RAFAL10

Witam, Czy przy trzymaniu pedału wciśniętego opada on powoli na dół? Masz ABS? Ja wyżej opisywałem swoją historię - kilka razy odpowietrzałem. Możesz też spróbować odpowietrzyć na przewodach w komorze silnika. W Passatach układ hamulcowy jest jakoś oporny na odpowietrzanie. Może po prostu trzeba odpowietrzać do skutku, ale oczywiście dobrze synchronizując czynności z drugą osobą. Jeżeli masz ABS, to warto spróbować odpowietrzyć wg tego opisu, który jest gdzieś na forum. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Ja podpinałem centralkę zamka koło pompki centralnego zamka w bagażniku, a kierunki pod kabel przy tylnej lampie podający prąd na kierunkowskazy. Wszystkie kierunki świecą tak jak ma być i kontrolki też. Tylko z centralki wychodziły dwa kable na kierunkowskazy. Przez diody prostownicze je podpiąłem, jeden do kabla, który idzie od przodu samochodu do tylnej lewej lampy, a drugi też przy tej lamie, tylko do kabla który idzie do tylnej prawej lampy.

Irek, prawdopodobnie masz już wysłużone koło pasowe wału korbowego to na pasek wielorowkowy. Jeszcze powiedz taką rzecz: to piszczenie występuje po odpaleniu zimnego silnika? Jak tak to raczej to. Nawet pisali o tym kole w tym temacie. Żeby zdiagnozować na 100% czy to koło jest winne, weź najlepiej jakiś korektor taki do papieru i zrób kropkę na obrzeżu tego koła dużego i drugą na obrzeżu koła mniejszego, które napędza pompę wspomagania. Jeżeli po odpaleniu i zgaszeniu silnika te kropki zmienią położenie względem siebie, to na pewno to koło wydaje te piski. Miałem to samo. Jest to częsta przypadłość silników 1Z i AFN. Tylko cena tego koła jest dość wysoka.

To zależy chyba też od miejsca. Np. u mnie w mieście kolega zmieniał u mechanika tarcze i klocki z przodu w Hondzie za 40 zł bodajże. Ale i tak źle klocki założył ... . W większych miastach usługi drożej kosztują, a w mniejszych taniej. Ale nie wiem, czy to też zależy od regionu kraju. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia .

A nie lepiej samemu wymienić? Przecież to naprawdę nie jest trudne.

Od siebie dodam, że dobre do podłożenia między kobyłkę a próg lub coś innego jest kawał jakiejś twardej gumy. Gdy robiliśmy sporo przy samochodzie z tatą na wakacjach w garażu, to uciął obcasy ze swoich starych butów Cameli. Jest to taka twarda guma i dopasowuje się do elementów, pod które podkłada się kobyłkę. Ale tak jak GrześB3 pisał, bezpieczeństwo jest najważniejsze. Trzeba dobrze podeprzeć kobyłkami, a pod koła podłożyć kliny. Można też podnośnik zostawić, tylko trochę zluzować, aby oprzeć auto na kobyłkach. Dodatkowo jak masz jakiś solidny klocek drewniany, to też nie zaszkodzi wsunąć go pod auto.

U mnie po regeneracji tylnych zacisków i wymianie płynu miałem taki problem, że pedał hamulca schodził niżej i był taki jakby "gumowy". Było parę razy odpowietrzane. Wymieniliśmy nawet pompę hamulcową , ale to nie przyniosło poprawy. Myślałem, że może ABS zapowietrzony. Odpowietrzaliśmy przy włączonym zapłonie i też na przewodach przy ABS przy zapalonym silniku. Żaden z tych zabiegów nie przyniósł wyraźnej poprawy. Jednak sytuacja się unormowała. Pewnie po części przez odpowietrzanie i może też z czasem. Jest dobrze. Wtedy w międzyczasie diagnosta sprawdzał hamulce i powiedział, że przegląd byłby negatywny ze względu na zachowanie się pedału. Ale kilka dni później odstawiłem auto do warsztatu na odpowietrzanie ABS, ale po krótkim czasie zadzwonili, że mogę auto zabrać. Szef nim jeździł i uznał, że jest dobrze. Tłumaczył to tym, że w czasie jazdy, gdy obroty silnika są wyższe, pedał będzie się lepiej zachowywał, ponieważ serwo dostaje większe podciśnienie. I to jest normalne w tych samochodach. Ale w waszym przypadku proponowałbym sprawdzić, czy podczas naciskania na pedał nie puchną przewody elastyczne. Może też warto odpowietrzyć układ wg instrukcji na forum - jest taka dla układów z ABS z pompą ciśnieniową. Ja mam nowszy ABS i jest inaczej zrobiony. Można też spróbować odpowietrzyć tak jak ja na przewodach przy zapalonym silniku. To są hamulce i muszą być sprawne.

Marek664, to rzeczywiście głupio zrobiłeś z tymi zaciskami. Ja robiłem to u siebie w B4, to odkręca się korek płynu hamulcowego, przyda się odessać płyn ze zbiorniczka, żeby się nie przelał i zostawia otwarty. A tłoczki ładnie wchodzą ściskiem stolarskim z Praktikera . Nie uderza się niczym po tłoczku! Tłoczek wchodzi powoli pod naciskiem, bo musi przepchać płyn do zbiorniczka.

No właśnie, tak jak koledzy piszą. U mnie taki błąd się pojawia, ale bardzo rzadko i wystarczy skasować błędy VAG-iem. Taśmę niestety na darmo zmieniłeś, gdyby była uszkodzona to by był inny błąd.

Łukasz, może to wina górnych mocowań amortyzatorów? Nie wiem jak w B5 jest to zrobione (taki masz model w podpisie), ale na pewno też musi być u góry kolumna zawieszenia zamocowana na poduszce gumowej i ułożyskowana. Na stacjach nie sprawdzają tego, bo raczej nie ma jak.

Witam, Zauważyłem u siebie, że drga mi ten napinacz paska wielorowkowego, taki na krótkim ramieniu, który się odgina, żeby pasek ściągnąć. Amplituda ruchu to jakieś 1 - 1,5 cm. Czy to normalne? Jeżeli nie, to jak się go wymienia? Trzeba to całe ramię razem z rolką ściągnąć i jak to zrobić i ile takie coś kosztuje? Wymieniałem nie dawno koło pasowe wału korbowego z tłumikiem drgań. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Co do przekaźników to dobrze by było jakbyś podmienił je z takiego samego Passata lub Golfa lub czegoś podobnego i zobaczył czy problem dalej występuje. Może jakiś kolega ma takie auto ... Można też przekaźnik wyciągnąć i sprawdzić miernikiem czy cewka jest dobra (nie ma przerwy) i czy po podaniu napięcia zamyka otwiera obwód. Na obudowie przekaźnika powinien być jego schemat, można też ściągnąć tą plastikową obudowę i tak sprawdzić jak on ma działać: gdzie jest cewka (elektromagnes) i które styki ma zewrzeć lub rozewrzeć po podaniu na nią napięcia. Bardzo pomocny jest jakiś miernik do prądu (multimetr) i taki domowy prostownik 12V jak np. do zasilania jakiś urządzeń elektronicznych. Co do elektrozaworu to na pompie wtryskowej jest taki bączek, do którego dochodzi kabel. To jest właśnie on. Po włączeniu zapłonu ma on dostać napięcie i otworzyć dopływ paliwa do silnika, a przy gaszeniu właśnie on odcina dopływ paliwa. Możesz po prostu sprawdzić, czy przy włączonym zapłonie dochodzi do niego napięcie. Można też sprawdzić czy przy obracaniu silnika rozrusznikiem (gdy nie chce odpalić) dochodzi paliwo do wtryskiwaczy. W tym celu poluzowuje się przewód wysokiego ciśnienia metalowy przy wtryskiwaczu i patrzy czy tryska paliwo przy próbie odpalenia. Tylko palce z daleka od tego, bo jest tam wysokie ciśnienie. Ale jak odpali i chodzi normalnie, to nie powinna to być wina niedomagania pompy wtryskowej. Czyli sprawdzenie na wtryskiwaczu czy jest paliwo można narazie odpuścić, a sprawdzać elektrozawór i przekaźniki. Mam nadzieję, że rozjaśniłem trochę sprawę. Pozdrawiam, Rafał. PS. Acha, pisałeś o akumulatorze. Dobrze by było wsadzić na próbę inny akumulator, który spełnia parametry do tego silnika i patrzeć, czy jest poprawa. Możliwe, że jest on już w nienajlepszej kondycji i stąd te hece.

A wyciągłeś ze zwrotnicy z otworu, w którym siedzi czujnik taką tulejkę aluminiową? Ona była razem z oryginalnym czujnikiem. Bo jeżeli jej nie ma i wyczyściłeś ten otwór, to nie trzeba dużo zdzierać plastiku z nowego czujnika. Przeczyść otwór, możesz też lekko dać jakiegoś smaru, żeby czujnik lepiej wchodził. Zmieniałem u siebie jakiś miesiąc temu czujnik i pamiętam jak to było. A co do czujnika, w którym wyszły uzwojenia, to sprawdź jakimś miernikiem czy nie jest przerwany. Jak tak, to nie ma się co dziwić, że kontrolka nie gaśnie. Pewnie trzeba będzie kupić nowy.

Nie kupuj nic od VR6, bo tak jak kolega pisze ma na 5 śrub, a po drugie chyba są większe, o ile się nie mylę. Szukaj normalnie jarzma na tarcze wentylowane, a tarcze i klocki w sklepie kupisz do swojego modelu, tylko powiesz, że wentylowane. Też mam 1Z i u mnie w standardzie są przednie tarcze wentylowane, a z tyłu też tylko pełne.

Silnik AAZ jak kolega Michał ma, nie jest sterowany przez komputer. Myślę, że trzeba sprawdzić elektrozawór na pompie i przekaźnik. U mnie jak nie kontaktował immobiliser kiedyś, to zapalał i odrazu gasł. A w Twoim przypadku wogóle nie zapala. W tym silniku, nie ma elektrycznej pompy paliwa, paliwo ciągnie ze zbiornika pompa wtryskowa. Przynajmniej u mnie tak jest w 1Z. Czemu zakładasz parę tematów, wystarczy jeden i tam wszystko opisać.

U mnie po wymianie czujnika, nie pamiętam, czy na chwile gasła, czy nie, ale ogólnie to świeciła, dopiero po przejechaniu jakiś 100 - 200 m zgasła. Potem i tak podłączyłem VAG-a i skasowałem błąd. A z tym piłowaniem to przesadziłeś niestety. Trzeba piłować równomiernie na całym obwodzie i sprawdzać co chwilę, czy już wystarczy. Ma wchodzić na wcisk, ale tak, żeby można go było później (jakby coś było nie tak) wyjąć.

Tu chodzi tak jak wszyscy piszą o opór powietrza. I dla kolarza, który jedzie z prędkością 50 km/h, 80% siły jaką musi włożyć w pedałowanie służy do pokonania oporu powietrza. Siła oporu powietrza rośnie z kwadratem prędkości. Ja też jeżdżę amatorsko na rowerze i najwięcej udało mi się wyciągnąć po płaskiej drodze koło 50 km/h, narazie . Zawodowi kolarze potrafią nawet 70 km/h jechać na płaskiej drodze. Pozdrawiam.

Z układami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo (jak poduszki, ABS) jest tak, że jak się kontrolka zapali, czyli jakiś jest błąd lub uszkodzenie to cały układ jest automatycznie wyłączany. Bo nie może pracować w oparciu o błędne wartości jak np. przy ABS będzie podawana błędna wartość prędkości obrotowej koła, to cały układ będzie źle funkcjonował. Co innego np. przy silniku. Gdy jakiś czujnik się zrypie, to sterownik zamiast danych z czujnika podaje wartość stałą, tak aby pojazd dalej jechał. Zrób jak pisze The_Saint i będzie dobrze.

To jest tak zrobione, że jak filtr jest sprawny to cały olej idzie przez filtr, ale jak się zatka to jest taki zaworek, który puszcza olej omijając filtr i silnik jest i tak smarowany, ale olejem już nie filtrowanym.

Te dwie kontrolki to airbag (świeci na czerwono) i ABS (na pomarańczowo). U mnie też ta szersza kostka była odłączona, o po podpięciu nie gasła poduszka. Ale wystarczyło wykasować błąd i gaśnie. Mają być obie podłączone - wtedy jak gaśnie to jest dobrze.

Ja miałem kiedyś po wymianie płynu tak, że pedał nie stawał się wyraźnie twardy przy włączonym silniku, schodził głębiej i był taki jakby "gumowy". Odpowietrzanie nie pomagało zbytnio. Też myślałem, że przepuszcza pompa hamulcowa, kupiłem nową LPR i po wymianie było to samo. Ale po odpowietrzaniu przy kołach i na przewodach przy ABS przy zapalonym silniku i w sumie chyba też z czasem się unormowało. Pompy już nie zmieniałem, a oryginał ATE leży w garażu. A hamulce po wymianie tarcz i klocków z przodu i z tyłu bardzo dobre.

Ja miałem tak od drzwi przednich pasażera, że też musiałem klamkę szarpać, ale wystarczyło śrubę na śrubokręt krzyżaka dokręcić nad zamkiem z boku drzwi, która trzyma klamkę. Ale uwaga, u mnie tam był lewy gwint.

Na początek odpowietrzyłbym układ hamulcowy i zobaczył czy pomogło.

Można miernikiem, ale nie pamiętam jaki ma być opór. Ale najlepszy sposób to podłączyć ją do akumulatora - powinna w parę sekund nagrzać się do czerwoności. Jak u siebie zmieniałem to w 3 starych wogóle nie było przepływu prądu, a w jednej był, ale i tak nie grzała.

Ja miałem tak, jak zamontowałem radio. Jakiś kabel był tam w tych kółkach zębatych z tyłu za panelem nawiewu i jak przekręcałem pokrętło to wciągało go między kółka i blokował.