mrw

Kilkanaście lat temu mój znajomy miał w swoim samochodzie uruchamianym zwykłym kluczykiem takie zabezpieczenie, że brak noszonego w kieszeni marynarki immobilizera unieruchamiał silnik po minucie. Kiedyś wyjechał z domu w kapciach po papierosy i samochód zgasł, a on musiał w deszczu wracać po to ustrojstwo kilkaset metrów. I pomyśleć tylko, co by się stało, gdyby tuż koło jego domu była kręta górska droga z wąskim tunelem!

W grudniu 2016, po roku użytkowania, zgłosiłem w serwisie, że na bokach siedzeń widzę na skórze (nappa) ślady spirali grzejnych. Dziś dostałem informację, że przyszła zgoda na wymianę i jadę w czwartek do serwisu.

Jakieś unijne regulacje zabraniają wyłączania silnika ze względów bezpieczeństwa. Z tego samego powodu nielegalne są systemy alarmowe, które unieruchamiają silnik po jakimś czasie od zapłonu.

Teraz dopiero się dowiaduję, że chodziło o 1.4 TSI. Wszystkie moje uwagi dotyczyły diesla, więc je niniejszym wycofuję.

Zostawiłem jako zadanie domowe: "Oblicz, po jakim czasie zwróci się różnica w cenie". Nie będę podpowiadał, ale 800zł rocznie piechotą nie chodzi.

28 setek km * 2 litry oszczędności * 5zł/litr = 70zł oszczędności na miesiąc = circa 3zł za godzinę słuchania klekotu silnika.

Moja wypowiedź była żartem (nie używam emotikonów, bo zakładam, że mój interlokutor wyłapie ironię). Nikt nie reaguje na wypowiedź "słabo wygląda twój samochód, bo ma jasne szyby", "z jasną/ciemną tapicerką wyglądałby lepiej", "koniecznie trzeba dać 20 cali felgę, bo źle wygląda na balonach" itp. To nawet nie są aluzje, tylko jasna dezaprobata. Myślałem, że moja aluzja też się jakoś wpasuje w klimat forum - w końcu rozmawiamy tylko o samochodach, nie o żonach. PS Oczywiście, jeśli ktoś się poczuł urażony, to przepraszam.

Dźwiękoszczelne są fajne jak się stoi w korku, ale gdy jadę, to słyszę głównie szum opon. Kiedyś wspominano tu o dodatkowym wygłuszeniu nadkoli – robił ktoś coś z tym?

Do przyciemnianych szyb idealnie pasują futrzane kostki przywieszone przy lusterku, ale ponieważ nie mieli takich w ASO, więc zrezygnowałem z przyciemnianych szyb.

Chodziło o ten? http://www.schmer.pl Oni teraz mają nowy sklep: http://felgi-niemieckie.pl Reklamują się, że "W ofercie wyłącznie felgi z niemiecką homologacją TÜV". Sporo czasu kiedyś na tej starej stronie oglądałem, ale ostatecznie kupiłem w innym miejscu, bo akurat nie mieli tych moich na stanie.

No to chyba się wyjaśniło: otwór centrujący ma być 57,1 lub większy. Szymonie, przepraszam za zamieszanie.

Ja mam na zimę felgi OZ i tam wszędzie podają otwór centralny 75,1. Nie wiem, jak to jest, bo sprawdziłem popularne tu kiedyś mak wolfy i przy tych podany jest otwór 76,1... Lepiej pogadaj o tym z kimś, kto się na tym zna, a ja tylko powiem, co mi się zdaje: jak otwór jest większy, to daje się pierścienie centrujące, ale jak otwór jest mniejszy, to się daje ogłoszenie "sprzedam nieużywane".

Te mają otwór 66,6, a do B8 jest 75,1. Nie jestem znawcą kół, ale lepiej żebyś zwrócił na to uwagę.

Kilka zdań odnośnie do wybierania głosowego: U mnie to działa bardzo dobrze przy wybieraniu z kontaktów w telefonie. Wprawdzie jak upewnia się, czy chciałem wybrać... to czasem sam się zastanawiam (dziś: "czy wybrać joana...?" zamiast "Joanna"), ale w 99% przypadków łączy dobrze. Natomiast w nawigacji to już jest nędza. Nigdy nie udało mi się dojechać na "Reymonta", ale już na "Władysława Reymonta" prowadzi dobrze. Gorzej, jak jadę na ulicę Kowalskiego, o którym nie mam nawet pojęcia, kim był, a co dopiero, jak miał na imię. PS Szymonie, zamiast "Prowadź do Adres domowy" wystarczy powiedzieć "Prowadź do domu" i (u mnie) działa.

W jakiej temperaturze otoczenia i przy jakiej wilgotności i ciśnieniu atmosferycznym występuje taka moc? PS Jakby to zamienić na kilowaty, to można by podawać z trzema miejscami po przecinku.

Wyłącz samo DP, ale przytrzymując przycisk wyłączania przez kilka sekund.

Najlepsze są te, które pozwalają uruchomić, ale po pewnym czasie odcinają paliwo czy zapłon, bo nietrudno przyuważyć charakterystyczne ruchy kierowcy przy uruchamianiu pojazdu, ale jeśli tajemniczy guzik naciska się 5-10 sekund po uruchomieniu, to już trudniej. Oczywiście, takie zabezpieczenia są niezgodne z prawem.

Kup sobie u Chińczyka ładowarkę USB do gniazda zapalniczki za dolara (albo za 3 razy tyle z przesyłką na allegro) i po problemie. PS Prawdą jest, że w B8 nie ma miejsca na telefon. Przypinać do szyby? Hm... Kiedyś był szum wywołany przez policję o te wszystkie nawigacje przypięte do szyby (że niby zasłaniają widoczność), ale nie pamiętam, jak to się skończyło.

Wiadomość na poziomie dziennikarskim, ale mniejsza z tym. Mnie kiedyś kradli passata b5. Byli już w środku, stacyjka była wyłamana i gdybym przyszedł minutę później, byłoby po wszystkim. Alarm nie zadziałał, bo otwarcie zamka drzwi łamakiem skutkuje dezaktywacją alarmu tak samo, jakby był otwarty normalnym kluczykiem. Dawno temu mercedes kosztem setek tysięcy dojczmarek wprowadził do swoich najdroższych modeli zamek, który z założenia nie miał się otwierać za pomocą łamaka. Pomysł był taki, że jak jest za duża siła, to ma się kręcić w kółko czy jakoś tak. Oglądałem wtedy niemiecki program motoryzacyjny i prowadzący pokazywał otwieracz do konserw za 3DM, którym złodzieje bez problemu otwierali ten zamek. 3DM vs setki tysięcy DM. Jedynym zabezpieczeniem jest jakiś własnoręczny wynalazek. No i ubezpieczenie.

Na moje oko to te drzwi opierają się o jakiś pionowy stojak. - - - - - aktualizacja - - - - - A jednak nie... Znalazłem jakieś inne zdjęcia w sieci i faktycznie wyglądają dość grubo. Przed chwilą po raz pierwszy przyjrzałem się drzwiom w passacie i też nie są takie cienkie, jak mi się wydawało.

Ta "wada" dyskwalifikuje ten samochód z moich planów zakupowych. Szkoda, bo wybór w sedanach jest coraz mniejszy.

I tak na dniach będę zmieniał na letnie, to przed wyjazdem z garażu spuszczę trochę powietrza z jednego i sprawdzę, czy mi się zdawało... W końcu, jak sam piszesz, skoro prędkość jednego będzie odbiegać, to chyba wiadomo, którego. Oczywiście, potrafiłbym zaprojektować układ tak, by z czterech sygnałów dawał tylko wynikowy, ale po co? EOT - sprawdzę... głównie swoją pamięć.

Miałem taką sytuację jesienią, więc pamięć może mnie mylić, ale mam wrażenie, że jednak pokazuje na nawigacji, które to koło.

Pokaż mi trzy przykłady takich niestrategicznych elementów, to znaczy takich, że auto jechać może i bez mrugnięcia okiem odebrałbyś je z salonu po cenie pierwotnie umówionej. PS Prosiłem o trzy przykłady, bo jeden sam znam: odebrałbym passata bez instrukcji obsługi.

A możesz podać źródło zakupu? Ja w tej chwili nie potrzebuję (i oby nigdy), ale może komuś się przyda. Patrzyłem na allegro - mają dwa "używane" po 60 i 70zł, a u Chińczyka nic nie znalazłem.