Skocz do zawartości

bbbb

  • Liczba zawartości

    1 139
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez bbbb

  1. Nie wiem jakie jest u Ciebie rozwiązanie ale kolega miał taką dodatkową kostkę(ja zresztą też) i tam jeden z kabelków należało rozłączyć(był złączony taką szybkozłączką) co zresztą było podane w instrukcji. Napisz/zadzwoń do sprzedawcy o swoim problemie. Może u Ciebie jest podobny problem. Wygląda to mniej więcej tak jak na załączonym obrazku. Tylko nie sugeruj się tym zdjęciem gdyż to jest tylko poglądowe. Jeżeli nie czujesz się na siłach to może lepiej niech to zobaczy elektronik.
  2. A sprawdzałeś pobór prądu przy odłączonym radiu? Bo też mi się wydaje, że wcześniej byś zauważył symptomy ubytku prądu. U kolegi wariowała kostka od połączenia CAN.
  3. bbbb

    cbac g31 passat

    O to Ci chodziło?
  4. Wg etki nie ma tam żadnej uszczelki, a jedynie silikon o numerze bD176404A2.
  5. Nie wiem jak próbowałeś dostać się do środka, ale robi się to tak. Wyjmij grot(kluczyk) z "dżojstika-kluczyka". W drzwiach kierowcy po prawej stronie na klamce jest osłonka zamka drzwi i aby ją zdjąć trzeba od spodu podważyć/odhaczyć taki zatrzask(jak się schylisz będzie to widać). Wtedy grotem normalnie w klasyczny sposób otwierasz mechanicznie drzwi i jesteś w środku.
  6. Jeżeli dobrze przyjrzysz się tej kratce to sam dojdziesz do wniosku jak jest montowana. 2 śruby, trochę manewrowania(aby zeskoczyła z zaczepów) i po sprawie. Mówimy oczywiście o tej wąskiej na dole.
  7. Ja mam takie coś i działa bez zarzutu(1 GB RAM i 16 GB ROM). Oczywiście im więcej RAM tym lepiej. Jeżeli zamierzasz więcej instalować to warto rozważyć więcej pamięci ROM(na dane i programy) https://pl.aliexpress.com/item/1005001687894562.html?spm=a2g0o.detail.1000014.53.696b8d5dN5hOt7&gps-id=pcDetailBottomMoreOtherSeller&scm=1007.33416.213724.0&scm_id=1007.33416.213724.0&scm-url=1007.33416.213724.0&pvid=2bf32301-da33-474c-9e3c-9536af1ebff2&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreOtherSeller,scm-url:1007.33416.213724.0,pvid:2bf32301-da33-474c-9e3c-9536af1ebff2,tpp_buckets:668%230%23131923%2317_668%23888%233325%2320_23416%230%23213724%230_23416%236336%2330479%231_23416%234721%2321967%23303_23416%234722%2321972%237_668%232846%238113%231998_668%235811%2327185%2366_668%236421%2330827%23637_668%232717%237567%23935_668%231000022185%231000066059%230_668%233422%2315392%2374_4452%230%23226710%230_4452%233474%2315675%2363_4452%234862%2324463%23652_4452%233098%239599%23261_4452%235108%2323442%23844_4452%233564%2316062%23850&&pdp_ext_f={"scene":"23416"}
  8. Musisz podłączyć się pod np. VCDS i skasować błędy, a dla pewności dokonać adaptacji. Zainwestuj w VCDS z Allliexpress i sam to zrobisz(jak to zrobić bez problemu znajdziesz), a kabelek już będzie twój. U mechanika zapłacisz mniej więcej równowartość kabelka
  9. Jeżeli wyjmowałeś bezpieczniki to sprawdź czy włożyłeś je na swoje miejsce. Ja też kiedyś robiłem to samo co Ty i jeden bezpiecznik włożyłem obok. W efekcie "straciłem" prawą stronę auta(centralny, lusterka i szyby). A że było to kilka dni przed wyjazdem na wakacje to już zacząłem robić pod siebie. Na szczęście znalazłem na cito uczciwego elektryka, który błyskawicznie znalazł "usterkę", a za naprawę wziął na przysłowiowe piwo. Po tym śmiałem się sam z siebie. Aby w przyszłości nie popełnić podobnego błędu zrobiłem zdjęcia wszystkich skrzynek bezpiecznikowych bo wg instrukcji miałem inaczej rozmieszczone bezpieczniki.
  10. Nie wiem jak była przyczyna, że kilka razy wymieniałem pompę paliwa. Wiem tylko, że gdy zmieniłem sposób tankowania pompy przestały się psuć. 4 razy zbieg okoliczności?
  11. Z tym laniem do oporu pod sam korek to radzę uważać. Przerabiane na własnej skórze. Aby ograniczyć ilość wizyt na stacji paliw też lałem pod korek. W pewnym momencie padła mi pompa paliwa(w baku). Wymieniłem na nową i wytrzymała jakieś 1,5 roku. Znów wymiana na nową. Sytuacja potarzała się w sumie chyba 4 razy. Pod wpływem impulsu z tego forum, jak i rozmowy z "moim" mechanikiem zmieniłem taktykę tankowania i zacząłem wlewać do wybicia pistoletu i po ustaniu piany delikatna dolewka też do wybicia. Pompa wytrzymała kilka lat i dalej działa. Zbieg okoliczności? Chyba nie.
  12. Moc nie ma tu nic do rzeczy. No chyba, że jeździsz na rajdach. Istotne jest obciążenie. I tak jak pisze Wektor, na klapce masz dane. A na dowód niech będzie fakt, że z kolegą mamy te same auta lecz inne silniki, a ciśnienie wg fabryki takie same.
  13. Krzysiek, co kombinujesz jak koń pod górę. Nie wiem jaki olej leje się akurat do Twojego silnika, ale gość na tym oleju zrobił ćwierć miliona km i silnik nie rozsypał się. A najprościej popatrzeć do instrukcji obsługi i będziesz wiedział jaki olej fabryka i jej konstruktorzy przewidzieli do Twojego silnika. Jeżeli konstruktor silnika przewidział jakiś olej to po co zmieniać. Przecież tam nie pracują idioci, którzy nie wiedzą co skonstruowali. No chyba, że będziesz użytkował auto w ekstremalnych warunkach to wtedy warto zastanowić się nad dostosowaniem oleju do warunków pracy. Nawiasem mówiąc to nie lata 70' gdzie tolerancja spasowanych części mocno odbiega od obecnych technologii i tak na dobrą sprawę czego nie wlałeś to te silniki to wytrzymywały. Ktoś powiedział, że Castrol to szajs. Nie wiem jakie testy przeprowadził że wyrobił sobie taką opinię, ale ja od 11 lat jeżdżę na Castrolu Egdge LongLife 5w30 i silnik nie rozpadł się.
  14. "Stan płynu chłodzącego", "za rzadki"-mam na myśli jego stan, czy spełnia parametry, jakość tego płynu, temperatura zamarzania, stopień rozcieńczenia. Nie wiem jak jaśniej wytłumaczyć. Bo to że niezależnie od tego co będzie w układzie chłodzenia, temperatura będzie rosła w zasadzie tak samo(z małymi różnicami) to wiem. Obawiałem się czy nie zamarzł gdzieś i to było przyczyną szybkiego wzrostu temperatury. Nawiasem, chyba uduszę tego elektryka bo jeszcze zakłada kamerę cofania. Kamerka w oświetleniu tabl. rej. do radia made in ChRLD.
  15. Nie mam żadnych dogrzewaczy. Stan płynu - miałem na myśli jego stan i może coś gdzieś zamarzło, stąd szybki wzrost temperatury. Bo poziom jest prawidłowy, a nawet kolor różowy. Też pomyślałem o DPF ale do procedury wypalania muszą być spełnione jakieś parametry, a przy takim mrozie silnik szybko ich nie spełni. Obawiam się tylko, że jeżeli płyn był "za rzadki" żeby nie uwaliło np pompy wody.
  16. Dziś -17 st.C. Odpalam auto i po przejechaniu 1,5 km temperatura 70 st., a po kolejnym kilometrze 90 st. Przeżyłem szok, bo przy okołozerowych temperaturach powietrza musiałem przejechać dobre 4-5 km aby osiągnąć 90 st. Na szczęście zatrzymało się na 90 i tak już zostało. Zostawiłem auto u mechanika bo miał mi założyć kamerę cofania i przy okazji ma sprawdzić stan płynu chłodzącego. Jakieś komentarze?
  17. Marek, z tym ciśnieniem w oponach to chyba jednak producent auta decyduje jakie opony i jak je napompować. Znalazłem na stronie Michelin w punkcie Gdzie znajdę rekomendowane wartości ciśnienia dla moich opon? Osobiście pompuję o 0,1 atm więcej, gdyż subiektywnie, przy ciśnieniu "jak książka pisze" odczuwałem dyskomfort w prowadzeniu. Szczegóły eksploatacji opon tutaj: https://www.michelin.pl/auto/wskazowki-i-porady/auto-porady/cisnienie-opon
  18. Mój pastuch aktualnie przejechał 147780 km, z czego od 2011 r. ja zrobiłem 104 tys. Na serwis i naprawy wydałem ok. 25 tys. PLN, w tym większość wykonałem sam, za wyj. napraw wymagających bardziej specjalistycznej wiedzy. Czyli albo trafiłem na jakiś wadliwy egzemplarz, albo co miało się popsuć już się popsuło, bo od ok. 2 lat wymieniam tylko filtry i oleje.
  19. Sęk w tym, że nie chcę co chwila wyciągać akumulatora, bo nie dość że skasuje mi zegary to później znów wszystko trzeba ustawiać i programować. A kończę ładowanie przy 15,5V gdyż obawiam się o elektronikę auta. Napięcie na klemach(po kilkugodzinnym "odstaniu") w obu przypadkach waha się w granicach 12,6-12,8 V.
  20. Przeczytaj moje posty 58 i 64. Też skrzynia JCX.
  21. Jak ładować to już wiem, a pytanie jest w pierwszym i ostatnim zdaniu posta. Dla jasności sprecyzuję: dlaczego po ładowaniu alternatorem(dłuższa jazda) kultura uruchamiania silnika jest wyższa niż po ładowaniu prostownikiem. Teraz chyba już wiesz jaka była moja intencja pisania tego posta. Przez pierwszych kilka razy myślałem, że to zbieg okoliczności, ale trochę często się to zdarza. No chyba, że mam takie szczęście.
  22. Czy to możliwe żeby prąd ładowania alternatorem był bardziej "treściwy" od prostownika? Napięcie ładowania alternatorem: na wolnych obrotach w przedziale 13,6-14,45V zależnie od obciążenia, a podczas jazdy w przedziale 13,75-14,5V-czyli w normie. Napięcie ładowania prostownikiem(12V/6A) zaczyna się od ok. 13,5V wzwyż i przerywam ładowanie po osiągnięciu ok. 15,5V(akumulator zabudowany w aucie). Ponieważ auto jeździ głównie na krótkich dystansach i tylko czasami na dłuższej trasie to od czasu do czasu doładowuję akumulator. I teraz ciekawostka. Gdy odpalam auto po dłuższej jeździe(dłuższe ładowanie alternatorem) to silnik odpala tak łagodnie, że mógłbym na silniku postawić monetę na sztorc i ta nie przewróciłaby się. Po naładowaniu prostownikiem silnik też odpala "na widok kluczyka" jednak nie jest to tak miękkie.
  23. Ładowanie wręcz wzorcowe, choć ciekawostką jest trzymanie 14,4 V, nawet pod obciążeniem, bo obciążony spada poniżej 14 V. Ale może alternator jest na tyle mocny i wyrabia. 12,6 V po naładowaniu i odstaniu nocki(kilku godzin) jest jak najbardziej prawidłowe. Ciekawe jest jednak to, że jak piszesz w #66, napięcie nagle spada do 11V czyli ewidentnie coś zeżarło prąd. A pomyślałeś, że problemem może być rozrusznik? Zatarte łożyska stawiają tak duży opór, że akumulator pracuje niemal na zwarciu. I jak tak kilka razy bateria dostanie łomot to za którymś razem pokaże środkowy palec. Ja też miałem problem z rozruchem. Po naładowaniu akumulatora dobrze było kilka(naście) rozruchów. Po jakimś czasie to już za każdym razem rozruch był anemiczny jakby była słaba bateria. Dałem rozrusznik do regeneracji i było dobrze przez jakiś czas. Wymiana rozrusznika załatwiła sprawę. Koledzy nawet radzą aby założyć rozrusznik z 11 zębami. Ja mam 10-zębowy i jest OK.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności