masbet Zgłoś #1 Napisano 21 Sierpnia 2012 Z racji tego, że w wolnych chwilach bawię się znienawidzonym "handlarstwem" samochodami, a posiadam pewną "wrażliwość obserwacyjną" i lubie to, co myslę publikować - zapraszam wszystkich do lektury mojego bloga. Adres: http://blog-skup-aut-bielsko.blogspot.com/ Krytyka mądra, mile widziana:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #2 Napisano 21 Sierpnia 2012 Nawet mi się podoba Twoje podejście i spostrzeżenia ludzkich zachowań. Bardzo pozytywne wrażenie wywarła na mnie lektura bloga...przeczytałem całość. Zawsze mnie ciekawiło kto umieszcza karteczki w stylu " jeśli będziesz w przyszłości sprzedawał to auto to ..itd, itp... i tylko numer telefonu"...nigdy nie zadzwoniłem bo te auta miały-mają u mnie dożywocie. Od jakiegoś czasu przestały pojawiać się te oferty...no fakt, tamte auta były bardziej "egzotyczne" i tu moje pytanie... ...też bawiłeś-bawisz się w te karteczki? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
masbet Zgłoś #3 Napisano 21 Sierpnia 2012 i tu moje pytanie......też bawiłeś-bawisz się w te karteczki? Nie, nigdy nigdzie nie roznosiłem karteczek. Ja to traktuje jak zabawę w wolnym czasie. Nie sprzedaję setek samochodów rocznie. Też czasem miewam za szybą " Kupię ten samochód. Tel...." Dzięki za miłe słowa. Staram się w wolnych chwilach coś napisać. Czasem może nie będzie zbyt ciekawie, ale to zależy od dnia i weny... Robię co w mojej mocy, żeby nie nudzić i pisać prawdę Pozdrawiam! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kamilozmc Zgłoś #4 Napisano 21 Sierpnia 2012 Ja też przeczytałem w całości Twojego bloga i cóż... wrażenia bardzo pozytywne, z pewnością jeszcze nie raz do niego zajrzę pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
masbet Zgłoś #5 Napisano 21 Sierpnia 2012 Ja też przeczytałem w całości Twojego bloga i cóż... wrażenia bardzo pozytywne, z pewnością jeszcze nie raz do niego zajrzę pozdrawiam Miło mi bardzo. Głowę mam pełną rzeczy, które może warto napisać, więc kontynuacja będzie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pikopiko Zgłoś #6 Napisano 21 Sierpnia 2012 To jeszcze nakieruj jak czytać - od dołu strony czy od góry...? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robuś Zgłoś #7 Napisano 21 Sierpnia 2012 (edytowane) od dołu strony czy od góry...? ...no, najlepiej od początku... p.s. A tak na marginesie, bardzo fajnie pisany tekst i co najważniejsze, z humorem. Niewykluczone, że jak będę kupował następne autko, to się do Ciebie odezwę i wtedy Ty wcielisz się w rolę "pana Kazka" Edytowane 21 Sierpnia 2012 przez Robuś Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
masbet Zgłoś #8 Napisano 22 Sierpnia 2012 Niewykluczone, że jak będę kupował następne autko, to się do Ciebie odezwę i wtedy Ty wcielisz się w rolę "pana Kazka" Zapraszam i polecam się. Zawsze chętnie pomogę :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mkpol Zgłoś #9 Napisano 22 Sierpnia 2012 Witaj. Blog ciekawy choć niestety potwierdzający powszechnie obserwowane stereotypy. Niestety, bo chciałoby się, żeby rodacy prezentowali jednak trochę wyższy poziom inteligencji. Ale cóż ma się takich rodaków na jakich się zasłuży. Ja go grona fachowców zabieranych na oglądanie furmanek dodałbym jeszcze jeden typ - znawców-majsterkowiczów, którzy na miejscu wyliczają swojemu znajomemu a zarazem potencjalnemu kupcowi, za ile może naprawić dostrzeżone usterki. Ma to służyć z jednej strony targowaniu a z drugiej tworzy sobie infrastrukturę do zarabiania na naprawach. Jak napisałem wcześniej blog ciekawy i pisany z jajem więc super się czyta. Jedna tylko drobna uwaga. Okropnie się czyta białą czcionkę na czarnym tle. :-)) Pozdrawiam i gratuluję zarówno pomysłu jak i realizacji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
masbet Zgłoś #10 Napisano 22 Sierpnia 2012 Ja go grona fachowców zabieranych na oglądanie furmanek dodałbym jeszcze jeden typ - znawców-majsterkowiczów Tu masz rację, bo tacy też mnie odwiedzają często. Będzie i o tym :-) Jedna tylko drobna uwaga. Okropnie się czyta białą czcionkę na czarnym tle. :-)) Cenna uwaga. Dzięki. Powalczę w najbliższym czasie nad zmianą szaty graficznej na ciekawszą i przyjemniejszą ---------- Dodano o 09:44 ---------- Poprzednia wiadomość o 09:43 ---------- To jeszcze nakieruj jak czytać - od dołu strony czy od góry...? Im nowsze tym wyżej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oskar1979 Zgłoś #11 Napisano 25 Sierpnia 2012 fajny blog i dobrze sie czyta. szkoda ze teraz dopiero zobaczylem bo niedawno bylem w pszczynie u rodziny. ale nastepnym razem podjade Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ziewal Zgłoś #12 Napisano 25 Sierpnia 2012 świetny blog jak na razie historyjka the best to ta: Przy samochodzie ewentualni kupcy i "pan Kazimierz". Byli tam minutę zanim zdążyłem dojść. Patrzę na bruk obok auta, a tam leży w proszku i we fragmentach to, co z tych progów ostało się jeszcze na aucie, a pan "mechanik" leży i drapie dalej, i targa, i wyrywa, i mruczy pod nosem: "ale zgnite te progi". Nie namyślając się więc długo podchodzę do punto, którym przyjechali (uff jak cudownie - punto!) kładę się i zaczynam drapać zgniliznę pod ich bolidem. Biegną w moją stronę wszyscy i wrzeszczą: - Co pan robisz?! Zwariowałeś Pan?! Moja odpowiedź: -Ale zgnite te progi macie... Jak to co robię? To samo! Scena jak w "Dniu Świra". Jak łatwo się domyślić - do transakcji nie doszło. Ubaw mieli za to ci, którzy zdarzenie widzieli. :D:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mieszkoc Zgłoś #13 Napisano 26 Sierpnia 2012 :hmm Jestem ciekaw ilu jest takich uczciwych,niemniej świetnie się to czyta i historie potwierdzające upośledzenie kupujących ,no ale cóż każdy medal ma dwie strony. PozdroVWionka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czaja Zgłoś #14 Napisano 26 Sierpnia 2012 Przeczytałem i ja wszystkie wpisy na blogu. wniosek jeden - szara polska rzeczywistość. wiekszość z nas stała z jednej, jak i z drugiej strony umowy kupna-sprzedaży i takie sytuacje na pewno mieliśmy. Przynajmniej ja miałem jako sprzedający prywatnie. Jako kupujący nie powiem, miałem wymagania - sprawdziłem auto miernikiem, sprawdziłem jego przebieg itp. ale i tak stan techniczny był najważniejszy. pozostaje nam czekać na zmianę nastawienia naszych rodaków co do zakupu auta. niedługo jeszcze wieksze szroty będą do nas trafiać z zachodu, bo mimo że panstwa oferują doplaty do nowych aut to i tak coraz mniej nowych samochodów sie za granicą sprzedaje (np. Niemcy). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Malutki2m Zgłoś #15 Napisano 21 Września 2012 Blog się rozwija. Ja czytam każdy nowy wpis. Polecam, bo to fajna lektura. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Buszmen Zgłoś #16 Napisano 26 Września 2012 świetny blog jak na razie historyjka the best to ta: Przy samochodzie ewentualni kupcy i "pan Kazimierz". Byli tam minutę zanim zdążyłem dojść. Patrzę na bruk obok auta, a tam leży w proszku i we fragmentach to, co z tych progów ostało się jeszcze na aucie, a pan "mechanik" leży i drapie dalej, i targa, i wyrywa, i mruczy pod nosem: "ale zgnite te progi". Nie namyślając się więc długo podchodzę do punto, którym przyjechali (uff jak cudownie - punto!) kładę się i zaczynam drapać zgniliznę pod ich bolidem. Biegną w moją stronę wszyscy i wrzeszczą: - Co pan robisz?! Zwariowałeś Pan?! Moja odpowiedź: -Ale zgnite te progi macie... Jak to co robię? To samo! Scena jak w "Dniu Świra". Jak łatwo się domyślić - do transakcji nie doszło. Ubaw mieli za to ci, którzy zdarzenie widzieli. :D:D Ja się popłakałem czytając to :lol:lol Blog naprawdę fajny i dobrze się czyta, zajebiasty sposób na odstres Pozdrawiam masbet:drinks: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACU6X6 Zgłoś #17 Napisano 28 Września 2012 Fajnie się Dominik czyta co piszesz ale jak wielu wspomniało - to tylko nasi rodacy. Dziś miałem klientów podjechali alfą 159 góra kilku miesięczną i tekst "chcemy kupić karchera za max 300 zł aby umył kostkę, busa osobówkę i traktor" o kombajn do buraków nie pytałem wysłałem ich do castoramy jak ktoś lubi ciekawe blogi to polecam ten http://morfeusz.blox.pl/html szczególnie stare wpisy to ni reklama trafiłem na niego lata temu i też wciąga. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
masbet Zgłoś #18 Napisano 30 Września 2012 Ja się popłakałem czytając to :lol:lol Blog naprawdę fajny i dobrze się czyta, zajebiasty sposób na odstres Pozdrawiam masbet:drinks: Jakże mi miło niezmiernie, że Najjaśniejszy łaskawym okiem spojrzał na wypociny me Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Buszmen Zgłoś #19 Napisano 30 Września 2012 Ooo wpis o 3:31...:hmm Widzę, że znów płodziłeś teksty Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
masbet Zgłoś #20 Napisano 30 Września 2012 Ooo wpis o 3:31...:hmm Widzę, że znów płodziłeś teksty E, niee... Po 1:00 poszedłem sobie pojeździć moim W124, kupionym w cenie kebaba. Posiedziałem sobie w nim, powdychałem zapach Mercedesa... zapach tych 6 milionów ludzi,których ten "skansen" przewiózł (zapewne jako taksówka), na dystansie miliarda kilometrów... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach