cervandes

Wybacz Pablo, nie sprawdzę. Dynamode ADSL 411 którego mam w szafie ma jednak karty 100Mbit. Trzeciego routera nie mam, na dodatek żeby puścić gigabit to jakiś kabel sieciowy lepszy jest potrzebny a takowego też mieć nie będę, chata okablowana dawno temu.

85 i 86 to cewka, czyli z jednej strony masa a z drugiej cienki + z kabiny, bieguny nie grają roli, działa w obie strony. 30 do akumulatora, zabezpieczone i gruby przewód 87 do świecy żarowej

Naucz się więc, bo to naprawdę nic trudnego a będziesz mądrzejszy o kolejną rzecz. Przekaźnik przekazuje prąd. Podłączasz do przekaźnika 4 przewody - jedną masę i trzy plusy. Pierwszy plus to ten, którym chcesz załączać dogrzewanie - np wyprowadzony z kabiny cienki przewodzik (oczywiście z bezpiecznikiem). Drugi plus łączysz z akumulatorem - gruby przewód, bo to tam popłynie duży prąd. Trzeci plus to między przekaźnikiem a świecami żarowymi. Działa to tak, że połączenie akumulator - świeca jest rozłączony gdy nie ma prądu na plusie z kabiny. Gdy popłynie prąd w tym rpzewodzie z kabiny - w przekaźniku cewka powoduje przełączenie załącznika i załącza prąd na "grubym" przewodzie, świece grzeją. Po co takie utrudnienia? Dla bezpieczeństwa. Bardzo duży prąd to ryzyko pożaru, zwarcia itp. Więc w kabinie lepiej dużego prądu nie mieć - tylko na cieniutkim przewodzie prowadzisz załączanie przekaźnika a grube przewody i dużę zabezpieczenie umieszczasz pod maską. Dodatkowo nie masz strat - bo im dłuższy przewód tym musi być grubszy aby prąd o danym natężeniu popłynął... No i najważniejsze - grubych przewodów masz pod maską metr - a nad tym łatwiej zapanować niż nad kilkoma metrami krążącymi po aucie. No i na koniec - załącznik może być małym przełącznikiem a nie wielką lochą wytrzymującą 50 czy 60A obciążenia...

100MBit czyli przy przewalaniu na dysk czy z dysku na komputery około 10MB/s. Oczywiście po kablu bo wifi to badziewie ileci 2MB/s góra. Nie wiem czy WD ma gigabitową kartę, bo ja niestety router mam 100MBit i to on jest wąskim gardłem. W sumie mam drugi router w domu z gigabitem ale nie używam go bo stwarza problemy telefonom z androidem (Dynamode 411), może wieczorem albo jutro go odpalę i zobaczę ile da radę wycisnąć z WDka.

Ubiegłej zimy mój ojciec i kolega zakopali się obaj B5FLami w śniegu na parkingu - obaj seria, zimowe koła i ESP. Obu wyszarpałem ze śniegu a potem przejechałem cały plac wzdłuż i wszerz Plastiki dają ciszę, aerodynamikę i... pozwalają autku dobrze usiąść na śniegu właśnie.

Na 10 termostatów jakie w naszych domowych autach wymienialiśmy każdy był przyczyną niedogrzewania - albo był na stałe otwarty albo otwierał się za wcześnie. Nie słyszałem o przypadku, żeby się termostat zablokował zamknięty a kilka lat już żyję. Dogrzewanie nie jest potrzebne ale jest super fajne bo pozwala na mrozie przełączyć na gaz autko o wiele szybciej, chociaż w kręgu znajomych wychodzę na burżuja bo ja przełączam samochód na lpg gdy wskazówka oderwie się od słupka na liczniku (czyli około 40-50*C) a oni w kilka chwil po odpaleniu auta. I robią tak już od kilku lat i jakoś parownik nikomu nie padł Kartonu nie potrzeba, silnik się w końcu dogrzeje, ja robię codziennie teraz traski do pracy 15km rano i kolejne 15 po południu, autko po nocy rozgrzewa się do 90*C po około 5km, dogrzewacz wyłączam jak mam 80*C po 4km. Wszystko to też bardzo zależy od tego, jak się jedzie. Jak jadę jak piz*a (na MFA <9l) to nagrzewa się o wiele wolniej niż przy bucie. 12l to norma dla tego auta z tym silnikiem w mieście, ale dla LPG. U mnie generalnie zawsze rejon 15 ale ja to zawsze lubiłem te moje 90 koni... Myślę, że jeśli jeździsz normalnie to 12l jest zdecydowanie za dużym wynikiem.

kurde, rok temu odkręcałem i to banał był, 5 minut i po temacie. Pytasz "na wyrost" czy przymierzałeś się i poległeś?

na przestrzeni lat zmienialiśmy z tyłu łożyska i w B2 i w B4 mojego ojca lata temu, teraz w moim i zawsze było wszystko ok. Jak się dokręca kluczem to trzeba pół obrotu odpuścić - zgodnie z procedurą. Jeśli się dokręca ręką to odpuszcza się 1/4 obrotu, właśnie około 3 ząbków. Nie jedno łożysko tak zmieniałem i było ok, ten drugi B4 co to go mamy w domu to już ze 200tyś przejechał od wymiany i jest ok (aktualnie ponad 400k nakulane).

spoko wodza, dokręcone na maxa ręką i odpuszczone 3 ząbki na koronce Łożysko ma czym oddychać.

Moje stukanie zdiagnozowałem jako tylnie łożysko. Zmieniłem. Pierwsze 1km jazdy próbnej - jak ręką odjął, pełen sukces. Wróciłem pod dom, umyłem się i w samochód... pierwsze 100m i WALI JAK WALIŁO. Myślę "no kur**". Zdjąłem przednie kółka - tarcze wyglądały brzydko bo klocki Ferodo Premier po 2 latach przegniły jak blacha w Kadecie, sprężynek nie było wcale. Tarcze zaorane, klocki poniszczone całe - okazało się, że Ferodo mają od oryginalnych minimalnie mniejszy wymiar i walą w jażma rozklepując je - robi się zagłębienie i klocek się zawiesza, tarcza się gnie. Nic podczas hamowania nie czułem niepokojącego a jesienią zmieniając kółka wszystko wyglądało w miarę normalnie. Myślę sobie - może to te klocki tak stukają...? Wczoraj wieczorem wymieniłem tarcze, klocki, zmieniłem jażma na zdrowe - wsiadam w auto i NADAL WALI. Idealnie co jeden obrót koła puk puk puk. Zauważyłem, że jadąc na lodzie jak depnę żeby przednie koła buksowały - częstotliwość stukania się nie zmienia - więc na 100% tył. Osłuchałem jeszcze jadąc jako pasażer strony i na 100% wyszło że prawa (czyli ta w której zmieniłem łożysko dwa dni wcześniej). No i co tam może tak stukać? Przecież TAM NIC NIE MA! W garażu kładę się na ziemi żeby obejrzeć okolicę koła i widzę... linka ręcznego ociera się o koło. Odpięła się ta blaszka która trzyma linkę na belce - i to ta blaszka waliła co jeden obrót o ciężarek na kole po wewnętrznej stronie. Myślałem że mnie krew zaleje. Ale przynajmniej mam nowe tarcze, klocki, jażma, łożysko tył. Niewiele brakowało a bym przeguby i łożyska z przodu zmieniał. Chyba go ze skarpy zrzucę :placzka

przyłącz się proszę do działu w B5. dżizas, plaga siakaś

Jako modelarz odpowiadam. 3,6V to skrajnie rozładowane ogniwo, telefon się nie włączy. Naładowane ma 4.2V tak naprawdę. Chemia w ogniwach litowych (li-ion, li-po) nie mogą być rozładowywane poniżej 3,4V a przy 3.0 to kilka cykli i ogniwo traci większość pojemności. A co do formowania ogniw to już od lat się tego nie robi ale nie ze względu na chemię czy cokolwiek innego. Chodzi wyłącznie dyrektywę UE która wymaga od producentów formowania ogniw podczas procesu produkcji. Kiedyś producenci oszczędzali na tym etapie i w efekcie klient A kupił telefon, uformował baterię i w efekcie tego telefon trzymał mu np 5 dni. Klient B kupił ten sam telefon tego samego dnia ale o baterię nie dbał od początku i telefon trzymał mu 3 dni. Aby więc nie było rozbieżności na producentów został nałożony obowiązek sprzedawania baterii posiadających nominalną pojemność ogniwa niezależną od procesu formowania. I to wszystko.

tuleje tylnej belki sprawdza się zaciągając ręczny i bujając mocno autem tył przód - widać będzie ruch w gniazdach belki. Nie trzeba nic płacić. Zajrzyj do warsztatu i poczytaj. Wymieniałem sam, 8h bo pierwszy raz to robiłem i musiałem dorobić sobie przyrząd. 100pln za 4 tuleje Loemfordera.

Przejechałem się z ojcem, posłuchaliśmy i problem rozwiązany - łożysko tył. Idealne bum bum co jeden obrót koła i nie gra roli czy przyspieszam, zwalniam czy jadę na luzie czy na biegu. I stuka coraz mocniej, przejechałem od pierwszych objawów ze 300km. Jutro zamawiam łożysko tylne i będę zmieniał. Cieszy mnie bardzo że to nie przednie bo już w prawym kole trzy SKF zmieniałem. Raz po zakupie, drugi po kilku tyś km bo już wyło, jak drugi SKF padł to doszedłem do wniosku że to zwrotnica musi być trefna - i miałem rację bo wymieniłem zwrotnicę, wprasowałem trzeciego SKFa i już z 50.000km cisza. Teraz padło na tył.

Super, dzięki za informację. Powiedz mi jedszcze jedną bardzo ważną dla mnie rzecz - czy jadąc slalomem stukanie ustawało? U mnie jest tak, że stuka prawa strona - i tylko gdy to koło jest obciążone, tzn podczas jazdy na wprost oraz skręcania w lewo. Gdy natomiast skręcam w prawo i prawe koło w efekcie jest odciążone to stukanie znika całkowicie. Ciekawa bardzo sprawa ale ma to sens - mi się wydawało, że to MUSI być przegub a okazuje się, że niekoniecznie. Może dziś będę miał okazję podnieść auto to postaram się za Twoją radą sprawdzić czy u mnie na sprężynę cokolwiek się przenosi. Pierwszy raz słyszę o takiej usterce - zawsze mi się wydawało, że jak łożysko padnie to będzie huczało a nie stukało.

do Galaxy S2 można dokupić za stówę oryginalną baterię 2Ah. Telefon staje się ciut grubszy ale i dłużej działa. Ja mam między innymi S2 i jak korzystam z niego jako z telefonu to i 3 dni daje radę, oszczędzając prąd (wyłączając wifi, nie nadużywając 3G) to i 4-5 dni jest osiągalne (mam 2.3.5 KI4 Stock). A katując - 3 godziny netu, godzina grania i godzina czy dwie mp3 wytrzymuje od rana do wieczora.

To ja się podłączę - czy przeguby na prostych kołach mogą pukać? Mam podobny objaw od 3 dni i nie mogę dojść co to takiego a na kanał wjadę dopiero w weekend. Pukanie cykliczne co jeden obrót koła, tylko podczas jazdy na wprost oraz podczas skręcania w lewo. Pukanie pojawia się od około 30km/h jak u kolegi wcześniej. Ale ciekawostka jest taka, że puka cały czas, i nie gra roli bieg, luz, przyspieszam, zwalniam - puka i koniec. Czy może to być przegub?

Od 2 lat WPA nie jest żadnym zabezpieczeniem i wystarczy pół godzinki szukania w guglu żeby rozkminić jak jest rozpykać. Za rakie rady powinien być ban na internet. Kuczi - WIPE dobry na wszystko Ogólnie niektóre routery mają problem z Amdroidem. Czasem wystarczy zmniejszenie MTU (w przypadku neozdrady) a i czasem to nie pomaga jak się router uprze. Tu lista: http://forum.android.com.pl/f31/routery-dziaa-ajae-ce-niedziaa-ajae-ce-z-androidem-1058/

App2SD albo zmiana telefonu Na ekranie głównym TRASA - FIZYCZNY guzik MENU - WYKASUJ

i się nie zdziw bo kies to największe gówno jakie zostało kiedykolwiek wydane. Tak cras***ącej i sprawiającej problemy aplikacji nigdy w życiu nie widziałem. Nie gra roli kom, system, śmieci i antywirusy - albo działa albo nie. Nawet sprawny zdarza się że uwala telefon w trakcie flasha. Ludzie klną na ten szajs jak na betę Visty. Jeśli upgradujecie swojego Szajsunga - polecam Odina. Bezproblemowy, w przeciwieństwie do Kiesa. Aha, jakby komuś była potrzebna wtyczka JIG do Samsunga to użyczę bezpłatnie. Oczywiście w mojej okolicy.

instalka waży 14MB, po jej odpaleniu zasysa się 24MB progam, który instaluje się w pamięci telefonu i nie można go przenieść na SD nawet częściowo. Mapy ważą 337MB u mnie, instalują się domyślnie na SD (u mnie na SD wbudowanej). Żadnej zwiechy, żadnego mulenia. Galaxy S2 2.3.5 KI4 Stock + root metodą z unsecure kernel ale to raczej nie ma znaczenia. Jak już się zainstaluje to loadera można odinstalować i zwolnić miejsce. Wywalcie też plik ten który wrzucaliście na telefon *.apk bo i on cośtam waży. Pamiętajcie, że jest to wersja BETA, nie każdemu musi działać poprawnie... Za poprawną wersję trza będzie zabulić. Póki mam licencję na win CE to i tak nie kupię.

No to mamy na Adka Automapę, póki co Beta i tylko Polska XXl ale warto się pobawić. Instalka 14 mega, po odpalieniu sama pobiera mapki z serwera i śmiga offline. Do pobrania tu: http://w3.automapa.com.pl/?PEI=204044&lng=PL

OMFG - wybacz, miałem roczną przerwę w pracy i po wczorajszym, drugim dniu wróciłem do pracy tak zatyrany że mi się pomyliło

ja też nie usłyszałem na filmiku żadnego stukania a huczenie i tak jak napisał Święty dokładnie tak brzmi padnięte łożysko. Się rozpędzasz, wrzucasz luz i slalom. Jeśli cichnie przy skręcie w lewo - to padło prawe łożysko, jeśli na odwrót to na odwrót.

Nieprawda. Żadne 10 dni nie obowiązuje jeśli sprzedający nie jest przedsiębiorcą. Tylko zakup towaru nowego od sklepu jest objęte 10-cio dniowym zwrotem.