Skocz do zawartości
user78

Afera VW z emisją spalin - można już sprawdzać

Rekomendowane odpowiedzi

Za tysiąc dolarów tuner przywróci ci moc i jeszcze na paliwo zostanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Za tysiąc dolarów tuner przywróci ci moc i jeszcze na paliwo zostanie...

Po co za parę groszy robić sobie problem! Potwierdzam wiadomość z innego serwisu - akcja nie jest obowiązkowa i możesz nie wyrazić chęci na "wzięcie w niej udziału"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wokół pełno aut bez DPF smrodzi 10x bardziej ,a ja mam biegać na zmianę softu,to chore! Kumpel w firmie jeździ skodą octavią 1,9 i się ze mnie śmieje,że na jakieś durne akcje mam jeździć ,kiedy on może na legalu dymek w atmosferę puszczać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja też się pośmieję - DPF i EGR out + moc up :P

Ale u mnie silnik na PD, to się na akcje nie łapie.

A tak serio, to wam na CR współczuję, ale jeśli, jak pisze Akis, akcja jest dobrowolna, to ja bym się na waszym miejscu wypiął i już.

Pozdro :jack

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeby tak w De sie dało? jak sie nie da to kupie jakis stary DPF pojade na wgranie oryginalnego softu do PL i jakos to bydzie sprzedawac szkoda juz sie przyzwyczailem a 270TKM to nie tak duzo, tymbardziej ze ceny diesla ostatnio rekordy biją 0,90€ to juz przesada???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akcja nie może być obowiązkowa. Z drugiej strony zastanawiam się czy nie zrobią nagonki na przeglądach i np. szczegółowego pomiaru emisji spalin. Jednak o ile dobrze to rozumiem cały ten szwindel polega na tym, że auto "rozróżnia" kiedy stoi na stanowisku a kiedy naprawdę jedzie. Ciekawe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jednak o ile dobrze to rozumiem cały ten szwindel polega na tym, że auto "rozróżnia" kiedy stoi na stanowisku a kiedy naprawdę jedzie. Ciekawe...

Prosta sprawa. Na stanowisku pomiarowym kręcą się dwa koła, a na drodze cztery. Ot taka różnica, więc sterownik łatwo odpowiednio zaprogramować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość motocyklista

Wg mnie samochód niespełniający norm odnośnie emisji spalin nie powinien być dopuszczony do ruchu!!! To chyba oczywiste

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lukasz, dwa koła kręcą się tylko przy badaniu na hamulcomierzu, natomiast podczas badania spalin auto stoi nieruchomo z włączonym silnikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie samochód niespełniający norm odnośnie emisji spalin nie powinien być dopuszczony do ruchu!!! To chyba oczywiste

 

Wszystkie paski z CR mają DPF i jeżeli one nie spełnią polskiej normy to 3/4 jeźdżących w Polsce diesli też jej nie spełni.Każdy diesel bez DPF kopci więcej niż nasze passaty.Dlatego uważam,że jeżeli nam nakażą zmianę softu itp to wszystkie inne marki też powinny przejść test.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lukasz, dwa koła kręcą się tylko przy badaniu na hamulcomierzu, natomiast podczas badania spalin auto stoi nieruchomo z włączonym silnikiem.

 

Otóż to. Moim zdaniem cały wic polega właśnie na tym, że jest to celowo tak zrobione aby podczas zwykłego pomiaru na stacji diagnostycznej wyszło OK. Widziałem film w necie jak auto jeździło z aparaturą pomiarową i mierzyło realne wartości. Wg. mnie tylko tak mogą to sprawdzić. Trochę nie chce mi się wierzyć aby każdą stację wyposażyć w taką maszynę. Kto za to zapłaci? W jakich warunkach drogowych to zmierzyć? Przy 50 km/h a może 100km/h? Z wiatrem/pod wiatr, pod górę/z górki? Z włączoną klimą a może bez? Na 5 biegu czy na 6 itd... W praktyce prawie niewykonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się nie dokładnie wyraziłem, ale nie miałem na myśli typowego pomiaru spalin, tylko testy homologacyjne przeprowadzane przez producentów aut, przed dopuszczeniem modelu do produkcji czy sprzedaży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może się nie dokładnie wyraziłem, ale nie miałem na myśli typowego pomiaru spalin, tylko testy homologacyjne przeprowadzane przez producentów aut, przed dopuszczeniem modelu do produkcji czy sprzedaży.

 

Ok, tylko, że raz wydanej nie można już cofnąć i wydać nowej. Auto jest moje i ja o nim decyduję i nikt mnie nie zmusi do wgrania softu. A jak pojadę na stację diagnostyczną to mimo,że wszyscy łącznie z diagnostą i mną wiedzą, że auto w czasie normalnej jazdy nie spełnia norm to na stanowisku jest ok i przegląd musi podbić. Koło się zamyka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie testy homologacyjne? Passat z normą euro3 zamiast euro5 nie przejdzie badań ale przejdzie je golf tdi z '88 bez żadnych norm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego twierdzę,że nie zmuszą mnie do wgrania nowego softu.Przeglądy,wszelkie naprawy dokonuję w ASO,myślę jednak,że bez mojej wiedzy nie wgrają mi programu.Trochę się tego obawiam,że postawią mnie przed faktem dokonanym dlatego zaznaczę że nie życzę sobie ingerencji .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dlatego twierdzę,że nie zmuszą mnie do wgrania nowego softu.Przeglądy,wszelkie naprawy dokonuję w ASO,myślę jednak,że bez mojej wiedzy nie wgrają mi programu.Trochę się tego obawiam,że postawią mnie przed faktem dokonanym dlatego zaznaczę że nie życzę sobie ingerencji .

 

kazdy z "wadliwym oprogramowaniem" zostanie wezwany;

kazdy kogo uda sie namierzyc.

 

nie kazdy musi sie zgodzic na "naprawe wadliwego oprogramowania";

ale jesli sie nie zgodzisz bedziesz musial zostawic oswiadczenie tresci :

 

ja nizej podpisany rezygnuje z darmowej naprawy wadliwego oprogramowania w aucie ktore jest moja wlasnoscia, numer VIN: ...

 

data i podpis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kazdy z "wadliwym oprogramowaniem" zostanie wezwany;

kazdy kogo uda sie namierzyc.

 

nie kazdy musi sie zgodzic na "naprawe wadliwego oprogramowania";

ale jesli sie nie zgodzisz bedziesz musial zostawic oswiadczenie tresci :

 

ja nizej podpisany rezygnuje z darmowej naprawy wadliwego oprogramowania w aucie ktore jest moja wlasnoscia, numer VIN: ...

 

data i podpis.

 

To jest oczywiste. Natomiast pytanie jest takie czy na przeglądzie technicznym lub ew. policja będą mogli się tego czepiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak udowodnią mi,że nie zmieniłem softu? W dowód tego wbijać nie będą..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dużo się bedzie na tym tracić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś wiadomo juz z 2.0 tdi ? Wzywają ? Ktos byl w aso ?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności