Skocz do zawartości

Charakterek

  • Liczba zawartości

    1 825
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Charakterek

  1. http://img20.imageshack.us/img20/935/f1hjrjzjh6pw.jpg i ujęcie z innej kamery
  2. Nasz kolega Marek mnie zachęca mnie do zlotu, więc pewno na sobotę wpadnę do Spały, może i żonkę wyciągnę jak się da...
  3. Chyba też będę musiał tego węża sprawdzić. Po podpięciu do VAG silnik był czyściutki, zero błędów, ale nagle zaczął palić 8l/100 km (do tej pory 6) i zaczął kopcić. Oleju nie bierze. Już zastanawiałem się nad końcówkami pompowtryskiwaczy. Jak znów zejdzie do 6, to będę szczęśliwy, bo jak na Tiptronica, to były fajne wyniki. Tankowanie i średnia 6-6.50. A teraz 7.8- 8,2 a w mieście i 13 potrafi łyknąć...
  4. Navi obsługujące DX, czyli wersja D jest najbezpieczniejsze. Powinno działać bez problemów. Może poczytasz forum o navi? Tam znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Co do przegrywania płyt - nie jestem zwolennikiem. Teraz za 350 zł możesz mieć mapę Polski DX. http://motoricus.pl/index.php?subdom=ceneo.motoricus.pl&&m=sekcja.php&&id_shop=45&&id_section=1049&&id_item_szuk=9195&&stage=4&&szukaj=szukaj
  5. Tiptronic to dość szybka skrzynia, lecz przy tym nerwowa. Znaczy się nie ma tak aksamitnej zmiany biegów jak w Mercu, ale też i powodów do narzekań nie ma. Możesz w zależności od siły wciskania gazu zrobić z niej skrzynię oszczędną (biegi przełączają się szybciej, już przy ok 2500 obr/min) lub dynamiczną (biegi przełączają się tak, żeby po przełączeniu moment obrotowy był bliski maksymalnemu). Spod świateł 50 to nie wiadomo kiedy jest - dla mnie ta skrzynia to superwygoda. Bawiłem się ręczną zmianą biegów, ale szybko porzuciłem ten zbytek łaski. Po prostu komputer dba o to lepiej. Na razie defektów ze skrzynią nie miałem, kick down działa jak się należy, ogólnie samochodzik wart polecenia. W mieście to nieziemska wygoda. Spalanie kapkę większe, lecz przyspieszenia porównywalne (sekunda różnicy, z tym, że Ty zawsze przyspieszysz w tyle ile napisano w instrukcji do setki, a w manualu ta sztuka rzadko kiedy się udaje). Ogólnie moje wrażenia są pozytywne i skrzynię polecam! Poza tym TDI ma tak potężny moment obrotowy, że elastyczność tego silnika nawet z automatem jest przeogromna. Koleś się dziwił, że ja z automatem i dieslem dotrzymuję mu kroku, a on miał punciaka i to jakiegoś wzmocnionego. Po prostu - depniesz i nie ma takiej górki pod którą by ten samochód nie podjechał. Przyspiesza też się fajnie, nie ma mowy o zabraknięciu pary pod gazem, bo zredukowaliśmy za nisko! Ma to znaczenie przy wyprzedzaniu, gdzie ciężko jest wajchą manewrować będąc skupionym na samej czynności wyprzedzania. A zmiana biegu podczas tego manewru to kilkanaście metrów straty (wysprzęglenie, przełączenie biegu i ponowne zasprzęglenie podczas których samochód nie przyspiesza), które mogą zakończyć się źle. Przy prędkości 100 km/h samochód w ciągu sekundy pokonuje ponad 27 metrów, które tracimy! Tu się to robi samo i samochód rwie do przodu!
  6. ech Ci pseudofachowcy od alarmów. Przez nich wymieniłem poduchę, taśmę ESP instalację w kierownicy. A tu okazało się, że jakiś dureń pożyczył sobie kabelek od air bag, a potem zobaczył, że tak nie należy więc SKRĘCIŁ go ręcznie i zaizolował. Dopiero znajomy elektryk to odkrył - ASO mnie szarpało na poważne koszty. Naprawa (a w zasadzie wymiana instalacji) to koszt całych 50 zł był. I bangla wszystko!
  7. ja wiem co Ci się stało. Gumy mogą być OK ale samo mocowanie wycieraczki do ramienia wyrobione jest. Albo ten otwór na piórze się wyrobił, albo co gorsza trzpień na ramieniu. Doraźnie to połączenie uszczelń papierem (owijając go wokół trzpienia). Jak przestanie przeskakiwać to tylko wymiana. Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Bosh ma przy mocowaniu metalową tulejkę (trwalsza) valeo - plastik.
  8. Charakterek

    Nasze hobby

    E z cenami to przesada. Wagon to 50 - 300 zł lokomotywa 290 - 800 zł. Całkiem niezły set startowy (zasilacz, torki, lokomotywa, dwa lub trzy wagony) można wyrwać już od 600 zł. Zatem serio tragedii nie ma.
  9. Charakterek

    Nasze hobby

    tak powód był dramatyczny, było - minęło. Makieta miała 280x140 cm i mieściła się w pokoju. A mam małe mieszkanko 48 m kw, jednak wychodzę z założenia małe, ciasne, ale własne! Ale są sposoby, by zrobić sobie małą kolej w każdym domku. Na przykład dookoła pokoju. Mój kolega tak ma. Budzi się i widzi stację i pociągi. Coś pięknego! Pociągi sobie jadą po szafkach, po parapecie, w szafie jest zrobiony tunel, a na drzwi dostawia segment na kółkach i jeździ!
  10. Charakterek

    Nasze hobby

    Zrób sobie Około 2 lat pracy po 4 godziny dziennie wyłączając soboty i niedziele. By pokazać trud pracy to pomiedzy podkładami każde okienko zalewałem wikolem. Gdy wysechł - zalewałem drugi raz i kładłem szuterek. I tak 30 000 razy To samo na zewnątrz szyn. Do elekryki makiety poszło mi... prawie kilometr kabli. To jest coś. Zasilane z 5 zasilaczy. Bajka normalnie. Poniżej jeszcze 3 fotki Na belce zamieszczony koziołek oporowy - świecił. Wieża - świeciła i coś dla maniaków kabelków Oraz filmik jak budowałem i jak szaleją składy:
  11. Charakterek

    Nasze hobby

    No bo jest tak, że każdy jakieś ma. A moje to już zupełnie nie z tej bajki... Taka moja miłość z lat szczenięcych. Nazywa się to TT i jest miniaturową koleją w skali 1:120. Myślałem, że odeszło wraz z DDR i BTTB, ale gdzie tam! Tak ponad rok temu założyłem stronę http://www.ttclub.pl i opisuję tam nowości. A w TT zaczyna się dziać dobrze. Do 3 wielkich producentów (Tillig - tabor, Auhagen - budownictwo i kształtowanie terenu Faller - budownictwo i zieleń) dołączyło kilku następnych. Taborowe - ROCO i PIKO, oraz Kuehn - firma, która powstła w 2005 i robi tylko TT. Dodatkowo Viessmann z oświetleniem trakcją i sygnalizacją i Noch, Busch - zieleń i figurki oraz preiser - figurki ekskluzywne. Tak więc jak widać dobrze się dzieje. Poniżej kilka obrazków z makiety, którą robiłem od 2004 do 2006 i musiałem ją niestety sprzedać. No i kolejki bo to najważniejsze. By powiększyć obrazki klikamy w miniaturkę... No ale coć musi jeździć po torkach. Poniżej maleńka część tego, co mam. Właśnie mój maleńki synek będzie miał co psuć (choć tatuś nie pozwoli) No a do tego cała masa wagonów. Z ciekawszych tylko PKP (a i tak nie wszystkie) A teraz zawitała cyfrówka. To znaczy lokomotywy sterowane adresem. Na jednym torze może być kilka lokomotyw, każda sterowana osobno. I co najważniejsze - stoją i świecą. Coś pięknego! To na razie tyle. Jeśli będzie zainteresowanie tematem - zamieszczę jeszcze więcej fotek - mogę przekazać kilka kontaktów do sklepów... A jak ktoś ma niepotrzebną TT gdzieś w piwnicy czy na strychu, to przygarnę ją chętnie!
  12. skoro Ci się tak zachowuje tylna wycieraczka - rozważ wymianę dźwigienki od niej. Koszt tej z komputerem to 240 zł, więc nie przyprawia o ból głowy. A montuje się dość prosto. Miałem ten sam temat - mi z kolei zrobiło się tak, że przednie wycieraczki zaszalały, chodziły non stop, musiałem wypiąć tylną, a wajchę położyć w pozycję uruchomienia tylnej i było ok
  13. U mnie za to pasy zwijają się w takim tempie, że czasami klamerka jak wystartuje, to mam wrażenie, że mi szybę wywali. Wolałbym bardziej kulturalne zwijanie...
  14. Marek dobrze gada. Mam brembo na wszystkich kółkach, poza tym wymieniłem płyn hamulcowy i jestem bardzo zadowolony.. Po 10 000 km mechanik stwierdził minimalne zużycie klocków i tarcz. Powiedział, że 60 000 (klocki) to powinno dać radę na luzach! Co najdziwniejsze. Kolega ma nowiutkiego Passata, a mój hamuje jakby sporo lepiej i nie jest to subiektywne odczucie, bo mierzyliśmy drogi hamowania, a jego (przebieg 15 000) ma szersze opony (225 bodajże) więc powinien hamować sporo lepiej. Czemu się tak dzieje, że oryginalne hamulce są tak mierne? Ja jak w lato dałem po hamulcach, to miałem wrażenie, że mi zerwie skórę z twarzy... Tylko brembo! Ufam tej firmie od co najmniej 15 lat i zawsze jest ok. Podobnie jak opony tylko continentale na lato i goodyear na zime. Takie mam dziwne swoje przyzwyczajenia.
  15. Co do tego 140 to się mi taka historyjka przypomniała. Swego czasu (lata 1991 - 1993) sprowadzałem z ojcem samochody. Ze Szwajcarii, bo tam tanio, autka bezwypadkowe (Szwajcarzy nie naprawiają, tylko dają na złom) no i całkiem wypasione (takie Audi 80 z 1988 posiadało klimę i to nawet automatyczną i kompjuter pokładowy, aco!) dodatkowo central, el szyby i lusterka, grzane welurowe siedzenia i wynalazek o nazwie Procornten. ABS też się zawieruszył. Jeździłem sobie tym audi całkiem żwawa bestia była 2 litry, 16 zaworów miała czym oddychać. Oto i ona - i jak widać podryw działał (ach te czarne tablice...) http://img186.imageshack.us/img186/8404/803jm.jpg Kolega poprosił mnie o sprowadzenie BMW. Jakoś się pochorowałem, a on niecierpliwiec pojechał na giełdę i kupił 318. Za jakiś tydzień, jak tylko przestało mi się lać z nosa pojechaliśmy na przejażdżkę i na ogólny podryw . Droga prosta, pusto to cisnęłiśmy. Przy 140 mi mryga, co bym zwolnił. Zwolniłem - mówi, że mu auto nie idzie. Patrzę, a to BMW na felgach chyba 13 cali. Wyglądało debilnie, jak hulajnoga. Pytam czy nie widział, że prawie szoruje po asfalcie. Mówi, że zauważył, ale sprzedający wmawiał mu, że to tuning zawieszenia, że jest niskie i twarde i trzyma się jak przyklejone. Dobrze, że ze 165 te opony szerokości miały, bo by na węższych nie ruszył... Zatem może sprawdź tam rozmiar gum, bo może ktoś na 15 cali założył ekstremalnie niskoprofilówki i takie siupy wyłążą...
  16. Odkopałem historyczne fotki, jak se radio miałem (wrzesień 2005). Jako szafa określa się MFA czyli to co jest pomiędzy zegarami. W tej chwili jedyną różnicą jest to, że nie wyświetla mi się górna cząęć tam gdzie nazwa stacji radiowej była, tylko to zaświeca się na pomarańczowo jak mu brakuje wody w spryskiwaczu (to idzie przeżyć) czy pomarańczowa kontrolka dystrybutora z napisem pod spodem BITTE TANKEN (a to już strasznie boli) http://img157.imageshack.us/img157/9513/licznik5bo.jpg A tą szafę włącza się odpowiednimi przyciśnięciami manetek na wajsze od wycieraczek. Wtedy wchodzisz w menu i wyświetla ci pozycje: MFA aus NAVIGATION I cośtam jeszcze.
  17. O ale fajnie. Siedzi se pan na taśmie w VW czyta jaka partia zamontowana była w VW i gada: O ten do Polski, ten do Rosji, ten do Włoch, ten do Szwecji. O! A ten u nas zostanie. A ten do Turcji, byle dalej, bo tego montował pijany Hans Nie no sorry, jakoś inaczej tego sobie nie potrafię wyobrazić.
  18. Wyjęcie navigacji nie ma wpływu na działanie wyświetlacza. Wiem, bo już nie mam navi, a wyświetlacz działa jak działał - nie wskazuje tylko tych strzałek kierunkowych. Ale komputer działa. Może masz wyłączoną szafę? Trzeba ją aktywować - czyli wejść w menu i włączyć. Gdzieś na forum jest opisane jak to się robi.
  19. O tym, że Tiptronik i automat VW jest skrzynią szybką, ale nerwową. Jak pisali koledzy - wszystko jest ok!
  20. Nie wiem czemu się Biedrona tak tego mondziaka uczepił. Mój kumpel ze szkolnej ławy jest przedstawicielem handlowym. Jego szef ma podpisaną jakąś tam umowę z Fordem na flotę samochodów. Gość już 2 mondeo zarypuje. Pierwsze padło po 5 latach i przebiegu bliżej 600 000 (kolega kręci ok 110 - 115 000 rocznie). W mondziaku padł ABS. Samochodu nie sprzedawali, tylko oddali Fordowi do recyclingu bo taką mają umowę. Jakoś ta forma potrafi skupywać swoje stare autka z flotylli samochodów. Warunkiem jest ich serwisowanie w ASO przez całe ich życie. W Mondziaku lał tylko płyny i oleje. Oraz normalne materiały ekspoloatacyjne takie jak żarówki, tarcze czy amorki. Raz jeden mu mondziak odmówił posłuszeństwa - coś z komputerem sterowania silnika ponoć skończyło się na wymianie jakiegoś termistora czy czegośtam - nie znam się na tym. Ja nie lubie Fordów, ale patrzę na to obiektywnie. I co najważniejsze - samochody kupowane w Polsce. Passaty częściej odwiedzają serwis od właścicieli Mondeo. Ponadto z przytoczonych tu statystyk to taki Passat przegrywa nawet z Vectrą. Koniec świata. Opel lepszy jakościowo od VW. Ale to się dzieje naprawdę. Poczytaj fachowe pisma - jakość u VW spadła znacząco a apogeum niedoróbek to superwadliwy Golf IV (jego właściciele jeszcze częściej odwiedzają serwis od właścicieli Passata), który to Golf cierpi na wszystko. Ja bym chciał, by wróciła jakość z czasów Golfa III, legendarnej i nie do zajechania II, czy Passata B3. A co do Audi. Może i rzeczywiście to samo wszystko jest, ale jakość montażu w audi to zupełnie inna bajka. Zajrzyjcie sobie koło skrzynki bezpieczników, tam gdzie są kabelki od masy. W Passacie wszystko na wierzchu i śniedzieje po 3 latach a w Audi pięknie zabezpieczone! Jak to zobaczyłem, to nie wierzyłem. A nie mogli by się w VW przyłożyć właśnie do jakości montażu takich pierdół? Prowadnice od siedzeń. Zobaczcie w wielu modelach są białe lub w kolorze podkładu. Nigdy lakieru. Wnęka koła zapasowego też często innym lakierem straszy. A jak odchylisz klapkę od bezpieczników, to straszą gołe blachy. To szok! Nie możnaby tego jakoś pociągnąć zostawiając tylko miejsca na masy kabli? Jak w kombi odchylisz boczki - też miejscami blacha straszy. Zero nawet podkładowej farby. I takie myki widziałem w niejednym Pasku. To co? Farby szkoda? Innego wytłumaczenia nie ma. A jak sobie obejrzałem katalogi z 1988 zarówno audi jak i VW to tam był taki fajny pokazany proces technologiczny. najpierw samochód w warstwie odtłuszczjącej, potem w kąpieli która miała za zadanie elektrolitycznie ocynkować nadwozie. Potem w kilku warstwach podkładu i farb gruntujących a na koniec jako 6 warstwa właściwy lakier. I każdy element nadwozia 80 i B3 był pokazany, że tak się robi. A teraz czemu tak nie jest? Czemu tak głupio firma oszczędza? Bo na zachodzie po 5 latach sprzedaje się auto a one są na tyle obliczane? Otóż nie czasami ludzie jeżdżą i 10 latkami. A potem mówią kiedy im się auto zaczęło sypać. A im wcześniej się zaczyna sypać, tym gorzej dla firmy. Nie wiem, czy wiece, ale VW w ostatnich 3 latach utracił ok 20% rynku. Jak tak dalej będą robić - nie wróżę dobrze tej firmie. Za to w ostatnich latach Fiat i Renaullt potężnie zyskały. Nawet w rodzimych Niemczech VW pali się grunt pod nogami. Ludzie zaczynają mocniej zaglądać do kieszeni. Skoro mają wydać o 20% drożej za coś, co się i tak psuje jak każde inne (a nawet bardziej) to no cóż. Wolny rynek. Resztę można sobie samemu dośpiewać. Nie można bez ustanku lecieć na dobrym wizerunku marki. Trzeba coś robić, by ten dobry wizerunek utrzymać!
  21. A sprawdzałeś wężyk od sprysku tylnej szyby? On kocha spadać. Troszkę słabiej jakby szyba się spryskuje, ale daje radę. Ja w ten sposób wpakowałem so wnęki koła zapasowego przez zamek ok 10 litrów płynu. Wlepkę oczywiście diabli wzięli... Bo zamiast ją zrobić z palstiku i to jeszcze laminowanego od góry, to zrobili z papieru, który jest podatny na różnoraką wilgoć
  22. Ja nie muszę wstawiać - ja mam w swoim niebieskie oryginalne. Ale niewątpliwie kupię takie zegarki (są stosunkowo tanie) i pobawię się nimi poddając je różnistym modyfikacjom
  23. Miśki drogie! Żeby nie było, że mnie zjecie zaraz:) Nadal uważam Passata za przyzwoitą i prestiżową furę, tylko ma masę drobnostek, które się masakrycznie psują. Nie kupowałem auta z niemiec, bo często takie auta zostawiają 4 ślady. A jak nie miał mi kto sprowadzić, to się ratowałem tym, co mogłem kupić. A nie chciałem kupować tanio - boziu broń - auto miało być legalne i pewne. A że akurat mi znacznie wcześniej zaczęły się sypać te pierdółki - wymienię i będę potem przez następne 6 lat miał kłopot z głowy. I będę współczuł innym, którym zacznie się to rypać. Mój pasio nie zostawia 4 śladów, geomertię, kąty wyprzedzenia, punkty kontrolne mocowań ma w tolerancji nowego samochodu, więc tu nie narzekam. Ale zapytajcie w serwisach (np u Pana Szewczyka) ile dziennie sprzedaje taśm ESP lub innych taśm pod kierownicę Passata. Tych taśm, co to se ruch obrotowy przekazują na kolumnę. Ja jak kupowałem to byłem piąty tego dnia. Na krańcówki trza czekać najczęściej, bo akurat już zeszły. Co do osprzętu - raczej nic mi nie wysprzęgla, no chyba, że ktoś się uprze i na tiptronica da skrzynię to może. Co do silnika/skrzyni/turbo/ Zrobiłem wszelakie kontrole, pomiary, i inne barachła - skrzynia wygląda jak nóweczka i pan od automatów zapewnił mnie o jej idealnym stanie. Silniczek i turbinka to ponoć żyletka, a elektrykę kończę robić. Co do mojego malkontenctwa i nieudawania się w życiu. Otóż malkontentem nie jestem, tylko wymagającym klientem. Skoro płacę, to wymagam. W życiu mi się powodzi, mam żonę, dom (który się nie rozpada ) i dość kosztowne hobby (o ile się admin zgodzi - ujawinię się z nim na tym forum - może zarażę ludzi. Kupuję do tegoż hobby masę elementów o dość wysokiej technice wykonania i nic mi nie leci. Więc pecha niepełnosprawnych możemy między bajki włożyć. Ponadto czynnie udzielam się na Joe Monster, mam masę przyjaciół i serio nie narzekam na nudę. Nie jestem tym zamknietym w 4 ścianach wózkowiczem mającym żal do świata, że jest taki be. Co do marki. Naprawdę nie wiem co kupię. Jak wygram w lotto, to pewnie bentleya Albo inny wynalazek. Nie mówię, że będzie to Audi. Może Volvo, może Mesio. Muszę decyzję zakupu następnego autka przemyśleć bardzo dokładnie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności