Skocz do zawartości

MłodyWilk22

  • Liczba zawartości

    302
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MłodyWilk22

  1. No bez przesady Chyba, ze ktoś bardzo dużo smiga... Moim zdaniem wystarczy jeździć dynamicznie(bez zamulania - czyli do 2500obr/min), a przedmuchiwac do 4000 obr/min raz na tydzień i będzie gitesowo Ja tak robie i przez prawie 2 latka rzadnych problemów z turbinką... Druga sprawa - przy np. 2200obr/min wystarczy wcisnąć gaz na chwilkę do końca... Wtedy sztanga wędruje do końca. Silnik nie bedzie wył bo niezdaży sie wkręcić na obroty a łopatki sie rozruszają... Taki zabieg moge polecić na codzień
  2. Dzięki pomocy autora tego wątku sprawdziłem przebieg swojego Passata 98r. 110/AFN Kupowałem go w sierpniu 2006 z przebiegiem 220kkm, a okazało się, ze w grudniu 2005r. było w serwisie przy przebiegu 270kkm:p Także przez te pół roku troszke nakrecił kilometrów i przy sprzedaży licznik powinien pokazać te 300kkm Ale w sumie to my jesteśmy sprawcami tych kręconych przebiegów!!! Bo gdybym znał wtedy realny przebieg to pewnie bym go nie kupił. A autko naparwdę zadbane i fajnie smiga. I teraz moge powiedziec, ze kupiłbym go jeszcze raz:vw: I kolejna pozytywna rzecz - dowiedziałem się mam nową skrzynię Bo była wymieniana Fakt faktem biegi wchodza jak w masełko U mnie standart - około 100kkm cofnięte I wcale mnie to nie rusza:p Ps. Ale jakbym się dowiedział, że mam cofnięte o 300kkm i teraz mam 500kkm to pewnie by mną drgneło Ps2. Następne auto to juz bede mądrzejszy i kupie ze sparwdzeniem w ASO wszystkiego co sie da
  3. Ja przy 270kkm(licznikowe miałem 220 - ale niedawno wyszło, ze prawdziwy był 270 ) przeszedłem na syntetyk i sobie chwale Teraz mam 295 czyli to już moja 3 wymiana i nie mam rzadnych zastrzeżeń. Z całej miarki do wymiany oleju zostaje prawie że połowa, także jak na razie nie mam podstaw by przechodzić na półsyntetyk. Jak zaczną sie dolewki to bede myślał o przejściu... Choć chłopaki z forum dolewają a i tak leją syntetyka Ja ogólnie polecam... Ps. Nie daj się nabrać, ze masz przebieg 211kkm w 98r. Choć napewno z takim przekonaniem lżej na sercu:)
  4. Nie którzy specjalnie zaslepiają EGR(ja też bez bicia sie przyznaje, że to zrobiłem )A Ty miałem to gratis - bez robocizny. Ech to sie nazywa szczęscie
  5. Twarda praca może byc spowodowana zużytymi wtryskami(sprawdź dawki na poszcególne cylindry) albo przyspieszonym kątem wtrysku.
  6. Ja dzisiaj zalałem STP Po wypaleniu zbiornika też podziele się efektami
  7. Niestety chyba turbinka wyzioneła ducha i zapchłao Ci intecooler - dlatego sie dusił...
  8. Miałeś tak od poczatku kiedy go kupiłeś? Masz jakieś skutki uboczne oprócz tych odgłosów czyli. ciężki rozruch w zimne dni, kopcenie czy odczuwalny spadek mocy? Mój cykał dosyć podobnie przy przestawionym rozrządzie - ale tylko jak sie porządnie nagrzał w trasie przy długim obciążaniu silnika no ostatnim biegu. Bo w mieście mimo iż temp pokazywała 90st to było cichutko i nic nie cykało... Po ustawieniu rozrządu wszystko wróciło do normy... jesli to rozrząd to VAG-iem da się to rozpoznac... Mówimy chyba o licznikowym przebiegu:D Bo raczej nie znam przypadku żeby po takim przebiegu wytarły się wałki rozrządu:confused: A tak wogóle to w 1,9TDI jeszcze nie słyszałem o takim przypadku nawet przy przebiegach 500-600 tyś km. Na forum chyba jesteś pierwszym komu sie to przytrafiło:confused: No chyba, że mówimy o 2,5TDI, to wtedy oczywiście ta awaria przy takich przebiegach to norma i wcale mnie nie dziwi:p Ps. W sumnie skoro piszesz wałki a nie walek to raczej pewne, ze masz 2,5TDI Scaliłem 2 posty. Korzystaj z opcji 'edytuj'. Dzięki/Duży
  9. Napinacz można zdemontowac bez rozbierania przodu. Z tyłu napinacza jest jedna czy dwie śruby które trzeba odkrecić i wszystko łądnie schodzi. Wystarczy szukajka i wszystko masz jak na dłoni: http://www.forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=17281
  10. Ja też mam lekki drgania na jałowym... Ale nie przejmuje się tym - przyjdzie wiosna to mu przejdzie Niech sobie drga - a sprzęgło jeśli sie nie slizga to wolę mieć jednak portfel grubszy o te 2 tysiaki:)
  11. Coś mi się tu nie podoba... Mam identyczny silnik jak twój i sprawdzałem niby ten kąt wtrysku w bloku 04(chyba oznaczone BDT) - i skacze sobie tak: 1,1 - 1,3 - 1,5 - 1,7. U kolegi jest dokładnie tak samo w takim samym silniczku(mówie tu o nagrzanym silniku). Natomiast w bloku 00 w drugiej kolumnie kąt wtrysku ma oscylowac w granicach 51. U mnie skacze:53 - 55 - 58 - 52. W sumie wielkich odchyłek nie ma, ale zastanawiam się czy więcej od 51 to jest przyspieszony czy opóźniony??? Sprawdź jeszcze ten kąt wtrysku!!!
  12. Wsadziłem Power2 Night GT150 i normalnie przepaść Sparwują się dokładnie tak jak je zachwalali na forum w podobnym poście:) Ps. Oczywiście do tego postojóweczki Philipsa!!! Bo wtedy jest porządany efekt:) //scaliłem - kuczlaw
  13. U mnie też raz klekotało a raz nie... Ale jeśli już kekotało to na zminym silniku... Sprawdź kąt wtrysku w bloku 00 - w drugiej kolumnie powinno być około 51
  14. Ja też miałem takie cykanie. Co się okazało??? Przestawiony rozrząd - a cykały w złym momencie otwierajace się zawory... U mnie pasek, rolka itd były w super stanie!!! Przyczyną było wybite koło zębate na wale które sie poprostu pozluowało powodując przestawienie rozrządu. Także zapal silnik i zerknij na koło pasowe na wale czy nie lata na boki - bo u mnie latało jak wściekłe No i druga sprawa - cykac tez lubi zawór N75...
  15. Nia ma takiej potrzeby - i tak czyścisz tylko łapatki od nagaru powsatałego od spalin. Oczywiście zamiana oleju nigdy nie zaszkodzi, ale jak jeszcze nie nadaje sie do wymiany to naprawdę szkoda kasy...
  16. Jeżeli ktoś jest jednak tak uparty jak ja to polecam zdjąć wszytskie nadkola i tam porządnie wszystko zakonserwowac Przyznam się szczerze, że kiedy konserwowałem nadkola autko miało już 9 lat a naprawdę nie było sie do czego przyczepić jak sciągałem nadkola. Wszystko czyściutkie i zero śladu ataku jakiej kolwiek rdzy No ale chciałem być nadgorliwy i jednak pomazałem to konserwacją - jakoś mi lepiej A samej podłogi to nawet nie tykałem bo faktycznie nie ma co:D Jedynie gdzie coś sie zaczeło dziać to w bagażniku. Gołym okiem nic nie widac, ale jak kiedyś próbowałem dostać sie do baku to tam jest taka okrągła czarna przykrywka. Po odkręceniu jej na samych brzegach blachy był rdzawy nalot. Wszystko wyczyściłem i zabezpieczyłem. Akurat tam rdza nie jest niczym groźnym bo tego nie widać i przez kolejne 9 lat nikt by tego nie zauwazył, ale jak ktoś lubi miec wszystko dograne to polecam odkręcić przykrywkę i to sprawdzić. Ogólnie muszę przyznac, ze autko przed korozją zabezpieczone jest wzorowo
  17. Dokładnie tak!!! U mnie tez był przestawiony sporo rozrząd co właśnie dawało niezły koncert, ale po ustawieniu rozrządu znowu wszystko cyka idealnie Także ustaw rozrząd i odpal silnik - jeśli bedzie pracował tak jak dawniej to nie masz sie czym martwic... A jak dalej będzie stukał(w co niewierze) to niestety trzeba rozbierać góre i patrzeć co się pogieło...
  18. U mnie też się lekko poci... Nie pamiętam tylko jak tam ta belka jest przymocowana - chodzi mi o to ile roboty jest z jej demontażem???
  19. Ja postaram sie odpowiedzieć na pierwsze pytanie. Otóż jesli jest tak jak myśle, to w tym nieszczęsciu miałeś cholernie duzo szczęscia!!! Zerwany passek klinowy w wielu przypadkach na forum nie tyle co wkręcił sie na sam wał, ale też dostał sie do paska rozrządu co powodowało zwykłe zablokowanie i zerwanie paska:eek: Konsekwencji tego chyba nie muszę chyba opisywać... U Ciebie szczęsliwie najprawdopodobniej przeskoczył passek o ząbek, może dwa i dlatego silnik klekocze - hałasują źle otwierające się zawory, a dodatkowo zły kąt wtrysku powoduje problemy z uruchomieniem... Co do drugiego pytania, to akurat średnio się na tym znam, ale może poprstu nie tam gdzie trzeba włożyłeś lewarek i coś uszkodziłeś, ewentulanie zbieg zdarzeń
  20. Narazie nie bierze duzo oleju - do wymiany(przez 10kkm) z całego bagnetu zostaje prawie pół miarki, silniczek ma się świetnie, nic nie stuka nic nie puka, wiec po co przechodzić na coś gorszego??? Teraz ma 243kkm przebiegu, a jak przekrecony to pewnie ponad 300kkm ale co z tego ?!?!?! To już trzecia wymiana kiedy zalewam pełny syntetyk i o dziwo silniczek pracuje jak ta lala. A syntetyk zalecił mi sam Hha za co mu dziękuje A skoro jeszcze mi nie klepią szklanki to wychodzi na to, że silniczek jest w całkiem niezłej kondycji
  21. Mam identyczny - mikrofon do zestawu głośnomówiącego
  22. Choć ostatnio miałem ze swoim Passatem poważny kłopot, to przez półtora roku i 25kkm nigdy w trasie nie zawiódł Jakoś tak jest, że jak coś sie sypie to bardzo powoli i daje długo wcześniej znać
  23. No własnie ja leje syntetyka Mobil 1 i jeszcze sie z tym nie spotkałem Wiem jak to klapie, bo po wymianie oleju zawsze właśnie chwilke tak cyka w głowicy, ale w rzadne mrozy i nawet jak kilka dni nie odpalany samochód to nic takiego nie ma miejsca...
  24. No zawsze przy kupnie auta wyciąga się bagnet i patrzy czy z otworu nie dmucha powietrzem... Przedmuchy świadczą o silnym zużyciu silnika, a przedwewszystkim pierścieni. Nie wróży to najlepiej - najlepiej zrobić pomiar sprężania i wtedy bedzie wiadomo chociaż w którym miejscu go boli...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności