JAFO

Podejrzewam, że przy rozruchu nie było 24V. Powiedzmy 18-21V. To jest i tak za duże napięcie dla elektroniki projektowanej do max 16-17V. O czym tu jeszcze dyskutować? WSC 0000 oznacza, że tym sterownikiem nie bawił się jeszcze żaden warsztat. Autoryzowany warsztat.

Ostatnie Twoje posty nie odpowiedziały na pytanie utrudniając tym samym niesienie Tobie pomocy. SAM SOBIE SZKODZISZ.

Nieee, no ściagacz nie jest potrzebny do przegubu drążka. Od strony kierowcy po zdjęciu osłony gumowej da się wykręcić. Po stronie pasażera najlepiej byłoby od spodu po zdemontowaniu wahacza. Bez demontażu wahacza dostęp kluczem jest prawie niemożliwy.

W podstawie filtra oleju (trzeba go odkręcić z bloku silnika) wkręcony jest zaworek na torxa. Powinieneś sprawdzić, a najlepiej wykręcić go i wyczyścić. Jaki filtr oleju miałeś przed wymianą, a jaki masz teraz? Od kiedy -miałem na myśli, kiedy pojawiły się te objawy. Przed, czy po wymianie oleju/filtra. Okres czasu, jaki trwa usterka w tym wypadku w ogóle nie ma znaczenia ps. Kontrola ciśnienia oleju - II stopień odbywa się juz przy 2000rpm.

Od kiedy masz problemy z olejem?

Różnie mozna tłumaczyć, ale generalnie: Lewa koncówka ma oznaczenie L Prawa końcówka ma oznaczenie R Inaczej być nie może. Dla mnie też przysłali obie L, ale po kilku wymianach zdań poprawili się.

Przede wszystkim często spoglądać na wskaźnik temperatury silnika. Obserwować, czy nie zapala się kontrolka ciśnienia oleju! Przynajmniej na początku eksploatacji silnika po remoncie.

Jeśli włączyłeś zapłon, na niebieski przewód podałeś masę, to ani chybił problem jest z sama kontrolką. Zacznijmy od zimnych lutów i ich likwidacji. Jak je zlikwidujesz, czego dowodem będzie świecąca się kontrolka ładowania, to wtedy powinno pojawić się ładowanie od samego początku. Napięcie, które zmierzyłeś (pomiędzy zaciskiem grubego przewodu a wyjściem, do którego podłączasz przewód niebieski świadczy o tym, że alternator pracuje poprawnie. Wniosek jest taki, by zająć się tylko i wyłącznie uruchomieniem kontrolki ładowania. Coś mi się przypomina, że kiedyś i ja bujałem się z ładowaniem. Jeździłem nawet z podłączonym woltomierzem. Kontrolka ładowania dziwnie się zachowywała. Problemy ustąpiły po zlikwidowaniu zimnych lutów.

Proszę nie brac mojej odpowiedzi za pewnik. Kiedyś w M. Lancer w dieslu montowałem volkswagenowski przekaźnik grzania świec a napięcie do niego wziąłem z oryginalnej instalacji właśnie z podobnie wyglądającego bezpiecznika świec. Usytuowany był w tym samym miejscu.

No teraz to ostro poleciałeś po bandzie.... Ileż to ja się natłumaczyłem, napisałem, jak ożywić deskę. Z resztą nie tylko ja. Na pewno znalazłbyś co najmniej 5 prawidłowych postów. Zamkniętych lub usuniętych nie wspomnę. Podstawa to wyszukiwarka.

W takim razie niech ten mechanik wprowadzi ten kod przy Tobie jeszcze raz. Co za nieroztropność.

A jeśli był to niewłaściwy kod?

Ja to widziałem na jakimś zdjęciu w B5 Być może coś takiego jest na allegro.

Tak naprawdę niewiele to mówi. W opisie są slogany. Wg mnie znacznie lepszym wynalazkiem jest cyfrowy woltomierz wielkości zaślepki włącznika i montowany w to miejsce. Napięcie wskazywane na bieżąco wszystko nam powie.

Podpiąć, sprawdzić, naprawić, wykasować, uruchomić, pojeździć, podpiąć i sprawdzić.

Trafiłeś Pytań jest trochę, więc postaram się nie pogubić. Na unieruchomionym silniku 12,5V to normalka, więc temat zamykamy. Po uruchomieniu silnika 11,75V (włączone obciążenie i jeszcze brak ładowania) normalna rzecz, dopóki nie wzbudzi się alternator. I teraz po uruchomieniu silnika po kilkunastu sekundach na wolnych obrotach ładowanie powinno się pojawić samoczynnie. Po przegazowaniu jest 14,18V znaczy się, że ładowanie jest, więc problem z głowy. Napięcie mierzone na instalacji różni się od tego mierzonego na alternatorze. Różnica to ok. 0,15V. Taki masz spadek na grubym przewodzie biegnącym: alternator->rozrusznik->akumulator, akumulator->masa. Ja u siebie dałem dodatkowy przewód 10mm^2 między alternatorem a akumulatorem. Załatwia on sprawę złych styków na rozruszniku. Cienki niebieski przewód: Włączasz zapłon, zdejmujesz tę wtyczkę i na ten niebieski przewód podajesz innym przewodem masę. Kontrolka ładowania musi w tym momencie zaświecić. Masę możesz wziąć obojętnie skąd. Ale musi to być dobra masa. Jeśli kontrolka zaświeci się, to jest już jeden problem. Miernikiem sprawdzasz na alternatorze w czasie pracy silnika napięcie pomiędzy gniazdem niebieskiego przewodu a śrubą tego grubego przewodu. Napięcie powinno być bliskie 0V.

VAG to podstawa. Wtedy to wyjdzie, co powoduje gaszenie motora motoru.

Bez sciągacza/przecinaka i młotka nie da rady. U siebie próbowałem przecinakiem i młotkiem i niestety potrzebny był ściągacz. Z resztą szkoda kiereszować tę tuleję, bo wykonana jest z miękkiej stali. Tulejka, którą musimy ściągnąć ma tak mały rant, że bez dobrego ściągacza nie damy rady. Ja posiłkowałem się specjalnym ściągaczem SKF do rozdzielania łożysk. Rewelacja! Nawet półmilimetrowy rant nie stanowi dla niego problemu. Potem, to już jak napisał Danek75

Układ hydrauliczny............... jaki to układ? Sprzęgło? Jaki jest poziom oleju w skrzyni biegów?

Pilot będzie działał, jednak bez jego dopisania do modułu komfortu jest bezużyteczny. Działa sam dla siebie, nie gada z modułem. Coś mi tu nie śmiga z ponownym działaniem.

Eee, zamki. Zamiast przekręcania kluczykiem można tę operację zasymulować. Niezbędnym staje się demontaż zamka. Po wyjęciu baterii tak, czy inaczej trzeba dopasować pilota. Nie ma innego wyjścia. Sam pilot działa, jednak nie gada z modułem komfortu i bez tej procedury nie zagada. Proponuję zalogować wszystkie kluczyki jednocześnie.

Zapodaj na PW

No tak, lepiej pomóc, jednak sprzątaczka jest od tego, by sprzątała. Napewno pomógłbym, gdyby to było pierwsze ... piąte pytanie tego typu. Niestety, temat po raz kolejny został powielony. Aż prosi się, by go zamknąć.

Mistrzu, najlepiej od ortograficznego...

Wychodzi na to, że wał pękł. Sam doświadczyłem tego kiedyś dawno temu za granicą.