Skocz do zawartości
dragoks

Czy padła turbina ?

Rekomendowane odpowiedzi

Mam wielki problem. Otóż niedawno przyjechałem do holandi i stad tez klopot w zlokalizowaniu usterki.Podczas spotkojej przejzadzki nagle auto straciło moc zaczeło sie potwornie dymic na szaro z rury wydechowej jakby ognisko ktos mi za autem podpalił .po ujechaniu ok 2 km aby wrócic do domu zobaczyłem ze na bagnecie nie ma oleju. nagle pojawiła sie plama tak jakby pod turbina na asfalcie wypil spalil lub cos w tym rodzaju. wczesniej łapał mi tryb awaryjny kilka razy źle sie zbierał z dolnych obrotów.przepływomierz przed wyjazdem (ok 3 tys km temu) wymieniony olej i rozrzad tez oraz wszystkie przewody ukladu podcisnienia. czy mogla pasc turbina ? lub co to moze byc ? nie znam za bardzo jezyka aby pojechac i sie dogadac z mechanikiem zrezta tu koszty sa tragiczne za naprawy i diagnostyke auta.

 

Czy cieżkmo wymienic samemu turbine czy jest to mozliwe saemu na podwórku majac narzędzia tj. klucze śrubokrety itd ?

Edytowane przez dragoks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samemu jak najbardziej mozna i na podworku o ile nie bedzie padac, podlacz do kompa i zobacz co ci pokaze. Moglo ci strzelic turbo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podstawowy zestaw narzędzi i dasz rade troche poczytaj przy niedzieli i od poniedziałku przy piwku można to zrobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To napewno padło turbo bo ono też jest smarowane olejem silnika dasz rade wymienić to sam pamiętaj o wymianie oleju i filtra gdy już to wymienisz po odpaleniu posłuchaj czy nic nie puka gdyż elementy zepsutej turbiny mogły dostać się do komory zaworów powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolego a cały tył samochodu jest w smole tzn czarna sadza na tylnym zdrerzaku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie nie jest w sadzy w sumie to cos stukało troche, ale ono jak stało to juz bylo chyba bez oleju. ogolnie to strzeliło turbo pekło całe .mieszkam w amersfoort.takie moje pytanie bo dzwoniłem po mechanikach tu w holandi i powiedzieli ze jesli ja jeszcze tym autemvpojechałem te 2 km do domu to silnik cały i nic mu sie nie stało (chodził w sumie to ostatniego zgaszenia kluczykiem) ile w tym prawdy czy im wierzyc ? turbo w sumie juz mam olej tez juz jedzie z Pl. tylko pekła mi jeszcze taka rurka metalowa która podaje olej chyba do turbine wchodzi w góre idzie oplotem z tyłu silnika i wchodzi chyba w blok styłu gdzies nie iwecie gdzie takie cos dostane i jak to sie fachowo nazywa ewentualnie numer tej czesci orginalny taka czarna metalowa rurka

 

z tego co z widze to któras z tych w tej aukcji tylko nie wiem która jest do mojego modelu

http://allegro.pl/item1182660235_vw_passat_b5_golf_bora_audi_przewod_olejowy_turbo.html

Edytowane przez dragoks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czekam na plusika

 

Kolego regulamin, regulamin i jeszcze raz regulamin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolego pamiętaj o zalaniu nowej turbiny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja niedawno przyjechałem do Danii :manga i mam taki problem, kilka dni temu zaobserwowałem spadek mocy, tak po przekroczeniu 120km/h no czasami trochę więcej np: 140km/h i wyłączało mi się wtedy turbo, żadnej kontrolki na konsoli informującej o trybie awaryjnym. Po ponownym uruchomieniu jest ok ale i tak przyspieszenie nie takie jak powinno być. Kupiłem przepływkę i zacząłem rozbiórkę, zdjąłem pierwszą plastikową osłonkę i zauważyłem jeden krótki wężyk na takim trójniku który nigdzie nie był podłączony pasowało jedynie do komory powietrza (przed nią jest przepływka) teraz pytanie czy to że ten przewodzik był odłączony mogło dawać takie objawy? i teraz jak to sprawdzić bo w przyszłym tygodniu jadę w trasę 1200km. Nie mam vag-a ani nic chyba pozostaje testowanie dawaniem mu w rurę

załączam zdjęcie przewodziku.

 

 

i drugie pytanie:

Poza tym spadkiem mocy który zdarzył się kilka razy ostatnio, słyszę takie jakby delikatne syczenie i lekki smród spalin w kabinie, czy mam nieszczelną jakąś rurę do turbo albo od turbo? albo nie wiem co? bo się nie znam Dodam że przyspieszenie mam takie jakby na raty, głównie na dwóch pierwszych biegach daje się to odczuć. Wygląda to tak, naciskam gaz, ruszam, i nagle doładowanie jakby się gwałtownie zwiększyło.

foto.jpg

Edytowane przez zigiii
literówka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki kolega "okrutnie poszkodowany" przez Vw mial przebieg w swoim autku ....ze cos takiego sie stalo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

250tyś udokumentowany tuv-ami i fakturami z całego okresu użytkowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co z moim silnikiem cały czy do kapitalki zaznaczam ze do konca chodził nawet 2 km przyjechał pod dom i zgasiłem tyle olej wyparował zero na bagnecie bylo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 km bez oleju to jeszcze nie tragedia tak mi się wydaje. Wymieniaj turbo i test jak nic nie stuka to do domu wracaj. Ale niech się inni mądrzejsi wypowiedzą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem podobno problem w 3BG 1.9TDI 131KM 2002 z Tippem. Otóz wracając z Wejherowa do Katowic, w okoliach Łodzi autko nagle straciło moc. Myślę co jest grane, godzina 21.00, to jazda do najbliższego ASO VW i niech podłączają pod kompa. Wyszło NIC, żadnych błedów. Dojechałem jakoś... hmm, 90km/h to były rekordy, czyli jazda do nocy. Na drugi dzien odwiozłem auto do swojego mechanika, ten zaczął kombinować. Pierwsze co zrobił, rozebrał KATALIZATOR i to był strzał w dziesiątke. Wytrzepał ten "syf", który spowodowal jego przypchanie i nagle wszystko wróciło do normy. Passek automatycznie dostał więcej mocy i jeździł lepiej niż dawniej.

 

---------- Post added at 23:46 ---------- Previous post was at 23:42 ----------

 

Jeszcze mi powiedz... Jak zachowuje się PEDAŁ HAMULCA? Mialem też akcje, że zaczął mi dymić na szaro jak Tobie, w zbiorniku oleju zrobiło się "masło". Długo kombinowali nad nim, oczywiście ASO twierdziło, że TURBO i będzie po kłopocie. Ale mój mechanik zaczął kombinować i rozpoczął naprawę od PEDAŁU HAMULCA, za ktory odopowiedzialny jest SERWO. W tamtym okresie troszkę popadał deszcz, który zalał mi serwo. Koszt nowego, niecałe 700zl. Zostało wymienione i problem się skończył. Przedstawiłem Ci dwa moje problemy, z którymi się borykałem przy 3BG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otż opisywałem juz w jedym watku jak padło mi turbo rozwerwało je olej zasało na silnik kupa dymu itd ale silnik cały dojechał jeszcze 2 km do domu , wezwałem mechanika kupiłem regenerowana turbine olej filtr przyjechał wymienił. troche tergo oleju co zassał przepalił troche wleciało bo odkrecił przewód od intercoolera i wywalalo w cholere oleju, zrobiłem przejazdzke delikatnie wkrecałem na obroty do 2500 tys obrotówzeby przepalic reszte tego oleju troche pojezdzilem i depnolem troszeczke wiecej mu ale nie do konca tylko troche gwaltowniej naglo cos strzeliło jakby taki dzwiek pssst... i turbo zaczelo głosno chodzic taki swist bardzo głosny az przesadnie od dolnych obotów wiec delikatnie wróciłem do domu i sie zastanawiam co sie stalo prosze o pomoc . czy mógł spasc jakis wąż przewód cvzy turbina sie zepsula macie jakies pomsły ? zaznaczam ze auto normalnie ciagnie tzn ciagnie ta turbina ale swiszczy cholernie glosno

Edytowane przez dragoks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Otż opisywałem juz w jedym watku jak padło mi turbo

Więc trzeba kontynuować problem w wątku, którym zacząłeś...

Scaliłem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i turbo zaczelo głosno chodzic taki swist bardzo głosny az przesadnie od dolnych obotów wiec delikatnie wróciłem do domu i sie zastanawiam co sie stalo prosze o pomoc . czy mógł spasc jakis wąż przewód cvzy turbina sie zepsula macie jakies pomsły ? zaznaczam ze auto normalnie ciagnie tzn ciagnie ta turbina ale swiszczy cholernie glosno

 

Kolego, obejrzyj najpierw co się dzieje pod maską tj. czy faktycznie nie spadł jakiś przewód od Turbo, a przede wszystkim czy gdzieś nie "żygnęło" olejem (np. przy przewodzie doprowadzającym olej do turbiny). Skoro twierdzisz że ona chodzi, a widocznych objawów brak, to pomału doturlaj sie do warsztatu, w którym to robili i niech szukają przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogólnie juz prawie wszystko wyjasniłem spadł przewód od turbo co wchodzi od doło turbo intercoler teraz zaś gdy na luzie dodaje gazu wszystko ok lecz tak jakby pod obciazeniem na biegu gdy dodaje gazu i od 2 tys obr zaczyna syczec tamten przewód załozyłem i nie spadł po próbie auta.czy jest to jeszcze wina nieszczelnosci > czy jednak cos z turbo ?

Edytowane przez dragoks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności