Skocz do zawartości
Gość adamos12

[B5] Bulgotanie, przelewanie sie wody? albo kamyczki..;)

Rekomendowane odpowiedzi

Jakis czeski wynalazek bo nie moglem znalezc nic innego tutaj. Z tego co wyczytalem to jest zgodny z norma G11. G12 za nic nie moglem znalezc a ze bylem w lekko krytycznej sytuacji to wzialem.

Przytoczę dalszy cytat z książki obsługi "... w przypadku awaryjnym w trasie dolać wodę i po powrocie niezwłocznie dolać G12, celem odtworzenia proporcji woda/G12.

Płyn G12 kupuje się w Autoryzowanych Stacjach Obsługi VW. Za granicą też są. G12 jest niewiele droższy od innych płynów dostępnych na stacjach paliw.

Edytowane przez mirek-pas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
raviVC

Jeśli można to zapytam jaki płyn chłodniczy używałeś?

Mam wlany Shell Anti-Freeze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem co jest zalecane przez Volkswagena ale a zdrugiej strony rozmawialem z moim mechanikiem i kazdy plyn do chlodnic aluminiowych bedzie dobry.

 

Problemy moje zaczely sie jak jeszcze mialem G12 zalane po poprzednim wlascicielu wiec to nie sprawka plynu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie problem jest następujący. Tak jak w temacie płyn znika na ok 300 km wysysa prawie cały zbiorniczek. Wycieku żadnego nie mogę zlokalizować, wymieniłem tylko plastikowy króciec w którym jest termostat do zbierał się tam płyn i to jedyne co udało mi się zauważyć. Poziom oleju nie wzrasta, dziwnej mazi nie ma w zbiorniczku, na dywanikach suchutko sprawdzałem bo myślałem że nagrzewnica ale ogrzewanie jest w porządku :/ żeby zakopcił na biało to muszę mu dobrze przyżyłować w okolice 4500 obr/min. Objaw powtarzający się jeszcze to przelewanie się słynnej wody czy kamyczków których odgłos dochodzi z pod deski rozdzielczej. Dodam ze rozrząd i pompa wody wymieniana ok 2000 tys km temu a wcześniej tez ubytek był ale nie w takim stopniu i przesypywanie kamyczków też. Co dało się jeszcze od niedawna zauważyć to to, że przy dodawaniu gazu silnik ma lekkie drgania jakby uciekająca kompresja no i trochę moim zdaniem mulasty się zrobił. Dawniej autko przyśpieszało płynnie bez żadnych drgań. To chyba tyle co udało mi sie zauważyć. Proszę o jakies sugestie :)

Dodam ze po dłuższej jeździe węże miękkie i ciepłe więc ni jak mi sie to ma do głowicy :( sam juć nie wiem co robić.

Z góry dzięki za podpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiem co jest zalecane przez Volkswagena ale a zdrugiej strony rozmawialem z moim mechanikiem i kazdy plyn do chlodnic aluminiowych bedzie dobry.

 

Problemy moje zaczely sie jak jeszcze mialem G12 zalane po poprzednim wlascicielu wiec to nie sprawka plynu.

To spytaj jeszcze mechanika dlaczego w jednych paskach jest problem z głowicą-uszczelką a w innych nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jak czytam ze od tego bulgotania moze byc uszczelka to mnie troche krew zalewa.Juz czytam to nie od jednej osoby ze ma te bulgotanie ale nie ma masla na bagnecie itd a ktos silnie mowi ze nieeeee to na bank uszczelka.ale nie pomysli ze jak uszczelka jest padnieta to jak tak mialem ze nie chodzil na wszystkie gary,jakies drgania mial no poprostu bylo to odczuwalne.Ale fakt z tym bulgotaniem to naprawde troche dziwne ale moje oczucie jest takie ze moze faktycznie trzebago odpowietrzyc i bedzie ok,moze sie myle jestem tylko czlowiekiem,ale jakby ktos usunął ten problem dziwny niech nas osiwieci jaka faktycznie jest tego przyczyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak byście koledzy czytali forum ze zrozumieniem to nie pisali byście w koło tego samego:sciana:. Ubywa płynu?kamyczki w nagrzewnicy=wymiana uszczelki pod głowicą.Jak sprawdzić? załóż balonik na króciec pod zbiorniczkiem jak się napełni to uszczelka i trzeba się z tym pogodzić albo szybko sprzedać bo ten typ tak ma

Amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. W związku z tematem opowiem moją historię z Paskiem 1,9 TDI 110PS 97'. Mam go od 5 m-cy. Od początku ubywało mi płynu. Wycieków nigdzie nie było widać. Do tego to dziwine bulgotanie w nagrzewnicy. Nie wierzyłem, że "ten typ tak ma" i że samochód na który wyłożyłem kilkanaście kafli ma sobie poprostu bulgotać. Pierwsze podejrzenie - zapowietrzony układ. Zaczęło się odpowietrzanie ze zdejmowaniem węża z dziurką z nagrzewnicy, unoszenie zbiorniczka wyrównawczego, żeby był wyżej od nagrzewnicy. Nic to nie dawało. Po lekturze forum pomyślałem, że to może uszczelka pod głowicą chociaż nie było żadnych innych objawów ( nie było: masełka na korku, płynu w oleju, oleju w płynie, chmury dymu itd. ). Pojechałem na badanie układu na zawartość spalin. Nic nie wykazało. Ale płynu dalej ubywało. Wymiana korka - bez zmian. Z czasem w układzie robiło się takie ciśnienie że spychało górny wąż z chłodnicy. I właśnie to ciśnienie wywalało płyn przez taką rurkę pod zbiorniczkiem. Zrobiłem test. Przywiązałem po zbiorniczkiem butelkę. Okazało się, że przy ostrzejszej jeżdzie po kilku kilometrach butelka była pełna. Przy spokojnej mogłem jechać 30 km i nic. Mechanik stwierdził, że może to być wina termostatu, że się nie otwiera i robi ciśnienie, chociaż temeperatura zawsze 90 stopni trzymała. Po wyjęciu termostatu zimno w aucie jak cholera ( na dworze było -20) a płyn dalej wywala. Kolejny test spalin już wykazał zawartość CO2. Tylko tym razem test był dłuższy i na obtorach silnika 3000. Okazało się że winna była uszczelka pod głowicą. Po wymianie bulgotało jeszcze 1 dzień a później układ się odpowietrzył. Płyn nie ucieka. Od wymiany uszczelki nie musze już zagladać pod maskę. Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że komuś się to przyda. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę cytował całego posta PrzemasF, ale miałem dokładnie to samo. Te same próby, te same testy, te same objawy. Po wymianie uszczelki wszystko jest OK. Niestety trzeba się z tym pogodzić i już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie bulgotanie pojawiło się około 2 lat temu. Początkowo nie zauważyłem widocznego ubytku płynu ani nic w tym rodzaju. Auto jeździło całkiem normalnie. Myślałem, że to może wina klimatyzacji, że to czynnik chłodzący może się tak przelewa. Zastanawiałem się też nad zapowietrzeniem układu chłodzącego ale to raczej mało prawdopodobnie, bo działa on w taki sposób, że odpowietrza się sam. Na forum wyczytałem, żę to uszczelka pod głowicą. Broniłem się przed uwierzeniem w tę diagnozę , przez miesiące udając , że może to być termostat, korek zbiorniczka wyrównawczego bądź podobne tanie usterki. Nic z tego. Okłamywanie samego siebie nic nie dało. W tych silnikach awaria uszczelki pod głowicą to choroba genetyczna. Z czasem powoli rosło ciśnienie w układzie chłodzenia, twardniały węże, a bulgotanie stało się coraz głośniejsze i słyszalne przy każdym dodaniu gazu. Masełka pod korkiem wlewu oleju wciąż nie ma i dymić na biało raczej zbytnio nie dymi. Nie musi jednak bo jak nie trudno sie domyśleć przy nieszczelności pomiędzy blokiem silnikowym a głowicą, w tym przypadku po prostu kompresja z cylindrów ucieka w układ chłodzenia i tyle. Efekt jest taki , że nadmierne ciśnienie wywala płyn przez króciec zbiornika wyrównawczego i w taki sposób go ubywa. Doszło do tego, że teraz silnik pracuje głośno i ma wibracje. Do tego auto wciąż jedzie jak pod górę. Większość z nas kupowała Passata za grube pieniądze myśląc o jego niezawodności. Dlatego teraz tak trudno pogodzić się z tym, że TDI jest tak podatny na poważną awarię jaką jest rozszczelnienie głowicy. Umówiłem się już do warsztatu na naprawę, a zapasowe korki zbiorniczka wyrównawczego i termostaty będą leżały mi na półce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Śledzę ten temat i postanowiłem wrzucić swoje 3 grosze. Od 2-óch lat mam Passata i przerabiam ten problem, który nazywany jest na Forum różnie: "bulgotanie, przelewanie lub kamyczki". Zauważyłem, że temat pojawia się jesienią (z przymrozkami) a kończy późną wiosną - przez lato cisza - pytanie dlaczego?.

Nie zgadzam się raczej z opiniami, że to zjawisko to, to na 100% efekt wydmuchanej uszczelki pod głowica - ale oczywiście może zdarzyć się tak, że efekt tego bulgotania i symptomy uwalonej uszczelki (slabe grzanie, wyrzucanie płynu, CO2 w płynie, dymienie itd) wystąpiły razem - wtedy wiadomo.

Moje obserwacje (w moim aucie) tego zjawiska są następujące:

1. Poziom płynu w zbiorniczku na MIN (od 2 lat) nie ubyło ani milimetra. Ktoś może powie

że to mało ale MIN to też norma - jakoś zeszlo z tym dolaniem.

2. Efekt szmerania - "kamyczki" - tylko na zimnym silniku (mróz) na odcinku max 1 km

przy dodawaniu gazu

3. Auto uzyskuje temp 90 st na odcinku 3-4 km w zimie.

4. Ogrzewanie grzeje jak piec hutniczy

5. Trzyma temperaturę - nie przegrzewa się na trasach (na VAG-u 88-89 st) i w zimie

i w lecie

6. Nie wyrzuca płynu, nie widać żadnych pęcherzyków powietrza

7. Węże miękkie jak kapciuchy, normalne - po trasie po odkreceniu nakrętki zbiorniczka

wyrównawczego - ledwie słyszalne psyknięcie - rano po nocy brak ciśnienia.

8. Płyn czysty (barwa) - nie zmącony

9. Brak CO2 w płynie G12 - sprawdzane dwukrotnie.

10. Korek wlewu oleju - bez osadów

11. Auto nie kopci na biało (parą wodna)

12. Samochód ma moc, przyspieszenie itd.

Niech ktoś z Forumowiczów którzy to "bulgotanie" utożsamiają z defektem uszczelki pod glowicą, na podstawie tego opisu przekonają mnie, że mam ten defekt!

Są też Forumowicze, którzy wymienili uszczelkę, a efekt "kamyczków" pozostał.

Tak na prawdę to zjawisko to jest praktycznie do dziś na 100% nie wyjaśnione. Mechanicy w ASO twierdzą (bo pytałem), że jeśli nie ma innych objawów to jeździć i nie przejmować się - i tak na razie robię. Zrobi się ciepło - temat zniknie. Wróci na przełomie października i listopada. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem ten efekt po wymianie termostatu, kiedy musiałem zalać nowy płyn. Po odpaleniu aż się zdenerwowałem, bo coś bulgotało w nagrzewnicy. Jakby powietrze. Po paru dniach problem ustał, dolałem płynu i czasami przy odpalaniu jeszcze słychać te "kamyczki" ale nie długo. Jak poprzednik pisał: auto zachowuje wszystkie cechy sprawnego. Może trzeba głośniej radyjko podkręcić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego RoGaz50 uwierz mi, że u mnie początki były identyczne. Poza cichymi "kamyczkami" na zimnym silniku, żadnych innych niepokojących zjawisk. Pojeździsz kilka miesięcy w zależności jakie przebiegi robisz i jak ciężką masz nogę, a kto wie, może zmienisz zdanie i utracisz swą pewność. Oczywiście nie życzę Ci tego. Efekt bulgotania to nic innego jak przepływające przez centralkę pęcherzyki gazów. Nie wykluczone, przy niewielkiej nieszczelności głowicy, iż w miarę nagrzewania się silnika i rozszerzania materiału, nieszczelność zmniejsza się na tyle , że " bulgotanie" przestaje być słyszalne. Silnik jednak to nie organizm żywy i sam nie ozdrowieje. Z czasem może być tylko gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benwtt32 uprawisz czarnowidztwo, ale to co piszesz to niestety prawda. Sam się przekonałem. Swoją historię już opisywałem, nadzieje były wielkie, że to nie uszczelka, ale jak było to już wiecie. Niestety wielu z kolegów ma nadzieję i złudzenia, ale prawda o uszczelce wyjdzie na jaw :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak na prawdę to zjawisko to jest praktycznie do dziś na 100% nie wyjaśnione. Mechanicy w ASO twierdzą (bo pytałem), że jeśli nie ma innych objawów to jeździć i nie przejmować się - i tak na razie robię. Zrobi się ciepło - temat zniknie. Wróci na przełomie października i listopada. Pozdrawiam serdecznie.
Mi się wydaje że temat można wytłumaczyć Romanie
Miałem ten efekt po wymianie termostatu, kiedy musiałem zalać nowy płyn. Po odpaleniu aż się zdenerwowałem, bo coś bulgotało w nagrzewnicy.
To może być jedno z wytłumaczeń
Efekt bulgotania to nic innego jak przepływające przez centralkę pęcherzyki gazów.
I to jest wytłumaczenie. Może zacznę od początku. Jaką zimę mieliśmy wszyscy wiemy, znamy też prawa fizyki i znamy efekt zwiększania bądź zmniejszania objętości cieczy i obserwujemy je również w naszych autach. U niektórych ten efekt objawia się z większą mocą u innych z mniejszą. Ja w tę zimę także zauważyłem efekt przelewania się kamyczków na podszybiu auta. Ponieważ temat czytałem i znam objawy oraz wywody i efekty tych objawów pomyślałem "no i mnie to trafiło". Od razu pomyślałem o uszczelce pod głowicą ale przecież używam auta jak powinienem (nie pierwszy mój diesel). W pierwszym aucie miałem kłopoty z uszczelkami ale nie wiedziałem że diesla należy rozgrzać do odpowiedniej temp. zanim mu się da w tyłeczek. Tak że pasio ma dobrze :D Inna sprawa że wiem jak zachowuje się autko z trafioną uszczelką. Nie nie dajmy się ogłupić, już raz rozebrałem pół auta bo na forum wyczytałem parę rozwiązań problemu. Powiem tylko tyle że u mnie problem przewalających się kamyczków (rolling stones :D) wystąpił raz. Potem mimo usilnego nasłuchiwania nie powtórzył się. Dlatego Roman ja tłumaczę to tym że temp. w zimę przyczynia się do występowania banieczek powietrza które przetaczając się przez układ chłodzenia powodują powyższy efekt najbardziej słyszalny w kabinie od nagrzewnicy. Po nagrzaniu płyn się rozszerza dlatego odpowietrza się samodzielnie. Nie mówię o objawach ekstremalnych jak puchnące węże i występowanie ciśnienia w układzie nawet po ostygnięcia auta oraz śladów oleju w układzie że nie wspomnę o CO2. Dlatego nie dajmy się zwariować wypowiedziom w stylu bo ja tak miałem. Tak że jak widać po objawach u Romana efekt ten występuje i jest związany z niskimi temperaturami. Aha u mnie kiedy wystąpił ten objaw auto stało przechylone bokiem temp. powietrza była - 15 st.C i być może pompa wody pchnęła troszkę powietrza w układ. Jak na razie poza tym jednym razem problem się nie powtórzył a może nie słyszę go bo po przekręceniu kluczyka włącza się radio. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż jutro nasłucham jak u mnie jest teraz, wiem o jaki dźwięk Wam chodzi. Pamiętam, że efekt nasilał się kiedy lekko dodawałem gazu. Po odjęci gazu "kamyczki" leciały jakby wolniej i w mniejszej ilości, dlatego skojarzyłem to z powietrzem (pompa na większych obrotach daje szybszy obieg cieczy). Myślę, że teraz układ się odpowietrzył i jest dobrze ale posłucham jutro.

 

Co do padniętej uszczelki głowicy nie miałbym wątpliwości, czy to ona. To mój trzeci Diesel, takie rzeczy się wie od razu, podobnie jak:

Inna sprawa że wiem jak zachowuje się autko z trafioną uszczelką.

Ja też to wiem i każdy też się dowie w przeciągu 5 minut jak mu uszczelka poleci.

 

Jaką zimę mieliśmy wszyscy wiemy, znamy też prawa fizyki i znamy efekt zwiększania bądź zmniejszania objętości cieczy i obserwujemy je również w naszych autach. U niektórych ten efekt objawia się z większą mocą u innych z mniejszą.

ZAWSZE woda H2O ma bliiiiisko 4% rozszerzalności. Ilość płynu chłodniczego załóżmy ilość cieczy chłodzącej na 6 litrów, wychodzi nam 0,24 litra. Ta ilość cieczy przy korzystnych warunkach zaniknie. Dla porównania to mniej więcej tyle co małpeczka, lub szklanka do herbaty. Ta ilość spowoduje obniżenie ciśnienia i zapadnięcie się gumowych węży. Ilość tego ciśnienia nieznacznie wpłynie na wrzenie cieczy, dlatego nie twierdziłbym

Dlatego Roman ja tłumaczę to tym że temp. w zimę przyczynia się do występowania banieczek powietrza które przetaczając się przez układ chłodzenia powodują powyższy efekt najbardziej słyszalny w kabinie od nagrzewnicy.

Dlaczego? Nasze pompy wodne rozsypały by się w 2 lata od zjawiska kawitacji, o jakim jest mowa w powyższym zdaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Dawid twierdzisz że u mnie zaczyna się kłopot z uszczelką? Bo jak na razie po tym jednym razie sytuacja się nie powtórzyła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię J@ceq serdecznie!

Tak że jak widać po objawach u Romana efekt ten występuje i jest związany z niskimi temperaturami.

Dzięki za wyjaśnienie a szczególnie za słowa otuchy. Problem tego bulgotania nie dawał mi spokoju od dłuższego czasu, ale akurat w moim przypadku nie występuje żaden, ale to żaden z symptomów uszkodzonej głowicy opisywany na Forum. W zeszłym roku zima była lzejsza (mniejsze mrozy) więc efekt "kamyczków" nie był częsty i raczej sporadyczny. Tej zimy nie jest bardziej słyszalny ale jest częstszy i przestraszył mnie fakt, że bulgotanie powróciło (bo praktycznie o nim zapomniałem). Tak podejrzewałem, że raczej nie jest to problem glowicy ale prawie wszyscy piszą o "walnietej" uszczelce. Jeszcze "dobili" mnie koledzy benett32 i zyggy. Oczywiście nie mam do nich pretensji - bo to są ich opinie i maja do nich prawo. Jeszcze raz serdecznie dziękuje koledze J@ceq i od dziśzapominam o problemie z bulgotaniem.

Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnej jazdy bez "bulgotania"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie w temacie ale jak wspomniałem nie należy wszystkiego wrzucać do jednego wora. Podam przykład mojej paniki która mnie ogarnęła po lekturze naszego forum a wytłumaczenie było jakże proste. KLIK

Romek ja bym proponował obserwację i podchodzenie do objawów (rolling stones) z pewną ostrożnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może w tym opisie tkwi istota problemu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kawitacja

 

Miedzy innymi: Temperatura wrzenia cieczy zależy od jej ciśnienia i im ciśnienie to jest niższe, tym niższa temperatura wrzenia. Lokalny spadek ciśnienia statycznego prowadzić może do wrzenia cieczy i tworzenia się pęcherzyków gazu (ang. cavity = dziura, ubytek). Kiedy ciecz opuści obszar szybkiego przepływu, ciśnienie statyczne ponownie rośnie. Pęcherzyki zapadają się, a często gwałtownie implodują, co wytwarza fale uderzeniowe.

Edytowane przez mebelman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności