Skocz do zawartości
Charakterek

Tyle się mówi o oponach zimowych i wzmożonej ostrożności...

Rekomendowane odpowiedzi

Też tak wywnioskowałem...też mam takiego kolege, który mysli, że asr w jego a6 działa dopiero po wciśnieciu przycisku, kiedy kontrolka pali sie na desce. Wytłumaczyłem mu o co chodzi, a on miał juz taki nawyk, że dalej to wyłączał...To samo z klimatronikiem-wyłączał go całkiem na off bo nie chciał, żeby klima chodziła-wolał z szybą uchyloną jechać...Oczywiście próbowałem wytłumaczyć co i jak, ale chyba na niewiele się to zdało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest to logiczne. System służący poprawie bezpieczeństwa jest włączony cały czas-kierowca nie musi pamiętać żeby go włączać. Dopiero gdy zachodzi potrzeba wyłączenia-można go wyłączyć. W niektórych samochodach w ogóle nie było możliwości wyłączenia esp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czyli odwrotnie jak np. podgrzewanie tylnej szyby - jak sie nie podswietla przycisk na zolto, to jest wlaczone? A jak sie swieci caly czas na desce to jest wylaczone?

Dokładnie tak to jest...

Troche to dziwne, logicznie patrzac na pozostale funkcje, powinno byc odwtrotnie... Jak sie cos swieci na desce (np. hamulec reczny itp) to jest wlaczony...

Ależ to jest logiczne-jak w silniku coś nawali, to wtedy kontroli zaczynają "mówić"... A praca samego ESP jakby miała niby być sygnalizowana :?: Wibracją siedzenia :?: Melodyjką :?:;)

Ale kończmy to OT. Tutaj o zimówkach sobie piszemy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Podsumowując temat. Lepiej mieć zimówki na zimę i mieć świadomość, że opona nie zastąpi zdrowego rozsądku

 

Ja posiadam, krótko prawo jazdy (troszkę ponad rok) i nigdy nie będę się uważał za dobrego wspaniałego kierowcę. Nie ważne czy jeździłem wcześniej na placach manewrowych czy będę miał 20lat doświadczenia. Plac nie zastąpi nam naszych dróg a doświadczenie może ale nie musi nam pomóc. Zawsze trzeba mieć troszeczkę wyobraźni i pomyśleć co może się stać gdy zaszarżujemy tam gdzie nie powinniśmy.

 

Ja uznaję zasadę, że jak robię coś w aucie związanego z bezpieczeństwem (np. opony) to nie robię tego dla siebie tylko dla pasażerów i innych uczestników drogi. Kit z tym, że ja np pójdę do piachu ale nigdy bym nie zniósł tego, że ja przeżyłem a inny przeze mnie wącha kwiatki od spodu lub jest do końca życia niepełnosprawny przez moją brawurę lub zaniedbanie.

 

Sorka za taki mój wywód ale taka jest prawda. Coraz więcej elektroniki mającej nam pomóc ale co będzie jak ona nie zadziała gdy powinna

Dobrze gada dać mu piwa. A Łukasz masz już 18? Dobra masz browara u mnie.
czyli odwrotnie jak np. podgrzewanie tylnej szyby - jak sie nie podswietla przycisk na zolto, to jest wlaczone? A jak sie swieci caly czas na desce to jest wylaczone? Troche to dziwne, logicznie patrzac na pozostale funkcje, powinno byc odwtrotnie... Jak sie cos swieci na desce (np. hamulec reczny itp) to jest wlaczony...
Jeshu Michał ty żartujesz chyba?

No i chlopaki nic nie jest w stanie zastąpić naszego rozsądku. Tak dla ścisłości i mojego powyższego posta swoim autem jeżdżę w bucikach zimowych. Tylko służbówką pomykam na takich jakie mi bozia i szef podarowali. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak swoja droga Michal to nei zdziwiło Cie ze koła Ci normalnie buksuja itd?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma problemu, nikt się nie śmieje. Nikt nie wie wszystkiego ;) Najważniejsze, żebyś teraz już tego nie wyłączał bez potrzeby, a nie tak jak opisałem mojego kolegę-wytłumaczyłem mu, a on dalej swoje, ehh...

Czasem w aucie, które masz parę lat odkrywasz coś czego nie wiedziałęś przez cały czas. Ja lubię wszystko wiedzieć i odkrywać co w aucie siedzi, a jak omegę sprzedawałem po dwóch latch to odkryłem jak włączyć, żeby mi się data i zegar same ustawiały z rds-a tyle razy ręcznie ustawiałem ;) (notabene to bardzo by się to w pasku przydało)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dobrze gada dać mu piwa. A Łukasz masz już 18? Dobra masz browara u mnie.

Jacku w kwietniu będzie 2 lata :) jak skończone 18 :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tym ktorzy sie smieja, tez dzieki, po prostu ubaw po pachy, pewnie tę wiedzię wyssali z mlekiem matki...
Michał nikt się nie śmieje, po prostu ja myślałem że żartujesz. A tak ku ścisłości bardzo dobrze że pytasz a nie eksperymentujesz. Po to jest forum i koledzy na nim. Jest wiele tajemnic w aucie o których możesz się dowiedzieć dużo później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
potem jada po 30-40 km/h tam gdzie mozna ( powtarzam tam gdzie mozna to bezpiecznie zrobic) 80km/h,

owszem są zawalidrogi, nie tylko w zimie ale i w okresie letnim, tak samo jak są samobójcy też bez znaczenia na pory roku.

Jechałem ostatnio późnym wieczorem do miasta ode mnie 25km. Droga wojewódzka, czarne pasy wyjeżdżone, między nimi lód, temperatura +3 . Nie śpieszyłem się, 40 km/h. Wpadam do lasu a tam sytuacja niejasna. Też czarne pasy pod kołami a między nimi zlodowaciały śnieg, z tym że lód był na całej powierzchni drogi. Dało się to odczuć po innym szumie opon i lekkim drżeniu kabiny. Droga wyglądała niby bezpiecznie, ale tak nie było. Cieniutki przezroczysty lodzik pokrywał czarny asfalt.

Wolałbyś wpaść w poślizg na zimówkach przy 80 cz na letnich przy 40.?

Przy 80 na zimówkach miałbyś gwarantowany taniec. (czysty lód), ja na letnich przy 40 przejechałem.

To nie od opon zależy, ale wyobraźni.

Ostatnio koło mnie był wypadek na zakręcie. Młody kierowca. Wieczór, droga sucha, tem. około +15 była. Ja w ten zakręt wpadam przy takich warunkach 100km/h i nawet go nie czuję. Koleś wykonał to lepiej, bo drzewo za rowem złamał na wysokości 2m od ziemi. W drodze do szpitala zmarł.

Przyczyna? Może miał zbyt zimne opony? Albo łyse, za mocno napompowane, za mało?

NIE! gość jechał jak wariat!

Podsumowując temat. Lepiej mieć zimówki na zimę i mieć świadomość, że opona nie zastąpi zdrowego rozsądku

To jest poprawne myślenie.

Coraz więcej elektroniki mającej nam pomóc ale co będzie jak ona nie zadziała gdy powinna

Dobre pytanie. Chcesz znać moją odpowiedź? Przyda się w takim wypadku nie 140km/h a 80km/h na naszym blacie. Łagodniej z tego wyjdziemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cieniutki przezroczysty lodzik pokrywał czarny asfalt.

Wolałbyś wpaść w poślizg na zimówkach przy 80 cz na letnich przy 40.?

Przy 80 na zimówkach miałbyś gwarantowany taniec. (czysty lód), ja na letnich przy 40 przejechałem.

To nie od opon zależy, ale wyobraźni

Jesli piszesz do mnie to moze wroc przeczytaj moj post w calosci, zrozum a potem sie wypowiadaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypowiadam się bo po to jest forum. Rozumiem co napisałeś, ale nie wiem czy rozumiesz co napisałem ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TO dobrze ze oboje sadzimy ze po prostu nic nie zastapi zdrowego rozsadku i odrobiny szczescia bo ono niestetytez jest potrzebne.

Edytowane przez Wazzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przyznaję,że nie przeczytałem wszystkich postów.Jednak odnośnie ciężarówek tzw.TIR powiem jedynie,że blokują podjazdy jedynie wtedy gdy drogowcy oleją sprawę.Zimówki są i nie gadajcie,że takowych opon nie mają założonych na ciężarówkach.Tylko u nas nie ma wymogu zakładania zimówek podczas zimy.W niemczech jak i na litwie jest taki wymóg inaczej mandat lub nie wpuszczą na teren swojego kraju,a główny tranasport idzie właśnie w tym kierunku.

Mnie w...wia kilka spraw w kodeksie drogowym.Dlaczego muszę zachować szczególną ostrożność i dostosować prędkość do panujących warunków?Płacę podatek w paliwie a jakieś skurwiele przeżerają naszą kasę i bujamy się jakimiś piepszonymi drużkami na których zamiast 100 km/h muszę jechać 40km/h?

Pytam się :czy są jakieś organizacje posiadaczy prywatnych pojazdów które mogą lobbować ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zdrowego rozsadku

to racja

odrobiny szczescia bo ono niestetytez jest potrzebne.

raczej się przyda niż jest potrzebne. Wolałbym nie stawiać na szczęście, to nie gra liczbowa. Drugiej szansy może nie być.

 

Płacę podatek w paliwie a jakieś skurwiele przeżerają naszą kasę i bujamy się jakimiś piepszonymi drużkami na których zamiast 100 km/h muszę jechać 40km/h?

Murzyni po afryce w starych suvach śmigają szybciej i nie płacą drogowego:)

TIR powiem jedynie,że blokują podjazdy jedynie wtedy gdy drogowcy oleją sprawę

oleją albo mają lakoniczne podejście do sprawy. Przykład z mojej miejscowości: spadł śnieg który został zjeżdżony na lód. Nikt nic nie posypywał. Idealnie biała droga. Przed świętami przyszła odwilż i popadał deszcz. Zaczęła się robić kasza. Wyszedłem rano by uruchomić samochód i patrzę piaskarka pocisnęła po drodze. Pomyślałem sobie że idioci (posypują na błoto). Prawdziwi geniusze nadjechali chwilę później i zgarnęli wszystko pługiem na pobocze. Tak to w Polsce działa, wszystko na odwrót.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii posypywania ...

 

W którymś z krajów skandynawskich (bodajże także islandia), nie ma zwyczaju odśnieżania dróg. Zima to zima, a lato to lato. Kierowca ma obowiązek (SAM) dbać o bezpieczeństwo swoje i innych. A to że ma biało pod kołami powoduje większą zadumę nad tym jak jechać. Po prostu nie jedzie jak polak przy -30 stopniach widząc czarny asfalt 120 na zakręcie, ale 40 i spokojnie dojeżdza na miejsce, w naturalnych warunkach (bez soli i innych związków choloru czy tam jeszcze czegoś). Ja bym wolał śnieg na ulicy, niż warianta na niby odśnieżonej drodze, któremu wydaje się że może pędzić bo asfalt czarny. I mniej korozji, bo mniej chemi,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wracałem z Mazur, śniegu tak zawiało że nie szło jechać (126p), jak sie okazało ślad mi robił pług ale z podniesionym lemieszem(!). Dogoniony i zapytany stwierdził że mu się silnik grzeje a kilometry musi zrobić-normalnie ręce opadają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

obejrzyjcie - jaja jak berety

sądząc po rejestracjach to może koledzy ze Szczecina znaja tą miejscówkę

Edytowane przez BartekP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

obejrzyjcie - jaja jak berety

sądząc po rejestracjach to może koledzy ze Szczecina znaja tą miejscówkę

 

W pierwszym przypadku wystarczyło odpuścić hamulec...:rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W pierwszym przypadku wystarczyło odpuścić hamulec...:rolleyes:

 

To na dole by pewnie nie wyhamowała i jeszcze mocniej by przyje**ła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności