Skocz do zawartości
user78

Afera VW z emisją spalin - można już sprawdzać

Rekomendowane odpowiedzi

..Wszystkie pozwy, kary, odszkodowania i tak odbiją się czkawką na obecnych i przyszłych klientach. Osobiście, jako osoba fizyczna, nie jestem zainteresowany pozwem zbiorowym. Chytry dwa razy traci.

Też tak sądzę, tym bardziej, że nie jest to "wada" auta, które może się z tego powodu popsuć - tak jak pisałem wcześniej: wyzysk korzystając z tej sytuacji, a w przypadku ewentualnych wypłatach odszkodowań nadgorliwym użytkownikom, może też pociągnąć za sobą większe konsekwencje...w Polsce jest wiele firm produkujących dla VW części - nastąpi "reakcja łańcuchowa"....

Edytowane przez ryger

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bedzie zwykła akcja serwisowa. Jak każda taka akcja - jest za zgoda wlasciciela. Jesli ten sobie tego nie zyczy to ma do tego prawo. Tak dzis w aso Motorpol Wroclaw uslyszalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakie konsekwencje nie zgodzenia sie? nikt sie mnie nie czepi na corocznym przeglądzie, ze niby emisja spalin nie taka jak powinna byc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Postawa godna podziwu, obawiam się jednak że nie podzielają jej firmy prawnicze żyjące z poparzeń zbyt gorącą herbatą w restauracjach, śliską podłogą w sklepie itp. które poczuły krew i wydoją VW ile się da za wytrucie motylków, zaburzoną równowagę psychiczną klientów itd. Kasa nie śmierdzi...

 

... a wydoić jakikolwiek koncern w Polsce nie jest wcale tak łatwo....

obawiam się, że i firm chcących wydoić nie będzie zbyt dużo ponieważ wynik końcowy wcale nie jest przesądzony, a koszta trzeba ponieść... no chyba, że na naiwnych chętnych przerzucą, znaczy najpierw zapłać, potem my cię bęedziemy reprezentować, a jak wygrasz to przykładowe 20% nasze, a jak nie to zwrotu kosztów nie ma, przecież je ponieśliśmy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
poparzeń zbyt gorącą herbatą w restauracjach, śliską podłogą w sklepie itp.

Polska to nie USA. I niestety i na szczęście jednocześnie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei natrafiłem na ciekawy artykuł: http://autokult.pl/26315,volkswagen-oszukiwal-w-usa-na-normach-emisji-spalin-kara-bedzie-bardzo-dotkliwa. Powiem wam, ze VW mocno oberwie przez tą aferę spalinową. Jednak zaciekawiło mnie jedno stwierdzenie: "Szef Volkswagena w Stanach Zjednoczonych Michael Horn oficjalnie potwierdził, że zmiana oprogramowania pozwalająca spełnić obowiązujące za Oceanem normy emisji tlenków azotu spowoduje nieznaczny spadek osiągów silników 2.0 TDI. Dokładnie powiedział "one or two miles per hour might be missing", czyli „może zabraknąć jednej lub dwóch mil na godzinę”." Wygląda na to, że ucierpią osiągi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w Polsce amerykańskie kancelarie nikomu nie dowalą............. parę przykładów już było, wygrane wysokie odszkodowania w Polsce nieegzekwowalne... amerykańskie wyroki wg. ichniego prawa jeżeli dotyczą spraw z naszego podwórka to u nas nie obowiązują póki ich nasz sąd nie potwierdzi zgodności z naszym prawodawstwem, a to z gruntu jest niemożliwe, nasze prawo nie opiera się na precedensach jak ichnie..........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a po co Polska? amerykańskie kancelarie wystarczą żeby dowalić VW. Będzie jak z HP, wręczali łapówki w Polsce a karę zapłacili w USA.

 

Czytam ten wątek i jestem zadziwiony Waszą tolerancją na oszustwo jakiego dopuścił się koncern VW.

Podziwiam lojalność kolegów do marki. Zadziwia mnie Wasze zatroskanie o "wydolność finansową" niemieckiego koncernu.

Nie chodzi mi o to, że to właśnie VW dopuścił się karygodnych, nieuczciwych praktyk sprzedając wadliwe auta.

Nie chodzi o to czy oszukani klienci będą się sądzić, domagać się odszkodowań czy też nie (tak jak pewnie zrobią to amerykanie gdzie ochrona konsumenta jest na dużo wyższym poziomie) - inna sprawa jakie są realne szanse w naszym Państwie prawa :).

 

Moim zdaniem to nie jest zwykła akcja serwisowa. Każda marka oczywiście ma różne akcje w swojej historii - VW też.

Zauważcie jednak, że konsekwencją tej wtopy było "ustąpienie" głównych prezesów i kalanie się w mediach (wiem wiem PR - czyli propaganda) głównych przedstawicieli koncernu.

 

Nie wiem ile osób wypowiadających się w tym wątku jest bezpośrednio zainteresowanych (są aktualnie posiadaczami aut z tej "felernej" puli), ale ciekawy jestem opinii w tym temacie właśnie takich osób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale nikt nie twierdzi, że VW nie jest winien oszustwa i nikt nie próbuje tego tuszować czy wybielać............

tak samo jak wiadome jest, że pozostali producenci też nie są bez skazy, po prostu jeżeli istnieje jakaś możliwość obejścia to każdy, który zna rozwiązanie to zrobi (dokładnie tak jak z unikaniem podatków, ulgi, raje podatkowe itp..)

tylko pewne padające tutaj uwagi nie mają związku z rzeczywistością............

jeżeli ktoś tak naprawdę czuje się oszukany niech walczy ale fakty też są takie, że wg. polskiego prawa samochody z ichnim softem czy bez są w obu przypadkach w pełni sprawne...............

 

bo np. w słynnej akcji serwisowej m.in. Toyoty dotyczącej wadliwych poduszek Airbag to już był przekręt dotyczący spraw bezpieczeństwa i sam sobie poczytaj ile czasu Toyota próbowała to tuszować.............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie natomiast zadziwia oburzenie sprawą emisji spalin, która wywołuje większe emocje niż wadliwe pompowtryskiwacze, wadliwy napęd pompy oleju, czy pękające głowice. Przynajmniej pierwszy z nich stwarzał REALNE zagrożenie na drodze. Ale no właśnie...wtedy nie było pojęcia pozwu zbiorowego.

 

Poważnie, mam ciekawsze zajęcia w życiu niż ściganie po sądach takiego potwora jak VW. Ktoś na pewno zyska na tej sprawie, ale na pewno nie będzie to kierowca z grupy VAG. Jedyne co mnie interesuje to sposób w jaki koncern załata "problem" w moim egzemplarzu.

 

A teraz ręka w górę kto przy zakupie traktuje emisję spalin jako priorytet i czuje się teraz mega rozczarowany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a po co Polska?
w Polsce amerykańskie kancelarie nikomu nie dowalą

A no to, że prawo amerykańskie i prawo polskie, to zupełnie inna bajka. W USA, jak się wykałaczką podczas jedzenia koreczków dziabniesz w dziąsło, to możesz skarżyć producenta na setki tysięcy baksów, że wyżej wymieniony nie napisał na opakowaniu, że istnieje prawdopodobna możliwość dziabnięcia się w dziąsło, a co za tym idzie Ty tego nie wiedziałeś. I straciłeś 5 ml krwi i masz teraz traumę przy jedzeniu koreczków. W PL sąd by Cię wyśmiał i powiedział, ze jesteś debil, a w USA miał byś szansę ustawić się za tę kasę do końca życia. I nie mają to nic kwestie bronienia, czy nie koncernu VW, tylko pokazanie różnic między prawem i ochroną konsumenta w USA i w PL czy reszcie EU.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie natomiast zadziwia oburzenie sprawą emisji spalin, która wywołuje większe emocje niż wadliwe pompowtryskiwacze, wadliwy napęd pompy oleju, czy pękające głowice. Przynajmniej pierwszy z nich stwarzał REALNE zagrożenie na drodze. Ale no właśnie...wtedy nie było pojęcia pozwu zbiorowego.

 

Poważnie, mam ciekawsze zajęcia w życiu niż ściganie po sądach takiego potwora jak VW. Ktoś na pewno zyska na tej sprawie, ale na pewno nie będzie to kierowca z grupy VAG. Jedyne co mnie interesuje to sposób w jaki koncern załata "problem" w moim egzemplarzu.

 

A teraz ręka w górę kto przy zakupie traktuje emisję spalin jako priorytet i czuje się teraz mega rozczarowany?

Problem jest nie w odpowiedzi na Twoje pytanie. Problem jest w tym że jeśli kierując się rozsądkiem ktoś przejdzie tę akcję serwisową to jego auto będzie prawie na pewno gorsze - mniejsza moc, większe spalanie albo jedno i drugie a realne jest że także będzie mniej trwałe podzespołowo

 

I teraz ręką w górę - komu jest wszystko jedno czy będzie miał 170 kucy czy 150, palił mu Passat 9,0 a nie 7,5? Komu jest wreszcie wszystko jedno czy w kryzysowej sytuacji auto mu się zbierze ułamek szybciej? Ten ułamek raz na milion decyduje kolego o życiu A w Polsce to nawet częściej Ja mam takie obawy. Ty możesz ich nie mieć

Edytowane przez hultai

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie przecież tu nie chodzi o to, że ktoś z nas jest rozczarowany normą emisji spalin podczas jazdy itp. Ok 99% kierowców nie zwraca na to uwagi. Chodzi o to wg mnie, że jeśli tym razem koncern (tu akurat VW) nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karami finansowymi (i tu jestem za tym, żeby jednak klient indywidualny zdobył jakieś odszkodowanie), to proszę Państwa wkrótce koncerny poczują się tak pewnie, że będą nas ładować w bambuko na całej linii. Samochody są coraz droższe i coraz gorsze jakościowo. Koncerny już teraz nie mają czasu na dobre przygotowanie i przetestowanie modelu, bo po 6 latach i tak wchodzi nowy, więc robi się masówkę z błędami, a klienci (czyt. MY wszyscy) bulimy za części zamienne krocie za każdym razem mając nadz., że to ostatni taki duży wydatek w dłuższym okresie czasu.

Poza tym uważam, że jeśli mój samochód ma spełniać normę emisji spalin EURO 5, a faktycznie jej nie spełnia (choć osobiście mnie to rybka...), to chyba jednak z punktu widzenia przepisów prawa coś jest nie halo i niech Volkswagen nie pisze mi bzdur typu "Zapewniamy, że Państwa samochód jest sprawny technicznie itp.", bo nie jest tak jak pisałem wg norm Euro 5.

Druga sprawa: dlaczego mam się teraz nagle godzić na obniżenie mocy, żeby VW był w zgodzie z przepisami skoro kupiłem auto, jestem przyzwyczajony do jego osiągów, spalania itd. Odpowiedzcie sobie w takim razie na pytanie: kto kogo zrobił na szaro, kto ma teraz za to ostatecznie zapłacić (nie mówię o kasie tylko o np. obniżeniu osiągów) i jak tak naprawdę będzie działać w dłuższym okresie czasu ten nowy soft, przygotowany pod presją czasu "na kolanie".

Podkreślam: nie jestem przeciwnikiem VW bo bardzo lubię te samochody, ale też nie będę tu bronił potęgi w produkcji samochodów bo trzepią niezłą kasę i jak ich trochę zaboli będą może ostrożniejsi na przyszłość, myślę (pewnie naiwnie), że z korzyścią dla nas wszystkich

Edytowane przez grabson7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dramatyzujesz...a jeszcze nic nie wiadomo. Co do zbierania się o ułamek wolniej, życiu i śmierci to polecam nie polegać ślepo na kupie złomu i elektroniki jakim jest samochód. Wszystko może zawieść, gdy wykonujesz manewry na krawędzi...

 

Możesz rozwinąć myśl o mniejszej trwałości podzespołów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek .... w całym tym zamieszaniu to normy emisji wymyślone przez ekoterrorystów są chore a nie postępowanie vw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dramatyzujesz...a jeszcze nic nie wiadomo. Co do zbierania się o ułamek wolniej, życiu i śmierci to polecam nie polegać ślepo na kupie złomu i elektroniki jakim jest samochód. Wszystko może zawieść, gdy wykonujesz manewry na krawędzi...

 

Możesz rozwinąć myśl o mniejszej trwałości podzespołów?

To jest jedna strona medalu Drugą jest taka że te ułamki mogą mi pomóc gdy np Ty jedziesz z naprzeciwka Tzn gdy szaleje ktoś inny

 

Reasumując- wielu może być wszystko jedno czy jest 10,8 do setki czy 11,8, 6 l/100 czy 7l/100. Mnie nie jest

Edytowane przez hultai

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz świadomość, że w upalne dni Twój samochód również słabiej reaguje na pedał gazu? Nie wspominając o masie innych czynników, które na codzień sprawiają, że moc silnika "pływa" i nie możesz na niej polegać.

 

Ok, mój punkt widzenia przedstawiłem. Wrócę do tematu, gdy pojawią się konkrety, nie domysły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Masz świadomość, że w upalne dni Twój samochód również słabiej reaguje na pedał gazu? Nie wspominając o masie innych czynników, które na codzień sprawiają, że moc silnika "pływa" i nie możesz na niej polegać.

 

Ok, mój punkt widzenia przedstawiłem. Wrócę do tematu, gdy pojawią się konkrety, nie domysły.

A po akcji naprawczej będzie jeszcze słabiej Tak na 80% Trudno uznać że to tylko domysły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że zaproszą na akcję serwisową i dadzą jeden darmowy przegląd auta.

 

@edit

Też dostałem dzisiaj list.

Edytowane przez trasek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności