coffin80

skrzynia 6 biegowa w AVF wychodziła od początku produkcji FL czyli jakoś końcówka 2000 roku ,a przed lift miał tak jak kolega pisał ATJ od końca 99 do końca prodkujcji 3B ,moja skrzynia FRK ma sie dobrze ale to chyba przez prawdziwy przebieg auta 196 tys km a sporo ludzi narzeka że padają łożyska ale pewnie przebieg 300+

moje auto mnie ostatnio zaskoczyło a mianowicie prawy zacisk z przedniego koła po hamowaniu nie odbił tłoczek tylko trzymał hamulec...na szczęście miałem 1km do domu i udało sie dojechać,felga sie nagrzała dość mocno,tarcz przeżyła ,klocki spalone wymienione,obydwa zaciski przednie zregenerowane (nowe tłoczki,uszczelki itp) nowy płyn hamulcowy i jest ok ,tarcza (ATE) sie nie skrzywiła .od jakiegoś czasu podczas jazdy właśnie miałem takie tarcie-wycie z przerwaniami a myślałem że to wina opony ,okazało sie że to problem z hamulcami,po tej operacji auto hamuje lepiej,wina oczywiście moja ponieważ przy wymianie tarcz i klocków jakieś 10 tys temu nie sprawdziłem dokładnie stanu zacisków

ja dobrze wiem ile te auta mają przejechane,ale kupować takie auto po "polaku" to strach ,jak już chcesz kupować to lepiej sprowadzone i niech ma te 500 tys ale jest szansa że było serwisowane no i oczywiście zanim sie kupi zrobić przegląd w jakimś serwisie,ostatnio znajoma szukała samochodu i sie z nią sporo najeździłem i naoglądałem złomów że szkoda gadać,teraz są takie czasy że przekręcanie licznika to norma,trzeba dokładnie sprawdzić auto,jak ktoś szuka TDI z rocznika 98-2000 to cudów sie nie może spodziewać

a jak ja mam szarpanie przy ruszaniu na zimnym tylko w okresie jesienno-zimowym a wiosna-lato nic nie szarpie to co to moze być? tylko przez kilka razy jak sie rusza z jedynki na zimnym całą budą szapnie,jak sie obchodzę delikatnie ze sprzęgłem to lekko tylko będzie to odczuwalne,to jest temat rzeka,jeszcze nie było konkretnej odpowiedzi w tym temacie,ludzie zmieniali sprzęgła ,dwumasy ,poduszki pod silnikiem itp a szarpanie i tak pozostało...poprostu trzeba sie do tego przyzwyczaić i tyle

gość poprostu jeździł mało co wymieniając ,a gdy zauważył że sporo sie nazbierało i trzeba by było sporo kasy wtopić to szybko do żyda z autem,znajomy sprzedał niedawno AFN z 98 z przebiegiem chyba nawet ponad 700 tys za 2800 ,pół auta do wymiany było czego nawet kupujący nie zauważył...auta z takim przebiegiem kupować to ja bym sie bał mimo że to pancerna jednostka ale często właściciel obibok byle lać i jechać

zieloną to może mieć 2.0 tdi BGW 136km z mokrym dpf-em jeśli sie nie mylę...

ja nie skreślam tych silników ,bo są mało awaryjne przynajmniej AZM,ale trzeba trafić na taki co nie będzie brał oleju co nie jest proste,nie każdy musi mieć dużo mocy pod nogą,z benzyn ja bym szukał albo 1.8t albo 2.8 v6 z gazem

u mnie uszczelnianie było jakoś na początku kwietnia i znów pojawiła sie woda ,wpierw od strony kierowcy a potem od pasażera,ręce opadają ,było to porządnie zrobione jak opisywałem to w tym temacie i znów jutro ponowne rozbieranie całego podszybia brak mi słów już na to auto,tym razem użyje czegoś ala klej do szyb

to tzw pożeracze oleju AZM dobry do gazu ,prosty silnik ale muł i olej łyka a ALT dobry do gazu jak jest dobry gazownik bo nie każdy ogarnia,mocą też nie grzeszy i pożera oliwe

niby najbardziej awaryjna skrzynia 6 biegowa to FRK ,i te nieszczęsne łożyska w niej ,u mnie jak narazie sprawuje sie dobrze,wcześniej jeździłem AWX 5 biegów a teraz AVF ,i mogę potwierdzić że jest to najlepszy silnik w passacie jeśli chodzi o diesla

ja już 3-ci raz właśnie zmieniłem olej Motul 5w40 505.01 ,zmieniam co 13 tys,oleju nie dolewam nic,więc nie wiem czemu opinia że to wina oleju,wcześniej lałem castrola edge 5w40 i też nic nie brał ale przebieg w tej chwili 191 tys ,wałek ori

już wyżej było napisane że czym nowszy passat b5 fl to gorszy bubel z zabezpieczeniami antykorozyjnymi i blachą,najgorsze są z końca produkcji 2004-2005 każdy ma już rdze na przednich błotnikach,głównie przez piankę między błotnikiem a nadkolem którą trzeba wywalić od razu po wymianie błotnika bo inaczej rdza szybko wróci

1.8 adr posiada dwumase,wcale ona nie musi być przyczyną drgań przy ruszaniu,to jest problem większości passatów b5 i b5fl ,nawet po wymianie kompletnego sprzęgła z dwumasą ludzie mają ten sam problem czyli drgania przy ruszaniu,to że sprzęgło bierze wysoko to jest normalne w tych autach i wcale nie świadczy o końcu sprzęgła,ja mam już 3-ciego paska i w każdym sprzęgło bierze wysoko,w silnikach adr z tyłu silnika przy napinaczu wałków wyciek też często występuje ,uszczelka do wymiany,ogólnie cena auta zbyt duża jak na tak stare auto

10-12 l automat może wziąć AVF ,chyba że kupisz AVB 101km ale w automacie mniej ich było,7-8l to bierze manual po mieście ,przy automacie zawsze te 2 -3 l więcej niestety ale za to wygoda z jazdy,gorzej jak trzeba naprawiać

jak auto z francji to napewno było bite,lub coś przy nim robione napewno,możliwe że nie miał większości listew a relingi były w słabym stanie i ktoś wymienił komplet przy okazji naprawy auta,ale i tak należy auto sprawdzić po vinie i naklejce w bagażniku w jakiej wersji jest,może klapa z tyłu też była zmieniana i dlatego jedno czerwone "I" na końcu ale tym bym sie nie sugerował ,poprostu sprawdź auto

błotniki z końca produkcji paska b5 były najgorszej jakości i ta nieszczęsna gąbka co jest między błotnikiem a nadkolem przeważnie ona jest powodem gnicia błotnika,z wersją bez migacza jest problem z używkami bo prawie każdy ma rdze albo cierpliwie będziesz szukał jeszcze jakiś czas albo będziesz zmuszony kupić zamiennik i malować,u mnie na osiedlu jest troche pasków b5 i nie widziałem jeszcze jakiegoś który nie ma rdzy na przednich błotnikach,oczywiście oprócz mojego

wspomaganie chodzi różnie ,każdy passat b5 może inaczej mieć ,zależy od kondycji pompy wspomagania i magla,może olej już do wymiany od wspomagania? przy 17 cali kołach też inaczej chodzi niż przy 15 cali,zależy od szerokości opony ,jest to mój 3-ci passat b5 i właśnie w tym co jeżdżę chodzi wspomaganie najciężej,miałem jeszcze a6 c5 też nie chodziło jakoś super lekko,ale tam były opony 16 225 szerokie,jak pojedziesz kupić weź ze sobą kogoś kto sie zna ,najlepiej jakiegoś mechanika niech obada auto bo tak pisząc (głębokie hamulce-pedał) to nie wiadomo tak do końca o co chodzi,może być coś z zaciskami albo stary płyn hamulcowy,może servo wcześniej zassało wodę która zbiera sie w podszybiu jak sie zatkają kanały odpływowe??? i są takie jaja bo takie przypadki już tutaj na forum były nie raz,17 tys to za dużo moim zdaniem ,tymbardziej jak widzisz sam że coś jest nie tak,negocjuj cenę niższą,wszystko zależy też od przebiegu auta czy 100% pewny itp sprawdziłeś historię???

co do krzywych tarcz podczas jazdy bez hamowania to też sie zgodzę bo sam miałem taki przypadek ostatnio,a mianowicie tarcze tył,miałem jeszcze od nowości ,dosyć że rdza je już brała że ranty odpadały to jeszcze prawa sie skrzywiła i na luzie biło prawe koło ,po wymianie na nowe problem ustąpił,a w zeszłym roku spadły mi ciężarki z alusów i tak samo biło

taki sam niedosyt ja czułem po przesiadce z 2.5 tdi na 1.9 tdi ,na początku bolało (mniejsza moc,komfort jazdy gorszy ,wolne obroty w 1.9 jak kosiarka ) przyzwyczaiłem się po czasie ,też miałem na początku AWX (ukradli) a obecnie AVF ,nie zwiększam mu mocy bo zacznę wariować i po kolei sie będzie sypać wszystko zaczynając od sprzęgła bo mam jeszcze org.ten rok zamierzam jeszcze pojeździć i potem tak samo myśle o jakimś v6 w benzynie+lpg i automacie a może i 4.2 v8

ja miałem wcześniej 2.5 tdi 180KM o oznaczeniu AKE z 2003 roku w audi a6 c5 quattro tiptronic ,kupiony z przebiegiem prawdziwym 218tys ,nie miałem z nim problemów jeśli chodzi o wałki ,dojeździłem do 250tys i auto sprzedałem,wałki były w nim od nowości nie ruszane,komfort jazdy o wiele lepszy niż kosiarką 1.9 tdi ,ale sytułacja rodzinna zmusiła mnie do sprzedaży i kupna czegoś bardziej oszczędnego,padło na paseratti w 2.5 ważne jest żeby zmieniać olej co 10tys km i tylko pełny syntetyk,nie pałować na zimnym,i co jakiś czas kontrolować stan wałków zdejmując dekle,chyba że ktoś zakupi z silnikiem BAU ,który był poprawiony i praktycznie nie sprawiał problemów,jeśli ktoś ma pecha może mieć też problem z pompą wtryskową lub skrzynią tiptronic która wytrzymuje około 300 tys km bez remontu,no i spalanie.....które z napędem quattro + tip nie jest niestety w mieście małe (12-16l) ,ale coś za coś,mnie te problemy ominęły i dobrze wspominam to auto

ja też mam 1BE i tylny jeden sie lekko poci,ale autem nie buja jeszcze ,trzyma sie dobrze drogi,też myślałem żeby założyć standardowe z tyłu,tylko czemu miałby sie podnieść do góry jak to zależy od sprężyn bardziej ,chyba że amor jest dłuższy??

kolego ,do sprawdzenia uszczelka pod filtrem kabinowym,uszczelka pod obudową komputera,wejscie linki od maski,jak masz wodę tylko z prawej strony to może sie ona też dostawać przez drzwi a konkretnie blacha która jest pod boczkiem drzwi i jej uszczelka sparciała i leci do auta,ja bym sie zajął na początek obudową filtra kabinowego i drzwiami jeśli tylko z prawej strony woda,z odpływów usuń te plastikowe lejki badziewne przez które za jakiś czas znów ci sie zatkają odpływy,kup silikon uniwersalny czarny odporny na wodę,ja u mnie w porę zadziałałem z tym i nie miałem aż tyle wody tylko mokre z wierzchu bardziej dywany ,jak odchyliłem wykładzinę to pod nią praktycznie nic nie miałem,miałem mokro z przodu od kierowcy i od pasażera,woda leciała pod komputerem i pod kabinowym ,uszczelki sparciałe całkiem rozpadły się w rękach

koło dwumasowe ma raczej każdy z silników który masz na oku,olej bierze częsciej silnik 2.0 130km ALT niż 2.0 AZM 115km chociaż w tym także to sie zdarza,z silnikiem 130km są większe problem jeśli chodzi o gaz,musi być kumaty gazownik który wszystko dobrze zamontuje i skalibruje ,115km jest prostym silnikiem tak samo jak 1.6 102km,nie ma z nim większych problemów,najlepiej będzie poszukać 1.8t i jest w miare mocny i z gazem nie ma problemów jeśli jest dobrze zamontowany i nie ma raczej problemów z braniem oleju jeśli jest w dobrej kondycji,1.8t jak i 2.0 20v są na podwójnych wałkach w głowicy,moim zdaniem 2.0 115 azm jest zbyt słaby do passata ,130km już lepiej ale szału nie ma,1.8t będzie najlepszym wyborem

musisz całkiem zdjąć obudowę komputera,wszystko tam umyć nitro, żeby odtłuścić,tam jest mnustwo szlamu,starą uszczelkę obudowy kompa wyrzuć i zrób coś z tą urwaną śrubą żeby to wszystko dobrze przylegało,daj czarny silnikon wodoodporny w tym miejscu co była uszczelka ,nie szczędź silikonu ,po tym zabiegu woda nie ma prawa tam lecieć ,obok masz linke maski sprawdź tą gumową uszczelkę,ewentualnie też daj tam silikon,kostki możesz spokojnie powypinać nic sie nie stanie jak będziesz obudowę kompa ściągał,weź ją też umyj w nitro,u mnie ostatnio robiłem uszczelnianie tego całego podszybia ,filtr kabinowy też miał uszczelki zlasowane ,rozpadły się w rękach,umyłem tam wszystko i uszczelniłem także silikonem,od 3 tyg dywan suchy nic nie leci,farelką wcześniej wysuszyłem wszystko w garażu,szczerze tak samo wkurzyła mnie ta akcja z wodą w aucie że miałem ochotę sprzedać to auto w pi....u ,operacja jak narazie udana ,zobaczymy na jak długo