Patryk_ Zgłoś #41 Napisano 10 Lutego 2012 A u mnie własnie kontrolka gaśnie i nic nie pyka.Jak jest ciepły to pali od razu a po 4 godzinnym postoju muszę długo nim kręcić. Proszę o sugestie Najprościej-wykręć świece,podepnij na krótko pod 12V i zobacz wizualnie czy grzeje od razu,bo powinna.jeżeli trzeba odczekać ponad 7-8 sekund to grzeje za mało/za późno.Nie trzymaj za długo podłączonego napięcia bo spalisz świecę.Prosty i skuteczny test. Pzdr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tppl1986 Zgłoś #42 Napisano 10 Lutego 2012 Najprościej-wykręć świece,podepnij na krótko pod 12V i zobacz wizualnie czy grzeje od razu,bo powinna.jeżeli trzeba odczekać ponad 7-8 sekund to grzeje za mało/za późno.Nie trzymaj za długo podłączonego napięcia bo spalisz świecę.Prosty i skuteczny test.Pzdr. kolego ale wszystko jest cacy gdy odpalam jak jest zupełnie zimny, po nocy i przy 20 stopniowym mrozie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość pioter Zgłoś #43 Napisano 22 Lutego 2012 Witam, Mam sąsiada który jest w 100 % przekonany, że po odpaleniu silnika TDI (3BG) trzeba czekać na te tzw. "Cyknięcie" zanim się ruszy. Tak się przy tym upiera, gotowością komputera do jazdy, załadowaniem całego oprogramowania. Powiedzcie że to nieprawda i dokładnie za co to odpowiada, to go tutaj skieruję Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
DARA. Zgłoś #44 Napisano 22 Lutego 2012 u mnie tez jest takie pykniecie za kazdym razem jak samochod odpalam na pewno rano jak jade do pracy tak jak by sie przekaznik zalanczal lub rozlanczal. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Desper Zgłoś #45 Napisano 22 Lutego 2012 pykanie w PD jest cały rok, czy tylko teraz to słyszycie? bo w trakcie zimy słychać przekaźnik od świec żarowych, najpierw tych w cylindrach (odłączają się w kilka - kilkanaście sekund po zgaśnięciu kontrolki "żarówek", czyli zazwyczaj w chwilę po tym jak już odpalimy silnik), a potem słychać odłączające się przekaźniki świec żarowych układu chłodzenia. jeśli coś pstryka też w lato, to nie wiem o co chodzi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zielonyB5 Zgłoś #46 Napisano 22 Lutego 2012 Tak jak pisalem, bedzie pstrykac nawet podczas jazdy zeby ograniczyc emisje czegośtam... Dalej lepiej jest palic od razu po zgaszeniu kontrolki poniewaz podczas krecenia rozrusznika swiece podgrzewaja powietrze ktore jest w cylindrze... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Desper Zgłoś #47 Napisano 23 Lutego 2012 (edytowane) A najlepiej grzac swiece na "dwa razy". Natepna glupota. Moze i lepiej pali ale rozwalisz sobie swiece ktore po nagrzaniu musza zostac "schłodzone" mieszanką paliwo-powietrze. Świece będa grzały, nawet w trakcie pracy silnika. Oraz z tego co wiem grzeja nawet po rozgrzaniusilnika aby ograniczyc emisje czegośtam... Odpalanie po odłączeniu przekaźnika nie jest żadną głupotą, ani nie rozwali się nic w silniku z powodu tego, że cykl grzania się zakończy przed odpaleniem. owszem: teoretycznie to dogrzewanie przez kilka sekund po odpaleniu ma wspomagać ograniczenia emisji "czegośtam", ale ile to faktycznie daje w nastoletnim aucie...? w każdym razie to i jeszcze egr to były takie początki kombinowania z tą ekologią ecu sprawdza temp. cieczy chłodzącej i (chyba) temp zewnętrzną i według tego ustala długość grzania się świec. przy lekkim mrozie przekaźnik odpada w zasadzie 2-3 sek po tym jak zgaśnie kontrolka, ale już przy -20 grzanie trwa nawet kilkanaście sekund dłużej. przy 'uwalonym' czujniku grzanie następuje przy każdym odpaleniu i jakoś nie dzieje się nic strasznego... odpalenie po pstryknięciu przekaźnika daje tyle, że przy dużym mrozie masz trochę więcej prądu dla rozrusznika i ten po prostu lepiej zakręci niż gdyby miał to robić równocześnie z grzaniem świec. jeśli idzie o kilkukrotne grzanie - tutaj się zgadzam - bez sensu to i szkoda świec. Natomiast z tym "schładzaniem mieszanką paliwo - powietrze" to już chyba popuściło się wodze fantazji Edytowane 23 Lutego 2012 przez Desper Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zielonyB5 Zgłoś #48 Napisano 3 Czerwca 2012 Natomiast z tym "schładzaniem mieszanką paliwo - powietrze" to już chyba popuściło się wodze fantazji Tutaj sie machnąłem. Powietrze schładza swiece, bo TDi ma wtrysk bezposredni. teoretycznie to dogrzewanie przez kilka sekund po odpaleniu ma wspomagać ograniczenia emisji "czegośtam", ale ile to faktycznie daje w nastoletnim aucie...? Być moze nic, ale tak został zaprogramowany komputer w 1998r (tutaj moj rok produkcji) i jakos do tego czasu komputer nie "zmądrzał" zeby tych świec nie właczac. Z reszta zrób prosty eksperyment - podepnij pod przekaznik zwykla zarowke 12v i polec w trase tak ze 100-200km i zobaczysz ile razy świece sie wlaczaja w trakcie. w każdym razie to i jeszcze egr to były takie początki kombinowania z tą ekologią To już sie zaczeło dużo wczesniej, kiedy zaczely sie pojawiac katalizatory i reszta tych eko smieci. odpalenie po pstryknięciu przekaźnika daje tyle, że przy dużym mrozie masz trochę więcej prądu dla rozrusznika i ten po prostu lepiej zakręci niż gdyby miał to robić równocześnie z grzaniem świec. To juz jest Twoja teoria, i tak jak masz dupne aku w zime nie odpalisz i tak... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Desper Zgłoś #49 Napisano 4 Czerwca 2012 No to akurat nie jest 'moja teoria' tylko zwykła elektryka kiedy akumulator może przekazać rozrusznikowi większy prąd: kiedy kręci tylko rozrusznikiem, czy wtedy kiedy dodatkowo w trakcie 'kręcenia' dołączysz jakieś odbiorniki prądu? swoją drogą moje aku (odpukać), nie odmówiło mi posłuszeństwa od 4rech zim więc póki co ma się dobrze Odpalałem swojego paska i po zgaśnięciu lampki i po pstryknięciu przekaźnika i szczerze mówiąc różnicę widać tak gdzieś poniżej -10, może -15 stopni. Przy -30 po samej kontrolce - rozrusznik wykonuje 2-4 cięężkie i powolne obroty, po czym zapala przy -30 po pstryknięciu przekaźnika - odpala jak Norris - z półobrotu Generalnie niech każdy robi jak uważa, w/g mnie straszenie ludzi, że coś im się będzie rozpadać, bo nie odpalają silnika od razu jak kontrolka zgaśnie, to trochę dorabianie teorii na siłę... pis&lof Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach