Skocz do zawartości
Gość Mathrix

Sprowadzenie Passata z Niemiec

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krist7

Ja kupuje sobie i rodzinie auta wyłącznie za granicą kilka juz przywiozłem i takie mam przemyślenia:

a) podstawa to język, dogadanie sie przez telefon albo mailem, dokładne zdjęcia, dopytać o szczegóły.

b) nie kupować od handlarzy, w ostateczności od Niemców. Inni oszukują, smutne ale prawdziwe. Uwaga co do Turków: z pewną obawą kupiłem 2 auta od prywatnych właścicieli pochodzenia tureckeigo. Oba auta w porządku a transakcje uczciwe i bez zarzutu.

c) nigdy nie jechać w ciemno, napalać sie na 1 auto bez sprawdzenia.

d) mobile ot kiszka, sami handlarze, autoscout niewiele lepszy, ale najlepsze sa miejsca gdzie ludzie sami sprzedaja swoje auta. Dlaczego? Ktoś ma na przyklad paska 1.8 z 98 roku. W jego kraju to juz zadna atrakcja, dealer niechetnie wezmie w rozliczeniu i da np 3000€, a bedzie sprzedawał za 5500-6000€. Nawet jesli auto jest w dobrym stanie dealer nie da wiele wiecej. Czesto zamiast zostawiać auto klient woli je sprzedac bezposrednio np za 4000€ a my dostajemy samochod bezpośrednio od własciciela, z radiem, 2 kompletem kół i innymi dodatkami które handlarz sprzedaje osobno, no i taniej.

Najlepiej jest pojechac "do rodziny" siedziec tydzien i szukac po okolicy, w lokalnych gazetach, internecie czy nawet na ulicy.

Warto pamietac ze polscy handlarze to nie dobrocznnosc, oni szukaja najtanszych aut, picuja je i sprzedaja po cenie rynkowej, jak sie chce miec dobre auto to trzeba poszukac samemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość 4MOTION_LBN

Ja przy zakupie zarówno jak pierwszego Passata w cenie 6700 euro z 2002 r. sedan 1.9 TDI wersja COMFORTLINE z fajnym dość wypasem i zakupem drugiego Passata, którym aktualnie jeżdżę (cenę mogę ujawnić kiedyś po sprzedaży) korzystałem z pomocy kolegi jeżdżącego po auta do Belgii.

Pokaże wam kalkulacje zakupu i sprzedaży Passata, którego użytkowałem:

 

Passat 2002 r. 1.9 TDI 6 biegów, 130 PS

Zakup: 6700€ x 4.08 = 27736 zł

Transport do PL + wyrejestrowanie: 300€ x 4.08 = 1224 zł

Naprawa auta: = 1000 zł

Akcyza,urząd skarbowy,rejestracja, ubezpieczenie (AC + OC + NW),

pranie tapicerki: = 4500 zł

Suma kosztów: = 34460 zł

 

Sprzedałem auto po 3 miesiącach użytkowania w ciągu 2 dni za 42000 zł ! Zwrot z ubezpieczenia 2000 zł, czyli zarobiłem na aucie 9400 zł. Kosztowało mnie to trochę czasu i wysiłku, ale uważam, że warto się pomęczyć. Powodem sprzedaży był tylko zakup tej B5, którą jeżdżę, a którą zaproponował mi w/w kolega. A co do zakupu to tylko za granicą nigdy w Polsce nic nie kupie.

 

Z kwotę powiększoną o zarobek, udało mi się zakupić Passata 2002 / 2003 r. w 2.5 TDI 4MOTION.

 

Moim zdaniem zakup strony z auta http://www.xxx.xx jest nierealny, auto przechwytują miejscowi. Najlepiej jeździć po garażach i autohouse.

 

 

Pozdrawiam, życzę szczęścia i wytrwałości przy zakupie auta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja:

Polak z niemieckim obywatelstwem, często przebywający w Polsce chce sprzedać auto.

Pytania:

Jakie są procedury i koszty zakupu auta jeżdzącego na niemieckich blachach?

Czy umowę kupna-sprzedaży można w takim wypadku spisać po polsku? Jakie (i czy w ogóle) dokumenty trzeba tłumaczyć? W jakiej kolejności załatwiać UC, US, wydział komunikacji itp? Jakie są koszta takich operacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duży, umowe od razu spisujesz po polsku, nie placisz nic tlumaczom przysieglym. A procedury dalsze sa dokladnie takie same jak przy kupowaniu auta z niemieckiego komisu. Najpierw koles musi auto wyrejestrowac, a Ty je zarejestrowac tymczasowo i ubezpiezcyc na 7, 21 lub 30 dni (zakladam, ze autem chcesz wrocic do PL na jego kolach - bo jak na lawecie to inna tablica i nie wiem jak koszta). Wyrejestrowanie to brocha sprzedajacego, ale Ty bulisz za rejetsracje celna, ubezpieczenie i przeglad TÜV w sumie okolo 250€ o ile dobrze pamietam. A potem oplaty w Polsce, ale to juz pewnie wiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zakladam, ze autem chcesz wrocic do PL na jego kolach

Właśnie o to chodzi, że auto już byłoby w Polsce. Gość zabrałby sobie tylko tablice - o ile można tak zrobić. Czy wtedy on musiałby tłumaczyć umowę z polskiego na niemiecki do wyrejestrowania? O dalszych procedurach i kosztach nie mam pojęcia właśnie, bo nigdy nie kupowałem auta z zagranicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn auto jest wPolsce na niemieckich blachach tak? I on chce Ci go teraz sprzedac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Seban
Jednak taniej mam

 

sorry ale zadbany 1.8 bez turbo nie kupilbym nawet za 2,5 ojro :dobani:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zakladam, ze autem chcesz wrocic do PL na jego kolach

Właśnie o to chodzi, że auto już byłoby w Polsce. Gość zabrałby sobie tylko tablice - o ile można tak zrobić. Czy wtedy on musiałby tłumaczyć umowę z polskiego na niemiecki do wyrejestrowania? O dalszych procedurach i kosztach nie mam pojęcia właśnie, bo nigdy nie kupowałem auta z zagranicy.

 

TO chyba nie będzie możliwe - w Niemczech robiąc tymczasowe tablice i wykupując ubezpieczenie ktoś z wydziału komunikacyjnego wychodzi na zewnątrz i sprawdza w samochodzie czy wszystko jest ok - tzn. sprawdza czy co jest w papierach zgadza się ze stanem faktycznym samochodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukas63, no zgadza sie, ze to traczej nie bedzie mozliwe, ale nie dlatego, ze ktos wychodzi i sprawdza auto, ale dlatego, ze potrzebny bedzie papier z Niemiec o wymeldowaniu auta. Tak wyglada prawo; ale jak pisze bodajze Karson, "nie my takie numery w Pultusku robili":)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tzn auto jest wPolsce na niemieckich blachach tak? I on chce Ci go teraz sprzedac?

Dokładnie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ze potrzebny bedzie papier z Niemiec o wymeldowaniu auta. Tak wyglada prawo; ale jak pisze bodajze Karson, "nie my takie numery w Pultusku robili":)

 

Wiadomo, że tak można zrobić - Polak potrafi - ale chodziło mi o sposób zgodny z prawem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie widzę w czym problem gościu zabiera tablice i brif wymeldowuje auto u siebie odsyłas brif z wymeldowaniem i po problemie (jak przyciagnelismy pierwsze autko tak zrobilśmy właściciel zgodził sie na to abyśmy przyjechali do polski na jego blachach potem wszystko tak jak pisałem spakowane w paczkę odesłane a za parę dzionków on odsyła wymeldownie i brif)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie widzę w czym problem gościu zabiera tablice i brif wymeldowuje auto u siebie odsyłas brif z wymeldowaniem i po problemie (jak przyciagnelismy pierwsze autko tak zrobilśmy właściciel zgodził sie na to abyśmy przyjechali do polski na jego blachach potem wszystko tak jak pisałem spakowane w paczkę odesłane a za parę dzionków on odsyła wymeldownie i brif)

No moze i tak, ale jak wymeldowuje sie auto to ktos z urzedu powinien sprawdzic numer VIN, czy zgadza sie ten w dowodzie (brief) z tym wybitym w aucie.

lukas niech ten Twoj znajomy zadzwoni do urzedu i zapyta jak to zrobic, tak chyba bedzie najpewniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki myk z umową robią handlarze jak sprzedają auta przyciągnięte?

Słyszałem że każą mi podpisać umowe bezpośrednio z niemcem (jeszcze z późniejszą datą)od którego sami kupili auto, żeby nie brać nic na siebie?

Pytam dlatego, żeby sie nie okazało że sprawdzą kiedyś w celnym, czy gdzieś i sie okaże że auto które kupiłem ma sfałszowaną umowe kupna-sprzedaży.

Jak musiałbym zrobić żeby mieć legalne kwity bez kombinowania? Chodzi o kupno auta na blachach z czerwonym paskiem bądź bez tablic, nie z komisu tylko od przypadkowego handlarza z ulicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokladnie tak to wyglada jak piszesz sebam, . I w tym wlasnie momencie, nawet jakbys pozniej mial jakies problemy po kupnie, chcial czegokolwiek dochodzic, to handlarza nie da sie ruszyc, bo nie ma po nim zadnego sladu. Auto kupiles prosto od Niemca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem tych pytań na co to koledze(sebam) czyżbyś już kupił na takowych warunkach a teraz się boisz.O co loto?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie rozumiem tych pytań na co to koledze(sebam) czyżbyś już kupił na takowych warunkach a teraz się boisz.O co loto?

 

No wlasnie chodzi mniej wiecej o to, o czym pisze kolega Peter87, z tym że jakby wyniuchali że umowa jest lewa to niemiec ma dane handlarza na swojej umowie i handlarz tez dostaje po dupie nie?

Obrazowo przedstawiając sytuacje:

Handlarz sciągnął auto, więc ma umowe z datą sprzed miesiąca między sobą i niemcem.

Ja kupuje auto od handlarza i spisuje lewą umowę pomiędzy tym właśnie niemcem i mną z datą przedwczorajszą.

Handlarz ma czyste konto i niczego nie bierze na siebie, ale możliwe że do czasu...

Ide opłacać auto i sie okazuje że sprawdzili np. w celnym że auto owszem jest legalne, wymeldowanie w niemczech, sprzedane do polski, ale komu innemu, a nie mnie.

I w tym momencie i ja i handlarz dostaje po dupie tak?

Jak to rozwiązać?

 

PS. Zamierzam kupić i nie chce sie w jakieś tego typu maliny wpuścić. Wiem że takie praktyki sie stosuje nagminnie ale wole tego uniknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Seban napisał/a:

sorry ale zadbany 1.8 bez turbo nie kupilbym nawet za 2,5 ojro

 

Zbytnio nie kumam twojej wypowiedzi :zdziwko:

No chyba, ze chodzi ci o to, ze masz 150 KM, a nie tak jak ja: 125 KM. Mi taka moc nie jest potrzebna. A jeszcze co do mojego autka, to pod względem wyposazenia, stanu technicznego oraz tego - co potrafi te 125 "kucyków" bez dodatkowego wiatru - to byś sie zdziwił kolego. I to za niecałe 3000 € + koszt naprawy.

 

Seban napisał/a:

Handlarz ma czyste konto i niczego nie bierze na siebie, ale możliwe że do czasu...

Ide opłacać auto i sie okazuje że sprawdzili np. w celnym że auto owszem jest legalne, wymeldowanie w niemczech, sprzedane do polski, ale komu innemu, a nie mnie.

I w tym momencie i ja i handlarz dostaje po dupie tak?

Jak to rozwiązać?

Handlarz daje ci do podpisania niemiecką umowę, tak jakbyś ty to auto kupwał razem z nim. W kwestii ewentualnych pytan w Urzędzie Celnym bądź SKARBOWYM, po prostu mowisz, że to znajomy i byłes razem z nim, po to auto. A w kwestii kosztów paliwa sie po prostu dogadaliscie. I wracajac do tematu umowu - handlarz jadąc spowrotem za granicę, zawozi po prostu twoją umowę do "gościa" od którego auto kupił, sprzedwaca bierze nową umowę i starą niszczy - proste :!: Są wtedy dwie jednakowe umowy w języku niemieckim (czy jakimś tam) i jest to raczej nie do podważenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK Danek75, ale w sumie to wątpie że handlarz tam wróci i bedzie szukał niemca żeby zaś kwity prostować.

Kolejna sprawa że jak handlarz wracał autem na kołach, to widnieje tam w urzędzie gdzie poszedł po tablice z czerwonym paskiem + ubezpieczenie tak? Tego już nie odkręci żeby to było odrazu na mnie, tak jak umowa nie? Nie chce takiego kombinowania, bo bede potem majtami trząsł. Da sie to jakoś normalnie po ludzku zrobić? Z tego co wiem to handlarz nie podpisze umowy ze mną, bo musiałby podwójną akcyze płacić i coś tam, czy o coś innego chodzi i w ciula mnie robią?

 

PS. I prosiłbym nie mylić mnie z kolegą Seban :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sebam - najprostszym rozwiazaniem, jest znalezienie odpowiedniego handlarza, najlepiej znajomego, który ci sprawne auto przywiezie na lawecie. Koszt wychodzi podobnie, jak w przypadku wykupywania tablic tymczasowych. Dajesz delikwentowi swoje dane, on za granica za ciebie wypisuje umowę i załatwione. Nikt ci tego nie podważy. A reszta - tak jak pisałem wyzej :ok: No i wtedy masz "po ludzku". Bo autem na granicy się raczej interesować nie bedą, bo akcyzę można przecież płacić na miejscu. Kumasz teraz, czy jeszcze jakies pytanka :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności