Skocz do zawartości
Osiah

Wyciek płynu chłodzącego

Rekomendowane odpowiedzi

kto wie jak sie fachowo nazywa ta czesc na 1 obrazku w silniku AVF co jest oznaczona nr 29 i 49??

29 kołnierz z pierscieniem uszczelniajacym

49 weze wody od wyminnika ciepła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam. Bylem dzisiaj u mechanika zbadac zawartosc CO2 w plynie chlodzacym, wynik, zero. Czyli nie ma przeciekow spalin do ukladu chlodzenia, a plyn po kilku dniach wywala przy kroćcu chlodnicy. Podmienilem korek, niestety nie oryginalny, majster ktory sprawdzal mi plyn zalecil mi kupienie nowego korka z serwisu i ze jeszcze raz sprawdzimy plyn, po jezdzie kilkudziesieciu kilometrow tylko na benzynie. Napisze wkrotce co sie okazalo, problem wciaz istnieje, ale to juz chyba nie uszczelka, wiec co???? Co powoduje wzrost cisnienia plynu w ukladzie ze w pewnym momencie puszcza w najslabszym punkcie???? Pozdrawiam.

 

Wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia powoduje temperatura. Z upływem czasu [starzenie] zawór w korku stawia coraz większy opór i nie wypuszcza powietrza. Często nie wytrzymuje chłodnica lub inne miejsca.

Żeby to sprawdzić to po jeździe i zgaszeniu silnika otworzyć korek [zabezpieczyć się przed poparzeniem] i sprawdzić czy pod ciśnieniem [fuknięciem] wyszło powietrze. U mnie tak było i rozszczelniło 3-letnią chłodnicę, a to z korkiem odkryłem przypadkowo.

Po wymianie chłodnicy przerobiłem korek wzorując się na BMW i Fordzie.

Z końca korka usunąłem uszczelkę oring, a z boku korka na gwincie zrobiłem rowek tak, żeby powietrze swobodnie wychodziło ze zb. wyr.

Sprawdzałem wiele razy i nie ma już wybuchu powietrza po odkręceniu korka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z końca korka usunąłem uszczelkę oring, a z boku korka na gwincie zrobiłem rowek tak, żeby powietrze swobodnie wychodziło ze zb. wyr.

Sprawdzałem wiele razy i nie ma już wybuchu powietrza po odkręceniu korka.

Czy w ten sposób układ nadal zachowuje wymagalną szczelność?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że szczelność zachowuje, bo wymieniłem chłodnicę, która przeciekała w kilku miejscach pod ciśnieniem w czasie jazdy przez 3 lata. Z początku nie wiedziałem, gdzie się płyn podziewał, bo wysychał natychmiast w czasie jazdy. Początkowo na postoju nie wyciekał, przy chłodniejszym płynie. Przerdzewieć prawdopodobnie nie mogła po 3-ech latach w kilku miejscach jednocześnie.

Uważam, że wadliwa jest konstrukcja korka i zb. wyr. w Passacie, bo po pewnym czasie nie wypuszcza powietrza.

Na Allegro spotkałem sprzedaż korka z ulepszonym zaworem bezpieczeństwa. Miałem samochody innych marek i w nich nie wychodziło tak powietrze [na gorącym] jak w Passacie z lekkim wybuchem po otwarciu korka, po przejechaniu 7 km.

Dokładnie obejrzałem korek i gwint zb. wyr. w Fordzie, który też eksploatuję i w BMW kolegi. Oprócz zaworków bezp. w ich korkach są też rowki w gwintach do swobodnego wyjścia powietrza z układu.

Dodatkowo w Passacie powietrze, które nie może wyjść korkiem niszczy czujnik temperatury i termostat. Pompa chyba też obrywa, jeśli często miele powietrze zamiast płyn.

 

Skoro nikt się nie wypowiedział dopiszę jeszcze.

W tym roku zauważyłem niewielkie stare kolorowe, zaschnięte zabrudzenie na rurce metalowej u góry silnika przy połączeniu węża gumowego z płynem chł. Zachodziłem w głowę dlaczego kiedyś wyciekł tutaj płyn i przypomniała mi się jazda 2 lata temu Gierkówką do Warszawy, latem przy dłuższych odcinkach 180 kh.

Wytłumaczenie moje: wysoka temperatura płynu powodująca parowanie [G12/50% woda], zwiększone ciśnienie i trzymający korek w zb. wyr.

Oprócz korka mam też uwagi do górnej części zb. wyr. W miejscu, gdzie wchodzi grzybek korka z oringiem jest plastykowy pierścień, który prawdopodobnie z upływem czasu rogowacieje i zmniejsza średnicę.

Inna sprawa, to zastanawiałem się dlaczego powietrze ma tylko jeden kierunek, tzn. do układu.

Wydawało mi się, że jak wchodzi, to powinno też swobodnie wychodzić, a nie siłowo wychodzić.

Wytłumaczenie proste. Nie wchodzi, tworzy się pod wpływem temperatury płynu. To zjawisko wykorzystał pewien Anglik do skonstruowania maszyny parowej.

Jak czytałem na forum, to często w ASO proponują wymianę korka na nowy, lecz to nic nie daje w połączeniu ze starym zbiorniczkiem.

 

W poprzednim poście pisałem, że widziałem na Allegro ulepszone korki, lecz się pomyliłem. Przypomniało mi się, że czytałem patent polskiego inżyniera na ulepszony korek, lecz to zlekceważyłem. Zgodnie z powszechną opinią lepszy przecież jest inżynier w VW - imigrant z Polski, Turcji, Iranu czy Zimbabwe.

A co na to VW, a w to im graj - zwiększony popyt na części, a i nasze ASO też mają korzyści.

Edytowane przez mirek-pas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szeroko opisane wskazówki i spostrzeżenia. U mnie na króćcu wody wchodzącym do głowicy mam różowego purchla, dlatego sądzę, że tam znalazło sobie ujście powietrze. Poza tym zanim wymienię oring w króćcu, to zrobię ten rowek, szkoda, aby "puchł" układ w czasie letnich wojaży.

Rozumiem, ze jeżeli zostanie stary oring na korku, to szczelność nadal będzie zachowana? Obejrzę dzisiaj dokładnie jak wygląda budowa korka i podziałam w tym temacie.

Dzięki jeszcze raz za wskazówki.

Edytowane przez sipowitz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co gorsze to mam podejrzenie, że zwiększone ciśnienie płynu z parą powoduje niszczenie uszczelki pod głowicą. Co kilka dni ktoś pisze o tym problemie. Nie jest normalne tak częste uszkadzanie uszczelek. W moim 19-letnim Fordzie Scorpio uszczelka pod głowicą ma się dobrze jak i czujnik temp., a także pompa, chłodnica też od nowości.

Edytowane przez mirek-pas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem ten sam problem skończyło sie na uszczelce i planowaniu głowicy. mam pytanie do tych co przerabiali ten sam temat u mnie po naprawie płyn jest ok cisnienie węzy ok tylko słychać przelewanie w nagrzewnicy nadal co u was się dzieje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne zachowania w moim poprzednim samochodzie (Golf MKIV). Szukałem wszędzie robiłem cuda wianki m.in. wymiana termostatu, czujnika temperatury, zbiorniczka wyrównawczego, dwóch korków i zawsze po przejechaniu kilku km wywalało mi płyn ze zbiorniczka taki zaworem przelotowym z tylu i leciało siebie pod samochód.

 

Ciśnienie było straszne w układzie, jak się odkręciło korek to ostro "psiukało". Pod korkiem oleju nie było mazi czyli nie mieszał się olej z płynem G12 w zbiorniczku nie było tez oleju ale po jakimś czasie ścianki zbiorniczka pociemniały. Jedyne co mi pozostało to zrobić uszczelkę pod głowicą i tak tez zrobiłem chociaż dużo speców mówiło ze to nie uszczelka.

 

Okazało się ze trochę przepuszczała i wytwarzało się takie ogromne ciśnienie w układzie i wywalało płyn (przy okazji węże twarde). Po zmianie uszczelki wszystko wróciło do normy i nie było dużego ciśnienia w układzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam przeczytałem już cały wątek ale jeszcze chcę się upewnić . U mnie cały czas sadzi ciśnienie na zbiorniczek wyrównawczy ,węże też są twarde, nawet gdy odkręcę korek po nocy to syczy ( temp. trzyma 90 a nieraz spada do 80) jak puszczę ogrzewanie w środku to nic lipa grzeje kiedy mu się spodoba a jak już zacznie (tylko przy nawiewie na wprost w innym wypadku nie ma mowy o ciepłym powietrzu) to od razu parują szyby.

Problem ciągnie się już od prawie dwóch lat z tym że dopiero od kilku miesięcy muszę dolewać systematycznie płynu. Mechanik twierdzi że uszczelka ja już raczej po przeczytaniu wszystkiego też się z tym pogodziłem , ale niektórzy podpowiadają mi że może to być wina chłodnicy , w końcu po tak długim okresie czasu to już dawno wydmuchało by mi tą uszczelkę ?? ( nic mi nie dymi z tyłu ) ostatnio wymieniłem wiskozę chyba tak to się nazywa i czujnik temp. bo mi wysadziło :( Zbiorniczek w środku jest jakby brudny ale to nie wyżej opisane sprawy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

By miec 99,99% pewnosci ze to np. uszczelka podjedz do jakiegos "porzadniejszego/lepiej wyposazonego" warsztatu - powinni miec urzadzenie ktore wklada się do wlewu plynu chlodniczego i bada w ukladzie chlodzenia obecnosc gazow ( koszt badania 30PLN) w 5 min.

Widziałem jak działa - wystarczyło nawet dmuchnac w to ustrojstwo a zawartosc dwutlenku wegla z wydychanego powietrza zabarwila plyn w tym urzadzeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie znam już jeden przypadek który stwierdził że jest dwutlenek węgla , wymienili uszczelkę a dalej było to samo :) , nie twierdzę że ja mam tak samo ale po tym fakcie to te badanie nie jest dla mnie w 100% wiarygodne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to pytanie skad po wymianie uszczelki byl dwutlenek ? cudow nie ma (chyba ;) ), moze jednak nie wymieniali uszczelki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ostatnio wymieniłem wiskozę chyba tak to się nazywa i czujnik temp. bo mi wysadziło
A co ma wiskoza do ciśnienia w układzie chłodniczym?
no właśnie znam już jeden przypadek który stwierdził że jest dwutlenek węgla , wymienili uszczelkę a dalej było to samo
To jeden z tych przypadków opisywanych w Fakcie jak wk..y mechanik utopił pomocnika w chłodnicy a ten jeszcze dychał wytwarzając CO2. No kolego cudów nie ma jeśli CO2 jest w układzie chłodniczym to chyba nie bierze się ono tam z powietrza albo zużytego płynu. Ale jak widać są cuda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

---------- Post added at 16:21 ---------- Previous post was at 16:18 ----------

 

No to pytanie skad po wymianie uszczelki byl dwutlenek ? cudow nie ma (chyba ), moze jednak nie wymieniali uszczelki...

tzn. że po wymianie uszczelki dalej się gotowało w zbiorniczku i było ciśnienie, a przyczyną w tamtym przypadku była chłodnica .

 

---------- Post added at 16:29 ---------- Previous post was at 16:21 ----------

 

wiskozę wymienili po tym jak mi wysadziło czujnik temp. , być może myśleli że to jest przyczyną tego że nie chłodzi zbyt dobrze i stąd też ciśnienie na zbiorniczku ( teraz już są jednego zdania że to uszczelka pod głowicą ) :)

Edytowane przez goldii27

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldii u mnie jest to samo,ja już się pogodziłem z wymianą uszczelki,zaczynam zbierać kaskę na wymianę. Objawy mam identyczne a wymieniłem już wszystko co było do wymiany, włącznie z pompą wody. Na badaniu na kontrast u mnie nic nie wykazało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a miałem jeszcze jakąś nadzieję :) no cóż po Świętach idzie do warsztatu ( na marginesie dodam że mam jeszcze do zrobienia ABS-y i ASR a raczej przyczynę ich nie działania ale o tym już się nie będę rozpisywał)

Pozdrawiam Kierowców i ich mało psujące się VW :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ruta1

A ja mam inny problem, ciągle sączy mi się płyn z kolanka przewodu powrotnego z nagrzwnicy, wymieniano już oring i nic, pewnie trzeba wymienić cały przewód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie byłem dzisiaj u swoich mechaników , no i jednak będą wymieniać chłodnicę :) po przejechaniu 30km. temp. trzyma 90 stopni a chłodnica zimna , nie ma żadnych śladów ani w zbiorniczku ani na bagnecie , fakt jest że jeden z przewodów jest twardy ale problem ciągnie się już od dłuższego czasu , więc chyba uszczelkę już dawno szlag by trafił.

Czy w przypadkach kiedy jest problem z uszczelką to samochód się przegrzewa ? czy nie ?

Ja osobiście mam nadzieję że to będzie wina chłodnicy. W przyszłym tygodniu napiszę czy sprawa się rozwiązała

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie byłem dzisiaj u swoich mechaników , no i jednak będą wymieniać chłodnicę po przejechaniu 30km. temp. trzyma 90 stopni a chłodnica zimna , nie ma żadnych śladów ani w zbiorniczku ani na bagnecie , fakt jest że jeden z przewodów jest twardy ale problem ciągnie się już od dłuższego czasu , więc chyba uszczelkę już dawno szlag by trafił.

Czy w przypadkach kiedy jest problem z uszczelką to samochód się przegrzewa ? czy nie ?

Ja osobiście mam nadzieję że to będzie wina chłodnicy. W przyszłym tygodniu napiszę czy sprawa się rozwiązała

Pozdrawiam

ja bym nie wymienial chlodnicy ,wstaw samochod do garazu i przytrzymaj go na obr.2000-2500 tak z kilka min i wtedy zobacz czy plyn poszedl na chlodnice(duzy obieg).U mnie tez przy takiej pogodzie chlodnica zimna, takze ja bym sie wstrzymal z wymiana,a jesli walnie uszczelka to wcale nie musi sie auto przegrzewac.Poczytaj jeszcze ten temat :

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=14774

Edytowane przez malski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze od tego czytania tych wszystkich postów to aż głowa boli :), a im bardziej się człowiek zagłębia, to tym więcej doszukuje się w swoim samochodzie , jutro sprawdzimy co i jak przy odkręconym zbiorniczku , na pewno się jeszcze odezwę w tej sprawie. Dzkięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności