fałwej

Doskonała lekcja dla niedowiarków i dla rasowych mechaników również. Kiedyś wymieniałem ze zdjęciem wahaczy, innym razem zdejmowałem bez ruszania wahaczy i poszło swietnie, jeszcze innym razem nie chciało mi sie babrac więc 50 dych w łapę i do mechanika. Tłumaczyłem mu jak to zdjąć, oczywiście naruszyłem jego dumę bo on wie lepiej, grzebał sie chyba z 2 godziny a przytym kloł jak szewc, bo śruby wahaczy były zapieczone. Nie dał sobie wytłumaczyć, że można łatwiej. Twierdził że ma sprawdzone metody. Młody chłopak a taki zarozumiały, to taka nasza polska przywara. Szkoda, bo dobre rady są w cenie, ale nie kazdy chce poznać ich wartość.

Poszukaj klucza płaskiego o średnicy większej od zabezpieczenia, przyłóż płaską częścią, naciśnij i zdejmij zabezpieczenie. No i po kłopocie. Albo dwa płaskie wkrętaki do naciśnięcia sprężyny, a drugie rączki wyjmują zabezpieczenie.

No to jasne. ściśnij sprężynę a potem zdejmiesz zabezpieczenie. Przydały by się drugie Rączki.

Ja kiedyś bawiłem się w to i zmieniłem na angola. Aby zdjąć sprężynę należy podważać po kawałku tę porozcinaną podkładkę, najlepiej w imadle, bo to ona blokuje demontaż sprężyny. A musisz sprężynę zdjąć bo nie przełożysz podstawy lusterka i nic nie będziesz widział. Kąt lewego angola jest inny niż europejski i stąd konieczność zamiany podstawy.

Jakiej wtyczki??? Chłopie napisz o co Ci chodzi, bo nikt ci nie pomoże.

Coś z tym kopceniem nie halo. Kolor i ilość dymu niekumaty, albo łyka olej, albo uszczelka głowicy dostaje czkawki.

Najczęstsze przyczyny niesprawności zamków i CZ tkwią w samych zamkach i w module komfortu. W tym wątku opisano tu wszystko, poczytaj a na pewno znajdziesz odpowiedź.

Sądziłem, ze taka przypadłość samochodu, to dzisiaj bajka dla mechanika, a tu masz ci, medytują jakby nie wiem co. Ewidentny brak wiedzy i doświadczenia ze strony tych "doktorów' co to badali. Podobne zjawisko miałem miesiąc temu po wymianie zawieszenia. wystarczyło poczyścić gniazdo czujnika i należycie wcisnąć czujnik na swoje miejsce. Po tym zabiegu problem zażegnany. Tobie radzę nie jeździć do tych '' zgadywaczy'' i usterkę usunąć samemu.

W okolicy pompy wtryskowej masz dwie wtyczki,te obok wspornika mocowania pokrywy silnika, złącza należy rozłączyć, oba dla pewności, bo jedno z nich spina chyba kabel od skrzyni biegów i możesz kręcić do rana a i tak nie odpali. A nie jak tu ktoś wypisuje Odłacz sobie cewkę moczową i ciekawe czy kupe zrobisz?jeszcze jedna taka uwaga i odpoczynek od forum / Łysy

Ja w tamtym roku w marcu kupiłem komplet od -carde-, to jakaś pomyłka!!!, już jesienią miałem pierwsze symptomy zużycia wahaczy, ale sądziłem, ze mi się zdawało. Ależ skąd!!! Jak kupiłem badziew to czego tu oczekiwać, te wahacze to jedna wielka lipa!!! szkoda kasy!!! Dziś jeżdżę po naszych "drogach" i już wiem, że muszę się rozglądać za kolejnym zestawem bo nie wiem czy badanie techniczne przejdzie. Nie dajcie się nabrać, dołóż kasy, kup w sklepie i miej paragon jako dowód na reklamację.

Kiedyś po awarii turbiny dostał mi się olej da IC. Powymianie turba ja durny jełop zapomniałem o oleju w IC, odpaliłem, na wolnych obrotach było OK, lecz jak dodałem lekko gazu zrobił się kipisz. Samozapłon oleju, już myślałem, że silnik z ramki wyskoczy takich obrotów dostał. Przytomnie wiedziałem jak go zagasić, lecz po tem nie wiedziałem co dalej robić. Więc po chwili namysłu: 1 czyszczenie całego układu dolotowego, było sporo tego oleju 2 wykręcenie świec żarowych i przedmuchanie garków 3 poskładanie i jazda próbna a za samochodem siwyyyyy dyyyymmm, jeszcze kilka dni mi kopcił i pluł olejem z wydechu. Po kilku dniach gadałem z mechanikiem, mówił, ze bez przedmuchania mogły by być szopki z zaworami albo korbami. Dla :ukasz: powiem, ze wyczyściłbym dolot od filtra po ostatni element tego układu, uzupełnił oliwe, posprawdzałbym chłodzenie(wiatraki) czy nie ocierają, oględziny okablowania, poduszki skszyni- bo jedna jast bardzo wrażliwa na takie wstrząsy, pęka. Ponadto płyn chamulcowy sprawdzić poziom, a możne układ zapowietrzony po przewrotce? Aku nie wylany? Zanim odpalisz przemyśl co robisz.

Ten temat wałkowany wiele razy, użyj szukajki.

Mam 2 alarmy, fabryczny i dokładany, ale podpowiedź cenna.

Domykanie szyb akywowało sie wraz z uzbrajaniem alarmu, teraz też tak jest. Ściana grodziowa nie pływa, do modułu nie zaglądałem bo w rączki zimno.

Wiecie co, można dostać szajby przez te szyby. Zwariowało cosik i szyby opuszczają mi się same niezależnie od stanu alarmu, włączony czy nie. O dziwo w czasie jazdy nie, tylko na postoju. Raz jedna innym razem tylko tylne a jeszcze innym po skosie przód-tył. Od kierowcy nigdy. O co chodzi? No qur....a nie moge pojechać do miasta , dziś warowałem w samochodzie jak pies(żona u fryzjera) i otwarcie tylnej lewej nastąpiło po 20 min. Dodam, że takie coś dzieje się z kluczykiem w stacyjce i bez niego, z uzbrojonym alarmem i bez. Nosz qur....a o co come on??!!!. Wirus w sterowniku? nic nie kumam. Mieliście takie coś?