UCIEK Zgłoś #81 Napisano 1 Listopada 2011 Miałem na passacie na tylnej osi bieżnikowane gumy firmy Profil. Dobre opony, nie mogę im niczego zarzucić. Boże broń. Jakieś 4 lata temu kupiłem 4 sztuki letnie. MASAKRA. Wolę używki w dobrym stanie niż nalewki. Po 3 miesiącach na 2 sztukach pojawiły się guzy, jedną rozerwało łapiąc kapcia sam nie wiem jak do tego doszło. A samo prowadzenie auta pozostawia dużo do życzenia. Na koleinach woziło mnie na prawo i lewo a na mokrym przy hamowaniu jechałem jak po lodzie. Tak więc z własnego doświadczenia nie kupię już nigdy opon bieżnikowanych Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wladek1181 Zgłoś #82 Napisano 2 Listopada 2011 I co w związku z tym?Czego chcesz dowieść,że ciężarowe są mniej wymagające od osobowych? Zauważ jeśli już gdzie montują bieżnikowane w ciężarówkach jest to naczepa, i koła bliźniacze tylnej osi ciągnika nigdy oś przednia, w sumie przelicz sobie w naczepie masz trzy pary kół a w tylnej osi po dwie opony na stronę. A jak jeździsz często po trasie zwróć uwagę ile po poboczach leży pasów gumy - bieżniki z takich opon.* Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
riccardoa Zgłoś #83 Napisano 2 Listopada 2011 Zauważ jeśli już gdzie montują bieżnikowane w ciężarówkach jest to naczepa, i koła bliźniacze tylnej osi ciągnika nigdy oś przednia, w sumie przelicz sobie w naczepie masz trzy pary kół a w tylnej osi po dwie opony na stronę. A jak jeździsz często po trasie zwróć uwagę ile po poboczach leży pasów gumy - bieżniki z takich opon.* Co i tak nie zmienia faktu że są bardziej obciążone niż w osobówce.Nie jestem kierowcą ciężarówki więc się nie będę wypowiadał gdzie jakie gumy montują niech się wypowie ktoś kto jeździ ciężarówką.Co do pasów na poboczu,to częstą są z całych opon,bo gostek złapie kapcia i nie wiedząc o tym jedzie na kapciu dopóki się opona nie rozleci. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość elmo76 Zgłoś #84 Napisano 2 Listopada 2011 Kolego minus uzywaek jest taki iz nigdy nie wiesz jak bardzo były one przegrzane mam na mysli opony z niemiec badz z francji gdzie autostrad bez liku,co do bieznikowanie to odradzam z przyczyn bezpieczenstwa.Najlepiej poszukaj na dobrych szrotach oponki z aut które dopiero co przyjechały z wypadków ale to troszke za pózno sie za to zabierasz.Powodzonka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarekcw Zgłoś #85 Napisano 2 Listopada 2011 minus uzywaek jest taki iz nigdy nie wiesz jak bardzo były one przegrzane mam na mysli opony A bieżnikowane nie mają tego minusu? "Nowy" jest tylko bieżnik a reszta stara i nic nie ruszana. Swoją drogą- czy w autach osobowych można przegrzać oponę (pomijając palenie gumy)? A gdyby nawet to co się niby złego stanie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
_pączek_ Zgłoś #86 Napisano 2 Listopada 2011 Zauważ jeśli już gdzie montują bieżnikowane w ciężarówkach jest to naczepa, i koła bliźniacze tylnej osi ciągnika nigdy oś przednia, w sumie przelicz sobie w naczepie masz trzy pary kół a w tylnej osi po dwie opony na stronę. A jak jeździsz często po trasie zwróć uwagę ile po poboczach leży pasów gumy - bieżniki z takich opon.* każda opona może strzelić-czy to nówka czy bieżnik ja akurat jestem kierowcą ciężarówek i wiem z własnego doświadczenie że oryginalne też się rozlatują-miałem kilka takich przypadków więc nie pisz bzdur ze wszystko co widzimy przy drogach to nalewki jeśli regeneracja jest robiona profesjonalnie przez solidną firmę to wytrzymałość jest taka sama jak nówki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
slawekm65 Zgłoś #87 Napisano 2 Listopada 2011 Miejsce używanych zimowek z 5mm bieżnikiem jest na śmietniku a nie na felgach. Idąc tym tokiem rozumowania to każda opona po założeniu powinna wylądować na śmietniku. Skąd to magiczne 5mm? Przecież opony mają znaki po którym można ocenić stan zużycia bieżnika. Może to jest i 5mm, a może 4? Poza tym można popatrzeć na testy nowych opon i widać jak zachowują się w różnych warunkach, a wyniki są bardzo różne. A przecież opony robią firmy, które łoża potworne pieniądze na badania. Jakie badania robią producenci nalewek poza podrobieniem wzoru bieżnika, który ma już kilka lat? Jakie stosują materiały? Niech sobie każdy odpowie na te pytania. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neurojarre Zgłoś #88 Napisano 2 Listopada 2011 Jakie badania robią producenci nalewek poza podrobieniem wzoru bieżnika, który ma już kilka lat? Jakie stosują materiały? Niech sobie każdy odpowie na te pytania. A nie przyszło ci do głowy, że formy bieżników nie są podrabiane, tylko odsprzedawane przez producentów firmom bieżnikującym? Myślisz, że duże koncerny oponiarskie pozwoliłyby na podrabianie? A materiały na bieżniki to myślisz że skąd takie firmy biorą? Przetapiają używki z Niemiec? A może kupują mieszanki od tych samych producentów, co formy? każda opona może strzelić-czy to nówka czy bieżnikja akurat jestem kierowcą ciężarówek i wiem z własnego doświadczenie że oryginalne też się rozlatują-miałem kilka takich przypadków więc nie pisz bzdur ze wszystko co widzimy przy drogach to nalewki jeśli regeneracja jest robiona profesjonalnie przez solidną firmę to wytrzymałość jest taka sama jak nówki Wszystko w temacie - zjeżdżone dziesiątki, jak nie setki tysięcy kilometrów i doświadczenia z różnymi oponami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
slawekm65 Zgłoś #89 Napisano 2 Listopada 2011 A nie przyszło ci do głowy, że formy bieżników nie są podrabiane, tylko odsprzedawane przez producentów firmom bieżnikującym? ... Przyszło i dlatego porównałem bieżnik nalewki i opony firmowej. I są drobne różnice. W internecie jest wszystko, wystarczy sprawdzić . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #90 Napisano 2 Listopada 2011 (edytowane) Kolega kupił rok temu 4 nalewki zimówki. zrobił na nich sporo kilometrów. Dzisiaj je oglądałem, stan bdb. Drugi kolega tak samo. Te nalewki co były 4-6 lat temu to całkiem co innego/starego niż robią teraz. Dlatego Ja też postanowiłem kupić nalewki, markowe o ile tak to można nazwać. Jak się okaże, że lipa no to trudno, kupię jakieś po 220-250 za szt i zobaczę czy faktycznie będą takie super. Tylko raz kupiłem używane zimówki, jeszcze do B3, firma King Star czy jakoś tak. Gdybym teraz trafił na takie zimówki to brałbym bez zastanowienia. No, ale niestety takie okazje nie często się zdarzają. A jak już piszemy, że nalewki to zagrożenie na drodze to wypadałoby użyć też przy okazji jakiś argumentów, bo pisać żeby tylko coś napisać to... Edytowane 2 Listopada 2011 przez zdun_VW Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #91 Napisano 3 Listopada 2011 Osobiście wolał bym nową bieżnikowaną niż używkę. Używaną to sobie można kupić letnią, choć i tego nie robię. Skąd to magiczne 5mm? Przecież opony mają znaki po którym można ocenić stan zużycia bieżnika. To już wynika z praktyki i doświadczenia. Poniżej tych 5mm zimówka na śniegu znacząco słabiej sobie radzi, a gdy jest starta do tych znaczników (1,6mm) to od dawna nie nadaje się do jazdy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Charakterek Zgłoś #92 Napisano 3 Listopada 2011 Zadzwoniłem do firmy Profil i firmy Targum. Formy na opony mają oni z Continentala, Michelina, Pirelli. Są to po prostu modele, Których już nie produkują. Na przykład teraz Goodyear teraz robi bodajże Ultra Grip 7. Firmy bieżnikujące mają teraz model Ultra Grip 6. Zaraz powiecie. No a po co mi kupować od razu poprzedni model? Tyle, że używkę w tej cenie kupisz, ale będzie to Ultra Grip 5! Reklamacje w oponach tych firm to mniej niż 1% ogółu. Czyli na 10 000 wyprodukowanych opon wraca mniej niż 100. Więc naprawdę nie jest źle. Na tą chwilę Profil bierze mieszankę gumową od firmy Michelin, a Targum od Continentala. Profil robi bardo mało opon na Polski rynek. Gro opon idzie do Brazylii, Portugalii a także Niemiec! Tak Niemcy są w pierwszej trójce odbiorców. Nie robią nalewek w Niemczech - to fakt. Ale za to eksportują od nas i to sporo! Targum podobnie. Dzwoniłem też do firm, które zajmują się montażem i handlem oponami. Wyszperałem na Allegro firmy handlujące oponami bieżnikowanymi. Zadzwoniłem do Poznania, Krakowa i Limanowej. Każda z tych firm poleca targum i profil jeśli idzie o polskie firmy. One mają świeżo certyfikaty ministra transportu i muszą trzymać wysoki reżim technologiczny. W żadnej z tych firm nie było zwrotów opon. Wręcz ich właściciele sami jeżdżą na bieżnikowanych zimówkach. Ogólnie mówią - jeśli w zimę nie szalejesz i osiągasz max 150 km/h a w zasadzie jeździsz głównie po mieście (czyli kompaktem), to nie ma się co zastanawiać za cenę 100 - 120 zł czy używka, czy bieżnikowana i brać tą drugą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neurojarre Zgłoś #93 Napisano 3 Listopada 2011 Brawo Charakterek za wyczerpujący "wywiad gospodarczy" - teraz wiemy coś więcej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Charakterek Zgłoś #94 Napisano 4 Listopada 2011 ciekawe czy Niemcy bieznikują...? no i dlaczego wyrzucają na śmietnik ,,dobre"opony? Tak sobie Ebay przejrzałem. Pod kątem właśnie bieżnikowanych opon. Jest tego od groma. I kupowane są chętnie: http://www.ebay.de/dsc/i.html?_nkw=runderneuerte+Reifen&_sacat=0&_odkw=runderneuerte+Reifen&_osacat=0&_trksid=p3286.c0.m270.l1313&LH_TitleDesc=1 Tu linek - brać wybierać, przebierać. I teraz kupując używkę z Niemiec naprawdę nie wiesz, czy to używka firmowa, czy nadlana... Bo może nadlewkę kupisz i tak ją zachwalasz... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mieszkoc Zgłoś #95 Napisano 4 Listopada 2011 Myślę,że Charakterek rzucił nowe światło na przerabioany temat bo do tej pory to było tylko i wyłącznie przekrzykiwanie się zwolenników nowych,używek i bieżnikowanych. Po przebrnięciu przez 5 stron tematu nadal nie wiem co lepsze. Idąc za swoim przykładem ,gdzie poruszam się TYLKO I WYŁĄCZNIE PO MIEŚCIE (może się trafi wyjazd max 200km w jedną stronę) i przy tym ,nie pobijam rekordów prędkości i czasów przejazdu (tymbardziej w zimie) to zadaje sobie pytanie:po co mi nowe opony (gdzie notabene mnie na nie nie stać) ? Czy nalewka nie będzie rozsądnym wyborem? Proszę zauważyć z jaką prędkością poruszają się auta zimą (szczególnie podczas opadów) w miastach- 20-30 km/h?Jakie zagrożenie stwarza nalewka?Wystrzał będzie?Bieżnik odleci?I co się stanie? Oczywiście,jeżeli ktoś robi 10kkm miesięcznie to wybierze nowe opony-wiadomo-pytanie jeszcze czy udźwignie to finansowo. Niestety cały czas siędzą w nas mity z lat 90.Jeździłem wtedy ciężarówką po kraju i prywaciarz kupował nalewki-były koszmarne,ale znów nie tak dawno temu pracowałem w Irlandii gdzie prywaciarz też kupował nalewki,nawet na oś kierującą.Robiłem 15-19 kkm miesięcznie ,po całej europie (gdzie temp we Włoszech,Hiszpanii sięgają 40 stC latem) i co?I nic.Było w porządku.Należy pamiętać,że opona ciężarowa jest o wiele bardziej obciążona. Chciałbym ,aby pojawiało się w tym wątku więcej opinii ludzi którzy jeździli na nalewkach a nie 70% wątku to przekrzykiwanie się. ---------- Post added at 11:31 ---------- Previous post was at 11:30 ---------- Aha i jeszcze jedno-nikogo zimowa opona nie zwalnia od myślenia-sam 2 sezony przejeździłem na letnich bez żadnego dzwona.Można? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Charakterek Zgłoś #96 Napisano 4 Listopada 2011 Druga sprawa - masz auto za 50 000 - wiadomo kupisz nówki. Za 20 000 też nówki. Ale jak ktoś ma auto za 2000 to komplet opon, to połowa wartości auta. Nie wiem, czy jest sens wydawać taką kasę. A jak porusza się tylko po mieście i ma do wyboru albo używki z niewiadomego pochodzenia (i to też ciężko dobrać 4 takie same opony z takim samym bieżnikiem o takim samym stopniu zużycia), albo w tej samej cenie bieżnikowane, które przed bieżnikowaniem są dokładnie sprawdzone i przebadane i mają taki sam bieżnik 8 mm wszędzie, to dla takiej osoby wybór chyba będzie prosty... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mieszkoc Zgłoś #97 Napisano 4 Listopada 2011 Druga sprawa - masz auto za 50 000 - wiadomo kupisz nówki. Za 20 000 też nówki. Ale jak ktoś ma auto za 2000 to komplet opon, to połowa wartości auta. Nie wiem, czy jest sens wydawać taką kasę. A jak porusza się tylko po mieście i ma do wyboru albo używki z niewiadomego pochodzenia (i to też ciężko dobrać 4 takie same opony z takim samym bieżnikiem o takim samym stopniu zużycia), albo w tej samej cenie bieżnikowane, które przed bieżnikowaniem są dokładnie sprawdzone i przebadane i mają taki sam bieżnik 8 mm wszędzie, to dla takiej osoby wybór chyba będzie prosty... dokładnie o to mi chodzi! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Woojtass Zgłoś #98 Napisano 4 Listopada 2011 Ja tam wole kupić dobre używki, jakoś nie mam przekonania do bieżnikowanych. Dobra używka to dla mnie opona, która nie jest stara, dobrze wygląda, jest wolna od uszkodzeń i zniekształceń i moim zdaniem takiej opony nie trzeba się bać. Tylko teraz pojawił się nowy wątek opon używanych z Niemiec, które są bardzo popularne na naszym rynku, a jak widać Niemcy bieżnikują opony. Ciekawe czy te opony trafiają do nas. Jak się okaże, że tak to przed zakupem dokładnie przejrzę napisy na oponie w poszukiwaniu "RETREAD". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
The_Saint Zgłoś #99 Napisano 4 Listopada 2011 Druga sprawa - masz auto za 50 000 - wiadomo kupisz nówki. Za 20 000 też nówki. Ale jak ktoś ma auto za 2000 to komplet opon, to połowa wartości auta. Nie, nie ma sensu, lepiej wywalić babola i kogoś zabić... Bo jak przecież masz auto za 50 klocków a nie za dwa to jest zajebista różnica-te droższe musi jeździć na nowszych nowiutkich zimówkach a te za dwa tysie jeździ tylko 10 km/h więc zadowoli się *guanem-tak rozumujesz Charakterek, bo nie wiem jak to odebrać? I jeszcze ********nie że ciężko dobrać cztery takie same zimówki o takim samym stopniu zużycia, chcesz sam przed sobą usprawiedliwić że kupujesz bieżnikowane, bo kupno używek jest niemożliwe? *opony bieżnikowane BTW: mam auto "za dwa tysiące" i kupiłem przed tygodniem cztery nowe opony na zimę, bo wiem że niezależnie ile mój samochód jest warty muszę zadbać o bezpieczeństwo moich bliskich a także innych użytkowników dróg, co może wydawać się wytartym sloganem ale ja nie jestem sam na drodze. Nie stać cię na opony-zostaw auto w garażu i skorzystaj z komunikacji miejskiej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość motocyklista Zgłoś #100 Napisano 5 Listopada 2011 mnie też nie przekonują jakieś tam środki zastępcze. wiem jak zachowuje się nowa opona (najlepiej uznanych producentów) wiem też jak zachowuje się ta sama opona po np. czterech latach nawet mimo niewielkiego zuzycia bieżnika. bezpieczenstwo w ruchu drogowym to rzecz najważniejsza. jeżdżę więc dbam o stan techniczny- nie kombinuję... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach