Skocz do zawartości
Charakterek

Zimowe opony używane, czy bieżnikowane?

Rekomendowane odpowiedzi

najtańsze chińczyki" i leżą teraz w piwnicy, bo są krzywe i bąble powychodziły po jednym sezonie

 

To ja wolę nalewane :lol cytat mówi sam za siebie więc ja wole na wozie jechać:lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wolał bym kupić najtańsze chińczyki jak nalewkę .
Poczytaj o bieżnikowanych oponach firmy PROFIL. To już nie są nalewki, ale na dobrą sprawę opony regenerowane. JA nie widzę nic zdrożnego. I na takich "nalewkach" wyjeżdżałem pod takie podjazdy gdzie ci z "najtańszymi chińczykami" i "świeżymi 5-7 letnimi oponami" zostawali na dole. Szanuję Twoje zdanie, ale może warto się wypowiadać jeżeli miało się jakiekolwiek doświadczenie z takimi oponami?

 

PS.

 

Nie jestem radykalnym zwolennikiem nalewek. Ale część ludzi kupuje to na co ich stać. I w takim wypadku wole "nowe nalewki"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem żonie do jazdy miejskiej kupiłem nalewki. Z paru powodów. Po pierwsze ona i tak więcej jak 80 km/h nie jeździ. Po drugie auto wykorzystujemy tylko do jazdy miejskiej. Jak mamy jechać gdzieś poza miasto bierzemy Passata. Po trzecie to diesel i automat niecałe 100 koni ma, więc nie potrzebuję tam gum z najwyższej półki. Po 2 sezonach muszę powiedzieć jedno. Jeśli miałbym wybierać pomiędzy używkami w tej cenie i oponami z Targum - biorę w ciemno z Targumu. Może i głośne, ale nigdy nie było takiej sytuacji w której żona by się zakopała w śniegu. Zawsze to auto się wybroniło. No i nie tańcuje po jezdni. Idzie tam, gdzie żona chce, by szło. Wady - opony są głośne - to fakt. Ale przy innych zaletach da się przeżyć ich głośność. Jeśli masz do kupienia używki max 2 letnie z przebiegiem max 15 000 km w cenie nalewek - śmiało bierz używki. Jednak jeśli używki mają 3 i więcej lat i niewiadomy przebieg - nalewki będą najsensowniejszą alternatywą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poczytaj o bieżnikowanych oponach firmy PROFIL.

 

No właśnie poczytaj dużo jest tego :D

 

 

Tak taki temat już jest http://forum.vw-passat.pl/threads/116975-Opony-BIEZNIKOWANE-(nalewki)-opinie

 

Opona bieżnikowana jest dużo cięższa od zwykłej co za tym idzie większe zużycie paliwa

gorsza do wyważenia

może być nie przewidywalna przy wyższych prędkościach , a zatem traci się na komforcie jazdy i przede wszystkim bezpieczeństwo

skład mieszanki gumy jest dobrany pod względem ekonomicznym , dlatego taka guma prędzej się rozklei niż skończy się bieżnik ,

a już nie będę wspominał o głośności tych opon . Czy zostały kiedyś poddane jakimś testom ADAC , OAMTC ,ANVB czy TUV .

A jak już piszecie o oponach profil to proszę zerknąc tylko na allegro gdzie opona 195/65/15 kosztuje 130-140 zł a nowa Dębica , Kormoran czy Dayton są droższe o 30 -40 zł na sztuce . Więc czy jest sens nalewek dla zysku 150 zł .

Powiem krótko kiedyś też zakupiłem owy komplecik opon bieżnikowanych , no wiadomo z względu finansowego i dziękuje ale bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze niż parę stówek w portfelu . Nalewka to jest szajs w porównaniu do nowej opony ,wiem to z autopsji.

Edytowane przez p10tr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powiem krótko kiedyś też zakupiłem owy komplecik opon bieżnikowanych , no wiadomo z względu finansowego i dziękuje ale bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze niż parę stówek w portfelu . Nalewka to jest szajs w porównaniu do nowej opony ,wiem to z autopsji.

Kupiłeś, ale nic nie piszesz na temat-w jaki sposób były niebezpieczne. Czytam temat i powiem szczerze-rzucasz się o nalewki, że to największy shit, ale nic nie wspominasz co tak naprawdę się stało, że tak bardzo nienawidzisz, oczywiście głośność tych opon pomijam, bo to każdy już powiedział i każdy kto się na nie decyduje, wie o tym. Żeby nie było OT, ja już 4-tym autem jeżdżę na nalewkach (i założę się, że gro ludzi ma podobnie), poczynając od malucha, przez uno, passata i teraz civica i nie powiem złego słowa. Opony miałem różnych firm, w dwóch ostatnich autach globgum, ale to dlatego, że opony były razem z autem i nie narzekam, śnieg, błoto itp. jest bardzo dobrze (na lodzie to i nówka zimówka sobie nie poradzi bez kolców czy łańcuchów). Co do prędkości-nie wiem jak inni, ale dla mnie zima to jest okres kiedy intuicyjnie zmniejszam i to bardzo prędkość, więc nie wyciągam na autostradzie nawet 110km/h, mam wyobraźnię i staram się jeździć rozsądnie, więc testy wytrzymałości nalewki przy 250km/h nie są mi potrzebne tak jak większości "kowalskich". Reasumując-faktycznie dobre nalewki nie są złe, a co najważniejsze-sprawdzane przed nalewaniem. Kupno używki to zawsze pewne ryzyko-trzeba uważać na wszystko-wyząbkowanie, głębokość bieżnika, rok produkcji i wady ukryte-bąble i uszkodzenia kordu, których nie widać na nienapompowanej oponie i w razie tej gorszej sytuacji kupujesz parę i jedna idzie do śmietnika i pojawia się pytanie-co robić? szukać drugiej identycznej i czy nalewki kupić, bo kasy brakło? Oczywiście nie mówię o nówkach, bo taka opcja nie ma prawa bytu. Każdy niech wybierze opcję dla siebie-bogatą lub ubogą, ale najlepsza opona nie zastąpi myślenia za kierownicą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kupiłeś, ale nic nie piszesz na temat-w jaki sposób były niebezpieczne. Czytam temat i powiem szczerze-rzucasz się o nalewki, że to największy shit, ale nic nie wspominasz co tak naprawdę się stało, że tak bardzo nienawidzisz, oczywiście głośność tych opon pomijam

 

Nie wiem w czym masz problem , czytacz ale nie wiesz co .

Hehe tak bardzo chwalisz te nalewki bo co cały czas jeździsz na nich . Miałeś chociaż raz normalne opony że masz porównanie , z tego co piszesz wnioskuje że nie. Ludzie jak nie stać was na normalną eksploatacje samochodu to po co kupujecie auta . Powiedz mi jedno jak z czegoś starego można zrobić coś nowego . Później w dziale porady w sprawie zakupu są takie a nie inne , iż oglądane auto ma zawieszenie ( znaczy się wcale nie ma ) rozklekotane , łożysk brak , drążki układu kierowniczego powiedziały papa . Inne części też kupujesz regenerowane . Później opinie są że auto szrot , a jak ma być inaczej jak w aucie większość części jest najniższej jakości , które właściciel kupował , bo na nalewkach a nowych oponach rożnica w kupnie nie jest tak bardzo powalająca . Na takich oponach to można sobie jeździć w koło ratusza , a nie gdzieś dalej na wakacje czy ferie zimowe , i wszystkie zakłady wulkanizacyjne po drodze odwiedzać na wyważanie kół . Kto poleca te opony , wulkanizarorzy którzy nimi handlują .Wole 2 letnią używkę niż starą ale nowo nalaną oponę .

A i jeszcze jedno jak ma się auto za 3-4 tys to faktycznie zakup opon za połowę wartości auta jest nie opłacalny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na takich oponach to można sobie jeździć w koło ratusza , a nie gdzieś dalej na wakacje czy ferie zimowe
Już napisałem coś na ten temat że bieżniki jako zimówki spisują się bardzo dobrze. Często lepiej niż jakieś niskobudżetówki. Najlepsze co Ci powiem to jeździłem i na "nalewkach" i na normalnych oponach i jakiś wielkich różnic nie widzę, ale na pewno nie twierdzę że nie ma. Ale nie są tak radykalne jak uważasz

 

 

wulkanizacyjne po drodze odwiedzać na wyważanie kół . Kto poleca te opony , wulkanizarorzy którzy nimi handlują
Mój wulkanizator je jakoś wyważał i nie narzekał, a raz nawet chwalił więc nie wiem skąd ta opinia. Żeby nie było, nie kupiłem bieżników u niego a bezpośrednio u producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pracuje w małym warsztacie samochodowym , mamy też wulkanicaje w małej mieścinie gdzie drogi są żadko odśnieżane ...

i z tym co ludzie przyjezdzają co nazywają "dobrą zimowka" są to opony po 10 lat popękane z bierznikiem czesto mniejszym niż 4mm.

kpl . opon bierznikowanych można kupic za 400-500zł zależy od rozmiaru. niech ta opona wytrzyma 2-3 sezony ale napewno czuł bym sie bezpiecznij niż na tych "dobrych zimowkach"

 

nie każdego stać na nowe renomowanej firmy opony jak dunlop czy continental .

 

a wiekszość aut ktore przyjezdzaja to własnie kilkunastolatki ktore właśnie jezdzą tylko w koło komina....

 

więc moim zdaniem lepiej "nowy bieżnik " niż stare sliki.

 

no cóż każdy ma swoj rozum !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koldzy bez urazy ale witki normalnie opadaja jak sie czyta wasze posty o tych bublach... Oszczedniej wam zaplacic 600 zeta za jakes nalewki, bieznikowane itd itp niz dolozyc te 200 stowy na nowki. Przeciez to chodzi o wasze bezpieczenstwo!! No ale przeciez was na to niestac bo jakby nikt niewiedzial ze zima jest co roku i zaskakuje z nienacka biednych kierowcow :haha Co za problem odlozyc sobie miesiecznie po 50zl na zimowki a przed sezonem dolozyc te 300 zl i sa nowe na pare sezonow!! Odpusc sobie pare piwek kilka fajki panienki i kasa sie znajdzie.

Co do nalewek i bieznikowanych nigdy niemialem i niebede miec:) wole uzbierac na nowki;P

Takie to moje male OT.

Pozdro

Edytowane przez Lapi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Koldzy bez urazy ale witki normalnie opadaja jak sie czyta wasze posty o tych bublach... Oszczedniej wam zaplacic 600 zeta za jakes nalewki, bieznikowane itd itp niz dolozyc te 200 stowy na nowki. Przeciez to chodzi o wasze bezpieczenstwo!! No ale przeciez was na to niestac bo jakby nikt niewiedzial ze zima jest co roku i zaskakuje z nienacka biednych kierowcow :haha Co za problem odlozyc sobie miesiecznie po 50zl na zimowki a przed sezonem dolozyc te 300 zl i sa nowe na pare sezonow!! Odpusc sobie pare piwek kilka fajki panienki i kasa sie znajdzie.

Co do nalewek i bieznikowanych nigdy niemialem i niebede miec:) wole uzbierac na nowki;P

Takie to moje male OT.

Pozdro

No tak, każdy ma prawo do swojego zdania. Na szczęście nie musimy się z tym zgadzać i chwała za to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem do Polo bieznikowane zimówki. Zapłaciłem 110zł/szt (175/R14) i jestem zadowolony. Komplet najtańszych nówek to jakies 670zł... Kicham to, auto do jazdy miejskiej. Tyle wystarczy każdemu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam przeczytać artykuł:

http://www.opony.com.pl/artykul/opony-bieznikowane/?id=1009

Myślę, że wyjaśni wiele kwestii.

Osobiście: wielokrotnie miałem opony używane, aktualnie jeżdżę na nowych dobrej klasy i na żadne z nich nie narzekam. Pamiętajcie o takim szczególe, że turasy w niemczech sprzedają ładne opony z alufelgami a samochód pchają dalej na stalówkach. Dlatego nie każda opona używana jest wyciągnięta z niemieckiego śmietnika. Po dzień dzisiejszy bynajmniej nie zawiodłem się na markowych używkach. 6 lat temu trafiła się opona która krzywo chodziła, ale to zdaje się firmy Dayton (i wulkanizator, choć marudził, wymienił ją). Na Continentalach i Dunlopach żadnych przygód nie miałem nigdy aż do końca bieżnika. Przy czym na autostradzie prędkość bywała dosyć znaczna - niejednokrotnie 2xx km/h.

Ogólnie, tak jak to ujął autor artykułu - jakość opony bieżnikowanej nie jest powtarzalna. I moim zdaniem to w pełni logiczne. I wybaczcie, ale za 500-600 złotych to do auta klasy średniej można kupić używane zimówki w bardzo dobrym stanie (czytaj koło 7mm). Sam miałem w tym roku okazję kupić komplet zimówek z felgami stalowymi do Passata B6 (ale nie wziąłem, bo w zeszłym roku kupiłem już nowe) za 500 złotych. Owszem, opony już zaledwie 5-6mm - ale za takie pieniądze??? Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tylko uzywki, raz popełniłem bład zakupu bieżnikowanych, w okolicach Łodzi 4 lata temu były po 50zł ze stalowymi felgami, nie mogłem na nich podjechać na podjazd z 15-stopniowym nachyłem, nigdy więcej nalewanych!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem sobie w tym roku bieżnikowane i jak na razie spisują się dobrze. Jeżdżę zimą generalnie tylko po mieście.

 

Opona bieżnikowana jest dużo cięższa od zwykłej co za tym idzie większe zużycie paliwa

gorsza do wyważenia

Wulkanizator wyważył je bez problemu.

 

Opony firmy targum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 lata temu były po 50zł z

Przecież tyle to minimum sama felga kosztuje :) drugą zimę mamy bieżniki w Passacie firmy MARKGUM z dość ostrą rzeźbą bieżnika i w górskich terenach, na śniegu spisują się świetnie :) choć trzeba przyznać że są głośne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w tym roku poraz pierwszy kopiłem zimówki jak na razie sprawują sie dobrze kupując patrzyłem na współczynnik toczenia i jest na poziomie C

http://www.oponytanio.pl/cgi-bin/rshop.pl?details=Ordern&cart_id=74066424.132.7568&typ=R-211612&ranzahl=4&Breite=205&Herst=Goodride&Quer=50&Felge=17&weiter=0&kategorie=6&Ang_pro_Seite=20&Transport=P&dsco=132&sowigan=Wi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jezdzilem na zimowkach 4 letnich TIGERbieznik ok 6mm .niby ok na miasto ,ale pojechawszy na narty do szczyrku zwątpiłem w przydatność tych opon.zakupiułem cont ts 830 w tamtym roku w kwietniu i ..,teraz jak sa pierwsze opady śniegu opony spisuja sie rewelacyjnie.auto prowadzi sie po sznurku,ja mam swoje zdanie,nigdy używek,tu chodzi o bezpieczeństwo...ale zgadzam sie z opiniami ,w których przewża aspekt cenowy..jesli ktos wyrwie dobre i nowe zimówki ,lecz używki to efekt może byc podobny.pozdrawiam

Edytowane przez piotr.v5
poprawka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość martab99

Pozwolę sobie odświeżyć i dodać swoją opinią.

 

Jakiś miesiąc temu kupiłem auto na zimówkach i szczerze mówiąc nawet nie patrzyłem jakich. Jedynie zerknąłem na grubość bieżnika bo sprzedający wspominał o "nowych zimówkach"

 

Od tego czasu jeździłem w różnych warunkach, włączając w to wczorajszą wiosenną zimę :doh Wcześnie rano wyjeżdżałem do rodziny, jak się okazało po drogach na których po całej nocy i poranku opadów nie przejechał ani jeden pług.

 

Przyjechałem na miejsce i zaczęły się dyskusje n/t aury, warunków na drodze i kto ma jakie opony. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem jakiej marki mam więc poszedłem do auta i jakież było moje zaskoczenie kiedy zobaczyłem Profil Pro Snow 790 :zeco

Jako że moja wiedza o oponach bieżnikowanych zatrzymała się na początku lat 90-tych, byłem mocno zaskoczony że komfort jazdy i trakcja absolutnie nie różnią się od tych, które oferują markowe opony zimowe (poprzedni samochód zaopatrzyłem w nowy komplet Michelin Alpin2)

 

Podsumowując: pewnie gdyby nie to, pewnie w życiu nie popatrzyłbym w stronę opon bieżnikowanych. Teraz zmieniłem zdanie i widzę że spokojnie mogą być ciekawą alternatywą dla nowych opon- bez żadnej taryfy ulgowej. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie od dzisiaj wiadomo że opony regenerowane są w śniegu lepsze od markowych zimówek. Sytuacja odwraca się jednak na mokrym bądź suchym asfalcie. Na ogół są też dosyć głośne... W swoim Passacie na tylnej osi też mam nalewki i jeśli auto doczeka następnej zimy to trafią na przód ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nalewki do brodzenia w śniegu się nadają, ale czytając opinie to na takie zimy które ja widuję to założył bym opony markowe używane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności