Skocz do zawartości
roberts

1.6 AHL branie oleju ok 1l/1000km / niska temp silnika na zegarze

Rekomendowane odpowiedzi

... Tak z ciekawości ile masz na blacie kilometrów?...a kiedy serwisowałeś instalację LPG (według kilometrów)?

 

Na blacie mam 266,5 tysiąca....niedawno wymieniałem listwę wtryskową oraz filtry gazu...na dodatek dziś doszły dziwne odgłosy spod maski...chodzi jak stary diesel ;/ co to może być?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na blacie mam 266,5 tysiąca....niedawno wymieniałem listwę wtryskową oraz filtry gazu...na dodatek dziś doszły dziwne odgłosy spod maski...chodzi jak stary diesel ;/ co to może być?

O proszę kolega z okolicy. Na jakie wtryski wymieniłeś? Dźwięk następuje po przełączeniu na lpg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dźwięk następuje jak postoi na dworzu przynajmniej 12 godzin i słychać już klekotanie nawet po odpaleniu...jak doleje oleju klekot mija...no powiedzmy tak z 200 ml

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie dźwięk następuje jak postoi na dworzu przynajmniej 12 godzin i słychać już klekotanie nawet po odpaleniu...jak doleje oleju klekot mija...no powiedzmy tak z 200 ml

A ile Ci pali tego oleju w stosunku do przebiegu?

Lepiej chyba odstawić do jakiegoś znajomego mechanika. U mnie jak palił olej to z negatywnych zjawisk to kopcił, ile ciągnął nie pamiętam od minimum do maksimum może z 200km mogłem przejechać może przesadzam ale lubił palić, klekotać nie klekocze w zimę delikatnie inaczej (głośniej) chodzi przez kilka-kilkanaście sekund od odpalenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no u mnie po odpaleniu czarny dym jakby sadze wypluwał bo np na trawie widać czarny osad...ale nie kopci nie wiadomo jak...A ile mogły by kosztować sprężyny do przodu?Wymienialiście może?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat o wciąganiu oleju więc i ja się wypowiem gdyż 2 miesiące temu to przerabiałem. Mi wciągał około 1 L na tysiąc kilometrów - wynik druzgocący. Słyszalne były tzw "kamyki" w układzie chłodzenia, dymił dosyć mocno no i znikający olej. Wymieniłem świece, przewody WN, cewkę zapłonową (w między czasie uległa awarii, pracował na 3 cylindry), uszczelkę pod głowicą, uszczelkę pokrywy zaworów, uszczelniłem miskę olejową, wymieniłem pierścienie na tłokach i głowica była u fachowca (planowanie, docieranie zaworów), przy okazji wymieniony został rozrząd. Wszystkie części markowe, starałem się wybierać górną półkę bo planuję tym samochodem trochę pojeździć. Całość wyszła mi 2300 zł (wraz z kosztem robocizny). Oleju mi nie ubywa, płyn chłodniczy w normie. Zero dymu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja kupiłem 1.6 AHL, wydawał się niezbyt wymęczony. Po kupnie poziom oleju w normie, olej do wymiany. Trochę na ciemno kopcił z tłumika, po rozgrzaniu raczej normalnie, w sumie nie zwróciłem uwagi. Wracając do domu spokojną jazdą ok. 200km nie zauważyłem niczego dziwnego. Po odstaniu sprawdziłem poziom oleju, a tam sucho! Dolałem ponad litr...

Pojechałem na wymianę filtrów i oleju Valvoline Maxlife 10W40. Po zmianie jak już silnik pochodził trochę, mechanik podgazował i ukazał się wielki biały dym, typu zasłona dymna. Świece całe czarne, czyli nieciekawie. Ciśnienie 14, 12, 12, 12. Zostawiając obłoki dymu wróciłem do domu (25km i olej z górnej granicy zeciał na ledwie minimum) i teraz decyzja co robić? Czy wymiana uszczelniaczy na początek i się zobaczy co będzie? Czy od razu robienie głowicy, pierścieni itd. Mechanik wspominał wymianę silnika, jakby tanio znaleźć przyzwoity silnik. Ale wiadome, że można kupić słaby silnik i wtedy koszty ponownie.

Kusi mnie na początek wymienić te uszczelniacze, bo auto ma rzekomo 190.000 przebiegu i ogólny stan nie wskazuje na jakiś gigantyczny przebieg. Autem raczej planuję jeździć dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw próba olejowa, niech ci ją mechanik zrobi i na 100% będziesz wiedział co robić, czy górę czy dół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to..... ja kupiłem AHL z walniętym termostatem ,poprzednik długo tak jeździł....po wymianie termostatu pierścienie zgarniające stanęły i zaczął kopcić , palić olej....masakra .Próbowałem chemii do cylindrów lać .....bez efektu. W końcu zwaliłem górę ,gumki zmieniłem,no i miskę ...tłoki na zewnątrz ,pierścienie zgarniające zapieczone na amen...ledwo rowki doczyściłem.Dałem też nowe panewki ,ale tylko te od korbowodów....teraz jest ok. poziom oliwy bez zmian ....To jedyny i pewny sposób na tą awarie.Te silniki są czułe na kiepski olej. Dodam , że kompresja przed naprawą była ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego SW77 i ile Cię ta naprawa wyszła, bo mam podobnie tylko z 1.6 ALZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj te AHL-e. Przy przebiegu 190k pokusiłem się o remont bo zaczął pić powyżej litra na 1000km. Wcześniej do 500ml na 1000km jeździłem. I mam spokój. Przy okazji kolektor wydechowy nowy bo stary popękany to chyba plaga w AHL. Pierścienie, panewski korbowodowe, uszczelniacze, prowadnice zaworów, zawory, planowanie głowicy do tego pierdoły jak uszczelnienie miski olejowej, chłodnicy oleju. Cześći z robocizną około 2,000zł. Ale mam spokój teraz trzeba jeździć aby się wydatek zamortyzował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Około 1300 zł,ale z rozrządem i sam robiłem....Koszt samych gratów ,no i głowica w osobnej firmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To widzę, że mam szczęście mój AHL ma przebieg 240000 i od 4 lat mi nawet kropli nie wziął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, potrzebuje porady. Otóż, passek którego otrzymałem w spadku, od ojca (na zasadzie bierz go i rób co chcesz), pochłania zatrważającą ilość oleju, ok. 1l na 150 km. Od roku stał nieruszany, bo Ojciec ma drugie auto i tego już nie potrzebował. I teraz, dobrałem się do niego ja. Na świecach niesamowity nagar Foto , poczyściłem je, założyłem nowy akumulator - odpalił bardzo ładnie i miałem satysfakcję z tego że ten biedak jeszcze dyszy.

 

Podjechałem do mechanika i propozycja jest taka, że za 1500 zł zregenerują głowicę, wymienią uszczelkę, rozrząd, olej, filtry. Nie robił żadnej próby olejowej, po prostu na podstawie objawów o których mu powiedziałem, stwierdził powyższe.

Zastanawia mnie, czy to załatwi sprawę - myślę, że przy takiej operacji chyba warto jest też wymienić pierścienie? Ale to kolejne koszty.

Drugi mechanik powiedział mi, że to nic nie da, żeby wymienić cały silnik i już nie wiem co robić. Czy regenerować i ratować ten silnik, czy wymieniać na inny. Nie chciałbym, inwestować w stary silnik gdyby miał i tak dalej brać olej przez tłoki, z drugiej strony gdyby się udało zregenerować stary, to była by lepsza opcja niż zakup innego 'nowego' ale z niewiadomym stanem, może się stać tak że w niedługim czasie też zacznie się sypać. Podpowiedzcie coś proszę..

 

Pozdrawiam,

Kamil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy silnik brał olej zanim stał rok nieużywany, czy dopiero teraz po uruchomieniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wcześniej brał, z tym że olej dostawał się do płynu chłodzącego. Ojciec pojechał z tym paskiem do mechanika mającego w naszej okolicy najlepsza renomę i powiedział mu, żeby zrobił co trzeba, tak żeby już nie było tego problemu. Mechanik wymienił uszczelkę pod głowicą, ale problem ubytku oleju dalej istniał z tym, że nie było już takiego masełka pod korkiem w zbiorniczku z płynem chłodzącym, ale za to zaczął spalać olej, z czasem coraz więcej i więcej. Pojechałem z nim wtedy na reklamacje, mechanik zmierzył nam ciśnienie i zapewniał, że jest dobre z tym, że nie pokazał nam wszystkich czterech wartości a dwie. Nie pamietam już jak się tłumaczył dlaczego problem dalej istnieje.

 

/Pozdrawiam Oleśnicę. Fajne miasteczo, dość często tam bywam, chociaż jestem z drugiego krańca Polski.

Edytowane przez deluxe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie piernicz się,szukaj silnika najlepiej mocniejszego i rób SWAP-a.Będziesz inwestował w to co masz a nikt nie da Ci gwarancji ile i jak to jeszcze pojeździ.Przeszukaj forum,zobacz co chłopaki robią jakie dobierają silniki itd.Uzbieraj kasę i działaj chłopie a passat na 100 % będzie Ci wdzięczny ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam kolegów, miałem podobny problem tylko że mój passek brał ok 4l na ok 1000 km, zrobiłem generalny remont ( panewki, pierscienie, uszczelniacze na zaworach, rozrzad z pompą wody, chłodnica w trakcie doszła) teraz silnik cyka jak zegarek, ale pojawił mi sie problem taki że przy ok 2 tys praktycznie na kazdym biegu ma dół w obrotach, czasami obroty spadną do 500, i zauwazyłem że wkreca sie do 5 tys i jakby odcinał zapłon. moze to być wina katalizatora? filtr paliwa wymieniłem, jest ciut lepiej ale to nie to. silnik 1.6 AHL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli odcina zapłon ptzy 5tyś to sprawdz czujnik polożenia walka rozrzadu może padł albo niedopięta wtyczka, zazwyczaj czujnik podczas uszkodzenia odcina obroty. Błędów nie ma?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopię troszkę bo widzę że temat zamiera. Otóż mój ARM ma na blacie 380 tyś.km. Kilka miesięcy temu przeprowadziłem remont silnika wraz z moim znajomym mechanikiem. Remont był podyktowany nagłą utratą sprężania na 3 cylindrze. Remont objął wymianę niektórych zaworów, docieranie wszystkich zaworów, wymiana uszczelniaczy zaworów i na koniec tych zabiegów sprawdzenie szczelności głowicy, które wyszło pomyślnie. Przy okazji remontu wymieniliśmy pierścienie tłokowe pomimo że sprężanie mieściło się w normie. Po wyjęciu tłoków okazało się (co nie było zaskoczeniem) że pierścienie olejowe są zapieczone w szczelinach. Przy wyjęciu silnika okazało się również, że koło dwumasowe ledwo żyje. Zostało wywalone i zastąpione zwykłym kołem z tarczą ze sprężynami i ta zmiana to duży plus. Co do silnika, po złożeniu jeździłem nim delikatnie żeby pierścienie spokojnie się "ułożyły" Nie przekraczałem przy tym 3 tyś.obr. i nie przekraczałem tym samym 100km/h taka jazda na emeryta i tak przez około 3,5 tyś.km. Dużo jeżdżę więc nie trwało to długo, na szczęście bo bym chyba popadł w anemię od takiej jazdy. Ale do meritum. Po tym okresie wymieniłem olej i filtr w silniku, nie ubyło nic. pojechałem w dłuższą trasę na weekend do Radomia w jedną stronę mam 300km. W drodze nie żałowałem jemu buta, średnio tak 150 - 160 km/h przy wyprzedzaniu na expresówce max do 180km/h. na miejscu auto stało cały weekend i w niedzielę po południu powrót. Jazda podobna może troszkę wolniej. W poniedziałek rano sprawdzam stan oleju - dolałem 1,5 L O.o Ręce mi opadły ze zdziwienia.  Od tego momentu zaczął coraz więcej pobierać i w tej chwili wciąga około 2L oleju na tydzień. Tygodniowo robię około 1200 km. Już mam go dosyć! Remont pochłonął 2000 zł. -auto warte może 6 tyś. - gdzie tu sens gdzie logika :065::kwasny::dobani:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności