiem przywiązać za otwór po wkręcie zbiorniczek do pasa czołowego żeby zbiorniczek stał w pionie . Potem odpal auto i zostaw na około 10 minut, gwarantuję że tym sposobem wygonisz wszelkie powietrze z układu chłodzenia
  3. No i stukanie powróciło, przez jakiś czas była cisza a teraz znowu to samo a nawet jeszcze gorzej. Auto postało przez trzy dni i jest taki stukot a szczególnie od strony kierowcy jakby amortyzator nie był przykręcony. Amortyzatory są na 100% dokręcone, mało tego przy dokręcaniu specjalnym kluczem w końcu obrobiło się gniazdo na ampul na sztycy amortyzatora. Pomału zaczynam się zastanawiać nad wadą amortyzatorów, zaczynam się też zastanawiać czy te TRW które kupiłem to przypadkiem nie jakieś podróbki. Po czym to stwierdzam? Jakiś dziwny jest na nich lakier, wygląda tak jakby był malowany proszkowo ze śladowym połyskiem i jest mocno chropowaty. Niby nalepki wyglądają na oryginalne, pudło niby też. Poza tym pręt amortyzatora to jakiś wybitnie słaby materiał, przy dokręcaniu poduszek jak wcześniej pisałem obrobiło się w nim gniazdo na ampul a nastąpiło to przy użyciu siły zaledwie 20 Nm. Ciekawe czy to nie zaważy na uznaniu gwarancji bo amortyzatory zakupiłem na początku lipca. Jak dla mnie to wygląda tak jakby amortyzatory nie trzymały ciśnienia i stąd ten stukot. A jak już wcześniej pisałem po trzech dniach nie ruszania auta po wczorajszym przejechaniu się autem miałem wrażenie jakby mi ktoś amortyzatory po odkręcał, słychać głośne stukanie z okolic poduszki, czuć szarpnięcia na kierownicy, auto praktycznie zachowuje się jakby nie miało amortyzatorów.
  4. Z AWT też się nie zgadza rok produkcji, produkowany był do 2008 roku a ostatnie wersje były montowane do ostatniego rocznika Superba I z 2008 roku. Taki silnik mam u siebie w Pasku.
  5. No na spokojnie, dzisiaj dzwoniłem z żoną do banku żeby wstrzymali procedurę kredytową, bo co prawda wstępnie wniosek przeszedł ale ostatecznie nie został zatwierdzony. Póki co graciwo stoi w pudełku i czeka na jutrzejszy dzień niech gość jutro przybywa i zabiera mi to z domu. Ostatecznie żona nie musi nawet w przypadku telefonu z banku potwierdzać wysokości zarobków i kredyt nie zostanie uruchomiony. Przestrzegam jednak przed domokrążcami z tej firmy, naprawdę potrafią człowieka skołować i zamęcić w głowie a dodatkowo rzeczywiście wykorzystują późną porę bo człowiek jest już zmęczony i nie do końca trybi faktóy, u nas siedział prawie do 24 godziny a cały cyrk zwany prezentajcą zaczął o 18.
  6. Witam chłopaki. Wczoraj przeżyłem najazd akwizytora z odkurzaczem Roboclean i niestety i ja i żona daliśmy się chyba omamić, efekt był taki że żona postanowiła go kupić. Możecie się śmiać ale pół nocy nie przespałem i cały czas myślę czy ten cały sprzęt warty jest tej ceny ( ponad 5000 zł), czy daliśmy się naciągnąć. Ma ktoś takie urządzenie? Korzysta z niego? Jakieś opinie? Miał ktoś do czynienia z tą firmą? Czy ktoś próbował ewentualnie oddać ten sprzęt na drugi dzień? Przyznam szczerze że już podczas prezentacji byłem dość sceptycznie nastawiony i mam nie mały chaos w głowie. Niby sprzęt nie głupi bo działa na zasadzie kurtyny wodnej która wyłapuje zanieczyszczenia, sam już nie wiem. Jakieś opinie?
  7. Witam. Chce do swojego lusterka dołożyć dwie diody od spodu aby domowym sposobem zrobić sobie podświetlenie ambiente. Rozebrałem lusterko i jest tam na tyle dużo miejsca że śmiało można zmieścić i diody i opornik, pytanie mam tylko o kable. Z tego co wyczytałem to do fotochromu idą trzy kable: 1. czarno/biały - do bezpiecznika 5 2. brązowy - masa 3. brązowo/niebieski - do włącznika wstecznego I tutaj jest moje pytanie, czy kabel czarno/biały który idzie do bezpiecznika nr 5 ma napięcie po zapłonie czy na stałe? Czy jest to 12V? Z góry dzięki za pomoc.
  8. Dzięki, gdyby jednak ktoś mógłby mi doradzić w sprawie prucia katalizatora lub podmiany na strumienicę do której podałem linka byłbym wdzięczny. Jeszcze raz dzięki Robert.
  9. No tak, tylko skąd to buczenie, głośne stygnięcie katalizatora, i przypalona obudowa katalizatora? Na których kanałach przeprowadzić testy sond i przepływomierza? Dla pewności sprawdzę.
  10. Mam pytanie, po wymianie silnika wyskoczył mi błąd 16804. Jednak nie zapala mi się check na desce i żadnych innych błędów nie mam a ten błąd odkryłem po podłączeniu VW toola. Dodatkowo zauważyłem parę innych objawów. Po skończonej jeździe zauważyłem że katalizator gdy stygnie wydaje głośne metaliczne dźwięki, jakby metal się schodził, tak jakby ktoś w niego uderzał małym młoteczkiem, wzrosło mi spalanie, auto jest jakby zmulone i przy obrotach ponad 2000 rpm zaczyna buczeć z okolic katalizatora, nie jest to dźwięk metaliczny a po prostu buczenie dodatkowo blacha na katalizatorze jest jakby ją ktoś palnikiem opalał. Mój gazownik odrobinę zmniejszył mi mieszankę żeby zmniejszyć spalanie ale zasugerował że błąd i pozostałe objawy są spowodowane przytkanym katalizatorem. Mam więc teraz pytań do tych którzy wybijali rdzeń katalizatora: - od której strony łatwiej go wybić? Od strony turbiny, czy od drugiej strony? - Jest jakiś patent na sprawne wybicie rdzenia? - czy w miejsce rdzenia po jego wydłubaniu wspawać jakąś rurę a jak tak to jakiej średnicy? - czy dać sobie spokój i zamiast wydłubywać rdzeń to założyć coś takiego? http://allegro.pl/katalizator-tlumik-audi-passat-1-8t-1-6-2-0-kat-i5738982767.html Początkowo myślałem nad wydłubaniem rdzenia katalizatora i przy drugiej sondzie wstawienie takiego emulatora: http://allegro.pl/emulator-drugiej-sondy-lambda-katowy-audi-vw-vag-i5292500568.html ale po wyszukaniu tej strumienicy do której adres podałem wyżej to już sam nie wiem. Proszę o poradę. Nie chcę mordować silnika bo przypuszczam że jeżeli ma utrudnione wydalanie spalin to i silnik i turbina raczej lekko nie mają. Z góry dzięki za pomoc.
  11. Niech mnie nikt źle nie zrozumie, to są wasze auta i jak macie taki kaprys to lejcie te swoje elixiry ile wlezie nawet możecie na tych elixirach śmigać zamiast oleju. Jednak moja opinia jest taka jaka jest i jej nie zmienię. Dekiel zaworów przy wymianie silnika postanowiłem wyczyścić do żywego - czytaj na błysk. I naprawdę nie było tam dużo nagaru. Z uwagi na to że za czyszczenie zabrałem się w sobotę na wieczór i nie było szans żeby do oczyścić postanowiłem zalać go naftą i zostawić go tak do poniedziałku. W poniedziałek z rana zlałem naftę i okazało się że nagar odszedł powierzchownie no może było trochę łatwiej go odskrobać skrobakiem. Nagaru wcale nie było dużo a jednak po 2 dobach nie odpuścił. Więc niby w jaki sposób miałby się rozpuścić w przeciągu 15 minut pracy silnika, to niby co wchodzi w skład tej płukanki - kwas solny czy siarkowy? No sorry panowie ale w bajki , świętego Mikołaja i jednorożce to wierzyłem gdzieś do 9 roku życia. A co do silników 1.8 czy 1.8T to nagar tworzył się przez głupotę VW i ich wydłużony interwał wymiany oleju.
  12. Co do płukanek silnika to uważam że to totalne wyrzucenie pieniędzy w błoto i nie wierzę aby rzeczywiście czyściło silnik. Czemu tak piszę? A z tego powodu że niedawno wymieniałem silnik i przed założeniem nowego silnika wymieniałem wszystkie uszczelnienia i między innymi czyściłem elementy przed złożeniem z nagaru ( nie było go dużo silnik w sumie miał niewielki przebieg). Ale usunięcie nagaru to szczerze powiem to nie jak psa w dupę kopną, nic nie pomagało, ani moczenie w nafcie ani moczenie w benzynie ani w ropie. Pomogło dopiero użycie ścierniwa filcowego moczonego w benzynie ekstrakcyjnej i to dopiero przyniosło pożądany efekt. Więc niech mi nikt nie pisze że zalanie jakiegoś gó..a za 20 czy 50 zł i pozostawienie jego w pracującym silniku na 15 minut przyniesie jakiś niesamowity efekt, bo w to nie uwierzę. Czyszczenie miski od środka tzn zdrapanie skrobakiem nagaru a potem obróbka ścierniwem ( i naprawdę tego nagaru nie było dużo zajęło mi około 1,5 godziny a jakiś środek miałby usunąć nagar w przeciągu 15 minut, bez jaj, jak ktoś kiedyż czyścił michę olejową z nagaru w 1.8T to chyba przyzna mi rację że nagar który się tam zbiera jest jak skała. Na czysty silnik są tylko dwie recepty. Dobry olej który nie tylko smaruje ale też i myje elementy i wymiana co 10 tyś km żeby wymyty syf nie osadzał się i nie tworzył nagaru.
  13. Właśnie, dobrze kolega pisze. Każda szanująca się i rzeczywiście skuteczna kancelaria adwokacka nie będzie startować z jakimikolwiek roszczeniami gdy nic nie jest do końca wyjaśnione i nie są znane szczegóły sprawy. Takie triki stosują marne kancelarie nie mające klientów i za wszelką cenę ich szukające. Można by to porównać do przykładu gdzie popełniony został jakiś czyn, nie do końca jest podejrzany, Sąd nawet nie wszczął jeszcze postępowania a w sekretariacie Sądu pojawia się jakiś adwokacina który domaga się już wyroku i zadośćuczynienia. Panowie zejdźcie na ziemię. I tu też chodzi właśnie też o to co kolega pisze powyżej, jaką macie niezgodność w danym momencie, bo jakaś tam agencja podała że im się coś tam nie zgadza ale czy którykolwiek z was miał w ręku ten dokument - chodzi mi o raport? No przecież to jest dowodem niezgodności. Z czym macie zamiar iść do Sądu? Z artykułem z Onetu, WP, czy innej platformy internetowej? A skąd wiecie że VW nie pracuje nad nowym oprogramowaniem dzięki któremu auto nie straci na mocy a może i zyska i jednak będzie spełniało normy ekologiczne? I z czym wtedy pójdziecie do Sądu? A liczcie się z tym że papuga czy wygracie sprawę czy ją przegracie i tak skasuje was tak samo, jak przegracie rozłoży ręce jak mesjasz i powie - wie Pan walczyłem jak lew no ale nie wyszło. Pamiętajcie jedno i to powiedział mi stary prawnik kiedyś w rozmowie - adwokaci to sprzedawcy marzeń on wszystko Tobie powie i wszystko Tobie obieca ale werdykt Sądu to i tak loteria a dla adwokata to i tak najważniejsza jest kasa bo z tego żyje.
  14. Wskaż mi markę i choćby jeden model auta jakiegokolwiek producenta który rzeczywiście będzie odzwierciedlał rzeczywiste osiągi z tym co jest w specyfikacji, może nie idealne ale żeby choć te parametry były zbliżone do tego co jest na papierze - to ja Tobie odpowiem - nierealne i darmo trwonić czas. Ta cała Twoja specyfikacja to fikcja , chwyt marketingowy i nie dotyczy jedynie VW. VW po prostu dał się złapać i tyle na 200% jestem przekonany że czy Opel, czy BMW czy też inne maki mają swoje za pazurami. Chciałbym zwrócić jeszcze jedną uwagę na kwestie ekologiczne a za przykład podam wspomnianą Toyotę Prius. Jak wszyscy wiemy ( a bynajmniej tak mi się wydaje że wszyscy wiemy) to auto to hybryda. Do jej napędu niezbędne są ogniwa. Ale czy ktoś z was wie na jakiej zasadzie i w jakiej technologii się je wykonuje? Otóż w skład ogniw wchodzi lantan, cer i neodym. W zasadzie najwięcej tych dwóch pierwszych wydobywa się w USA, stamtąd płynie to do Japonii a właściwie do Chin ponieważ Toyota póki co nie ma własnej fabryki produkującej ogniwa, z Chin ogniwa trafiają do fabryk Toyoty a stamtąd dopiero na cały świat. Co najśmieszniejsze, utylizacja zużytego akumulatora jest wybitnie nie opłacalna więc? Resztę dopowiedzcie sobie sami. Póki co ekolodzy brendzlują się że przyszłość jest w hybrydach. I tu właśnie widać całą ekologię. Nieważne że żeby wyprodukować takie ogniwo to trzeba zdemolować jakiś las, łąkę, czy kawałek innego terenu ( Latan, Cer i Neodym wydobywany jest odkrywkowo), nieważne że trzeba to transportować przez pół świata statkami które zużywają ogromne ilości ropy. Nie ważne że zużytych ogniw nie opłaca się ani regenerować ani utylizować. Ważne że auto jest pseudo ekologiczne i ekolodzy mają uśmiech od ucha do ucha. I to jest właśnie cała filozofia ekologii.
  15. Problem rozwiązany, okazało się że problemem była wiązka elektryczna która biegnie do zaworu N112 a konkretnie przewód nr 2 we wtyczce zaworu N112 który biegnie do złącza numer 9 w komputerze na podszybiu. Przewód był urwany w odległości około 3 cm od wtyczki zaworu. SAI działa aż miło, błąd od około miesiąca się nie pojawił.
  16. Sorry że się włączę do dyskusji ale dodam swoje dwa słowa. Nie przecząc temu co napisałem parę postów temu że VW od dłuższego czasu nie postępował fair wobec swoich klientów i że przyda się jemu kubeł zimnej wody dla otrzeźwienia. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na drugą stronę medalu. Otóż ilu z was koledzy, którzy teraz chcecie startować z jakimikolwiek pozwami wobec VW i wylewacie tutaj swoje żale jak to VW was oszukał rzeczywiście kierowało się przy zakupie motywacją że akurat ten konkretny silnik VW mniej truje niż inne silniki konkurencji i czy spełnia jakiekolwiek normy ekologiczne. Ilu tu, choćby na forum jest takich użytkowników? Śmiem twierdzić że znalazło by się paru których można by wyliczyć na palcach jednej dłoni a może i nie. Czemu tak sądzę? A proszę bardzo prosty przykład. Czy w którymkolwiek wątku na temat modeli B6, B7, B8 ktokolwiek z was napisał cokolwiek o normach ekologicznych? Nie. Są wpisy na temat podniecania się linią nadwozia, wyposażeniem, lakierem, czasu oczekiwania na zamówiony model i wszelkimi innymi bajerami/ pierdułami które VW daje w wyposażeniu lub czego nie daje ale mógłby oferować akurat w tym pakiecie. Afera? Jak dla mnie to żadna afera, bo gdyby tak się skupić na innych producentach aut wyszły by podobne jak nie gorsze kwiatki, prawda jest taka że gdyby auto miało by spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy to w efekcie trzeba by było je pchać a nie wykorzystywać do tego zamontowane w nich silniki. A już na pewno Amerykanie powinni zamknąć gęby i spuścić z tonu, bo żeby komuś wpychać palce w oczy i wytykać nieprawidłowości to należy być przynajmniej w połowie czystym. Kraj w którym jest największe zużycie paliw pędnych na świecie, który wdrożył technologię wydobycia gazu łupkowego, w którym w samochodach z ich rodzimego przemysłu minimalna pojemność to 3 litry w automacie a np Toyota Prius jest traktowana jako gey-owóz i wyszydzana na wszelkie możliwe sposoby itd itd raptownie robi się proekologiczny. No bez jaj, kto w Stanach ma w samochodzie jakiś tam silnik 1.6, takie pojemności to jakiś tam Joe ma w swojej obrdzewiałej kosiarce którą kosi trawnik z kiczowatymi krasnalami przed swoim domem co sobotę. A że to jest naród który lubi się szlajać po sądach i nie jeden z amerykańców wytoczył by proces swojej matce i ojcu tylko za to że został poczęty nie 12 a 13 dnia miesiąca i rzekomo przez to ma życiowego pecha ( historia prawdziwa), to i stąd ta cała draka.
  17. Na przykład tu: file:///C:/Users/Tomek/Downloads/Gates_TB020_VAGTimingSystemReplacementIntervals_PL.pdf
  18. Dlatego prócz przebiegu po którym producent auta zaleca wymianę paska jest też podany czas w latach i w przypadku VW i aut koncernu VAG w zależności od modelu i typu silnika jest to 4-5 lat. Podobnie jak z olejem co 15 tyś. km ale nie rzadziej niż raz na rok.
  19. O właśnie o to mi chodziło a powiedz mi kolego czy jak rozbierałeś ten element to ta poducha siedzi ciasno w łapie gdzie mocowane są górne wahacze? Jaką masz łapę aluminiową czy metalową? Ta poducha jest z gumy, prasowanej pianki, czy jakiegoś ala plastiku? Pytam bo walczę ze stukaniem w rejonie poduszki amortyzatora i teraz to już zaczynam podejrzewać że chyba mam nie takie jak trzeba poduszki w swoim aucie bo mam założony ten pierwszy typ ale mam wrażenie że chyba zbyt luźno jest spasowana i stąd ten stukot.
  20. Szukałem takiego tematu w szukajce i nie znalazłem, jeżeli jednak jest gdzieś taki temat to proszę o przeniesienie i jednocześnie z góry przepraszam za zamieszanie. W trakcie przeszukiwania allegro za poduszkami amortyzatora do przednich amortyzatorów napotkałem na dwa rodzaje poduszek. Pierwszy typ poduszek jest taki: http://atmil.pl/lozysko-amortyzatora-przod-lemforder-audi-a4-a6-a8-vw-passat-p-1405.html według katalogów sprzedawców ta poduszka rzekomo pasuje do modeli z przed liftu jak i modeli po lifcie, zauważyłem też że jest o około 1/4 ceny tańsza niż ta: http://www.motostacja.com/p/1939/7178/lemforder-poduszka-amortyzatora-przod-vw-passat-b5-.html tutaj z kolei w/g katalogów sprzedawców poduszka ta pasuje wyłącznie rzekomo do modeli po lifcie. I teraz moje pytanie czy ktoś się orientuje jaka jest różnica pomiędzy tymi dwoma poduszkami? Ta droższa jest jakaś wzmacniana? Do modeli z napędem na cztery koła? Przeznaczona do stalowych łap mocujących górne wahacze? Wchodzi na ciaśniejszy wcisk niż ta tańsza? Jest do innego mocowania ? Zna ktoś odpowiedź?
  21. Ja gdy wymieniałem u siebie silnik zakupiłem coś takiego http://allegro.pl/barwnik-uv-do-ukladow-plynu-chlodzacego-i5754700300.html co by nie szukać wycieków dodałem do płynu chłodzącego i nie muszę obmacywać przewodów, wystarczy światło uv i wszystko widać jak na dłoni. O ile coś cieknie . Polecam
  22. Wyjmowałem całą kolumnę łącznie z łapą do której przykręcone są górne wahacze. Mało tego w trakcie gdy pojawiły się pierwsze stukania i gdy powtórnie rozebrałem wszystko do oględzin założyłem łapy nie aluminiowe a stalowe z nadzieją że pomoże i ****. Dzisiaj zamówiłem - jak to Ty nazwałeś - talerzyki może tu tkwi problem? Obsłuchiwałem z kolegą auto stetoskopem i na 200% stukanie słychać z rejonu górnego mocowania amortyzatora. No i problem rozwiązany. Bynajmniej w chwili obecnej jest spokój. Do wymiany poszły talerzyki oraz poduszki na amortyzatorze z tym że zastosowałem poduszki te: zamiast tych: Na chwilę obecną jest cicho. Ta czarna poducha nie siedzi ciasno w gnieździe natomiast ta pomarańczowa z chwilą skręcania wszystkiego w całość tworzy sztywne połączenie pomiędzy amortyzatorem, talerzykiem a górną łapą do której przykręca się górne wahacze. Aha polecam poduszki ( te pomarańczowe) KYB, po otworzeniu pudełka okazało się że wewnątrz siedzi oryginał VW.
  23. Napiszemy dziś maturkę????:P:P Sesja w stylu Kraina Lodu - Olać to
  24. No i mojego Paszteta dopadło stukanie. Jakieś trzy miesiące temu wymieniłem amorki z przodu na gazowo - olejowe TRW i na początku było ok. Od około tygodnia słychać stukania, niby nie głośne ale jakieś takie głuche postukiwania jakby było coś luźnego w rejonie górnego mocowania amortyzatora. Wyciągnąłem całą kolumnę amortyzatora, rozkręciłem i przeglądałem element po elemencie i nic. Nigdzie nie widać żadnych śladów uderzeń, obtarć czy luzów. Tym bardziej mnie to stukanie irytuje że praktycznie wszystko jest założone nowe. Przedmówcy pisali wcześniej o stukających poduszkach amortyzatora ale u mnie przy wymianie amortyzatorów założyłem też i nowe poduszki Lemfordera. Amortyzator na 200% jest solidnie skręcony. Zauważyłem że gdy z przodu na fotelu pasażera ktoś jedzie to ten odgłos stukania jakby się trochę wyciszał, już nie mam pojęcia gdzie szukać. Mam jeszcze myśl pożyczyć stetoskop i po prostu nasłuchiwać stetoskopem gdy ktoś inny będzie w tym czasie bujał autem. Kolego fumfel możesz jeszcze raz łopatologicznie wytłumaczyć który element szlifowałeś i oklejałeś gumą?
  25. Mam pytanie, wymieniałem silnik w swoim aucie. Model silnika pozostał ten sam czyli był AWT i został włożony AWT tyle tylko że ze Sody Superb z 2008 roku. Zauważyłem jednak że auto zaczęło więcej palić o około 1 l/100km. Czy jest taka możliwość że przy tym samym modelu silnika spalanie może być różne? Dodam tylko że większość rzeczy przełożyłem ze swojego starego silnika w sumie to wymieniony został sam słupek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności