fałwej Zgłoś #21 Napisano 26 Kwietnia 2007 Chyba czas odrąbywac palce za złodziejstwo, jak w Danii przed wielu laty. Dziiś mają problem kradzieży z głowy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość swwitch Zgłoś #22 Napisano 26 Kwietnia 2007 niestety zawsze słyszałem okradzieżach, ale nie myslalem że mnie to spotka, wczoraj o 8 rano juz na dobre rozstałem się z moim paskiem gnojki w biały dzień, kilka minut przed tym jak wychodze do pracy buchneli mi go spod bloku. Niemiałem żadnych "własnych"zabezpieczeń, i to ostatni raz w zyciu. niestety teraz 60dni czekania, az ubezpieczalnia zadecyduje odnosnie odszkodowania. ps. avatarek nie aktualny, ale zostawie na otarcie lez ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sipowitz Zgłoś #23 Napisano 26 Kwietnia 2007 No to szczere kondolencje. Możesz napisać jakie dokładnie zabezpieczenia miałeś zainstalowane w aucie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość pshemo Zgłoś #24 Napisano 26 Kwietnia 2007 niestety teraz 60dni czekania, az ubezpieczalnia zadecyduje odnosnie odszkodowania. Widze, ze wlkp w vatarku. Moze nie bedzie tak zle. Wlkp ma w miare szybkie procedury. Przynajmnije Poznan ma - w 3 tygodnie jest wyplata z AC. Nie czekaja na umorzenie sledztwa, tylko idziesz wyrejestrowac na podstawie zgloszenia kradziezy i likwiduja szkode. Tzn. tak jest w przypadku PZU - nie wiem gdzie miales ubezpieczone auto. Wspolczuje, bo wiem jak to jest. Moj pasek odjechal w sina dal rok temu Bez mojej wiedzy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość swwitch Zgłoś #25 Napisano 26 Kwietnia 2007 niestety fabryczny immo i alarm, planowalem dolozyc co nieco ale nigdy nie bylo czasu, niestety złodzieje mieli go więcej ;-( autem cieszyłem sie 3m-ce, a teraz pewnie w drodze do ruskich Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sipowitz Zgłoś #26 Napisano 26 Kwietnia 2007 Czyli dołożyłeś tylko zwykły alarm, bez żadnych dodatkowych odcinek, itp.? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość ZbigNieff Zgłoś #27 Napisano 26 Kwietnia 2007 Mojego tez chcieli dzwignac... auto uratowal mi radiowy odcinacz zaplony (KD2006) szczerze to tylko zdziwilo mnie ze skoro juz wylamali stacyjke - weszli do srodka... nie udalo im sie odpalic auta to dlaczego nie wzieli go na hol albo na lawete? Przeciez mieli blokade kierownicy zdjeta... no sam nie wiem! Widocznie mialem duzo szczescia Moze i po kradzierzy PZU czy inny ubezpieczyciel wyplaci Ci pieniadze z AC... czasem mniejsze a czasem wieksze... jedna rzecz jest zasadnicza - znow czeka Cie szukanie samochodu - dobrego samochodu... co czasem trwa dosc dlugo i jest bardzo ciezkie! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sipowitz Zgłoś #28 Napisano 26 Kwietnia 2007 zdziwilo mnie ze skoro juz wylamali stacyjke - weszli do srodka... Czy otrzymałeś zwrot kosztów naprawy od ubezpieczyciela po tej próbie kradzieży? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
irek30 Zgłoś #29 Napisano 26 Kwietnia 2007 dlaczego nie wzieli go na hol albo na lawete? Pewnie myśleli, że uda im się tak jak z innymi. Nie byli przygotowani na lawete czy hol. Poza tym to często jestem w Poznaniu u rodzinki i teraz, coraz to bardziej obawiam się zostawiać go pod blokiem. Trzeba zostawiać na jakimś porządnym strzeżonym P. Najlepsze jest to, że spotykam się czsami z ludzmi, którzy mówia: znam gości co biorą w okolicach np. w-wy albo t-nia czy innych mijscach. Nie wierze w to, że policja nic o tym nie wie. Jak sam nie znajdziesz dojścia to nasza władza na pewno nie znajdzie. Bo pewnie nie chce. Dla nich to następna papierkowa odwałka i to wszystko. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #30 Napisano 26 Kwietnia 2007 Podzielam twoje zdanie irek. Mojej żony wujek kupił parę latek temu 3BG po lifcie - nówencje z salonu i po pól roku mu skrobnęli paska w Wawie. Jak poszedł na policję, to mu powiedzieli, ze pewnie za 2-3 dni zadzwonią z okupem. Na to wujo, ze ma to w D***e bo auto ubezpieczone, a po drugie, to on ma "swoich" ludzi co mu jego auto znajdą (a ze "kapusty" ma tyle, co drzew w Amazonii, no i co z tym się wiąze - to i "szemranych" znajomości - to już nie wnikam ).No i jakoś dziwnym trafem policja dwa dni później dzwoni, ze znaleźli auto w lesie, przykryte gałęziami i z przebitym tylnym kołem No i kto uwierzy, ze złodziej porzucił auto,bo gume złapał. A do tego jeszcze go gałęziami przykrywał Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
yassek Zgłoś #31 Napisano 26 Kwietnia 2007 Ja mam taką historyjkę: Brat mojej koleżanki z pomorza przyjechał wraz ze swoim pracownikiem w odwiedziny do siostry do Piotrkowa. W nocy buchnęli mu dwu letnie Vito. Podczas "papierkowej roboty" na komendzie policji poproszono go o zostawienie numeru komórki, ale on swoją miał zablokowaną więc podał numer do swojego pracownika na prywatną komórkę, żeby w razie co policja miała z nim kontakt. Po 3 godzinach dzwoni komórka pracownika z propozycją okupu za auto. Facet olał okup bo miał AC ale jak myślicie? Skąd mieli numer? Żeby było śmiesznie to myślał że ma AC bo to ubezpieczenie robiła mu właśnie siostra jako broker i PZU odmówiło wypłaty odszkodowania, ponieważ dopatrzyli sie w przepisach że ona nie może ubezpieczać niczego najbliższej rodzinie. Dostał zwrot wpłaconych składek. Tak że trzeba na uważać co się mówi na policji bo różne "miśki" tam pracują. Chociaż nie uogólniam bo "czarne owce" wszędzie się zdarzają. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sipowitz Zgłoś #32 Napisano 27 Kwietnia 2007 yassek, niestety to o czym piszesz jest nagminną sprawą. Niestety, ale funkcja i znaczenie służb porządkowych, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli skrajnie zmieniła się na niekorzyść. Podobno również istnieją nieformalne związki w działalności przestępczej między pracownikami firm ubezpieczeniowych a złodziejami. Informacja w dzisiejszych czasach jest droga i istotna, a że przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej ma komplet "naszych" danych wraz z opisem zabezpieczeń.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #33 Napisano 27 Kwietnia 2007 Dorzucajac jeszcze do tego tematu, to kumpel miał "audicę" i mu ją oczywiście buchnęli a na drugi dzien zadzwonili po okup za auto. I powiedzcie mi - skąd wiedzieli, ze nie miał AC ? No i furka też nie była pierwszej młodości - ale cynk mieli i 2000 skasowali Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
doktort Zgłoś #34 Napisano 28 Kwietnia 2007 Witam. Co do Passata - pogodzony z losem, czekam na ruch Policji (umorzenie) i P Z U (wypłata). Ale postanowiłem i tak kupic znowu Passata (04'). Samochód skradziono mi w Grębocinie (nowe osiedle na górce), jak ktos mieszka w Toruniu to wie gdzie. Autko miało fabryczny alarm, immo oraz wymaganą przez PZU jedna dodatkowa, przez nich atestowana zabawke antykradziezowa. W moim wypadku byla to trzpieniowa blokada skrzyni biegow BEARLOCK oraz samochod stal 20 m od mojego łóżka . I tyle... Szkoda wielka ale jestem dla odmiany bardzo zadowolony z PZU. Wycena w 3 dni i co tu duzo mowic - uczciwa. Oczywiscie jest strata, ale powiedziałbym , ze do przyjecia. Miałem komplet kluczykow (od blokady tez), całą dokumentacje samochodu i stało sie to po wplaceniu raty na AC.... Tyle, ze autko bylo super...... nawet foteliki dla dziecka miało skaładane...... :603: Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
doktort Zgłoś #35 Napisano 28 Kwietnia 2007 No ale idąc tym tropem to powinienem zatrudnić karabinierów żeby na okrągło pilnowali samochodu a z garażu zrobić sejf - tylko chyba bym dobrze zrobił - ale firmie ubezpieczeniowej. Sam widzisz co dają te podstawowe zabezpieczenia - wyrzucenie pieniędzy w błoto. Po to jest ubezpieczenie (nieobowiązkowe i cholernie kosztowne) żeby spać spokojnie, a nie z samochodu probować robić twierdze a mimo to ubezpieczać. Ci co kombinują z wypłatami z AC - stratą zniżek się nie przejmują - a Tobie jak mimo zabezpieczeń ukradną miło nie będzie i kieszeń zaboli. To właśnie z tymi kombinatorami należało by walczyć, bo to dzięki nim mamy tak wysokie składki, a nie dlatego że jakaś część ludzi nie założyła alarmu czy innego bolca (choć i tak do AC dwa zabezpieczenia są wymagane). Dobrowolne ubezpieczenie jest zabezpieczeniem i to bardzo kosztownym - więc nie widzę powodu, żeby ładować dodatkowe pieniądze w jakiekolwiek inne. Jak dla mnie to wystarczy, że samochód jest zamknięty, panel radia i inne "atrakcyjne" rzeczy zdjęte z widoku za resztę mojego spokoju zapłaciłem A z tą opinia zgadzam sie całkowicie. Tak własnie postąpiłem - miałem najlepszy alarm: AC w PZU. I mimo , ze zabiorą mi część zniżek - to i tak sie tam ubezpiecze. I wszystkim radze to samo - mój ból bardzo zelżał po trzech dniach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Peterr79 Zgłoś #36 Napisano 1 Lipca 2008 Odgrzebuję temat, może lekki OT, ale co tam. Odnośnie powiązań policji ze światkiem, to znajomy miał właśnie taką sytuację. Okradli go w podróży, sporo gratów mu zabrali jak spał. Jak dojechał na miejsce, zgłosił na komisariacie. Po dwóch dniach "komendant" z komisariatu zadzwonił tam gdzie gość jest zameldowany (bo jego komórka też wyparowała) i powiedział, że skradzione rzeczy są do odkupienia u niego i że odkupił je od pasera !! (sic!) i że jak chce to może pokazać wyciąg z konta, że tego dnia kiedy odkupił graty podjął z bankomatu taką właśnie kwotę. Ja pierdykam co za kraj. Z bankomatu to Pan "kumendant" podjął pewnie kaskę na nowe radyjo albo inną pierdołę, a że żonie się nie spodobała cena odzyskał od gościa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marecek Zgłoś #37 Napisano 1 Lipca 2008 Peterr79, nie pisz takich bzdur, bo się czytać nie chce... jak ktoś Ci coś takiego opowiada, to odfiltruj, a później ewentualnie przekazuj dalej treści wiarygodne... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zipek135 Zgłoś #38 Napisano 2 Lipca 2008 To mojego kumpla ojciec kupił auto do szefa ... CO dziwne z 1 kluczykiem (nissan primera) i co się okazało tydzień czy dwa auto znikło przyjeżdża kolega z ojcem na podwórko (auto nie było jeszcze przerejstrowane) a tu stoi ten nissan. To trzeba mieć czelność :662: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lazym Zgłoś #39 Napisano 2 Lipca 2008 Jeśli chodzi o BEARLOCKI bądź inne "palce" blokujace skrzynie, to juz było o tym na forum. i jak to wcześniej pisałem (koledzy również) - to takie zabezpieczenie jest do obejścia w kilkanaście sekund. A jeśli chodzi o alarmy CLIFFORDA lub też inne - kosztujace nawet 3000 czy 5000 - to jest tylko złudne zabezpieczenie. Przeciez wiecie, ze złodzieje każdą "nowinkę" od razu testują. Nawet nadajniki GPS. Ostatnio ukradli MERCA i namierzyli sygnał po kradziezy - i co? Pojechali na miejsce i wykopqali sobie nadajnik z pola pod lasem - jakieś pytania? Tak więc tylko urządzenia "domowej" roboty mogą uniemożliwić kradziez. A alarm i inne elektroniczne bajery - to ewentualnie dla ubezpieczalni. No i jeszcze może spełniać funkcje, ze z pilota drzwi bedziemy otwierać a nie kluczykiem - ot, takie małe udogodnienie. A tylko jednego należy się obawiać - LAWETY. Na to juz nie ma sposobu Tak sobie czytam tego posta i mysle, ze dobrym i wmiare tanim sposobem bylo by wyjecie akumulatora na noc, pewnie koleszkow z lepkimi palcami troche by to opoznilo. A zobaczcie tego goscia ma systemy kamer, ktore maja night vision i sa aktywowane ruchem, i tez bezprzewodowe, wiec jak autko stoi pod domem to bez problemu nagra sie cale wydelo na karcie sd, lub jak ktos chce zaplacic wiecej to na HDD. Osobicie niedlugo zaczne jazde na taxowce (burton on trent) i myslalem o zabiezpieczeniu w podobny sposob. a oto link http://myworld.ebay.co.uk/keepsecure/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
J@ceq Zgłoś #40 Napisano 2 Lipca 2008 Tak sobie czytam tego posta i mysle, ze dobrym i wmiare tanim sposobem bylo by wyjecie akumulatora na noc, pewnie koleszkow z lepkimi palcami troche by to opoznilo. Masz rację kolego tylko czy już próbowałeś to robić ? Wyciąganie i wkładanie codziennie aku. do Passka tragedia. Taniej (połamane podszybie) będzie zrobić w sobie tylko znanym miejscu odcięcie prądu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach