Skocz do zawartości
nex

Kolizja a odszkodowanie dla POLICJI

Rekomendowane odpowiedzi

Po krótce przedstawię sprawę jaka mnie dotknęła.

Niecały rok temu miałem kolizję drogową z Policją na służbie - jechali w pandzie. Najechałem na ich auto. Ze szkód samochodu to uszkodziłem im jedynie ledwo zderzak tylni, nic więcej, ale mniejsza o to. Wysiedli w auta i zadowoleni mówią że jak by nie byli autem służbowym to byśmy spisali kartkę i rozjechali się do domu, ale w tym przypadku nie mogą bo auto jest służbowe i każda ryska musi być zgłoszona. Więc OK, poczekaliśmy na drugi radiowóz z policjantami wraz z komendantem (musi być nadzór żeby nie było że jeden drugiemu w czymś pomógł). Wszystko było OK śmiali się, dzwonili do żon.

Nagle jeden mówi że boli go kark i muszą wezwać pogotowie. Po przyjeździe karetki zbadali go, on już stwierdził że nie może ruszyć głową, więc wnieśli go na noszach do karetki. Drugi patrząc na to co się dzieje, poszedł na badanie. Patrzę co się dzieje, zbiegowisko ludzi, nagle nad nami lata helikopter, myślę nie no coś poważnego. Drugi radiowóz pojechał szukać mu miejsca do lądowania. Pytam komendanta co się ku***a dzieje bo już byłem w strachu, on mi na to że ten drugi widząc że tamtemu coś jest nagle dostał oczopląsu i zaczęły mu latać oczy polew.gifpolew.gif. Komendant sam śmiał się do mnie z tego co się dzieje!!

Zabrali gościa do szpitala. Ja dostałem informacje że będę poinformowany po oględzinach w szpitalu czy będzie to traktowane jako kolizja czy wypadek i każdy pojechał w swoją stronę. Dodam że wszyscy byli Trzeźwi wraz ze mną. Auto sprawne w 100%. Ubezpieczone Autocasco i OC.

Na drugi dzień dzwoni do mnie Kobieta z policji i uświadamia mnie żebym się nic nie denerwował że nic tam wielkiego nie wyszło i będzie to traktowane jako kolizja drogowa i mam się zgłosić na Łokietka. Zajechałem, dostałem mandat 300zł/pkt, wszystko OK - do dziś.

Po roku czasu przychodzi mi pismo od POLICJI że ja mam zapłacić 8500zł ponieważ mają uszczerbek po 7 procent na zdrowiu i dostali pieniądze od policji a ja mam to pokryć.

Dzwonię więc do nich i mówię, jakim prawem przychodzi do mnie pismo przecież ja byłem ubezpieczony i proszę sobie to załatwiać z firmą w której wtedy byłem ubezpieczony. Od policji dostałem informacje że mam złożyć pismo do PTU że zwracam się z prośbą o pokrycie szkód wynikłych z kolizji. Pismo zostało napisane na miejscu, oświadczenie które przyszły o zapłatę szkód skserowane i finito. Została kopia również wysłana na policję żeby to potwierdzić.

Myślałem że wszystko już zakończone, a tu teraz przychodzi mi pismo że PTU odmawia wypłacenia szkody dla tej instancji w policji która wypłaciła tych policjantów. Że naprawa samochodu została pokryta, a szkód cielesnych, które wynikły z kolizji nie pokryją.

Kierowniczka w PTU mówi że tego nie pokryją, żeby napisać pismo o umorzenie do policji. A ja mam głęboko w d***e pisać pismo skoro byłem trzeźwy i ubezpieczony w momencie wypadku, to nie pokryje z własnej kieszeni żadnej szkody ani nie będę o nic prosił!!! Jakim prawem się pytam.

Jutro jestem umówiony z doradcą prawnym w tej sprawie. Skandal po prostu. Jak jutro dowiem się że prawnie oni mają to pokryć to się sądzę i będę jeszcze domagał się zadośćuczynienia za nerwy które straciłem, teraz ja zrobię sobie uszczerbek na zdrowiu.

 

Miał ktoś podobna sytuację?? Szok co się teraz dzieje a Te %$^$# się zapewne teraz z tego śmieją jak i śmiali się wtedy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że to nie Twój problem tylko ubezpieczyciela.

Jeśli miałeś ważne OC w tym czasie - pismo od nich w kopertę, wraz ze swoim krótkim wyjasnieniem do ubezpieczyciela i do wiadomości Policji.

Koniec sprawy dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To sprawa ubezpieczyciela.Oni dostali pieniądze za uszczerbek zdrowia bo byli ubezpieczeni,Ty również byłeś ubezpieczony, więc sprawa jasna.

Tak poza sprawą chciałbym wiedzieć za co policzyli im siedmio procentowy uszczerbek na zdrowiu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nex jak będziesz gadał z tym radcą prawnym podpowiedz mu niech sprawdzi wymagania odnośnie policjantów na służbie tzn czy 7-mio procentówy ubytek na zdrowiu nie dyskwalifikuje ich

może się okaże że nagle wyzdrowieją jak będzie im grozić wydalenie ze służby :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak poza sprawą chciałbym wiedzieć za co policzyli im siedmio procentowy uszczerbek na zdrowiu?

http://www.bhp.iq.pl/przepw12.htm

Tutaj masz tabelkę, która z pewnością Ciebie zainteresuje... Popatrz sobie chociażby na punkt 95a (to tylko mój domysł).

Szukacie dziury w całym-nex, nie zachowałeś uwagi podczas prowadzenia auta i doprowadziłeś do kolizji-ciesz się, że do kolizji, a nie do wypadku-to już są poważniejsze konsekwencje. Poza tym jutro dowiesz się od radcy, co możesz zrobić.

Takie moje pytanie jedynie-miałeś wykupione NNW :?:

Ja tylko powiem tyle-miałem w rodzinie niedawno podobny przypadek, tylko w drugą stronę i to był wypadek (nie kolizja)-i zastanawiamy się bardzo poważnie nad tym, czy pozwać na drodze cywilnej sprawcę wypadku (mamy do tego pełne prawo).

Edytowane przez Krawcol82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale mnie to człowieku nie interesuje co oni wymyślają. Ja byłem trzeźwy, miałem AC, OC, NW i za nic nie będę płacił. Nawet jak by to był wypadek dostał bym tylko zamiast mandatu większa karę i 10pkt karnych i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Policja ma prawo dochodzić zapłaty odszkodowania związanego z zaistniałym zdarzeniem bezpośrednio od Ciebie nex albo od Twego ubezpieczyciela. Jeżeli Cię pozwą to po prostu w trakcie postępowania zawiadamiasz (przypozwanie) ubezpieczyciela, aby wstąpił do postępowania (technicznie dokona tego Sąd).

 

Z tego co mi się przypomina, to za same bóle nie przyznaje się % uszczerbku na zdrowiu. Musi być jakaś zmiana, zaburzenie czy uszkodzenie w funkcjonowaniu organizmu.

 

W ewentualnym procesie może warto będzie przeprowadzić dowód z opinii biegłego określonej specjalności (neurologa ?), który na podstawie badania osobowego oraz zapoznania z dokumentacją medyczną mógłby ocenić % uszczerbku i podać okres niezdolności do pracy.

 

Jednakże inwencję w tym zakresie powinien wykazać przede wszystkim Twój ubezpieczyciel.

 

Tak na marginesie, sądząc po opisie zdarzenia można wnioskować, że te nagłe "bóle " funkcjonariuszy mogło być sprytnym zagraniem (może rada od bardziej doświadczonych kolegów). Gliniarze dostaną parę dni płatnego zwolnienia, wyjdą jakieś koszty leczenia i jest gites ;P Dobrze jeszcze , że funkcjonariusze tego drugiego radiowozu łącznie z komendantem też nie zaczęli odczuwać jakichś bólów. Tak na przyszłość do zdarzeń z funkcjonariuszem policji - czy to na służbie czy po cywilu zawsze radzę wezwać prokuratora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jawne zagranie policjantów w $#@! z tymi bólami (na marginesie są takie praktyki - ale stróże prawa tak zagrywają?). Całość ewentualnych uszczerbków na zdrowiu pokrywa ubezpieczyciel i nie ma gadania. Ta sprawa powinna się zakończyć wtedy gdy PTU dostało dokumentację o kolizji i zabrało ci zniżki. A że policja wypłaciła im z jakiegoś funduszu pracowniczego odszkodowanie to nie twój problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nagle jeden mówi że boli go kark i muszą wezwać pogotowie. Po przyjeździe karetki zbadali go, on już stwierdził że nie może ruszyć głową, więc wnieśli go na noszach do karetki. Drugi patrząc na to co się dzieje, poszedł na badanie. Patrzę co się dzieje, zbiegowisko ludzi, nagle nad nami lata helikopter, myślę nie no coś poważnego

 

Nie czytałem dalej ale zaraz dokończę ale moim zdanie to oni jako mundurowi zbierają procenty do emerytury ;) tez bym tak zrobił, niestety... Wiesz, to jest tak jak skręcenie "niechcące" nogi na misjii pokojowej np

 

---------- Post added at 13:46 ---------- Previous post was at 13:41 ----------

 

Oni po prostu znaleźli, nie obraź się "łosia" lub dobry moment i go wykorzystali , byli na służbie i to dodatkowo ich chroni jak sie domyślam. Procenty im nie daje orzecznik z ZUSu tylko ze szpitala MSW ;) ale tu mogę się mylić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pisał Nex to przy tej kolizji samochód policji był tylko lekko uszkodzony,teraz jest pytanie czy ta kolizja mogła spowodować takie obrażenia u policjantów za które dostali 7% uszczerbku na zdrowiu.Myślę że bez wyroku sądowego się to nie zakończy,ponieważ ubezpieczyciel wyraźnie umywa ręce.

Ja tylko powiem tyle-miałem w rodzinie niedawno podobny przypadek, tylko w drugą stronę i to był wypadek (nie kolizja)-i zastanawiamy się bardzo poważnie nad tym, czy pozwać na drodze cywilnej sprawcę wypadku (mamy do tego pełne prawo).

Przecież właśnie dlatego są ubezpieczenia żeby w razie kolizji,wypadku, nie płacić odszkodowania z własnej kieszeni.

Zamierzone działanie mające na celu pozbawienie kogoś życia, lub zdrowia nie nazywa się wypadkiem czy kolizją.

Tutaj dobra rada przy zdarzeniach z mundurówką wzywamy prokuratora,WSW itp.

Jeszcze raz.Nex jeżeli miałeś ważne OC NNW AC nic się nie martw, nawet jak sprawa trafi do sądu z powództwa cywilnego policjantów, Twój ubezpieczyciel

załatwia sprawę ewentualnego wyroku.

Pozatym policja też jest ubezpieczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie opanujcie się! Żaden prokurator nie przyjedzie do stłuczki z udziałem policjantów - chyba, że będą ranni albo zabici. To tyle w kwestii "wzywania" prokuratora na miejsce zdarzenia. Chciałbym usłyszeć jak ktoś dzwoni do prokuratury w sprawie stłuczki. Prokuratora nie miejsce wypadku wzywa policja, a nie osoba prywatna.

 

Co do kolegi, który miał tą nieprzyjemną przygodę: poczekaj na pozew cywilny. Na razie nic nie płać i nie podpisuj.

 

Dopozwanie - dopozywa pozwany, sąd nie robi tego z urzędu.

 

Sprawa jest prosta jak drut - ubezpieczyciel spuścił na drzewo policję w sprawie tych "obrażeń" i szukają na "czuja" łosia czy im zapłaci.

 

Jak dojdzie do sądu wnoś o dopuszczenie dowodu z dokumentacji kolizji, notatek służbowych policji, karty przyjęcia na pogotowie, dokumentacji ubezpieczyciela i dopozwij ubezpieczyciela.

 

pozdro i powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś dowiedziałem się że oni dostali od PTU na naprawę auta + każdy z policjantów (czyli 2) biorących udział w tej kolizji dostali po 5 tysięcy złotych na głowę odszkodowania!!!!!!

Dodatkowo MSWiA (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji) wypłaciło im po 4300zł czyli ~~8500zł za uszczerbek na zdrowiu i domagają się teraz ode mnie zwrotu tych pieniędzy strasząc sądem. Być może jeszcze dostali dodatkowo po 5 tysięcy od PZU jeśli byli prywatnie ubezpieczeni na życie. Za zwykłą kolizję zyskali po 15 tysięcy złotych a ja teraz mam za to płacić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ludzie opanujcie się! Żaden prokurator nie przyjedzie do stłuczki z udziałem policjantów - chyba, że będą ranni albo zabici. To tyle w kwestii "wzywania" prokuratora na miejsce zdarzenia. Chciałbym usłyszeć jak ktoś dzwoni do prokuratury w sprawie stłuczki. Prokuratora nie miejsce wypadku wzywa policja, a nie osoba prywatna.

Przyjedzie i masz do tego prawo,żeby żądać od policji wezwania prokuratora.

Widzisz że bez tego lecą w ciula.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem do programu UWAGA. Szok co się dzieję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ludzie opanujcie się! Żaden prokurator nie przyjedzie do stłuczki z udziałem policjantów - chyba, że będą ranni albo zabici. To tyle w kwestii "wzywania" prokuratora na miejsce zdarzenia. Chciałbym usłyszeć jak ktoś dzwoni do prokuratury w sprawie stłuczki. Prokuratora nie miejsce wypadku wzywa policja, a nie osoba prywatna.

 

Wezwanie prokuratora jest istotne z tego względu, żeby uniknąć ewentualnego "zniekształcenia" czy "zatarcia" materiału dowodowego. W chwili zdarzenia nie zawsze można w 100 % ocenić, czy doszło tylko do zwykłej kolizji, czy też do wypadku drogowego (obrażenia ze 157 par 1 kk. stwierdzi bowiem dopiero lekarz specjalista). Jeżeli się okaże , że faktycznie mamy do czynienia z wypadkiem z udziałem policjanta dochodzenie powinien prowadzić prokurator, a więc dla zachowania bezstronności powinien się zjawić na miejscu zdarzenia.

W omawianym przypadku Nexowi też wydawało się, że to będzie typowa kolizja, ale bóle karku i inne dolegliwości mogły nawet wskazywać na 177 kk .

Osobą bezstronną na miejscu zdarzenia powinien być więc organ niezależny od policji tj. prokurator.

 

Dopozwanie - dopozywa pozwany, sąd nie robi tego z urzędu.

 

Zarówno przypozwanie (84 kpc), jak i dopozwanie (194 kpc) następują na wniosek, jednakże to sąd dokonuje wezwania do udziału w sprawie.

 

Jak dojdzie do sądu wnoś o dopuszczenie dowodu z dokumentacji kolizji, notatek służbowych policji, karty przyjęcia na pogotowie, dokumentacji ubezpieczyciela i dopozwij ubezpieczyciela.

 

I jak może wyglądać takie postępowanie, gdy większość ze wskazanych dowodów została przygotowana przez kolegów poszkodowanych policjantów.

 

Nie wiem jak w takim przypadku sprawdziło sie dopozwanie (zmiana pozwanego), skoro sprawca kolizji odpowiada z innej podstawy prawnej niż jego ubezpieczyciel. Bardziej chyba wskazana by była interwencja uboczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowo MSWiA (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji) wypłaciło im po 4300zł

No właśnie ale to jest pewnie jakiś fundusz pracowniczy na który wszyscy policjanci co miesiąc mają odciągane z wypłaty (tak mi się wydaje) więc za co ty masz płacić.

Napisałem do programu UWAGA. Szok co się dzieję

 

Ciekawe posunięcie;) - daj znać co z tego wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przyjedzie i masz do tego prawo,żeby żądać od policji wezwania prokuratora.

 

Dokładnie - mamy prawo tego żądać, ale on nie ma obowiązku przyjechać gdy jedyną przesłanką jest to, że w zdarzeniu bierze udział policjant.

 

Wezwanie prokuratora jest istotne z tego względu, żeby uniknąć ewentualnego "zniekształcenia" czy "zatarcia" materiału dowodowego.

 

Temu nie przeczę. Chodzi mi o moc sprawczą zwykłego cywila w zakresie wezwania prokuratora.

 

Zarówno przypozwanie (84 kpc), jak i dopozwanie (194 kpc) następują na wniosek, jednakże to sąd dokonuje wezwania do udziału w sprawie.

 

Piszemy więc o tym samym.

 

Dziś dowiedziałem się że oni dostali od PTU na naprawę auta + każdy z policjantów (czyli 2) biorących udział w tej kolizji dostali po 5 tysięcy złotych na głowę odszkodowania!!!!!!

 

Wypłatę odszkodowania determinuje istnienie szkody ( jej wykazanie). Skoro dostali $$$ od ubezpieczyciela i MSWiA to szkody już nie ma. Chyba, że wykażą, że była większa.

 

 

Nie wiem jak w takim przypadku sprawdziło sie dopozwanie (zmiana pozwanego), skoro sprawca kolizji odpowiada z innej podstawy prawnej niż jego ubezpieczyciel. Bardziej chyba wskazana by była interwencja uboczna.

 

Też nie wiem - trzeba by było w LEXie popatrzeć w orzecznictwo, ale jak pójdzie do radcy albo adwokata to już nie jego w tym głowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak by to był wypadek dostał bym tylko zamiast mandatu większa karę i 10pkt karnych i tyle.

Gdyby to był wypadek, nie dostałbyś punktów karnych ani mandatu, tylko sprawa zostałaby skierowana do sądu-w najlepszym przypadku dostałbyś grzywnę. Poszukaj sobie w internecie, jakie są zasady klasyfikacji zdarzenia jako kolizja i jako wypadek i przy okazji poczytaj, jakie grożą konsekwencje w przypadku jednego i drugiego.

Z tego co pisał Nex to przy tej kolizji samochód policji był tylko lekko uszkodzony,teraz jest pytanie czy ta kolizja mogła spowodować takie obrażenia u policjantów za które dostali 7% uszczerbku na zdrowiu.

Oczywiście, że tak. Popatrz na tabelkę, którą podałem na początku tematu-tam masz wyszczególnione schorzenia/urazy i procenty uszczerbku przyznawane na komisji lekarskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdybym nie miał za 3 dni wtedy ślubu to też bym dziś się śmiał i miał w kieszeni 10 tysięcy złotych z OC i prywatnego ubezpieczenia 200% w PZU.

 

Prawnik przejął sprawę, będzie mnie bronił w sądzie. Już wiem na 100% że chcą ze mnie zedrzeć nielegalnie kasę, wszystko powinno pokryć OC. Popadłem dobrego prawnika który kiedyś pracował w ubezpieczalni oczywiście w swoim zawodzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że tak. Popatrz na tabelkę, którą podałem na początku tematu-tam masz wyszczególnione schorzenia/urazy i procenty uszczerbku przyznawane na komisji lekarskiej.

Co dla Ciebie jest tu oczywiste?

Lekarz orzecznik pracujący w MSWiA?Jeżeli sprawa trafi do sądu trzeba będzie to udowodnić(zdjęcia rtg,rehabilitacja,zastosowane leczenie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności