Skocz do zawartości
MAXIMUS1207

Jak negocjujecie z policją, gdy daliście się złapać (unikanie mandatu).

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sirus25

Ja również uważam, że dyskusja jest "na poziomie" - tylko dlatego poświęciłem kilkanaście minut żeby napisać wcześniejszczego posta.

"Nie chodzi mi o to, że ujmą jest wyjście na ulicę mając zrobionego magistra. Ujmą jest raczej zrobienie magistra i wyjście na ulicę. Wbrew pozorom nie jest to zdanie równoważne. "

 

Z tym się zgadzam. Jakiś czas temu ktoś na górze uznał jednak, że aby móc pełnic służbe w Policji należy mieć wyższe wykształcenie ( w zasadzie wymogiem jest do teraz średnie ale z takim wykszt. ciezko było sie dostac - przynajmniej kilka lat temu)

 

"Akcentujesz w swojej wypowiedzi patrol pieszy. Tak szczerze - jak często pomykasz po rejonie pieszo, a jak często siedzisz w radiowozie? "

 

Szczerze - to nieczęsto zaliczam "pieszy" ale wynika to ze specyfiki miejsca w którym pełnie służbę ( nie chce się tu zagłębiac w szczegóły - ale tak najprosciej - spory terytorialnie rejon - w patrolu pieszym raczej nie jest do ogarniecia)

Nie zmienia to jednak faktu że mam wileu znajomych policjantów z wyższym wykształceniem, którzy codzinnie zaliczaja pieszy. Dzieje się tak głównie w większych miastach. I wiesz mi - od żadnego z nich nigdy nie słyszałem hasła w stylu ".. na huj się uczyłem... żeby teraz dybać w pieszym?"

Przyjmujac się do służby - liczyłem się z tym, że moge biegać w pieszym.

 

Co do końcowej części posta - naprawde było kilka niebezpiecznych sytuacji. Jakich? Chyba nie czas i miejsce żeby o tym pisać.

A co do metanu i kopalni... to widze że jesteś zajefajnym prowokatorem. Ten metan i kopalnia jest teraz na czasie... niestety nie uda ci się wciągnąc mnie w porównywanie pracy górnika ze służbą policjanta.

Tego nie powinno się robić - bo to zupełnie dwa różne zawody.

Górnik ma swój metan a ja w piątek musiałem spojrzeć w oczy 10 - letniego dziecka które znalazło zwłoki swojego ojca w piwnicy (wisielec) Chyba nie powinienem o tym pisać - ale nie mogłem się powstrzymać - emocje ogromne - możesz mi wierzyć.

Co jest gorsze - sam sobie odpowiedz.

Dziś już nic wiecej nie napiszę - bo strasznei chaotycznei to wychodzi... to ta późna godzina - również pomykam spać. Pozdrawiam. SIRUS25

PS Bartizu - tak na marginesie - jak spędzasz zblizające się święta? Pewnie tak jak większzość górników - w domu z rodziną. Ja pełnię służbę w wigilię i sylwestra... po raz kolejny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość peptollah

głębiej do wcześniejszych postów już chyba nie można się dokopać :)

 

Powiem krótko Policjant jak każdy jest człowiekiem i pracować musi, ma swoje obowiązki i je wykonuje tak jak każdy z nas w swoim zawodzie.

Użytkując auto już na kursach uczą nas jak jeździć przepisowo i bezpiecznie,

więc jeśli ktoś szuka sposobu na uniknięcie mandatu proponuję dostosować się do aktualnych przepisów a problem sam zniknie. Przy okazji może choć trochę będzie bezpieczniej na drogach bo przecież sami po nich nie jeździmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
głębiej do wcześniejszych postów już chyba nie można się dokopać :)

 

 

i tak odkopałeś dwu letni temat, więc gratuluje :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zapomne jednego dialogu z Panem policjantem :

<ja> a czy nie dałoby sie tego załatwić jakoś polubownie?

<policjant> polubownie czyli jak?:)

<ja> no tak wogole

<policjant> panie Macieju wogole to nie jest polubownie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście zdarzyło mi się tylko raz w życiu dać w łapę. Przez własną głupotę, jazdę na pamięć... zakaz skrętu, zakaz wjazdu, brak pasa do skrętu w lewo (celowo zabarykadowany). Zdarzyło się, przyznałem się do winy oczywiście, ale policjanci lekko uświadomili, że dla mnie tak będzie lepiej, bo mandat może wynieść nawet 1000zł. No cóż zdarzyło mi się raz i nie jestem z tego zadowolony. Osobiście przestrzegam przepisów, szczególnie prędkości i nie obchodzi mnie to, że ktoś za mną się spieszy, a uczciwość popłaca;) Nie tak dawno, zagapiłem się i dałem się złapać w miejscu, gdzie często suszą i wyszło 66km/h. Oczywiście na dzień dobry powiedziałem, że przyznaję się do winy, wiem co zrobiłem i kłócił się w żaden sposób nie będę, policjant upierał się i pytał czy piłem, kilka razy powiedziałem, że jadę z pracy i nie ma takiej opcji abym coś pił, ale oczywiście z miłą chęcią podmucham. Szliśmy do radiowozu, spokojna rozmowa i oddał mi dokumenty i stwierdził sam ze zdziwieniem, że już dawno nie spotkał kierowcy, który sam bez żadnych problemów czy wykrętów chce się poddać badaniu trzeźwości, mandatowi i przyznaje się do wykroczenia. Skończyło się na upomnieniu i radzie zwolnienia w tym miejscu, bo często tam suszą (ale to wiedziałem sam ;) )... ogólnie-uczciwość popłaca, a jeszcze bardziej przepisowa jazda-lepiej być później w domu, ale być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj ta policja...

Ja już miałem 19 pkt na koncie w ciągu dwóch dni zdobyłem.

pierwsze 10 na trasie z Warszawy do Grójca jechałem spokojnie ok 110km/h i dokleił sie passat B6 błękitny kombi WPR-i jakieś cyferki... dojechaliśmy do 210km/h i stwierdziłem, że blisko mi do św. Piotra i zwolniłem, a oni mnie wyprzedzili i piękny napis się wyświetlił za tylną szybą POLICJA PROSZĘ ZJECHAĆ NA BOK... czy coś takiego...

Pan policjant podszedł do do mojego auta i cyt. witam panie kubica. proszę zgasić silnik odpiąc się z pasów i zapraszam do radiowozu z dokumentami poszedłem z pokorą i smutkiem - probobowałem załagodzić, a pan policjant proponuję prosze spojrzeć na prawy slupek pod podsufitkę spojrzałem zauważyłem jakąś kosteczkę, a on mi na to to jest ziobrofon! i prosze się nie udzielać. powiedział, że może zejść na 400LN i 10pkt przyjąłem mandat i pojechałem do domu.

następnego pięknego dnia na poprawę humoru wybraliśmy się na zakupy do Kielc... namierzyła mnie granatowa nieoznakowana oktavia koło toru na miedziance - 5pkt i 200PLN wyprzedzanie na podwójnej ciągłej - ten był z "wąsem" i nie chiał gadać... na zakonczenie dnia przekroczyłem prędkość o 28km/h i dostałem 4pkt i 200PLN i już mi sie nie chciało rozmawiać.

Ale i tak nie jest najgorzej - można punkty odrabiać raz na pół roku :)

w warszawie na odlewniczej 225PLN 6 godzin wykładow z policjantem i psychologiem i otrzymuje się piękne zaświadczenie, ktore ujmuje 6 pkt :)

Edytowane przez kubelt
orty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to Hubert w dwa dni dałeś czadu. Ale tekst

witam panie kubica. proszę zgasić silnik odpiąc się z pasów i zapraszam do radjowozu z dokumentami
powala, a potem
to jest ziobrofon! i prosze się nie udzielać
Powalił mnie na łopatki. :D

Masz szczęście że nie dostałeś do tego jeszcze fotek z "karmników" bo by cię udupili. Ale 800 zł chłopie gdzie ty zarabiasz że cię stać na taki wydatek. :D

U mnie sprawa wygląda tak, że jeśli wiem że popełniłem wykroczenie zawsze przyznaję się do błędu i proszę o łagodny wymiar kary. Nieraz skutkuje zmniejszeniem mandatu a nieraz kończy się upomnieniem. Zawsze wszystko zależy od tego jak rozmawiamy z policjantem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość chelmi

ja zawsze zaczynam, "nie jestem typowym elektoratem PiSu, zarabiam, place podatki, jak Pan sie uprze z tymi punktami, to juz moze pan mi zabierac mape i wplywy do budzetu sie zmniejsza ;)" na co wiekszosc przytomnych "az tak zle?" (w domysle z punktami) "ano zle" odpowiadam, chwila zastanowienia i w wiekszosci wypadkow kasa zostaje a na mandacie (bo kazdy rozsadny pieniadz jest w tym kraju uczciwie do zarobienia, a wierzcie mi, stawki mandatow w naszym kraju w stosunku do reszty europy na prawde sa do wy3mania) laduje "uzywanie telefonu komorkowego w czasie jazdy" przy czym panowie za kazdym razem argumentuja bez specjalnej namowy do wystepku z mojej strony "Panie czasy sie skonczyly, cos napisac musze, nie chce pana uje...c, napisze tak, ze punktow nie bedzie" mozna? mozna, troche pokory, opanowania, dowcipu, dobrym sposobem jest znalezienie wspolnych wrogow, czyli wyskakujesz z auta i drzesz morde "a juz myslalem, ze to te czarne skurwysyny", dziala, tez sprawdzone, wcale nie kochaja strazy miejskiej i wspolny wrog ulatwia zblizenie ;) ....

 

raz, tylko raz na wylocie z Bydłogoszczy w strone Inowroclawia na dwupasmowce dorwali mnie nieoznakowana Vectra C CB67013, koles podchodzi i na wstepie, zamiast sie przedstawic , podac stopien, komende to wali do mnie tekstem "nie bede z Panem dyskutowal" i za chwile ich standardowe debilne "gdzie sie Pan Panie kierowco tak spieszy?" uwazam sie za kulturnego czlowieka ale zwieracz mi puscil i walnalem bez zastanowienia "a chuj Cie to obchodzi", wzial papiery bez slowa, wymierzyl oczywista i nalezaca sie kare 500+10 pointsow i sie pozegnalismy ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"panie władzo... tak karać studenta... bezrobotnego... wygłodzonego... niedospanego... przemęczonego... może coś mniej...." po wymianie uśmiechów z 800 zł i ponad 10 punktów zrobiło się 100 i 1 punkt :)

 

Jednak można :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam jeden i sprawdzony sposób jak mnie zatrzymaja to przytakuje ciągle mówię że ma pan racje, moja wina itp oczywiście skrucha i zawsze jest panie Wojciechu żeby mi to było ostatni raz :) dziękuję przepraszam to juz się nie powtórzy i kasa zawsze zostaje w kieszeni :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak do tej pory miałem jeden incydent z policją, ale nie wspominam go dobrze... Zakaz zawracania... Oczywiście nie zauważyłem zakazu, za mną jakieś 150m jechał radiowóz, którego też nie widziałem :D Zawrócił w miejscu gdzie i ja to zrobiłem i jedzie za mną. Nagle sygnały zatrzymał mnie na przystanku i zaprosił do radioli z kompletem dokumentów. Grzecznie poszedłem, pokazałem dokumenty, a policjant do mnie w dniu dzisiejszym 500 zł i 5 pkt karnych, czy przyjmuje Pan mandat? Szczęka mi opadła... Ostatecznie, bo wielu moich ściemach typu, że to połowa mojej wypłaty itp. Powiedział, że ostatecznie może zrobić świąteczną promocje (było to 27.12) i wlepił 300 zł i 5 pkt karnych. Nie podziękowałem mu i wyszedłem:D A miałem takie dobre zdanie na temat policji i musieli mi je zburzyć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ja powiem Wam że dostałem 500 i 16 punktów i niedośc ze nieszło nic się dogadac to jeszcze przyjełem mandat mam znajomych co nie przyjmują i całkiem dobrze na tym wychodzą.Oczywiscie zabrali mi prawko bo ze 12 miałem wczesniej i jest taka biurokracja w polsce ze zanim wszystkie papiery pozałatwiałem i zdałem egzamin w Chełmie za 2 razem na który sie czekało wtedy ok tygodnia wszystko zajeło mi ok 5 miesiecy......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak - przez 15 lat odkąd mam prawko i jeżdżę autem zapłaciłem 3 mandaty, a w zasadzie dwa. Pierwszy zaraz po odebraniu prawka, kiedy to jako nieopierzonego młokosa poniosła mnie ułańska fantazja i zrobiłem tyle wykroczeń, że dzisiaj już bym pewnie nie miał prawka. Złożyło się na to jazda bez świateł (noc, centrum miasta oświetlone tak, że było jaśniej niż w dzień), przekroczenie prędkości (niewielkie, ale jednak), wyprzedzanie na skrzyżowaniu i niezatrzymanie się na stopie. A pech chciał, że za mną jechała policja. Miało być 400 zł mandatu, a skończyło się na 30 zł - zniżka dla uczniaka z liceum :). Policjanci byli bardzo mili, więc tu pierwszy plus dla nich.

Drugi mandat dopiero po 13 latach jazdy - skręcenie na zakazie. Tu też policja była miła, ja się przyznałem, a że miałem akurat auto na numerach z innego województwa powiedziałem, że nie znam Żywca, że jestem studentem i dostałem 50 zł za "używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym". Co najciekawsze policjant wręczając mi kwitek powiedział, że zapłacić mogę kiedy będę miał pieniądze. Może to być za tydzień, miesiąc czy dwa. Mandat włożyłem do schowka, podziękowałem i pojechałem. No i minęły już ze 3 lata, mandat sprzedał się z samochodem, a ja już o nim zapomniałem.

Ostatni mandat jaki zapłaciłem, a raczej dałem w łapę - było to na Słowacji. Fakt, przekroczyłem prędkość o jakieś 30 km, to tego zapomniałem wyłączyć halogeny, na których dzień wcześniej w ostrej mgle jeździłem. Wyprzedziła mnie srebrna Kia Ceed, po czym po zatrzymaniu 2 słowackich policjantów chciało mi dać pokutu 7000 koron, czyli około 800 zł. Trochę mnie to rozśmieszyło, po czym po usilnym targowaniu udało mi się wręczyć im 100 złociszy i sprawę udało się załatwić. Przy czym tylko połowa obsady radiowozu była miła.

Tak więc duży plus dla policji polskiej. Jak się chce i nie podskakuje, to można z nimi kulturalnie pogadać, pośmiać się i na luzie obniżyć kwotę mandatu. A najlepiej jechać przepisowo i mieć święty spokój.

W weekend natomiast wracając z nart zatrzymała mnie drogówka do kontroli, sprawdzili dokumenty i ucięli sobie ze mną długą i sympatyczną pogawędkę o nartach, samochodach i pracy. Cóż ludzie z nich są jak z każdego. Można trafić na chama, ale w większości przypadków bywa bardzo miło.

Na koniec przypomniała mi się historia z przed ponad roku, kiedy to służbowo przebywałem w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego. Pech chciał, że na drodze na Szczecin, jakieś 7 km za Gorzowem w lecie ustawiła się drogówka z radarem. Niby ograniczenie do 90 km/h, ale chyba nikt tak wolno tam nie jeździ. Akurat kierował kumpel, kiedy nas zatrzymali. Nie mogli się nadziwić jak Seicento VAN 1.1 mogło się rozpędzić do 163 km/h (a mogło więcej :) ). Kolega oczywiście załatwił wszystko za 100 zł. I niby nic w tym dziwnego, ale ten patrol wcale nie krył się z tym, że biorą w łapę. Zaraz za nami złapali nowe Audi A4 (204 km/h), a zaraz za nim Octavię (coś ponad 140). I wszystko to w przeciągu 2-3 minut. W zasadzie mogli łapać co 2 auto, ale chyba by im się za duża kolejka ustawiła. Każdy dawał stówę w łapę i jechał dalej. Więc i w policji można sobie ładnie dorobić, choć pewne ryzyko jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ja dodam że na tyle co kilometrów zrobiłem nie tylko w naszym kraju ale mandaty zawsze jak juz to 10 , 30kilometrów od domu a Policją w łukowie nie idzie nic załatwic ani pogadac duzo aut nieoznakowanych z kamerami ......

Edytowane przez ekurek
Automatyczne z??czenie postów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie zatrzymali na te wakacje, predkosc + zapomnialem wlaczyc swiatel, naliczyli mi 500zl i 10 pkt. ale powiedzialem ze jestem biednym studentem:p, dodatkowo spiesze sie na wesele (mozna tak bylo powiedziec, bo byla sobota po poludniu i mialem garnitur na sobie:p ) to pan wladza sie zlitowal i znizyl do 4 pkt i "symbolicznej" stowki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Wczoraj wyłapałem mandat 100PLN-ów i 2pkt. I cieszę sie niezmiernie, że tylko tyle :)

Jadąc po prostej drodze poza terenem zabudowanym dogoniłem nowiutkiego Fiata Bawo. Ponieważ jechał 70km/h spokojnie go wyprzedziłem i w tym momencie uczepił się metr na ogonie i mnie podpuszczał. Zacząłem przyśpieszać i wpadłem w teren zabudowany ok 95km/h nie zwracając uwagi na ograniczenie do 40! (kto pierwszy ten lepszy). Kiedy usłyszałem sygnał koguta nogi mi zdrętwiały. :provw:Standardowa procedura...zapraszamy do auta z dokumentami....i obejście Paska do okoła przez funkcjionariusza.

Pytanie brzmiało (...)czy obowiazują mnie znaki drogowe i ograniczenie prędkości(...) oraz czy wlepa potwierdza uczestnictwo w forum??? :szok: Nie wiedziałem co powiedzieć więc skinąłem głową, że tak. Policjant sią uśmiechnął i pouczył. Chwała mu za tak niski mandat:padam:Wypytałem się jeszcze jaką moc maja w tym Brawo powiedział, że ok 180KM. Nieżle jak na Diesla 1,9.

Pozdrawiam Policjantów z Drogówki w Trzebnicy

PS. Oklejajcie swoje Paski, może i Wam pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypadek miałem bardzo ciekawy w maju 2007. Był to pierwszy dzień po weekendzie majowym i jak co dzień rano wyruszyłem do pracy. Nie zdążyłem wyjechać z osiedla i zatrzymała mnie drogówka stojąca w zatoczce parkingowej (nie wiem jak trafili we mnie, bo nikogo przede mną ani po mnie nie zatrzymali :(). Nie zrobiłem żadnego przewinienia, więc byłem spokojny, do czasu aż pan Władza po obejrzeniu moich dokumentów nie stwierdził "ale ten dowodzik to trzeba będzie zatrzymać" - na śmierć zapomniałem, że w czasie majówki skończył mi się przegląd. Zacząłem się tłumaczyć, że majówka, że dopiero wróciłem, że zapomniałem całkowicie o tym. Poszedł do radiowozu i siedzieli tam we dwóch dobrą chwilę, po czym wyszedł i powiedział, że udało mu się przekonać kolegę i dzisiaj dostanę tylko za zaśmiecanie, bo wie jakie są potem przejścia żeby odebrać dowód rejestracyjny, a samochód nie wygląda na "niesprawny" :), ale uprzedził też żebym od razu pojechać sobie zrobić przegląd, bo następni mogą nie być tacy wyrozumiali. Podziękowałem im bardzo serdecznie i odwinąłem od razu na stacje diagnostyczną. Jak to mówią "policjant też człowiek" :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reasumując...

najlepiej po zatrzymaniu przez radjowóz przyznać się do błędu z pokorą powiedzieć, że się wie dlaczego zostal zatrzymany i w żadnym wypadku nie "cwaniakować" bo to jest najgorsze i napewno sobie nie poprawimy finalnego wyniku konwersacji z policjantem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam nie cwaniakować bo działa jak płachta na byka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
reasumując...

najlepiej po zatrzymaniu przez radjowóz przyznać się do błędu z pokorą powiedzieć, że się wie dlaczego zostal zatrzymany i w żadnym wypadku nie "cwaniakować" bo to jest najgorsze i napewno sobie nie poprawimy finalnego wyniku konwersacji z policjantem.

 

no jasne,

nigdy cwaniactwo, pyskówka, strzelanie z ryja nie wychodziło na dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności