Skocz do zawartości
Charakterek

Kupujemy Passata B5-na co zwrócic uwagę, jaką wersję wybrać?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rasza

Jak ktoś wie jak wygląda klucz to sobie poradzi.Kolega MARGORZ dałopis i foto ja to się robi ja w sfoim afn wyczysciłem i jest ok:vw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno bezwypadkową a czy to będzie Basis,Comfortline,Higlline,Sportline to już nie ważne.

To co teraz napiszę to dla innych może być bez znaczenia ale jak już zdecydowałem ze powrócę do Passata to zacząłem sie zastanawiać nad wersją .Po ustaleniu podstawowych kryteriów takich jak diesel i kombi niedaleko miejsca zamieszkania znalazłem kilkanaście sztuk więc zacząłem oględziny. Moi znajomi od razu odrzucili kolejnych kilka sztuk z powodu wypasu(basis). Zaczeliśmy od wersji tzw błyszczących( tych z niklami w listwach i na alusach). Niby wersja Highline to za duzo tego wypasu nie było nawet wzrokowo dało sie zauważyć braki np ESP, podgrz fotele, tempomat . Fakt były ładne fotele z welurami tylne szyby elektryczne i alufelgi z niby nowymi oponami wg sprzedawcy( wg kodu na oponie 2005 rok produkcji) Co do stanu samochodu to tak połowa malowana ,kiera łysa jak kolano , serwisówki brak .Tzn była ale bez pieczęci. Auto z 2003 roku na holenderskich blachach cena 30900 a sprzedawca upierał sie przy 30500 . Potem jeszcze kilka innych aut pooglądałem ale zawsze było coś nie tak. W końcu kupiłem Basisa (teoretycznie) W środku zwykłe fotele brak tylnych szyb elektrycznych za to doposażony dość dobrze począwszy od podgrzewanych foteli, halogenów, ESP, tempomatu, komputera ,na tylnej kanapie 3 zagłówki i środkowy pas 3 punktowy zamiast biodrówki a kończąc na funkcji dogrzewania kabiny w porze zimowej. No nie mam alufelg listew z niklami w kolorze nadwozia kierownica prawie nowa przebieg 160 tysi z ksiązką serwisową (potwierdzałem ją w ASO) No i radyjko trafiłem po wymianie z fabrycznej bety na takie co czyta mp3 i ma dwa dodatkowe wyjścia w tym USB A to wszystko za 29000 z 2004 roku. I do tego wszystkiego dostałem fakturę na pełna kwotę czyli zaoszczędziłem kolejne sześć stówek na opłacie PCC

 

Tak więc nie ma co się napalać na tzw igły w fullwypas tylko szukać. Samochód ma jeździć więc może wyglądać na golasa mnie to nie przeszkadza.

A jak się trafi to sobie kupie jakieś aluski . No chyba że na jesień kupię drugie stalówki i tez będzie dobrze.Aż tak mi nie zależy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam i pozdrawiam wszystkich... Chciałbym kupić VW Passata B5 przed liftem , interesuje mnie diesel 1,9 110km dlatego chciałbym was prosić o pomoc ponieważ jestem zupełnie zielony. Ile ten silnik spala ? czy drogie są części do tego modelu auta ? mam do wykorzystania 15 tys zł czy w ogóle za takie pieniądze można kupić ładnego i sprawnego passata ? potrzebuje auta taniego i taki który by mało spalał ale zarazem wygodnego i sprawnego ponieważ ze względu na swoja prace co weekend robię około 900 km plus jazda w tygodniu po mieście więc tygodniowo koło 1 tys km wychodzi. Na co zwrócić szczególna uwagę przy kupnie ? tak aby nie dać się zrobić w balona. Po czym głównie można poznać że jest był to anglik ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnybb, strasznie dużo pytań zadajesz.... a nie chce Ci się nawet poszukać. Problemy, jakie dotykają AFN (zwłaszcza te ponad-dziesięcioletnie) to [ame=http://www.google.com/search?client=opera&rls=en&q=zapieczone+kierowniczki+site:vw-passat.pl&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8]zapiekające się kierowniczki[/ame] , a co za tym [ame=http://www.google.com/search?hl=pl&safe=off&client=opera&hs=dLi&rls=en&q=spadek+mocy+site%3Avw-passat.pl&btnG=Szukaj&lr=]idzie spadek[/ame] mocy, ból głowy itd...

 

Spalanie tego silnika jest bardzo umiarkowane (ile pali AFN?), co do części się nie wypowiem, bo możliwości jest conajmniej kilka: tanie zamienniki, używane oryginalne lub nowe oryginalne... Do wyboru, do koloru. Allegro też czasem pomaga ;)

 

Czy można kupić za te pieniądze sprawnego passata? Ja odpowiem Ci, że nie (spowiedź handlarza), ale od każdej reguły są wyjątki (ja np. w totka nie gram, bo wiem ile wynosi prawdopodobieństwo wygranej). Koszty utrzymania to temat rzeka. Najprościej będzie zacząć się szkolić w tym temacie, bo 15-letni passat to nie jest 15-letnia toyota corolla, gdzie można zapomnieć o wymianie oleju i jeździć bez zaglądania pod maskę przez 10 lat... Jest to auto wymagające. Rzekł bym - cholernie wymagające. I od tego masz to forum - poświęć trochę czasu przejrzenie tematów w dziale technicznym, a zobaczysz, że laikowi może być ciężko.

 

BTW.: Jak rozpoznać anglika

 

Pozdrawiam

:party

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki. Strasznym znawcą aut nie jestem ani żaden ze mnie mechanik, ale do tej pory jezdziłem focusem i vw polo i dobrze mi się nimi jezdziło. Chciałbym teraz zmienić na większe i znajomi polecają właśnie passata 1,9 TDI 110 km. Poszukam , poczytam i pomyślę może się jakiś ładny znajdzie. Jeszcze raz dzięki.

Pozdrawiam

:dobrze:dobrze:dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Problemy, jakie dotykają AFN (zwłaszcza te ponad-dziesięcioletnie) to zapiekające się kierowniczki , a co za tym idzie spadek mocy, ból głowy itd...

Drobne sprostowanie, dotyka większość TDI z tego typu turbiną jak ktoś uprawia PSJ i jeździ do tego tylko w mieście. A o AFN mogę powiedzieć tyle, że jak się mu poświęca minimum uwagi i wymienia co trzeba i kiedy trzeba to jeździ. Jeśli chodzi o spalanie to wersje, że w mieście to on 6l pali to możesz schować między bajki. Tej zimy w te największe mrozy to mi ponad 8l palił w mieście, jazda średnio spokojna. Trasy wyglądają już lepiej tak spokojnie jadąc ok 120km/h ok 5,5l wychodzi. Jak kupujesz auto w tym wieku to spodziewaj się przebiegu w okolicach 300tys albo nawet większego. W takim przypadku, jeśli nie masz pewności o stanie turbo, to schowaj 1200zł do szuflady, aby się nie dać zaskoczyć. Jak będziesz szukał samochodu, to oprócz typowego sprawdzeni samochodu, zwróć uwagę na stan tylnej klapy (wersja kombi), szczególnie przy uszczelce od szyby. Reszty się dowiesz jak przelecisz te 46 stron tego wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rzekł bym - cholernie wymagające.

 

jesli to zdanie tyczy sie do AFN to ja sie kompletnie nie zgadzam. jezdzilem do wczoraj AFN-em przez prawie 3 lata. wczoraj znalazl on trzeciego wlasciciela za 16tys zl. nie narzekalem wogle na samochod. przez te prawie 3 lata zrobilem nim ok 70tys km moze to nie duzo ale przez ten czas wymienialem tylko olej i filtry. po prawej stronie banana i koncowke drazka i po lewej dwa gorne..nic wiecej:) do tego jak go kupilem do odrazu wycialem katalizator i zastapilem go taka sama rura jak reszta wydechu i zaslepilem EGR i przez 3 lata nie brakowalo mocy.kilka razy mialem przypadek trybu awaryjnego ale pozniej problem znikl. jesli chodzi o zamulanie turbo, no jesli ktos jezdzi passatem kilka lat i nigdy nie przekroczyl 2tys obr to nie ma co sie dziwic ze pozniej tyle tematow o braku mocy jest. czasami trzeba dac te 3-4 tys przez kilka chwil zeby turbo sie rozchodzilo.ja taka metode stosowalem i bylem bardzo zadowolony z passata. chociaz kupilem go z przebiegiem 168000;p w co nie wierzy nikt to widac bylo po kierownicy i innych miejscach wytartych ze mial grubo wiecej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o spalanie to wersje, że w mieście to on 6l pali to możesz schować między bajki. Tej zimy w te największe mrozy to mi ponad 8l palił w mieście, jazda średnio spokojna.

No nie przesadzajmy. Mi w normalnej jeździe po Krakowie nigdy nie przekroczył 7,5 l (czy to zimą w korku czy latem z włączoną klimą w korku). A w trasie spokojnie poniżej 6 litrów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No nie przesadzajmy. Mi w normalnej jeździe po Krakowie nigdy nie przekroczył 7,5 l (czy to zimą w korku czy latem z włączoną klimą w korku). A w trasie spokojnie poniżej 6 litrów

No trasa to się zgodzę, ale jak zimą ciągle nierozgrzany to jakaś masakra była. Mam tez trochę nastawnik przestawiony to pewnie tez wpłynęło na takie astronomiczne spalanie. Trasa to tak jak pisałem ok 5,5 l/100km.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Passata B5 2002r. 1.9 tdi 130 km w sedanie zagranice

 

Zwróć uwagę na okolice mocowania lampek do podświetlania tylnej tablicy rejestracyjnej na klapie bagażnika. W dwóch oglądanych przeze mnie egzemplarzach sedana był tam rozwarstwiony lakier i pojawiała się korozja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy mam do was następujące pytanie. Przeglądając niemieckie ogłoszenia wspomagam się google translate i często tłumaczy, że "samochód dla niepalących" i jak to zrozumieć czy właściciel nie palił papierosów czy silnik nie pali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje-kupować dzisiaj auto w Polsce to na prawdę makabra. Handlarze już się tak wycwanili i wyszkolili w oszukiwaniu ludzi, że zwykły człowiek, który po prostu chce kupić samochód, praktycznie nie ma szans na uniknięcie oszustwa. A przecież nie każdy musi być ekspertem motoryzacyjnym. To co sie tu wyprawia to już jest makabra, a rząd nic z tym nie robi, a mógłby to ukrócić i to skutecznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Masz racje-kupować dzisiaj auto w Polsce to na prawdę makabra. Handlarze już się tak wycwanili i wyszkolili w oszukiwaniu ludzi, że zwykły człowiek, który po prostu chce kupić samochód, praktycznie nie ma szans na uniknięcie oszustwa. A przecież nie każdy musi być ekspertem motoryzacyjnym. To co sie tu wyprawia to już jest makabra, a rząd nic z tym nie robi, a mógłby to ukrócić i to skutecznie...

Ale sami sobie ta makabrę stworzyliśmy, nie bronie handlarzy uważam, że to co robią to sku.... . Ale Polacy tacy są, że wierzą w bajki i sami siebie oszukują. Nie trzeba być ekspertem, żeby zobaczyć, że te ogłoszenia to wielka lipa. Z drugiej strony handlarz tez chce rodzinę wykarmić, przekonania Polaków odnośnie samochodów są chore. Nie da się im sprostać w normalny sposób. Jak większość społeczeństwa ma poglądy że lepiej kupić odpicowanego młodego trupa z rzekomym mocnym silnikiem i dziwnym przebiegiem niż za te same pieniądze starsze auto w realnym stanie. Problemem jest też to, że w Polsce taki handlarz jest bezkarny. Jest możliwość udowodnienie i wygrania strawy sądowej, tylko Polacy nie umieją walczyć o swoje.

Bo w większości te w Polsce to i tak do opłat a przynajmniej jest większe prawdopodobieństwo że licznik kręcony tylko raz z pominięciem "polskiego cwaniaczka"

W niemczech też coraz więcej cwaniaków, fakt że taki wałków jak w polsce się tam nie robi.

Ja szukałem w promieniu 50 kilometrów od domu a znalazłem w oddali niecałych dziesięciu km

Tak jest najwygodniej, choć mi się zdarzało jechać po samochód pareset km. Tylko żeby było to opłacalne to trzeba mieć kilkanaście samochodów do oglądnięcia, albo przy okazji jakiegoś wyjazdu.

To co sie tu wyprawia to już jest makabra, a rząd nic z tym nie robi, a mógłby to ukrócić i to skutecznie...

Rząd mógł by zrobić więcej, ale są możliwości ukarania handlarza. Pamiętaj tylko, że cały proces zaczyna się od ludzi, a 80% polskiego społeczeństwa albo się nie zna albo myśli, że się zna. Znam kilka przypadków, gdzie ludzie wygrali sprawy z handlarzami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ja patrzę na to wszystko w roli obserwatora i cieszę się, że nie muszę w tym czynnie uczestniczyć. Żal mi tylko, że w kraju, z którego pochodzę, wszystko musi być takie wypaczone i ludzie nie mogą sobie normalnie w życzliwości jeden do drugiego żyć. No ale wszystko rozchodzi się o stosunek zarobków do cen i póki to się nie zmieni, to i mentalność ludzi jak i cwaniactwo się nie skończy.

A co do sądów, może i można wygrać, ale w wielu przypadkach czas trwania i koszty są nie warte zachodu. Jak polskie sądy działają, każdy wie, dlatego tak wielu ludzi nie decyduje się na drogę sądową, co z kolei umacnia pozycje cwaniaczków i krętaczy...i tak się toczy to błędne koło....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też to wkurza, że tak w polsce jest. Z tymi sądami to może nie same koszty sądowe a prawnicy kosztują. Właśnie pogląd jaki przedstawiłeś pokutuje tym, że jest jak jest. Czy jak ktoś kupuje fure za 30tys to 3 do 6 tys są wygórowanymi kosztami sprawy??? W przypadku wygrania sprawy to nie my ponosimy koszty tylko handlarz. Fakt odpowiednia zmiana przepisów na pewno ułatwiła by sprawę i znacząco zmniejszyła koszty.

Odnośnie zarobków, myślę, że to nic nie zmieni, do tego muszą zmienić się jeszcze ze dwa pokolenia lub więcej.

Jak narazie wysoka jakoś usług i nabywanych towarów nie jest opłacalna bo nikt tego nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi handlarzami to jeszcze jest tak, ze klient kupuje auto od niemca a nie od handlarza (jest przepisywana umowa), wiec tak naprawde nie ma komu założyc sprawy. klienci często godzą sie na takie rozwiązanie bo fajny wózek, niska cena itd. i tak naprawdę uczestniczą w całym tym bagnie, a później płacz i zgrzytanie zębów:dolamam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tymi handlarzami to jeszcze jest tak, ze klient kupuje auto od niemca a nie od handlarza (jest przepisywana umowa), wiec tak naprawde nie ma komu założyc sprawy. klienci często godzą sie na takie rozwiązanie bo fajny wózek, niska cena itd. i tak naprawdę uczestniczą w całym tym bagnie, a później płacz i zgrzytanie zębów

No ale jak się godzisz na to to masz świadomość co robisz. Jeśli masz umowę z polakiem, lub fakturę z komisu to nawet zapis na umowie, że zaznajomiłeś się ze stanem pojazdu nie chroni handlarza. Nie chcę się tu rozpisywać, ale postaram się poszukać artykułów w których było to opisane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest jeszcze inna strona medalu, że używane auta np. z dużymi przebiegami są za drogie. Moim zdaniem auto, które ma 3 lata i 200 tys. km i dodatkowo nie ma książki serwisowej + potwierdzenia z serwisu + faktur / rachunków powinno być tańsze o dobre kilka tys. zł od tego, które ma 60 tys. km...(tylko problemem jest to, że każdy chce kupić z symbolicznym przebiegiem i przez to cofane są liczniki)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm no w sumie powinno ale ceny wyznacza rynek a nie zdrowy rozsądek, skoro ludzie są skłonni dać tyle za samochód to ok.

tylko problemem jest to, że każdy chce kupić z symbolicznym przebiegiem i przez to cofane są liczniki

No właśnie to mnie rozbawia zawsze, ludzie wolą wierzyć w nierealny przebieg niż mieć realny i wiedzieć na czym się stoi. To chore przekonanie bierze się ze spaczenia wywołanego naszą rodzimą produkcją. Przecież silnik w fiacie 125 lub polonezie to umierał po 200kkm. Z tego co ja wiem, silniki VW obliczane są na ok 600kkm.

Ja już dawno stwierdziłem, że w polsce prostowanie poglądów motoryzacyjnych przypomina przebijanie głową móru.

Kiedyś czytałem gdzieś o ludziach co cofaja liczniki, rozbroil mine fragment w którym byla opowiedziana chistoria kolesia co kupil samochod z duzym przebiegiem i przyjechal cofnac licznik bo żona mu bedzie suszyc glowę, że sąsiad to kupił taniej i z mniejszym przebiegiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ludzie powinni się SZCZYCIĆ dużymi przebiegami:) to by było coś:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności