Skocz do zawartości
Marios

Płukanie silnika przed kolejną wymianą oleju

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze trochę tej mieszanki zostanie w silniku (w gornej jego stronie) oraz w chlodniczce.

Z chłodniczki możesz jeszcze odessać strzykawką i cieńkim przewodem dosc spora ilość, ale raczej nie 100%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panowie a nie lepiej kupić olej tej samej klasyfikacji tylko najtańszy... zalać silnik zrobić z 10km wylać zmienić filtr i zalać właściwy? zdrowiej dla całego układu i bezpieczniej? zamiast bawić się w jakieś dopalacze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
panowie a nie lepiej kupić olej tej samej klasyfikacji tylko najtańszy... zalać silnik zrobić z 10km wylać zmienić filtr i zalać właściwy? zdrowiej dla całego układu i bezpieczniej? zamiast bawić się w jakieś dopalacze...

 

Taka płukanka to zawiera w sobie naftę. Nic szkodliwego w niej nie ma. Ja stosuję i nic złego w tym nie widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do płukanek silnika to uważam że to totalne wyrzucenie pieniędzy w błoto i nie wierzę aby rzeczywiście czyściło silnik. Czemu tak piszę? A z tego powodu że niedawno wymieniałem silnik i przed założeniem nowego silnika wymieniałem wszystkie uszczelnienia i między innymi czyściłem elementy przed złożeniem z nagaru ( nie było go dużo silnik w sumie miał niewielki przebieg). Ale usunięcie nagaru to szczerze powiem to nie jak psa w dupę kopną, nic nie pomagało, ani moczenie w nafcie ani moczenie w benzynie ani w ropie. Pomogło dopiero użycie ścierniwa filcowego moczonego w benzynie ekstrakcyjnej i to dopiero przyniosło pożądany efekt. Więc niech mi nikt nie pisze że zalanie jakiegoś gó..a za 20 czy 50 zł i pozostawienie jego w pracującym silniku na 15 minut przyniesie jakiś niesamowity efekt, bo w to nie uwierzę. Czyszczenie miski od środka tzn zdrapanie skrobakiem nagaru a potem obróbka ścierniwem ( i naprawdę tego nagaru nie było dużo zajęło mi około 1,5 godziny a jakiś środek miałby usunąć nagar w przeciągu 15 minut, bez jaj, jak ktoś kiedyż czyścił michę olejową z nagaru w 1.8T to chyba przyzna mi rację że nagar który się tam zbiera jest jak skała.

 

Na czysty silnik są tylko dwie recepty. Dobry olej który nie tylko smaruje ale też i myje elementy i wymiana co 10 tyś km żeby wymyty syf nie osadzał się i nie tworzył nagaru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do płukanek silnika to uważam że to totalne wyrzucenie pieniędzy w błoto i nie wierzę aby rzeczywiście czyściło silnik. Czemu tak piszę? A z tego powodu że niedawno wymieniałem silnik i przed założeniem nowego silnika wymieniałem wszystkie uszczelnienia i między innymi czyściłem elementy przed złożeniem z nagaru ( nie było go dużo silnik w sumie miał niewielki przebieg). Ale usunięcie nagaru to szczerze powiem to nie jak psa w dupę kopną, nic nie pomagało, ani moczenie w nafcie ani moczenie w benzynie ani w ropie. Pomogło dopiero użycie ścierniwa filcowego moczonego w benzynie ekstrakcyjnej i to dopiero przyniosło pożądany efekt. Więc niech mi nikt nie pisze że zalanie jakiegoś gó..a za 20 czy 50 zł i pozostawienie jego w pracującym silniku na 15 minut przyniesie jakiś niesamowity efekt, bo w to nie uwierzę. Czyszczenie miski od środka tzn zdrapanie skrobakiem nagaru a potem obróbka ścierniwem ( i naprawdę tego nagaru nie było dużo zajęło mi około 1,5 godziny a jakiś środek miałby usunąć nagar w przeciągu 15 minut, bez jaj, jak ktoś kiedyż czyścił michę olejową z nagaru w 1.8T to chyba przyzna mi rację że nagar który się tam zbiera jest jak skała.

 

Na czysty silnik są tylko dwie recepty. Dobry olej który nie tylko smaruje ale też i myje elementy i wymiana co 10 tyś km żeby wymyty syf nie osadzał się i nie tworzył nagaru.

 

Ile razy grzebałem pod deklem w 1.8 20V (nawet z turbo) to syf pod nim był. Raczej to wynika z tego jaki się olej leje i jak długo na nim jeździ. Zaś po zalaniu dodatku u siebie i zdjęciu dekla, nigdzie, żadnego osadu nie było. Miskę też zrzucałem i w niej jak i na bloku też czysto. A silnik mało nie ma nalatane bo z pół miliona... A to diesel dodatkowo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ile razy grzebałem pod deklem w 1.8 20V (nawet z turbo) to syf pod nim był. Raczej to wynika z tego jaki się olej leje i jak długo na nim jeździ. Zaś po zalaniu dodatku u siebie i zdjęciu dekla, nigdzie, żadnego osadu nie było. Miskę też zrzucałem i w niej jak i na bloku też czysto. A silnik mało nie ma nalatane bo z pół miliona... A to diesel dodatkowo...

 

Qrde, cud z tym deklem, cud......... a ten niby syf co był wcześniej to co? rozpuścił się? wyexpirował?

ja już wolałbym zdjąć dekiel i go ręcznie pędzelkiem przelecieć niż to całe g* wpuszczać w kanały bloku silnika....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech mnie nikt źle nie zrozumie, to są wasze auta i jak macie taki kaprys to lejcie te swoje elixiry ile wlezie nawet możecie na tych elixirach śmigać zamiast oleju. Jednak moja opinia jest taka jaka jest i jej nie zmienię. Dekiel zaworów przy wymianie silnika postanowiłem wyczyścić do żywego - czytaj na błysk. I naprawdę nie było tam dużo nagaru. Z uwagi na to że za czyszczenie zabrałem się w sobotę na wieczór i nie było szans żeby do oczyścić postanowiłem zalać go naftą i zostawić go tak do poniedziałku. W poniedziałek z rana zlałem naftę i okazało się że nagar odszedł powierzchownie no może było trochę łatwiej go odskrobać skrobakiem. Nagaru wcale nie było dużo a jednak po 2 dobach nie odpuścił. Więc niby w jaki sposób miałby się rozpuścić w przeciągu 15 minut pracy silnika, to niby co wchodzi w skład tej płukanki - kwas solny czy siarkowy? No sorry panowie ale w bajki , świętego Mikołaja i jednorożce to wierzyłem gdzieś do 9 roku życia.

 

A co do silników 1.8 czy 1.8T to nagar tworzył się przez głupotę VW i ich wydłużony interwał wymiany oleju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie na temat czyszczenia silnika we wnętrzu jest takie. Zalewając silnik jakimiś środkami "myjącymi" oczyszczacie wnętrze silnika, ale szkodzicie podzespołom silnika np. dla panewek wału, dla wału korbowego , wałku rozrządu. Co mi z czystego wnętrza silnika skoro uszkodziłem podstawowe elementy. Tym samym skróciłem jego żywotność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.....Jestem posiadaczem Passata B6 2007 2,0FSI z przebiegiem 187tys moje pytanko brzmi cz jest sens zatosowac Płukanki sinika firmy liqui moly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam.....Jestem posiadaczem Passata B6 2007 2,0FSI z przebiegiem 187tys moje pytanko brzmi cz jest sens zatosowac Płukanki sinika firmy liqui moly

 

Temat rzeka, jedni chwalą inni nie widzą kompletnie sensu po za efektem placebo....decyzja należy do Ciebie:)

Podpowiem tylko że jak do tej pory lany był dobry syntetyk (pomijam castrola) i nie Long Life co 30tyś, to bez sensu jest płukać....

Edytowane przez marecki3575

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Moje zdanie na temat czyszczenia silnika we wnętrzu jest takie. Zalewając silnik jakimiś środkami "myjącymi" oczyszczacie wnętrze silnika, ale szkodzicie podzespołom silnika np. dla panewek wału, dla wału korbowego , wałku rozrządu. Co mi z czystego wnętrza silnika skoro uszkodziłem podstawowe elementy. Tym samym skróciłem jego żywotność.

 

Potwierdzam i powtórzę swoją historię.

U mnie mechanik wlał płukankę, zawierzyłem skurw*****wi. Efekt? Rozwaliło pompę vacu, jeden pompowtrysk, przytarło panewkę, zatkało kanał olejowy i w konsekwencji zatarł się silnik. Skończyło się na wymianie silnika. i uszkodzonych podzespołów. Nigdy więcej żadnych płukanek :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki pomysł macie, żeby olej nie wyglądał jak smoła po 1tys km...czy warto kupić olej np 2x5L najpierw zalać jednm full poczekać aż auto pochodzi? zlać i dopiero nowy? u mnie olej wymieniony fakt 10k temu ale juz po 4 czy 5 jak smoła..czarny. chyba, że tak musibyć w tdiku w 1.8T olej miałem jak z butli kujawskiego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tdi to normalne że robi się szybko czarny ale nie smolisty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no raczej miałem na myśli czarny dzięki za info

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja do afn zalalem plukanke czarna z liqui mooly i nic sie nie stalo, ale to co wylatywalo z misy olejowej to ostry syf, pozniej po zalaniu swiezego oleju jeszcze po 3 tys km nie byl czarny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. powiedzcie mi proszę jak się ma ten preparat do 2.0 TDI CR ? ktoś stosował ? doświadczenia jakieś ? widziałem filmik właśnie na youtube jak gość*wlewał go do 2.5 TDI i faktycznie jest różnica po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności