Skocz do zawartości

RAFAL10

  • Liczba zawartości

    358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez RAFAL10

  1. W oznaczeniach gwintów metrycznych liczba po literze M oznacza średnicę znamionową gwintu, co jest związane ze średnicą trzpienia śruby. Dla pewności można sobie zmierzyć suwmiarką śrubę o znanym oznaczeniu. Podzielam zdanie kolegów. W zawieszeniu gdzie ma być śruba M12 w otworze zostaje ok. 2mm luzu w przypadku włożenia tam śruby M10. W takim przypadku występują obciażenia udarowe poprzeczne do śruby, które mogą bardzo łatwo spowodować pęknięcie śruby. Nawet gdy śruba jest mocno dokręcona i wydaje się, że jej się nie ruszy, to w zawieszeniu mogą działać takie siły (np. w razie wjechania w dziurę), że ta śruba i tak się przesunie w otworze. Duży luz może spowodować, że śruba będzie latała, aż w końcu się rozwali. W zespołach pojazdu odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, nie wolno wprowadzać takich modyfikacji. I tu nie chodzi tylko o bezpieczeństwo samego użytkownika samochodu tylko o bezpieczeństwo także innych uczestników ruchu. Potem się słyszy, że pojazd z niewyjaśnionych powodów zjechał na przeciwny pas drogi. Dotąd dzbanek wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie.
  2. Witam, Wczoraj wykręciłem u siebie świece żarowe, aby przesmarować je smarem do świec Beru i wkręciłem z powrotem. W tamtym roku (chyba jakoś w listopadzie) wymianiałem na nowe. Jednak przed tą wymianą zauważyłem, że na jednym cylindrze lecą spod świecy bąbelki (płyn chłodniczy był wylany). Pewnie była zbyt słabo dokręcona. Po wymianie dokręciłem je kluczem dynamometrycznym z momentem chyba jakimś z przedziału 17 - 20 Nm. Bąbelki już nie leciały. Jednak wczoraj, ta świeca wokół której były przedmuchy była pokryta nagarem nawet powyżej tego stożka uszczelniającego i do samego gwintu. Inne świece były czyste. Nie wiem co mam teraz zrobić, czy wyczyszczenie gniazda może pomóc, czy powiększy nieszczelność na stożku? Czy po porostu nie przejmować się tym? Jakim momentem mają być świece dokręcane? Gdzieś czytałem, że dla Beru ma być 18 Nm.
  3. Przy nastawniku w pompie, który reguluje dawkę paliwa, jest też czujnik, który bada rzeczywiste ustawienie. Możliwe, że przyczyna szarpania tkwi właśnie w tym czujniku. W każdym razie warto przeczyścić ten nastawnik. Najlepiej niech to zrobi ktoś wiarygodny.
  4. A świece dłużej grzeją jak jest zimno, a krócej jak cieplej? Chodzi mi czy czujnik temperatury działa. To też może mieć wpływ i na czas grzania świec i na ustawienie dawki rozruchowej, czyli większej. Wogóle jak odpala na zimnie? Trudno czy bez większego problemu. Na początek warto sprawdzić działanie świec i czujnika temperatury. A co do komputera, to pokazuje usterki jak coś (np. czujnik) wogóle przestanie działać. Jeżeli wskazania (np. napięcie) byłoby w zakresie dopuszczalnym, to sterownik nie wykrywa usterki. A tymczasem pomiary mogą być nieprawidłowe i powodować złą pracę silnika. W przypadku podłączania do kompa, to najlepiej, żeby robił to ktoś, kto zna prawidłowe ustawienia, np. wielkości dawek, kątów wtrysków itp. Komputer może nie pokazywać żadnych błędów, a ewentualną niesprawnoś można stwierdzić na podstawie wyświetlanych aktualnych parametrów pracy. Jeżeli masz możliwość podłączenia u kogoś kto się zna pompach, to warto (zależy też ile zawoła). Pozdrawiam.
  5. Ja czytałem w literaturze, bo teraz piszę prace inżynierską o układach wtryskowych, że wielu producentów zaleca wymianę przewodów wysokego ciśnienia (stalowych) przy ich demontażu na nowe. Nie mogę teraz znaleźć tego. Myślę, że jeżeli ciekną, to można próbować ich dokręcać ale z wyczyciem (nie mocno). A jak nic to nie daje, to chyba wymiana zostaje.
  6. Ja jeżdżę na 175/70R14 i jest w porządku. Ale rozmiar, o którym piszesz jest znacznie większy. Warto by założyć na próbę i ocenić organoleptycznie ile zostaje luzu do nadkola. A co do nagromadzonego śniegu, to warto mieć ze sobą jakieś narzędzie i w razie potrzeby ten śnieg zlikwidować.
  7. No właśnie o to chodzi. Na to można liczyć, jeżeli robisz to przy nowym aucie. Zawsze trzeba być przygotowanym, że coś może pójść nie tak. Kolega pisał, że korzysta z czyjegoś garażu. Więc powinien sobie zastrzec, że praca może trwać cały dzień a nie pół godziny. Ja zmieniając tarcze, nie spieszyłem się i zwracałem uwagę na każdy szczegół: czy bieżnie łożysk weszły do końca w gnieździe tarczy, wyczyściłem jarzma w miejscu gdzie przylegają klocki, używałem smaru do hamulców, starannie ustawiałem luz na założonym kole i przy smarowaniu, składaniu, starałem się, żeby wszystko było czyste, bez piachu czy jakiegoś innego syfu. Robiłem to we własnym samochodzie, miałem czas. Uważam, że to 30 - 45 min to za mało na tę robotę. A już napewno będzie mało w samochodach kilkunastoletnich.
  8. Największy problem to odkręcenie śrub jarzma, te na imbus 8 mm. Znajomy mi z tym pomagał, miał dobry imbus, ale używał też przecinaka i młotka. Pryskanie płynem to wiadomo, że trzeba. Dawniej czytałem na forum, że bez palnika się nie obejdzie. U mnie się dało. Bardzo ważne jest, aby imbus był mocny i dokładnie pasował do śruby z jak najmniejszym luzem. Spotkałem się z tym, że imbusy 8 mm różniły się o jakieś ułamki mm. Klucz może przeskoczyć w śrubie i może być problem. Rada taka, że jeżeli łożyska które masz w starych tarczach mają już swoje przejechane, to nie ma sensu ich wybijać i zakładać do nowych tarcz. Koszt łożysk SKF na dwa koła wyniósł mnie ok. 100 zł. Wymieniałem kiedyś tarcze wszystkie 4, policzyli 120 zł od sztuki i 120 zł od kompletu klocków (na dwa koła). Firma ATE tarcze i klocki. A to, że 30 min roboty, to nie ma sensu tego czytać. Trzeba na to poświęcić dużo więcej czasu i zrobić dobrze, a nie partaczyć na czas. Ważne jest też ustawienie luzu na łożysku, aby koła nie zgubić. Była o tym dyskusja na forum, jak ma być.
  9. Na forum ludzie zmieniali tulejki: http://www.forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=8403 http://www.forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=8081
  10. walus501, te progi się ściąga tak, że trzeba włożyć palce pod tą najniższą część plastiku przy podłodze (trzeba znaleźć takie miejsce, gdzie jest większy luz na palce między podłogą a plastikiem). I jak już tak się złapie to trzeba naciskać na próg w dół (w stronę ziemi) i palcami podważać w stronę środka samochodu. Są zatrzaśnięte na takich mocowaniach plastikowych, których nie widać przed zdjęciem progu. I jak próg się odhaczy to trzeba z wyczuciem ciągnąć do góry. Tą operację trzeba powtarzać na całej długości progu, bo tych zatrzasków jest ze 4 czy 5. Tam gdzie, się próg mniej odchyla przy podłodze, to tam jest zatrzask. Mam nadzieję, że jasno napisałem. Już parę razy to robiłem i pamiętam co i jak. Powodzenia.
  11. To jest napinacz pasa, tylko wydaje mi się, że nie pirotechniczny, ale mechaniczny (sprężyna). Pirotechniczne pewnie były stosowane w nowszych samochodach.
  12. Napisz coś więcej, gdzie ten numer i jaki nr świadczy o obecności EDS. Dziękuję.
  13. Wystarczy poszukać: http://www.forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=88841 http://www.forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=16656
  14. Były/są takie rozwiązania samych wkładów do amortyzatorów, ale nie wiem w jakich samochodach. Wymienia się to, co się zużywa - tłoczysko z cylindrem. A stara zostaje rura amortyzatora z mocowaniem, która zapewnia sztywność. Wyciąga się stary wkład, na jego miejsce wchodzi nowy, zakręca się taką nakrętką i amorek jest jak nowy, a przy tym cena niższa.
  15. Jak wygląda taki podnośnik diagnostyczny? Nie spotkałem się z takim określeniem. Ale macie rację, od spodu auta powinno się dojść do 2 śrub amortyzatora - bez ściągania koła. Ale i tak przy pomiarze auto musi stać na kołach.
  16. Nie zgodzę się. Wymieniałem u siebie niedługi czas temu pompę wody i termostat (Wahler). Jak wcześniej zawsze silnik był niedogrzany: 70 - 80 stopni, w korkach do 90, tak teraz łapie temperaturę bardzo bliską 90 stopni i trzyma. Dziś jechałem dłuższą trasę na mrozie i temperatura nie spadła. Nie mam kartonu na chłodnicy. Emil, jeżeli jesteś pewny, że to nie wina termostatu (jaki masz?), to może czujnik temperatury przekłamuje?
  17. Kąty pochylenia kół to nie tak łatwo ustawić niezależnie od sprzętu. Za każdym razem trzeba podnosić i sciągać koło, po przestawieniu amortyzatora względem zwrotnicy trzeba zmontować wszystko do kupy, postawić auto na koła i bujnąć nim, założyć przyrządy i wtedy sprawdzać. Jest to niestety metoda prób i błędów, trzeba przestawiać na wyczucie i sprawdzać przyrządami. Trochę czasu schodzi. Piotrek, olej warszawskich magików i znajdź jakąś stację diagnostyczną albo warsztat poza miastem, gdzie szanują klienta. Taki Passat duuużo więcej przejedzie i wytrzyma niż samochody obecnie produkowane, które są projektowane już przez księgowych. Pozdrawiam.
  18. I jak pojedziesz na ustawianie, to nie samej zbieżności, tylko najważniejsze kątów pochylenia kół, mają nawet większy wpływ na tor jazdy niż zbieżność. Zbieżność oczywiście też ustaw.
  19. Witam, zeszłej zimy (ok. -19 stopni) miałem przypadek, że drzwi pasażera po otworzeniu nie chciały się zamknąć i trzeba było trzymać. Można było trzaskać jak wrotami od stodoły i nic nie łapało. Pomyślałem, że to wina tego, że kiedyś zamki zostały spryskane takim smarem teflonowym do łancuchów - jest on dość lepki. Po posmarowaniu tym smarem kłódki, też na mrozie był problem otworzyć. On pewnie gęstnieje w niskich temperaturach i skleja elementy. Kłódkę spryskałem WD-40 i jest dobrze. Mam zamiar to samo zrobić z zamkami, aby rozpuścić/wypłukać ten smar i na tym koniec. Ale czytam, że nie polecany jest taki środek. To co najlepiej zrobić, żeby nie demontować zamków na zimnie? Mam taki środek Castrola universal oil podobny do WD-40. Myślę, że nie powinien zaszkodzić. Pozdrawiam.
  20. U mnie bąbelki leciały w gnieździe świec żarowych w głowicy. Wydaje mi się, że nie powinny lecieć. Gdy świece zostały mocniej dokręcone to nie leciały. Tylko co do wtryskiwaczy to nie orientuję się dokładnie - chyba są dociskane w gniazdach głowicy przez takie jarzma. Nie wiem jak dokręcenie jarzm wpłynie na szczelność.
  21. Jedź na kapciarnię, aby sprawdzili Ci na wyważarce. Możesz też sprawdzić czy jest jajo tak: podnieść podejrzane koło na aucie, tak aby oderwało się od ziemi na tyle mało, żeby można było rękami obracać kołem. Gdy przerwa między kołem a podłożem będzie się zmieniać razem z obrotem koła (możesz lekko opuścić, żeby opona ocierała o podłoże), to znaczy, że jest jajo - tylko kwestia jak duże.
  22. Rafał, ściągałeś tą gąbkę z gumą z podłogi? Bo właśnie woda gromadzi się pod/w gąbce i wykładzina jest sucha, bo guma oddziela. Miałem też problemy z zalewaniem. Trzeba dostać się do gołej blachy, żeby sprawdzić czy jest sucho pod nogami kierowcy lub pasażera. U mnie woda wpływała do środka przez drzwi (pod boczkiem) na uszczelkę i pod osłoną progu pod wykładzinę. Pozdrawiam.
  23. A napisz może jak się sprawdza filtr paliwa? Ja słyszałem, że się wymienia. Nabijasz posty już w którymś temacie i powtarzasz to co ktoś napisał. Ale pewnie masz w tym jakiś interes . Pozdrawiam.
  24. Musisz szukać przyczyny, nikt nie odpowie. Możemy podawać tylko prawdopodobne powody. U mnie woda dostawała się przez drzwi koło szyby, chwytała się w środku tej pianki i wpływała do środka zamiast odpływać przez otworki u dołu drzwi. Jeżeli masz z tyłu zalane, to prawdopodobnie z przodu też, bo z przodu jest taka mata wygłuszająca z gąbki i na wierzchu guma i woda siedzi pod tym i w gąbce, a przez gume nie przemaka. Poszukaj trochę na forum. Bardzo wiele zostało już napisane na ten temat.
  25. Te klucze powinny pasować. Ważne żeby był spline (12-zębny), który wchodzi w środek tej tulejki z zębami. Ja nie kupowałem takiego klucza, tylko osobno tulejkę z zębami i osobno spline. Ale to jest potrzebne do przykręcenia koła ze sprzęgłem (gwint pasuje). A do odkręcenia starego koła pasowego (sztywnego) musiałem nasadkę sześciokątną rozmiar 24 spiłować szlifierką, żeby założyć na nią klucz płaski, bo przez środek trzeba przepuścić ten klucz spline, aby trzymać oś alternatora. adamo88, ten klucz z pierwszego linka ma jakby 6 zębów (na zdjęciu) chociaż pisze, że spline. Drugi to widać, że spline. Lepiej, żeby był długi, ponieważ będzie potrzebny do odkręcenia starego koła i musi się na nim zmieścić nasadka 24. Nie wiem czy krótki by wystarczył. Ale przy tych czynnościach może być potrzebne zdemontowanie filtra powietrza i tego plastiku obok, bo są blisko alternatora. Ja miałem wymontowany alternator, bo wymieniałem pompę wody. Też mam alternator 120A. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności