Skocz do zawartości
Gość adamos12

[B5] Bulgotanie, przelewanie sie wody? albo kamyczki..;)

Rekomendowane odpowiedzi

W moim 1.6 ALZ też bulgocze gdy odpale po mroźnej nocy , słychać jak rusze przez kilka metrów , potem cisza.

 

Jest to najprawdopodobniej zjawisko dyfuzji, i np:w instalacjach grzewczych wykorzystuje się plastikowe rury z barierą antydyfuzyjną aby wykluczyć przedostanie się tlenu z atmosfery do wnętrza rury.

 

Przenikanie tlenu przez węże wykonane z gumy jest większe niż przez rury z tworzyw i zwiększa się jeszcze bardziej gdy powstaje podciśnienie.Podciśnienie w wężach powstaje gdy rozgrzany silnik stygnie bo płyn zmniejsza swoją objętość.

 

na temat dyfuzji więcej tu:http://www.inhibitory.waw.pl/inhibitory/przyczyny_korozji.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no to chyba porazka producentow

 

 

To powiedz mi proszę, dlaczego kolega ( kilka postów wyżej ) jeździ trzeci rok z tym bulgotaniem i jakoś uszczelki mu nie wywaliło. Bo przecież po trzech latach jakieś objawy muszą być spowodowane uszkodzoną uszczelką typu : twarde węże, ubywający płyn, mieszanie się płynu z olejem i odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie przestalo bulgotac po wymianie nagrzewnicy , ale jednak dostaje sie jakies powietrze do ukladu albo spaliny jeszcze nie sprawdzalem , co jakis czas poprostu to wypuszczam , podejrzewam ze tez moge miec przedmuch z cylindra na uklad chlodzenia , objawow poza tym zadnych , zadnej mazi na oleju ani oleju w plynie , jezdze z tym juz ponad 20tys km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam u mnie również bulgotało, dołożyłem elektryczną pompe na zasilaniu nagrzewnicy, wystarczyło że raz ją włączyłem przy nagrzanym silniku i jak ręką odjoł teraz jej już nie załanczam i nic nie bulgocze. Problem jest podejrzewam z zapowietrzaniem się ukladu chłodzenia. Narazie nie mam czasu i weny szukać przyczyny ale prędzej czy później wniknę tu i ówdzie, dam znać co i jak. Pozdrawiam Łukasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość anty

Koledzy u mnie tez bulgotało , przelewało przy dodawaniu gazu. Wyrzucało płyn chłodniczy przez przelew w zbiorniczku gdyz było za duże ciśnienie. Poszedł na wymiane uszczelki pod głowicą - była w fatalnym stanie. Teraz jak ręką odjął. Nic nie bulgocze nic nie wyrzuca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Obiecalem ze napisze co i jak po wymianie wszystkiego czyli pompy, rozrzadu i termostatu.

Ogolnie to dalej nie dzialalo ogrzewanie ale bulgotanie ustalo. Bylem u kolegi ktory jest elekrtykiem i powiedzial mi ze to nagrzewnica. Sprawdzilem nagrzewnice i przeplyw przez nia jest bardzo dobry wiec raczej to nie to. Pozniej taki znajomy mojej rodziny hydraulik powiedzial ze na 100pr jest zapowietrzony wiec z moim bratem zabrali sie za odpowietrzanie bo ja bylem w pracy. Po tych zabiegach jest o wiele lepiej a nawet bym powiedzial chyba dobrze. Szczerze to wczesniej jak pisalem auto na biegu jalowym stalo godzine i cieplego powietrza nie bylo (szyba zamarzala od srodka) a na zegarze 90c. Teraz po kilku minutach dmucha cieplym i wkoncu po 2 latach w aucie mozna jezdzic bez rekawiczek :)

Nie wiem czy to tylko byla wina odpowietrzenia czy moze do tego wszystko zlozylo sie w calosc ale jest juz ok. Wynika z tego ze trzeba zaczac od porzadnego odpowietrzenia bo wydaje mi sie ze w b5 samo sie to nie zrobi. Np w moim mk3 1.8 abs uklad sam sie odpowietrza a w pasku jednak nie.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wynika z tego ze trzeba zaczac od porzadnego odpowietrzenia bo wydaje mi sie ze w b5 samo sie to nie zrobi. Np w moim mk3 1.8 abs uklad sam sie odpowietrza a w pasku jednak nie.

pozdrawiam

 

Ja na odpowietrzenie Paska mam swój sprawdzony osobisty patent. Odkręcam trzy wkręty mocujące zbiorniczek płynu chłodzącego, do prawego ucha mocowania przywiązuję kawałek przewodu i zahaczam go o zamek od zamykania klapy silnika tak żeby zbiorniczek stał w pozycji pionowej. Wcześniej zalewam zbiorniczek do wskazania MAX i właśnie tak mocuję zbiorniczek. gdy stan płynu w zbiorniczku spada do poziomu otworu powrotu płynu do zbiorniczka zmieniam pozycję zbiorniczka w położenie jak powinien być zamontowany i ponownie zalewam zbiorniczek do poziomu MAX na zbiorniczku. Słychać jak układ się odpowietrza bo słychać bulgotanie i z otworu powrotnego w zbiorniczku są widoczne pęcherzyki powietrza. W przeciągu 20 -30 minut, bez odpalania cały układ odpowietrza się sam bez najmniejszego problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie tez bulgotało ja sie gazu dodało teraz juz nie bulgocze, wymieniłem uszczelke pod glowica i po tym przestało, nie wiem czy to akurat to bylo powodem bulgotania ale pisze co przyuwarzyłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a u mnie nawet po wymianie uszczelki dalej bulgocze

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam identyczne odgłosy ale tylko na początku i nie mam żadnych problemów ogrzewaniem, chłodzeniem itp.

Ciekawe.

to sa poczatkowe objawy. u mnie tez z poczatku ogrzewanie działało ale juz przewody lekko puchneły. w końcowej fazie przewody takie cisnienie było ze zbiorniczek mi rozerwało od dołu. płynu ubywało z 3 miejsc ok 1 litr na 200 km. ogrzewania nie było wogóle a w zbiorniczku sadze.... wymiana uszczelki z planowaniem załatwiła sprawe. miałem duze wżery w głowicy ze musieli ja spawac stad te objawy które wystepuja u was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Nie chciało mi się czytać wszystkiego. Przeczytałem tylko 2,5 strony...

 

Dołączam do klubu bulgotów :lol U mnie po odpaleniu bulgocze z nagrzewnicy. Jak wszystkim, którzy się tu wypowiadali. Niedawno wymieniałem G12 i chłodnicę wody. Wcześniej też bulgotało, ale co się dziwić jak układ był ciągle zapowietrzony przez dziurę w chłodnicy.

 

Po wymianie natknąłem się na problem. Nigdzie nie znalazłem odpowietrzników. Więc odpowietrzyłem układ starą, skautowską metodą polegającą na zdjęciu wężyka powrotnego ze zbiorniczka wyrównawczego i dmuchamy w zbiornik. Faktycznie wypchnęło sporo powietrza, ale w pewnym momencie zaczął lecieć sam płyn, więc poskładałem wszystko do kupy i testy. Odpalam i co? Bulgocze. Jeszcze bardziej niż przedtem.

 

Trochę pojeździłem, auto wciągnęło z 300ml płynu, dolałem, bulgotanie się zmniejszyło. Od tamtej pory nie wciąga ani kropli, ale bulgotanie jest. Czasem przez pierwszych parę kilometrów tylko, czasem cały dzień. Zależy to chyba od jego nastroju. Jeszcze zauważyłem, że gdy auto stoi 'pod górkę' dłuższy czas, to bulgotanie jest znacznie mniejsze i szybciej znika, natomiast stojąc 'z górki' znacznie głośniej je słychać na początku.

 

Ja osobiście stawiam na źle zaprojektowany układ chłodzenia pod kątem odpowietrzania. UPG na bank mam sprawną, bo przy mojej jeździe (gdyby była nieszczelna) - już dawno by ją wydmuchało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem takie bulgotanie szczególnie miedzy 1,5tys a 1,8 obr. Tak jeździłem zime i musiałem co jakis czas dolac płynu. Okazało sie ze miałem malutka dziurke w przewodzie. Po naprawie bulgotanie pozostało, jeździłem tak dalej az do czasu wyższych temp. okazało sie ze wywaliło uszczelke pod głowicą. Po zregenerowaniu głowicy nastała cisza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kuźwa, wszyscy tak straszycie tą głowicą... Nie uśmiecha mi się robienie UPG, szczególnie teraz, gdy auto dostało nową chłodnicę, zaraz nowy magiel idzie, potem tarcze i klocki a na koniec wahacze i sprężyny z przodu...

 

BTW - ale czy problem UPG nie występuje tylko w diesel'ach? bo widzę, że sami klekotowcy o tym piszą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemy z pakietową uszczelką głowicową (tak to chyba się fachowo zowie) spotykają i benzynowce i diesle. Być może (statystyk nie znam) w dieslach częściej występują opisywane problemy ze względu na stopień sprężania? Sam też się kiedyś łudziłem (odpowietrzanie, nowy korek zbiornika wyrównawczego, termostat i inne takie cuda), a głowicę i tak trzeba było zdjąć, planować itd. itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to żeś mnie pocieszył...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

życie, życie, życie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dzięki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja męczyłem się prawie rok czasu z bulgotaniem w układzie chłodzenia, nagrzewnicy. Zmieniał mi "macher" na początku uszczelkę pod głowicą, wcześniej planował i nadal bulgotało. Powiedział że ma się odkamienić układ chłodzenia (debil) i przestanie bulgotać. Ale w sumie tak jeździłem z 10 miechów, coś tam bulgotało jakieś ciśnienie się tworzyło. Ostatnio w ciągu 2 dni zaczęło wyrzucać przelewem bardzo dużo wody z powodu ciśnienia. Odstawiłem już do znajomego który zna temat DIESEL i VAG, zrzucił czapkę i znowu uszczelka w kilku miejscach wydmuchana. Złożył to w kupę na nowej uszczelce, śrubach i do dnia dzisiejszego ZERO BULGOTANIA. Morał taki że na początku pierwszy mechanik musiał coś spier...

 

Ja się długo łudziłem że to nie uszczelka, szukałem innych rozwiązań ale jednak to było to.

 

Powodzenia dla walczących z tym kłopotliwym tematem BULGOTANIA.

 

Pozdro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja coś dodam o ciekawym przypadku. Trzykrotnie zmieniana w okresie kilku miesięcy uszczelka głowicowa i cały czas problemy. Dopiero ostatni mechanik wyczaił o co chodzi. Okazało się, że wystarczy jedną ze śrub skrócić o 0,5mm. Powodem było troszkę zbyt płytkie gniazdo na śrubę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To i ja coś dodam o ciekawym przypadku. Trzykrotnie zmieniana w okresie kilku miesięcy uszczelka głowicowa i cały czas problemy. Dopiero ostatni mechanik wyczaił o co chodzi. Okazało się, że wystarczy jedną ze śrub skrócić o 0,5mm. Powodem było troszkę zbyt płytkie gniazdo na śrubę.

 

Właśnie nie dodałem istotnej informacji, mój znajomy również również skracał śruby. W Oplach taki problem występował ze zbyt płytkim gniazdem na śrubę i uznał że tu też może być taki problem bo nie ma innej opcji żeby uszczelkę wydmuchało po tak krótkim czasie.

 

Pozdro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności